Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 9 grudnia 2005, 09:29

Oceny recenzentów nie mają wpływu na sprzedaż gier - twierdzą analitycy

Czy oceny wystawiane przez recenzentów gier video mają wpływ na sprzedaż produktów? Jason Kraft i Chris Kwak – dwaj analitycy z firmy SIG – dowiedli, że bardzo wysokie noty otrzymywane w magazynach, nie czynią automatycznie z gier bestsellerów. Podobnie wygląda sprawa z drugiej strony. To, że jakiś program w opinii krytyków jest słaby, nie oznacza, iż nie będzie cieszył się on sporą popularnością.

Czy oceny wystawiane przez recenzentów gier video mają wpływ na sprzedaż produktów? Jason Kraft i Chris Kwak – dwaj analitycy z firmy SIG (Susquehanna International Group) – dowiedli, że bardzo wysokie noty otrzymywane w magazynach, nie czynią automatycznie z gier bestsellerów. Podobnie wygląda sprawa z drugiej strony. To, że jakiś program w opinii krytyków jest słaby, nie oznacza, iż nie będzie cieszył się on sporą popularnością.

Autorzy badań przygotowali listę 275 tytułów, które ukazały się na rynku w ciągu ostatnich pięciu lat. Korzystając ze stron typu GameRankings, w jednej kolumnie spisali średnie oceny gier, w drugiej - wyniki ich sprzedaży. Rezultat przygotowano w formie wykresu, który w uboższej wersji możecie oglądać poniżej (pełną kopię raportu można otrzymać, wysyłając e-mail pod adres [email protected]):

Oceny recenzentów nie mają wpływu na sprzedaż gier - twierdzą analitycy - ilustracja #1

Kraft i Kwak twierdzą, że o wysokiej sprzedaży gier video decydują trzy czynniki: siła wydawcy stojącego za danym tytułem, popularność poprzednich odsłon serii (w przypadku kontynuacji) oraz zainteresowanie filmem w amerykańskim rankingu box-office (w przypadku gier tworzonych na bazie filmów). Wszystkie trzy punkty mają swoje odzwierciedlenie na wykresie: bardzo dobrze sprzedają się popularne serie od dużych koncernów (np. Grand Theft Auto od Take 2 Interacitive oraz Madden od Electronic Arts), a także produkcje na podstawie filmów, które dziełami sztuki nie są (vide Enter the Matrix).

Jeśli weźmiemy pod uwagę średnią ocenę wszystkich branych pod uwagę programów w zależności od firmy, która je wydaje, okazuje się, że najlepiej radzą sobie na rynku koncerny Electronic Arts (57 tytułów ze średnią ocen 85/100), SEGA (16 tytułów ze średnią ocen 86/100), Konami (13 tytułów ze średnią ocen 84/100) i Namco (12 tytułów ze średnią ocen 84/100), a najgorzej Atari (6 tytułów ze średnią ocen 67/100). Dziwi Was jeszcze, że Electronic Arts inwestuje w sequele sprawdzonych tytułów?

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej