Sęk w tym że jak ktoś chce "grę z goga" za darmo, to pobranie jej z torrentów jest dziecinnie proste.
Kto przy zdrowych zmysłach będzie w takim układzie bawił się w nadużywanie systemu zwrotów? (mówię o tych co mają złe zamiary)
I od razu nasuwa się myśl wersje DEMO i po problemie...
Ale gdzie w dzisiejszych czasach demo twórcy jak słyszą te hasło to dla nich tak jak by mieli się cofnąć w czasie miliard lat a gdy gracz wspomni o demo to przecież to skandal od razu.
Ale gdy tylko coś twórcą zagraża to szybko się odezwali... taka polityka niestety i takie czasy.
No pewnie, że deweloperzy są przeciwni. O ile powód "nie podobało mi się" - nie będzie podstawą do zwrotu to już "po kilku godzinach grania, napotkałem bug uniemożliwiający grę" może być całkiem poważny.
Widać nikt z developerów i komentujących tutaj nie zapoznał się z polityką zwrotów GOGa.
https://support.gog.com/hc/pl/articles/115000487189-GOG-COM-Polityka-gwarancji-zwrotu-pieni%C4%99dzy?product=gog
W wielkim skrócie, Gog przyznaje zwroty tylko wtedy gdy gra nie działa/nie działa poprawnie, a wszelkie próby rozwiązania tego problemu kończą się niepowodzeniem. W przypadku gdy ktoś odmawia współpracy i próbuje nadużyć system zwrot jest odmawiany.
Realnie niewiele się zmieni. Przed tymi zmianami też można było pobrać instalator na dysk i zażądać zwrotu. Teraz po prostu wydłużono termin, w którym proces zwrotu jest rozpatrywany.
Prawda jest taka że jeśli ktoś nie będzie chciał płacić to nie zapłacie. Osoby które będą nadużywać systemu zwrotów to margines, jeśli nie chcesz płacić łatwiej jest pobrać grę z torrentów niż bawić się w zwroty. Moim zdaniem te 30 dni praktycznie nic nie zmieni w ilości zwrotów.
Jeśli by wszyscy tak się obawiali osób które żerują na systemie zwrotów to nie dało by się zwracać kupionych ubrań czy książek. Przecież można książkę przeczytać w kilka dni i ją oddać lub pójść w sukience na imprezę i też ją zwrócić jeśli nie uszkodziliśmy towaru.
Tornquist, według mnie, dobrze porównał te zwroty do filmów i książek. Nie jestem co prawda za tak ostrą reakcją, aczkolwiek potrafię zrozumieć developerów.
BTW, mała korekta co do tytułu gry Davida Szymanskiego: The Moon Sliver (odłamek), nie Silver (srebro).
Jak to każdy się boi, kiedy za mordę go chwytają ;]
Gdy dochodzi do konfrontacji wykonanej pracy, a faktycznym otrzymanym przez klienta wynikiem. Już gracz nie jest taki ważny, nawet ten oddany i ucziwy :)
Jeszcze tym grubszym nie daj ktoś z 804 mln zrobią się 802 mln ^^
Najlepsze, że GOG tłumaczy, wyjaśnia i mówi, że on będzie się starał to wszystko rozstrzygać.
Oni spróbują nas okraść! Plajtujemy! Wbijamy już dziś na Epic Store, wy gnoje!
o.O
To jest jedna z tych nielicznych sytuacji, gdy - będąc graczem, a nie deweloperem - stoję po stronie deweloperów, a nie graczy. Polityka GOG.com ws. zwrotów jest zbyt liberalna i za daleko posunięta. Wystarczy, że gry dostępne na GOG.com są bez DRM, natomiast termin i kryteria zwrotu powinny zostać takie, jakie były do tej pory.
Generalnie mi się podoba, bo na przykład 2 godziny nie w każdej grze wystarczą na zdecydowanie czy jest fajna czy nie. Czasem gra się długo rozkręca, a czasem wręcz przeciwnie, po początkowym zachwycie okazuje się ze jest pusta.
Tak długo jak zgłoszenia faktycznie będą rozpatrywane indywidualnie, a za nadużycia będą kary, to wydaje mi się że system się sprawdzi. wiadomo że twórcy przedstawiają to negatywnie, bo zazwyczaj na tym się skupiają, ale tak jak jest w tekście, graczom łatwiej podjąć ryzyko wiedząc że będzie mógł oddać grę, a twórców zazwyczaj i tak wspierają.
Jest to bardzo pro konsumenckie ale podzielam obawy, ze będzie mocno nadużywane, zwłaszcza u nas. Powinni dać jednak ograniczenie godzinowe. Zobaczymy jak wyjdzie w praktyce.
No chyba naturalne że się boją, że gracze będą próbowali oszukiwać i sobie w gierki legalnie za friko grać, 2h zgodzę się czasem jest to za mało, 4h powinno starczyć na sprawdzenie gierki +poczytanie recenzji/zobaczenie gameplayu na YT
Cenię sobie GOG-ulca i mam nadzieję że wiedzą co czynią. W czasach roszczeniowych pajaców widzę moc krzyków "Nie uznali mi! Nie uznali mi!" Że sam naciągaczem to już nie ważne. ;-\
Czytam te komentarze, czytam i nie mogę wyjść z podziwu. Ludzie tu w większości przejmują się czy nie będą te zwroty nadużywane, że potrzebne są jakieś większe ograniczenia. Wy tak na serio? Sami chcecie sobie stawiać jakieś ograniczenia?
Przestańcie się przejmować jak na tym wyjdzie GOG, jak wyjdą deweloperzy i cała reszta. To jest ich problem, a nie nasz jako graczy. Chcą, żeby gra nie była zwracana? To niech zrobią taką, której klient nie będzie chciał się pozbywać.
Ten argument jednego z twórców wyjątkowo mi się spodobał "„Nie podobało mi się” nie powinno być powodem do przyjęcia pełnego zwrotu pieniędzy po tym, jak ktoś zagrał w jakąś grę. Nie smakowało mi wiele posiłków w restauracjach. Nie wyjdę jednak bez płacenia. Zamiast tego po prostu nie wrócę do tej restauracji. Każda decyzja o zakupie wiąże się z ryzykiem."
Przykład o tyle kulawy, że w przypadku produktów spożywczych nie ma czego zwracać gdyż dany produkt zwyczajnie został skonsumowany. W przypadku rzeczy materialnych oddajemy produkt, który można ponownie sprzedać, a my otrzymujemy zwrot pieniędzy. W przypadku gier w dystrybucji cyfrowej, co prawda nie możemy oddać fizycznie danego tytułu, ale przecież sam wydawca też stratny nie jest bo wydanie samego klucza nic go nie kosztuje w porównaniu do fizycznego nośnika. Gra jest kasowana z naszego konta, a my otrzymujemy zwrot i wszyscy powinni być zadowoleni. No chyba, że ten "twórca" boi się, że jego gra nie jest jednak na tyle dobra by się sprzedać, dlatego woli zabronić klientom zwrotu produktu.
Niby wszystko jest ok.
Ale prawdę powiedziawszy mam wrażenie, że GOG poszedł o krok za daleko.
Również wierzę w to, że będzie uczciwość w graczach i będą narzędzia które pozwolą na odsyłanie "Januszy" z kwitkiem.
Ale...
Ostatnio zobaczyłem film z Castoramy z Włocławka.
Nasz naród piękny ale nie jest gotowy na taki liberalizm.
Ale trzymam gorąco kciuki za GOG i w przyszłości tam chciałbym mieć całą swoją bibliotekę gier.
Żyjemy z narracyjnych, jednoosobowych gier, które można ukończyć w ciągu kilku dni. Planujemy dalej robić te gry. Ale nie jestem pewien, czy będą dostępne na GOG.
Ciekawe czy tak się czepiają letsplayów na youtubie, które są bardzo popularne i też są tam prezentowane liniowe gry fabularne (np. gry telltale studio). Jeśli ktoś ma oszukać to i tak znajdzie sposób, uczciwy konsument skorzysta w wypadku poważnego buga lub jak gra nie przypasuje, tak jak ktoś wspomniał czasami gra rozkręca się dopiero po paru godzinach lub okazuje się nudną wydmuszką.
Gdyby coś takiego stało się standardem trzeba by było się trochę bardziej wysilić przy tworzeniu gier, a to przecież niedopuszczalne także zaczyna się płacz. Takie jest moje zdanie.
Panie grałem 12h dziennie 20 dni ale doszedłem do wniosku ze gra nie dla mnie i chce zwrotu.
Twórcy gier indie srają, że łatwo i często piraci się owe gry, no tak nie jest. Łatwiej jest pobrać grę "trzy A" bo jest większy popyt. Gry typu VoidDrift ??? Error 404 lmfao
Redzi powinni zmienić goga na coś jak steam kupuje grę mam czas na zwrot zwracam grę, grę tracę i nie mogę uruchomić a nie że kupię pobiorę zwrócę i mogę dalej grać bez problemu
hahah może wreszcie dema wrócą do normalności , myślę że to dobry ruch ze strony gog bo skończą się te gry na 4h max
a jakby tak epic to wprowadził to dopiero by sie posrali twórcy tych gierek na 4h
a angry joe byłby wniebowzięty