Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość „Jeśli nabycie gry nie jest zakupem, to piractwo nie jest kradzieżą”. Twórca Minecrafta z przytupem dołączył do akcj...

09.07.2025 12:56
elathir
4
7
odpowiedz
1 odpowiedź
elathir
111
Czymże jest nuda?

No ma trochę racji. Jestem przeciwny piractwu, ale korporacja chcą zjeść ciastko i mieć ciastko. Chcą mieć przywileje wynikające z sprzedaży ale bez obowiązków. Na szczęście z racji na moje gusta growe (strategie, RPG, ekonomiczne, ogólnie w 95% single) mogę bez problemu glosować portfelem.

Ale wymuszane online dla gier singlowych to jest jakaś kpina. Rozumiem jeszcze gry stricte obliczone pod MMO, ale nawet połowę gier sieciowych można bez problemu udostępnić pod lokalne serwery wypuszczając wraz z końcem wsparcia prostą apkę udostępniająca okrojony serwer z informacją o ograniczeniach jakie z tym się wiążą oraz spatchować grę tak wy umożliwiała manualne połączenie się z takim serwerem. (auto discovery odpada ze względów bezpieczeńśtwa).

post wyedytowany przez elathir 2025-07-09 12:59:25
09.07.2025 12:52
Jane_bez_Batmana
😐
3
3
odpowiedz
6 odpowiedzi
Jane_bez_Batmana
22
Pretorianin

SerwuxX

Ojej brońmy dalej mega korporacji, które robią coraz mniej, a żądają coraz więcej pieniędzy od nas.

Gry są takim samym dobrem jak każda inna rzecz i nie powinny być traktowane ulgowo.
Najwidoczniej niektórzy lubią być trzymani na smyczy, ale ja tam bym wolała nie żyć w świecie, gdzie w przyszłości nawet firmy odzieżowe będą mogły przyjść do nas do domu i zabrać nam dane ubranie, bo skończyli je produkować albo z innego błahego powodu.

09.07.2025 15:44
8
2
odpowiedz
1 odpowiedź
uchihai
2
Junior

Jak twórcy robią coraz mniej a chcą coraz więcej to sry, ale nie. I choć piractwa nie popieram to wróci to do łask i bardzo dobrze.

09.07.2025 21:01
9
2
odpowiedz
PawKowal
28
Konsul

Ludzie wymyślają dwa terminy które mają różne definicje. A potem przyjdzie mietek i powie ze znaczą, BO TAK.

09.07.2025 21:41
11
2
odpowiedz
asasin24
38
Pretorianin

Ja się pod niczym nie będę podpisywał. W jakim świecie my żyjemy, że ludzie kompletnie zatracili świadomość o potędze zjednoczonej siły? Jeśli wszyscy się postawią i przestaną kupować gry z licencjami skonstruowanymi w ten sposób, to pazerne firmy będą musiały się dostosować do wymagań, albo zdechną. Po co w ogóle te instytucje? Może dlatego, że dla korporacji świadomy konsument to największą zmora?
Nie kupuję gier usług i wisi mi ich los. Jeśli uznaję jakąś grę za wartą zakupu, to ją kupuję, tylko i wyłącznie wtedy. Większość najpopularniejszych gier znam tylko z reklam i branżowych mediów, ale nigdy w nie nie grałem i nie zamierzam.

09.07.2025 22:42
WolfDale
12
2
odpowiedz
9 odpowiedzi
WolfDale
87
~sv_cheats 1

Dla mnie firma porzucająca grę jest januszem biznesu, swoje zarobili ale nie mogą znieść tego że gracze by ją przejęli i stawiali własne serwery aby cieszyć się dalej grą za którą zapłacili. Jest masa starych gier na rynku, gdzie kiedyś były oficjalne serwery ale bez żadnych przeszkód było można postawić własny prywatny serwer. Kilka lat temu odpaliłem sobie w grze Re-Volt grę sieciową i żeby było zabawniej jakiś kolo się do mnie dołączył. Myślałem że tylko ja jestem takim świrem co po 20 latach stawia serwer na chwilę z ciekawości, co prawda długo ze mną nie pojeździł bo zaraz się odłączył. Ale jednak ktoś na świecie w tamtym momencie zrobił to samo co ja.

I to by było uczciwe żeby każda gra co ma opcję sieciową oferowała postawienie własnego serwera bez pośredników. Rozumiem jeszcze gdy gra jest wspierana, no to z jakiś powodów mogą nie zechcieć na to pozwolić. Ale jeśli postanawiają zwijać żagle, no to niech wypuszczą aktualizację która pozwoli na takie coś.

Ale ich niestety to bardzo boli, jak oni mogą się dalej bawić bez naszej władzy. Zabieramy grabki i wiaderko, nie będzie tak fajnie.

10.07.2025 18:50
ElPolako
15
2
odpowiedz
ElPolako
30
Chorąży

Jeśli ktoś wierzy, że tu chodzi o to, aby wydawca nie ponosił strat poprzez utrzymywanie serwerów gier, które już nie zarabiają, to jest osłem. Po danym czasie każda gra, także only single będzie blokowana i nie będzie uczciwego sposobu, aby ją uruchomić. To jest proces, który ma na celu zmusić konsumentów do tego, aby kupowali nowe gry, ponieważ w stare już grać możliwości nie będzie. Od lat korpo wydawcy wymyślają coraz to bardziej niepokojące techniki i praktyki mające na celu wycisnąć z ludzi jeszcze więcej pieniędzy. Rozumiem wyłączanie serwerów gier, które są tylko multikami, gra okazała się klapą albo nikt już w nią nie gra, ale wówczas dla osób, które za taką grę zapłaciły obowiązkowo musi być opcja taką grę uruchomić i móc samemu grę hostować albo móc postawić serwer we własnym zakresie. Firma ma prawo przestać wspierać produkt, wycofać go z dystrybucji ale nie ma prawa uniemożliwiać korzystania z takiego produktu i jeśli nie chcą dopłacać do utrzymywania wsparcia czy serwerów, to musi konsumentom umożliwić zapewnienie działania produktu w konsumenta zakresie.
Kupiona gra, licencja, dostęp to nie subskrypcja, to nie abonament. Obserwujemy nic innego jak cwaniactwo wielkich wydawców, którzy już zasłynęli z nieuczciwych praktyk i perfidnej chciwości.
Oczywiście, głosujemy portfelem, ja owszem, dlatego nie kupuję żadnych śmierdzących gier usług czy innych wymysłów wielkiej piątki, mimo wszystko kolejne abominacje gier wchodzą na rynek a wydawcy zarabiają gigantyczne pieniądze, tak z samej gry, co z elementów dodatkowo płatnych. To dowodzi temu, że świadomi konsumenci to mniejszość. Jeśli nastaje czas, gdy nieświadomi zagrażają świadomym, bo głupich jest przewaga, to należy przedsięwziąć kroki które zapobiegną katastrofie, w tym przypadku złapać za mordę wydawców, bo tylko to sprawi, że konsumenci w swojej głupocie, ignorancji czy braku świadomości przestaną szkodzić ogółowi. Od tej strony petycja ma sens. Pozostaje pytanie, czy urzędasy cokolwiek z tym zrobią. Obawiam się, że dla nich gry to zło, albo forma rozrywki dla dzieci, więc jedni zbagatelizują sprawę, inni będą przeciwko zmianom a jeszcze inni wezmą łapówę, bo politycy i urzędasy lubią brać w łapę, tak jak korpo lubią łapówy wręczać.

post wyedytowany przez ElPolako 2025-07-10 18:53:13
09.07.2025 12:23
Wronski
1
1
Wronski
30
Senator

„Jeśli nabycie gry nie jest zakupem, to piractwo nie jest kradzieżą”

Przypomnial mi sie mem ktory kiedys widnial na "The Pirate Bay".
Opisywal jak dziala piractwo, bylo dwoch gosci, jeden z jakims luksusowym samochodem a drugi patrzyl tak na ten samochod i po chwili go skopiowal a potem sobie nim odjechal usmiechniety, wlasciciel dalej posiadal swoja fure. Koniec.

09.07.2025 21:14
10
odpowiedz
spider40
2
Junior

kiedys hostowanie gry nie bylo problemem. duzo gier mialo w sobie wbudowany serwer, gdzie wystarczylo podac ip servera i ziomki wbijaly na server.

10.07.2025 17:16
14
odpowiedz
makaronZserem
46
Generał
Wideo

Tutaj koleś pięknie wyjaśnia kłamstwa w oświadczeniu organizacji, która sprzeciwia się temu ruchowi, a także bzdury osób w komentarzach, które jej bronią.

https://www.youtube.com/watch?v=z5Ay_aOUcFw

post wyedytowany przez makaronZserem 2025-07-10 17:18:17
09.07.2025 23:03
cenzura
13
odpowiedz
cenzura
52
Pretorianin

Mądry człowiek

09.07.2025 14:58
7
odpowiedz
5 odpowiedzi
TobiAlex
206
Legend

Ale to prawda - piractwo nie jest kradzieżą! To jest NIELEGALNE KOPIOWANIE (POWIELANIE). I tyle. I taka definicja jest na całym świecie (sam kiedyś spierałem się, że to kradzież, ale dziś już wiem, że nie). Mało tego. Mam wrażenie, że gracze to taka bańka. Ooo hurr durr chcemy dożywotnio mieć gry, ale jak nam się zepsuje sprzęt na dwóletniej gwarancji miesiąc po jej wygaśnieciu to jest ok. Nie ma żadnych akcji, zbierania podpisów itp. itd.

11.07.2025 03:18
16
odpowiedz
4 odpowiedzi
theoliwierr
4
Junior

A ja w ogóle nie rozumiem w czym tkwi cały problem. Czy naprawdę tak wielkim kłopotem jest w dzisiejszych czasach łączyć się z internetem odpalając grę singlową? Czy wy naprawdę odłączacie się od internetu uruchamiając grę? Dostając cyfrową kopię, a nie grę na własność i grając w to, nie odczuwam żadnej różnicy. Nie wiem kto i gdzie widzi problem "nie mając na własność". W którym momencie tak bardzo utrudnia wam to rozgrywkę? Nie zauważam tego

11.07.2025 11:36
17
odpowiedz
2 odpowiedzi
theoliwierr
4
Junior

Sorry ale to ty teraz zakładasz że nie będzie. Racja. Raz kupiłem Battlefield III który był obsługiwany przez platformę origin która w przyszłości upadła. Ale została oczywiście zapewniona jakaś tam migracja (czy coś w tym stylu). Myślę że zakładanie jakichś katastroficznych scenariuszy w tym temacie to lekka przeginka

09.07.2025 13:47
caraccianiggio
5
odpowiedz
20 odpowiedzi
caraccianiggio
0
Junior

Jeśli nabycie gry nie jest zakupem, to piractwo nie jest kradzieżą

Jeśli nawet nabycie gry byłoby zakupem, to piractwo nadal nie byłoby kradzieżą, więc tekst z czapy.

09.07.2025 13:58
SerwusX
6
odpowiedz
1 odpowiedź
SerwusX
105
Marszałek

Premium VIP

Widzę, że bardzo lubicie wkładać komuś w usta coś, czego nie powiedział, więc pozwolę sobie podsumować. :)
Nie uważam, że praktyki antykonaumenckie korporacji są w porządku. Korporacje są od tego, żeby zarabiać i w nosie mają resztę, zawsze będą tyle robiły, na ile im się pozwoli.
Piractwo nie jest rozwiązaniem problemu. Podejście "nie lubię tej firmy, więc zamiast olać i nie kupować będę piracić" uważam za dziecinne. Najlepiej zawsze głosować portfelem, bo tylko na tym firmom zależy. W tym momencie daje się znać, że jednak interesuje was ich produkt, więc opłaca się inwestować w zabezpieczenia antypirackie i inne rozwiązania (nawet jeżeli są antykonaumenckie, jak konieczność bycia online). Tak samo wiele innych rzeczy powstało tylko dlatego, żeby doić pieniądze, jak na przykład wysyp DLC, mechanizmy uzależniające, lootboksy i tak dalej. Niestety, ludzie udowadniają, że niektórych rzeczy nie da się wymusić oddolnie i potrzebne są regulacje. Dlatego cieszę się, że prawdopodobnie przejedzie petycja SKVG (sam ją podpisałem). I choć myślę, że nic z niej nie wyniknie, to chociaż pojawi się dyskusja na szczeblach na ten temat.
Tak więc proszę bardzo, czekam na jakieś kolejne jakże inteligentne komentarze o niewolnictwie i dalsze bicie chochoła. ;)

09.07.2025 12:37
SerwusX
👍
2
odpowiedz
13 odpowiedzi
SerwusX
105
Marszałek

Premium VIP

Wronski
Najlepiej niech wydawcy sprzedają jedną kopię gry, a cała reszta sobie skopiuje. Na pewno zespół deweloperski będzie szczęśliwy, gdy dowie się, że wylatuje na bruk, bo nie opłaca się w sumie nic robić. W ogóle czemu by nie zlikwidować własności prywatnej?

Wiadomość „Jeśli nabycie gry nie jest zakupem, to piractwo nie jest kradzieżą”. Twórca Minecrafta z przytupem dołączył do akcj...