JS: Podchodzimy do tego w taki sposób, że architektura gry dostosowuje liczbę graczy, którzy są na danym obszarze, w oparciu o rodzaj aktywności, która się tam odbywa. Gdy biegasz po mieście, będziesz często widywał innych graczy, ponieważ miasta są naszymi społecznymi centrami. Gra dostarcza więcej graczy, masz okazję do interakcji z innymi ludźmi, do tworzenia grup, zobaczenia fajnego „zgiełku” miasta. Są też inne obszary, w których łączymy graczy, jak na przykład bossowie świata. W tych przypadkach będziesz automatycznie współpracował z innymi ludźmi. Nie musisz z nimi imprezować. To po prostu dający radochę moment „walczmy razem z bossem świata”. Teraz, gdy po prostu przemierzasz świat, nadal natrafiasz na ludzi od czasu do czasu, ale liczba osób, które gra umieszcza w tych obszarach, jest mniejsza. Nie chcemy, aby wszyscy czuli się tak, jakby tłumy graczy zabijały wszystkie potwory, wydobywały wszystkie surowce itp. Ale jeśli udasz się w te rejony, jest szansa, że natrafisz na pewne wydarzenia ze świata gry, takie jak karawana, gdzie ludzie są uwięzieni. Gra jest nastawiona na spotkania graczy o podobnym poziomie, którzy pomogą ci w drodze do celu. A w kampanii zobaczysz ludzi tylko wtedy, gdy zaprosisz ich bezpośrednio do drużyny.
JS: Wiesz, natrafiamy na wydarzenia w świecie gry i w obecnym buildzie możesz go przemierzać, walczyć z potworami, wpadać w zasadzki, a następnie odpalić eventy, w których ktoś potrzebuje pomocy, lub przeszkodzić w jakimś rytuale – i są to sytuacje, kiedy możesz spotkać innych ludzi. Jedną z fajniejszych rzeczy jest też sposób działania serwerów gry na zasadzie: „OK, cóż, te dwie osoby są w tym świecie i robią to samo, więc połączmy je”. Oznacza to, że zostajesz automatycznie sparowany z innymi ludźmi, którzy próbowali zrobić to samo co ty. Jest to naprawdę miłe, ponieważ nie musisz szukać graczy, którzy chcą robić to samo, tylko odbywa się to naturalne. To samo dotyczy naszego PvP. Świat gry naturalnie łączy ludzi w naszych obszarach PvP. Możesz podróżować do miejsc, gdzie zostaniesz zaatakowany przez innych – dzieje się to tylko w tych konkretnych strefach.
hmm. A dlaczego nie dać graczowi prościutkiej opcji pozwalającej grać samemu? Otóż dlatego, by inni gracze musieli oglądać te wszystkie piękne skiny i efekty graficzne, które będziemy sprzedawać w naszym sklepie. U nas gracz i jego przyjemność z gry jest na pierwszym miejscu. :)
Nie zapominaj o mountach! Przecież istotą życia w wirtualnym świecie tysięcy nieletnich graczy jest szpanowanie swoim wierchowcem, który jest zawsze "o jedną nóżkę bardziej" od tych innych.
Już widzę te fontanny łez, fale fochów i słyszę wycie rozpuszczonej dzieciarni wołającej o dostęp do karty rodziców aby to wszystko nabyć.
Ach.. I wszystko to od Blizzarda. Jak tu ich nie kochać?
"Nie musisz z nimi imprezować"
Ktoś to w ogóle przeczytał przed publikacją?
Przeczytałem całość i brzmi to jak wywiad przetłumaczony za pomocą translatora Google.... kiepściutko.
Najlepszym powrotem do korzeni byłaby możliwość grania całkiem single. Akurat w takich grach jak D4 nie mam ochoty na żadną intreakcję z iinymi graczami.
Mimo to ciekawy jestem D4 i zagram z przyjemnością :)
Wszystko bardzo fajnie.
Im więcej słyszę o Diablo IV, tym mniej mam ochotę w nie grać.
Mam dosc "zapowiedzi". Wydajcie skonczona gre - spolecznosc graczy zweryfikuje czy jest to dobre czy zle... ( a co do ewentualnej poprawki).
Oby nie było takiej klapy jak w Diablo Immortal że gra została nastawiona na ładowanie kasy nie ładujesz nic nie osiągniesz patologia pełną gębą grałem może z 2 miesiące i stwierdziłem że nie ma tam przyszłości mimo że ładowałem paczki musiałbym wydać z 400x tyle żeby się równać z graczami z średniej półki masakra
Grafika to nie wszystko. Wymóg stałego połączenia z Internetem przy kampanii dla jednego gracza, przepustka sezonowa, masa kosmetyki. Ładny powrót do korzeni. Brakuje jeszcze tylko auction house'a i byłyby korzenie, ale z trójki. ;) A sama gra najprawdopodobniej będzie dobra, więc nie wiem, po co twórcy opowiadają zbędne dyrdymały.
Pominąłem albo takiej informacji brak: Jak będzie wyglądał handel w grze? Będzie AH?
Przed powrotem na droge obmyj korzen...
Jak dla mnie, to zatrzymaly sie te gierki w rozwoju. Podejrzewam lenistwo i brak kreatywnosci bo sprzet jest juz od jakiegos czasu.
bla, bla, bla a głupiemu radość.
Minie te... 30dni, będą już recenzję, to do BattlePassa, jeb dojadą MTXy na pełnej bez brania jeńców, bo trzeba golić z kasy fraj€rów.
Poza tym, tam tyle gówna i złego w tej firmie się działo że dokładanie im się do wypłat jest niemoralne.
Nie rozumiem dlaczego ma nie być singla? Przegralem pol zycia w bnecie w d2, ale duzo tez pykalem sobie singla dla fun-u grania bez super hoper uber uzbrojenia...
Handel nadal archaiczny jak 20 lat temu w D2, czemu?! W wowie można był zrobic normalny AH, a tutaj trzymają się archaizmów. Choć w obecnym d2r handlowanie na tradeire jest dość skuteczne, to czasem ciężko się zgrać czasowo w grze, żeby dokonać transakcji. Nieno tutaj obranie tęgiego systemu to dla mnie błąd i niepotrzebne, uciążliwe utrudnienie.
Nie pamiętam by w oryginalne była natłok mikrotranzakcji oraz konieczność zawsze bycia online. Chcą tak robić niech wydadzą grę jako F2P a nie będzie pewnie po 70$ bo to w końcu nextgen oraz jak wejdziesz do gry przywita cie nagroda za logowanie które są nic niewarte oraz wielki wytłuszczony napis SKLEP.
p.s. oczywiście te elementy nie będą dostępne w wersji recenzenckiej
Jak mi się marzy taka grafika w najnowszym Baldur's Gate i Icewind Dale ! Gra wydaje się być warta czekania. Ale póki nie będzie palladyna, krzyżowca to nie kupię. Czekam na taką postać !!!
najwazniejsze dla mnie pytanie - czy mozna bedzie sie wymieniac przedmiotami tak jak w diablo 2?
Gra będzie wymagała stałego łącza
Nie uznaję czegoś takiego. Dla mnie Diablo skończyło się przez to na części drugiej.
Widziałem już kilka filmów z Diablo 4 i na chwilę obecną to wszystko wygląda przeciętnie. Pod względem ciekawych skilli, grywalności, ciekawych klas itp. Lost Ark jest na chwilę obecną o wiele, wiele lepszy. Sorceress w Lost Ark wygląda co najmniej 10 razy lepiej niż obecnie Czarodziejka w Diablo 4.
Mam nadzieję, że w dniu wydania pełnej wersji Diablo 4 będzie wyglądało znacznie lepiej niż teraz.
"Oczywiście gra automatycznie przegląda broń i używa tej z największymi obrażeniami. Ale możesz to nadpisać i zmienić. Jest naprawdę dużo głębi wbudowanej w ten system" "Nie jesteś ograniczony"
"Nie muszę się zatrzymywać i przełączać czegokolwiek w ekwipunku. Mam cztery sztuki oręża i używam ich w oparciu o ataki, które chcę wyprowadzić, nie jestem ograniczony"
w tlumaczeniu : nasz gleboki system zrobi wszystko sam za Ciebie wiec nic sie nie martw tylko od razu uderzaj do naszego mikrosklepiku i po DLC :D
Czyli można grać solo. To chyba ostatecznie kończy dyskusję w tym temacie.
Dlaczego nie będzie towarzyszy to chyba jasne. W grze gdzie będą interakcje z graczami przy np bossach kiepsko by wyglądało gdyby oprócz 7 graczy biegało jeszcze drugie tyle towarzyszy. To im psuje koncepcję gry :)
Patrząc na obecną formę blizza, to ciężko wierzyć, ze czwórka będzie dobra.
Gra wymiata, tyle powiem
A ja tyle powiem, że wymiecie to ubogi indyk Hades 2 całe to archaiczne diablo 4, zbudowane na nostalgii, mikropłatnościach i korporacyjnej kulturze, razem z waszymi sponsorowanymi artykułami i recenzjami 10/10 w zamian za wejściówki na pokazy przedpremierowe.
Przypominam, że diablo 4 już zapisało się czarnymi zgłoskami jako gra, którą blizzard zamordował warcrafta reforged bo ktoś uznał, że muszą zrobić jak najszybciej trailer do diablo 4 i później grę bo to naprawi ich reputację, a reszta jest nieważna i zabicie jednego tytułu nic nie zmieni.
Król hack & slash pozamiata. Już niedługo.
"A dlaczego nie dać graczowi prościutkiej opcji pozwalającej grać samemu?"
Bo to nie jest gra singleplayer. Dlaczego to jest takie trudne do zrozumienia dla niektórych? Czy Blizzard reklamuje grę jako singleplayer? Nie?
Serio, o co chodzi? Ja rozumiem, gdyby Blizzard głaskał graczy obiecując singla a potem się na nich wypinając - ale nic takiego nie ma miejsca. Po prostu to nie jest gra dla ciebie, poszukaj czegoś pod swoje wymagania. Wypłakiwanie żałosnych wręcz komentarzy o tym, że firma chce zarobić i robieniu z tego jakiegoś przerażającego i złego procederu... no litości.