Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Gramy dalej 15 lipca 2016, 14:05

autor: Przemysław Zamęcki

Gramy w Red Dead Redemption na Xbox One - namiastkę prawdziwego remastera - Strona 2

Wsteczna kompatybilność na Xboksie One stwarza okazję pobawienia się ważnymi tytułami z ostatniego dziesięciolecia. Jednak udostępnienie w ramach niej Red Dead Redemption przebija wszystko, czego do tej pory byliśmy świadkami.

RDR uruchomione na Xboksie One wyświetla obraz skalowany w rozdzielczości 1080p i przez większość czasu faktycznie działa w 30 klatkach na sekundę. Zdarzają się jednak misje, gdy płynność spada o kilka klatek, ale dla odbioru gry, podobnie jak poprzednio na Xboksie 360, nie ma to większego znaczenia. Nieco bardziej problematyczny jest dodatek, w którym dropy trafiają się częściej i bywają bardziej dokuczliwe. Natomiast jakość grafiki pozostaje niezmiennie taka sama. Przygotowaliśmy kilka screenshotów porównawczych, na których uchwyciliśmy te same sceny, ale poza różnicą w kontraście wynikającą z dwóch odmiennych sposobów łapania obrazu (w przypadku Xboksa One była to opcja programowa, a następnie przesłanie fotek do chmury; na Xboksie 360 wykorzystaliśmy urządzenie zewnętrzne) trudno dopatrzyć się tam czegokolwiek więcej. Mało tego – uruchomienie gry na najnowszej konsoli Microsoftu nic nie zmienia w kwestii doczytywania się detali w miarę zbliżania się do nich. Przekształcenia LOD (Level of Detail) następują dokładnie w tych samym miejscach. Jakość tekstur czy obiektów jest identyczna na obu platformach.

Nie ma wątpliwości, że obecnie to Xbox One oferuje najlepszą wersję gry. Jeżeli posiadacie tę konsolę i nie graliście jeszcze w Red Dead Redemption, jest to zakup wręcz obowiązkowy. Można jednak zaryzykować twierdzenie, że gdyby kiedyś udało się deweloperowi przygotować łatkę pozwalającą podwyższyć rozdzielczość do natywnej 1080p, czyli w najprostszy z dostępnych sposobów dokonać niemalże remasteringu programu, zyskałby on jeszcze więcej świeżości. Czy taki rozwój sytuacji jest prawdopodobny? Wątpię, ale pomarzyć można, tym bardziej że udostępnienie RDR w kompatybilności wstecznej raczej wyklucza szansę na tak oczekiwany remaster z prawdziwego zdarzenia.

Inną sprawą jest gdybanie związane z czasem udostępnienia gry w kompatybilności wstecznej na Xboksie One. Kilka tygodni temu zakończyły się targi E3 w Los Angeles. Jedna z targowych teorii spiskowych głosiła, że podczas konferencji Sony studio Rockstar North zamierzało pokazać zwiastun nowej gry z serii, jednak podobieństwo przedstawionych w nim wydarzeń do strzelaniny w gejowskim klubie w Nowym Orleanie sprzed kilku dni pokrzyżowało te plany. Informacja została zdementowana, ale niezależnie od tego, czy była to zwykła bujda, czy też faktycznie coś było na rzeczy, szybkie wprowadzenie RDR na listę wstecznej kompatybilności może rodzić pewne wątpliwości. Byłby to doskonały chwyt marketingowy. Z drugiej strony – sześcioletni western Rockstara na XOne stał się faktem, a o kontynuacji cyklu ani widu, ani słychu.

Przemysław Zamęcki | GRYOnline.pl