Encyklopedia Gier Top Gry Premiery Beta testy Screeny Download Redakcja poleca Katalog firm Słownik PC PS5 XSX PS4 Xbox One Switch Andro iOS
Punk Wars
Punk Wars
Punk Wars Game Box

Najciekawsze materiały do: Punk Wars

Dodaj swój komentarz
Wszystkie Komentarze
15.10.2021 22:15
Vacarius
22
Legionista

Polecam zagrać w darmowy prolog. Jest klimat.
https://store.steampowered.com/app/1761860/Punk_Wars_Prologue/

18.10.2021 21:14
odpowiedz
Sebix18xd
5
Junior

Ciekawa gierka

23.11.2021 15:32
3
odpowiedz
marzan18
18
Legionista

Zbyt świeże, by sprawdzić, co dalej, ale wygląda na to że "kampania" to po jednej misji (czyli mapie) na daną frakcję. A jest ich 4. Trochę to trudno nazwać kampanią, zwłaszcza że przy tym pierwszym podejściu gra pokazuje wszystko co ma dla danej frakcji - odkryłem całe drzewo technologii (dwie gałęzie) a i tak na koniec grałem już bez nauki, bo nie było czego odkrywać. Plus jest taki, że ta misjo-kampania zajęła mi 180 tur, a były niekiedy dłuuugie, bo jednostek rozmnożyło się do 100 pkt. Czyli - było tego z 80 sztuk, bo te duże liczyły się za 2 lub 3.
Trudno ocenić grę. Bo na pewno ma plusy. Choćby właśnie tę epicką bitwę na jednej niby mapce, z 4 stronami, każda w swoim narożniku. Kto lubi mozolnie, jak pod Verdun czy Stalingradem, szturmować umocnione pozycje po trupach swoich wcześniej użytych wojsk - będzie w raju. To efekt mapy, która łączy dość rozległe "doliny", gdzie spokojnie można calutkie zaplecze pobudować, korytarzami tak wąskimi, że ich obrona jest bardzo łatwa natomiast szturmowanie - przeraźliwie upierdliwe. No bo ustawia się jedną za drugą ze 2-3 jednostki własne (dalej tylko od święta, co którąś kolejkę, strzeli mi snajper, dość słaby zawodnik) i atakuje z szyjki takiego lejka - podczas gdy w lejku, coraz szerszym, stoi i czeka na tych 3 zawodników - może z 10 strzelców plus, na ich tyłach, medycy, walący granatami które masowo leczą. Więc zdjęcie jednego, czasem dwóch obrońców opłacone jest zgonem naszych, zwykle dość mocnych, dłużej wyczekiwanych jednostek. W dodatku fronty są zwykle dwa i próbowałem na obu atakować, mając nadzieję, że jak nie tu, to tam się przebiję. Może to był błąd, ale raczej niewielki, bo szybciej mi szła produkcja nowych wojsk - przynajmniej tych masowych, piechoty szarej piechoty - niż wrogom zabijanie kolejnych fal a raczej falek atakujących.
Brakuje - choć mam nadzieję, że a nuż inne mapy będą właśnie inne - jakiejś opcji oskrzydlania, wojny bardziej manewrowej. Do tego stopnia brakuje, że tylko na początku gry używałem zwiadowców. Potem nie miało to już sensu, bo wiadomo - trzeba przebić się przez te cholerne Termopile, przez które przełazi jedna jednostka naraz. Ostrzeliwana przez, średnio biorąc, 2-3 wrogie.
Dziwne o tyle, że można by spokojnie powalczyć w oparciu także o zabudowę miast - bo nawet niebroniony budynek stawia opór i nie przepuszcza, niczym mur, naszych jednostek, więc trzeba go dość mozolnie rozwalać, a to daje czas obrońcy i kanalizuje ataki. Cóż - może twórcy poprawią grę. Bo...
Bo przy tych i paru innych zastrzeżeniach - ona jest FAJNA. Coś dla lubiących walkę. Mało jednostek, fakt. Ale rozwijają się, w dodatku nieco losowo, więc z czasem mamy je nieco inne. Taktyka gra rolę, od tego, gdzie którą jednostkę ustawić, czy sobie zostawić pola manewru dla nich - by chować poranione, by docierać z medykami - zależy wygrana. Szkoda - i to też by mogli pewnie dość łatwo autorzy poprawić - że nie ma wpływu terenu na poziom obrony jednostki. Czy ona stoi w mieście, czy na polu - lasów niestety nie przewidziano czy choćby zarośli - jednakowo się w nią strzela. Dziwne podejście. Ogranicza liczbę taktycznych zagrywek. Dziwne jest zachowanie jednostek latających - niby latają, ale trochę jak poduszkowiec, czyli jakaś górka, szczelina między półwyspami - i już taki sterowiec nie daje rady. To znaczy daje - na dystans swego ruchu, czyli 3 pól. Dalej nie przeleci. Osobliwy pomysł, choć niby rozumiem - skoro taka jest filozofia kreślenia mapy. Czyli trochę sztuczne wydłużanie gry poprzez to zawężenie kluczowych przejść do wąwozów o szerokości jednego heksa. By wróg nie poszedł w lotnictwo - taka sztuczka. Ale trochę to oszustwo i sugerowałbym autorom, by zmienili podejście.
Niewygodny jest brak skrótów klawiaturowych, o które aż się prosi. Zwłaszcza że mapę wykonano może i ładnie, klimatycznie - ale przez to cholernie nieczytelnie. Konia z rzędem temu kto na widok kolejnego baloniastego obiektu rozpozna, czy widzi pozyskiwacz wody, kwaterę cywilów czy szyb do wydobycia pary. Wszystko w jednej tonacji pustynnego piasku, wszystko mocno podobne, obłe, okrągłe, bez jakichś charakterystycznych wyróżników, w ułamku sekundy mówiących nam, co to takiego. No i cała ta architektura tak dobrana rozmiarami, że przesłania wojsko gdy w niej stoi. A stoi, bo z czasem niemal całą mapę pokrywają jakieś obiekty, nasze albo wrogie. Jest na szczęście opcja wyłączania ich widoku i na takiej niestety trzeba grać - szkoda - ale skoro już, to mogli choć do tej czynności, włączania i wyłączania kolejnych nakładek (można też wojska schować i wskaźniki surowców) dać te klawisze skrótów. Toż to banał znany od dziesięcioleci, po co myszkami celować w ikonki?
Kolejny lekko irytujący minus - to ospałość naszych jednostek przy strzałach reakcji, gdy ustawimy je na obronę. Niby strzelają, ale tak jak w realu: mierzy taki, czekamy, czekamy, czekamy... Po co aż tak? To turówka, z masą roboty do wykonania, nie trzeba sztucznie wydłużać czasu gry. Bo...
I znów do tego wrócę - gra ma potencjał. Niby mało jednostek, niby te wszystkie usterki i niedoskonałości, a jednak ściągnąłem darmowy prolog i nim go porządnie rozegrałem - pognałem kupować całość. Jako że lubię takie właśnie, długie i zajadłe boje na jakiejś mapie - którą potem często pamiętam latami, skoro tyle godzin przy niej spędziłem, zaliczając to swoje Verdun. Autorzy opracowali ciekawe klocki, wypada je tylko doszlifować i już ma się odpowiednik powiedzmy Warcrafta tyle że w lepszej, bo turowej wersji :) Czyli - dla tych, co chcą pograć myśląc, a bez konieczności ćwiczenia niczym pianista, szybkiego nawalania w z góry ustalone klawisze, co odpycha od erteesów (tych bez pauzy aktywnej) osoby nie będące zagorzałymi fanami danej produkcji.
Mam nadzieję, że autorzy doczekają się zwrotu zainwestowanej forsy i zadowoleni z siebie grę poprawią, uwzględniając takie jak ta moja uwagi, a potem zrobią Punk Wars 2, o wiele doskonalsze. Z bujniejszą roślinnością i na mapie, i w drzewkach rozwoju, większą liczbą jednostek, jakąś bliższą naturalnej geografią pola bitwy i innymi atrakcjami.

12.01.2024 04:26
Veselar
odpowiedz
Veselar
16
Konsul

Już opuścili te grę, trailer następnej - coś z bohaterami to fake. Strasznie śmierdzące, jest to Strategic "Forge" i Jujubee