No i dobrze. Ludzie wpierdzielają na świecie różne dziwne rzeczy. Nie wiem dlaczego miałoby to być zakazane, jeśli chce sobie kupić coś takiego.
Owady to prawdopodobnie za naście czy może dziesiąt lat może być główne źródło białka w ludzkiej diecie.
Myślę, że do tego zmierzamy, trochę jak w Futu.re Głuchowskiego
Ludzie od dawna jedzą u nas krewetki, a dla mnie to takie same robaczki, tyle że morskie.
Wiecie co mnie rozwala? Że piewcy wolnego rynku i krzyczący, że UE to socjalizm teraz krzyczą przeciwko de facto
poszerzeniu wolności. Bo przecież tutaj niczego nie zakazują, niczego nie nakazują a jedynie dają dodatkowe możliwości.
Totalnie nie rozumiem ludzi, mających problem z dopuszczaniem czegoś nieszkodliwego do sprzedaży. Boją się konkurencji czy jak?
A co ciekawe robale różne w życiu już jadłem (lubię próbować nowych smaków) i choć w formie bezpośredniej fanem nie zostałem (w najlepszym wypadku smakują przyprawami z którymi je przyrządzono) tak w formie mącznej jako białko dodawane do produktów lub jako zagęszczacz mogą się naprawdę sprawdzić.
Ale wiesz, że już od kilkudziesięciu lat jesz coś takiego? Polecam poczytać, co to jest koszenia.
Fascynuje mnie fakt że ludzie nie mają problemu z tym że żyje sobie świnka, dostaje "kulę w łeb", po czym z okolicy dupska wycinany jest płat mięsa. I później te mięso leży sobie w obskurnej chłodni, a później jest przewożone w brudnych czerwonych plastikowych skrzyniach (polecam sobie powąchać taką skrzynię jak czasem stoi obok sklepu jak jest akurat dostawa, szczególnie latem). I później, z tego pysznego mięsa z dupy świni zrobi sobie pysznego steka, i o jezu jakie to jest dobre.
A może przyszła ochota na kaszankę, czyli starą świńską krew zmieszaną z kaszą?
Ale robale (które każdy z nas żre od lat, btw) przerobione na mąkę? O fuj ale obrzydlistwo, kto by zjadł takie rzeczy!!!
PS. Jak zmiany klimatyczne zaorają uprawy zbóż tak jak np. ostatnio zrobiły to z kakao https://tradingeconomics.com/commodity/cocoa
to jeszcze nie jeden oburzony uzna że może te robale (których pewnie w ogóle nie będzie czuć) nie są wcale aż takie złe.
A to trujace jest, szkodliwe? Bardziej niz chemia, ktora teraz mamy w jedzeniu? Szybciej od tego raka dostane?
Jak nie, to o co chodzi w tym bolu dupy?
Via Tenor
Większość chyba by zeszła na zawał gdyby dowiedziała się co potrafi być w produktach codziennego użytku a nawet w żywności.
Jeśli wykorzystane w odpowiedni sposób to nawet się nie poczuje różnicy. W Azji robaki są przysmakiem a dla innych to nawet owoce morza są tabu.
Tak trochę mi się przypomniał film Snowpiercer i jedzenie z robali. Jednak białko to białko więc 'Hakuna Matata'
Powiem lepiej: każdy z nas połyka średnio od stu do dwustu owadów podczas snu. Muszki, meszki, pajączki, pajęczaki i mnóstwo innych.
Fajno, biszkopciki z mąką z robali są nieco bardziej odżywcze i lepiej się przechowują od takich z samej mąki
"Replacing 10–20% of wheat flour with mealworm flour reduced the organoleptic properties of the sponge cakes. The level of acceptance was mainly affected by changes in the taste and texture of supplemented products. However, it should be emphasized that the acceptance of sponge cakes with mealworm flour was not much lower than that of the control wheat sponge cakes. The addition of mealworm flour contributed to the increase in the nutritional value of the final products. Sponge cakes prepared from flour with insect powder were characterized by lower hardness and fracturability both on the baking day and throughout the 30-day storage. Except for lysine, which was the limiting amino acid in all sponge cakes, the mealworm flour cakes were characterized by a higher content of all amino acids compared to the FAO recommended standard. The addition of mealworm flour did not diminish the microbiological quality of the sponge cakes, and after a 30-day storage period, TMC10 and TMC20 showed lower numbers of amylolytic bacteria and total bacteria compared to the control cakes."
Swoją drogą zabawne, że w kraju, w którym narodowym przysmakiem jest potrawka ze świńskich jelit, które trzeba godzinami czyścić, płukać i gotować aby pozbyć się zapachu gówna ludzi tak bardzo porusza mąka z larwy.
no i bardzo dobrze, wolny rynek powinien być przecież. Ja chce mąkę z robaków kupować bo będzie tańsza i zdrowsza, dlaczego do tej pory było to niemożliwe? Bardzo dobra zmiana, przecież nikt ci nie będzie kazal tego jeść. Wszystkie koksy na siłowni będą to wpiedzielać, zoba ile białeczka to będzie miało
Macznik zajebisty, moje ulubione zwierze do jedzenia.
Kupuje tylko produkty oznaczone jebitnym napisem "W TYM SA LARWY ROBAKA!".
xD
A na powaznie. Jak jest nieszkodliwe (a moze i nawt zdrowe) to mam na to wyjebane czy jem proszek z larwy robaka, nienarodzone potomstwo ryby czy plat miesa wykrojony z dupy krowy zabitej pradem.
Pozatym to jest dodatek do zywnosci, jak ci nie napisza na opakowaniu ze uzyte to nawet nie bedziesz wiedzial.
Wszystkim moim znajomym bede dodawal do potraw, jak ich zaprosze na lancz.
Czym, na płaszczyźnie obrzydliwości, różni się proszek z robaka od rybich jaj lub kurzej miesiączki?
A pamiętacie jeszcze, sympatycy której opcji politycznej otwierają w Polsce ogromne hodowle robaków? Ja pamiętam.
Proszek z larw zły, ale jak krowy i kury zjadają robaki, które później "przerabiają" na mleko i jajka, to jest dobrze. A może właśnie wielu osobom zniszczyłem światopogląd i przestaną jeść wyroby pochodzenia zwierzęcego. O koszenili już wyżej wspominano.
Biedny Mącznik Młynarek, mama dała mu imię od mąki, całe życie marzył by zostać młynarzem, a gdy unijni urzędnicy załatwili mu fuchę przy wypiekach, to stado mięsożerców próbuje zabić jego marzenia. Może na dalekim wschodzie znajdzie jakąś posadę, choć robake tam jest akurat pod dostatkiem.
Nie narzekać. Moskale mają dopuszczone do spożycia larwy Hermetia illucens czyli czarny żołnierz.
Chomiki jedzą wysuszone dorosłe osobniki i nie płaczą.
Via Tenor
Kota częstowałem hipoalergicznym Brit Care Grain Free Insect & Herring, przyszła i na mnie kolej.
Ale po co? Przecież robaków jak chcesz pojeść to sobie możesz sam na dworze nazbierać.
Via Tenor
Lepsze robaki niż nietoperze i psy :d
A tak naprawdę to co to za głupota xD ale im się nudzi już.
tak samo jest z "wolnym rynkiem" napojów słodzonych czy gum do żucia.
xylitol, aspartam, chcesz kupić Fante czy Sprite, albo orbitke z cukrem? Spróbuj szczęścia.
jedyne co się trzyma jeszcze to "full fat coca cola". która swoją drogą też już na klasycznym cukrze nie wszędzie jest robiona.
Ostatnio w teskaczu śmiać mi się chciało bo na miejsce gdzie zwyczajowo stoi "normalna" cola wrzucili jakis nowy wynalazek limonkowa cole zero i stała tam i stała a zwykłej nie było, musiałem jechać do aldika w którym jak się okazało wszystko zeszło i został mi off license czyli mały sklepik prywatny..
Teskaczu po tygodniu wrzucił palety z nowością gdzieś na bok a full fat wróciła.
Tak działają korporacje, wolumen sprzedaży bezcukrowych tanich napojów dawno już przekroczył te z cukrem które są już marginesem i to nie dlatego że ludzie wolą "diet"czy "zero" czy "max" tylko dlatego że robi się to po cichu na każdym starym brandzie, cola po pamiętnej aferze że "zmiana smaku" jest jednak bardzo ostrożna w przypadku swojego sztandarowego napoju.
No i najważniejsze, nie chodzi o zdrowie tylko o kasę oczywiście.
Nowy składnik będzie mógł być wykorzystywany w produkcji
Dzisiaj będzie mógł być, za niedługo będzie musiał być.
Jest pięknie, zakrętki, robale. UE rozwiązuje najważniejsze problemy xD
Bezpieczeństwo konsumenta na pierwszym miejscu
Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) potwierdził bezpieczeństwo stosowania proszku z larw mącznika w żywności. Jednak producenci będą zobowiązani do umieszczania odpowiednich ostrzeżeń na etykietach. Jest to szczególnie istotne dla osób z alergiami na skorupiaki i roztocza kurzu domowego, które mogą reagować również na ten składnik.
Kiedy w skorumpowanej UE pojawia się taki komunikat, to u mnie pojawia się pytanie kto i ile zapłacił urzędnikom z EFSA za takie stwierdzenie.
Konsumenci w UE wkrótce mogą spodziewać się nowego dodatku w swoich produktach spożywczych. Komisja Europejska właśnie zatwierdziła stosowanie proszku z larw mącznika młynarka jako składnika żywności. To kolejny krok w kierunku zrównoważonej produkcji żywności w Europie.
Nowy składnik będzie mógł być wykorzystywany w produkcji:
pieczywa i wyrobów piekarniczych
ciast i ciastek
produktów makaronowych
przetworzonych produktów ziemniaczanych
serów i produktów serowarskich
musów owocowych i warzywnych
Wielu będzie się jeszcze z tego cieszyć.
Dramat to mało powiedziane.
tak czytam i czytam powyższe komentarze i widzę lekkie podejście do jedzenia robaczków. Tak bez oporu.bo skoro nie szkodzą to można wszystko. ja osobiście jestem przeciwny. Uważam że pomimo różnic kulturowych i zwyczajów kulinarnych gdzie w niektórych zakątkach świata jada się różne dziwne rzeczy to w spożywaniu pokarmu powinna być jakaś godność.człowiek to nie szczur ani nietoperz czy ptak. Godność w tym co jadasz. dla człowieka jest wołowina drób wieprzowina,dziczyzna,ryby,nabiał warzywa owoce,grzyby.mamy też chleb,ciasta,desery. Nie jadamy na co dzień kotów,psów,myszy dlaczego?. to że gdzieś na świecie ktoś je.. cóż głód i nędza do wszystkiego zmuszą nawet do kanibalizmu. ja w promowaniu robaków w diecie widzę tylko chciwość producentów i właścicieli tej technologii bo nic innego za tym nie stoi a napewno nie rozsądek i dobro konsumentów.czyli co ?chcą zabić krowy bo pierdzą i niszczą planetę a zatem społeczeństwo w zastępstwie bedzie jeść robale tak?czy żródłem tych pomysłów nie są ci sami ludzie od preparatów ? różnych ładów,dei genderów woków itd? przecież to te same środowiska.dopóty bede mógł i miał jakikolwiek wybór produkty z robalami bede omijał,wole kawałek chleba z dzemem nic to coś. Godność człowieku!