Polacy niewiele wiedzą o bezpieczeństwie w sieci
No i co, że ludzie zapisują hasła na papierze. Dla mnie bezpieczniejsze to niż przechowywanie na dysku np.
Przecie na kartce najlepiej.
Bron boze zadne gowna typu onepasword czy keychain, odkad byl wyciek i ludzie potracili wszystko.
No i co, że ludzie zapisują hasła na papierze. Dla mnie bezpieczniejsze to niż przechowywanie na dysku np.
Śmieszne. Ja od wielu lat używam tego samego hasła co login, tylko zmieniam ostatnią cyfrę. Bezpiecznie i łatwo zapamiętać.
Przecie na kartce najlepiej.
Bron boze zadne gowna typu onepasword czy keychain, odkad byl wyciek i ludzie potracili wszystko.
Wyciek onepassword, keychain? Źródło pls.
Brzmisz jak jakiś siewca burz xD a bredzisz strasznie i okłamujesz ludzi. Szkoda że przez te 7h udało Ci się nabrać sporą ilość osób.
Poczytaj/posłuchaj sobie niebezpiecznika, goście zajmują się tym profesjonalnie.
Jasne, kartka jest spoko, ale ile tych kartek masz? szyfrujesz tę kartkę w razie zgubienia? Backup? Jak rozpoznajesz które hasło do której strony? Oczywiście że kartka będzie najbezpieczniejsza, ale jest w pierun niewygodne. A jeśli kopiujesz jedno hasło z kartki na kilka serwisów.. to już nie jest bezpieczna kartka.. bo hasło masz to samo na dwóch serwisach i wyciek z jednego daje wejście na drugie.
Nie dziwota, janusze nie myślą o bezpieczeństwie tylko jak najmniej zapłacić, ile filmów na YT jest z okradaniem polaków na blika i fejkowe przesyłki/płatnosći komornicze itp a co to ma związek z bezpieczeństwem? A no tyle żę jakby polaki umiały czytać, patrzeć i zachowywać minimalna ostrożnosć na to gdzie wchodzą (fejkowe strony mają inne adresy nie związane z tym co na ekranie i nie mają zielonej kłódki!) i akceptują płatność a potem mina pikaczu oszukali w internecie!
Bo trzeba weryfikować kto wystawił certyfikat dla danej strony.
Ja hasła przechowuję w mózgu.
A robiąc hasło podobne do loginu to idiotyzm...
Ja trzymam wszystkie swoje hasła i loginy na kartce wciśniętej między dwie deski w biurku. Nie wyobrażam sobie bezpieczniejszej metody przechowywania takich informacji (poza głową, ale wiadomo jak bywa z pamięcią). Przechowywanie haseł na dysku to idiotyzm.
Ja tam wszystkie swoje hasla mam zapisanie w zeszycie ktory jest zamkniety w pancernym sejfie!
ja nadal trzymam swoje hasla zapisanr w notatniku na dyskietce 1,44 pewniak ze tego nikt nie odczyta :P
Źle, że ludzie zapisują hasła na kartkach lub w wersji elektronicznej. xD To na czym je mają zapisywać, na liściu kapusty? Przecież nie zapamięta się w głowie losowego ciągu kilkunastu znaków generowanego dla każdej nowej strony. Używanie lastpassa itd. to też przecież zapisywanie w wersji elektronicznej. Odnośnie zmiany haseł co parę miesięcy - to właśnie ta praktyka w moim odczuciu zwiększa niebezpieczeństwo, bo właśnie oznacza, że użytkownicy nie są w stanie ich wszystkich spamiętać.
Zapisz sobie numer i pin karty kredytowej na komputerze, ciekawie jak szybko ci ją opieprzą.
No właśnie gupki zapisujo na kartce hasło! A wystarczy mieć jakieś łatwe do zapamiętania jak moje: dupa123!
Oszukujesz, bo nie działa!
haslo do maila, haslo do banku, haslo do konta MS, haslo do steama, sreama, do czegos tam jeszcze innego , hasla do systemu w pracy zmieniane co 3 miesiace. Jak kiedys zaczalem liczyc to wyszlo mi tych hasel 21. I pisze tylko o tych... waznych. Nie dziwie sie ze ludzie ustawiaja hasla typu Dcba1234! Za duzo tego jest.
Zapisze sobie taki jeden hasło na klawiaturze lub na karteczce, którą przylepi do monitora i wystarczy ukraść tylko klawiaturę albo tą karteczkę i masz dostęp do konta do którego było hasło. Taką karteczkę łatwo zwinąć z monitora i schować, nikt nie zauważy, trochę gorzej z klawiaturą a po co ją kraść jak tylko hasło włamywacz potrzebuje, zrobi zdjęcie i po sprawie. Niech właściciel klawiatury się martwi.
Też zapisuje w zeszycie. A niby gdzie mam to robić? Gdzieś to trzeba przechowywać. Uczyć się na blachę durnych wpisów i haseł? Szkoda sobie tym głowę zawracać.
Swoje hasła pamiętam - w zasadzie mam 3 hasła które ciągle używam w necie od ponad 20 lat więc trudno zapomnieć - mimo tego, że są to kombinacje małych i dużych literek oraz liczb. Jeśli chcę zabezpieczyć coś bardziej, po prostu scalam 2 hasła w jedno, a jakieś banki są zabezpieczone hasłem scalonym z wszystkich 3ch.
Ale dla osób lubiących mieć hasło zapisane uważam że lepiej korzystać z mniej oczywistych rozwiązań - np. oprawić sobie pierwszy zarobiony banknot i użyć jego nr seryjny jako hasło, albo w przypadku siary kod kreskowy milionowego wypitego Harnasia.
Ogólnie z 90% (przynajmniej) populacji na Ziemi niewiele wie o bezpieczeństwie oraz prywatności w sieci.
Nie zmieniam haseł wcale, bo mi się nie chce. To usługodawca ma zapewnić, że nikt się nie włamie, a nie ja główkować nad jakimiś hasłami typu &%$@#ajh897 ... Od 18 lat te same hasła i czasem tylko jakieś nowa, gdy nagle wymagają dużych literek, cyferek i znaków specjalnych... połowy nie pamiętam, pamięta przeglądarka. Jak zapominam leci mail na przypomnienie i wtedy ewentualnie zmieniam, upierdliwość...
Ja nie muszę pamiętać haseł, bo mam je wytatuowane na wewnętrznej stronie napletka. Problematyczną kwestią jest "wyjęcie notatek" w miejscu publicznym ;D
A może pora by pocwiczyc mózgiwnice o nauczyc sie zapamietywania? Ja np w telefonie mam ok 100 kontaktow. Do ok 70 z nich uwazam, ze wybieranie ich z listy zajmuje za duzo czasu i szybciej mi idzie wpisywanie numerow. Na pamiec znam takze 26 znakowy klucz do Funboxa Orange (od premiery pierwszego nie zmienilem hasla na swoje, bo mi się nie chcialo. Łatwiej mi było nauczyć się ciagu znaków). Znam też na pamięć, nip (swoj i wszystkich firm, w jakich pracowalem), pesel, nr seryjny wszystkich posiadanych dotychczas windowsów, kody do gier jakie kiedyś (nawet w latach 90-tych) sie używalo, numery poprzedniego i obecnego dowodu (nie pamietam pierwszego książkowego), daty urodzin wiekszosci znajomych, no i oczywiście wszystkich haseł, jakie mam w pc i tel (mimo, ze w tym.pierwszym uzywam lastpassa od początku jego istnienia, ale to bardziej z lenistwa przed niewpisywaniem haseł) itd itd. Co ciekawe, mam kiepską pamięć do twarzy i pamietam wydarzenia z dawnych lat bardziej niz to, co np jadłem dzien wcześniej na śniadanie. :P
Podsumowując- zapisywanie haseł to dla mnie głupota, bo łatwiej mi je zapamiętać niz poswiecic czas na zapisywanie ich. Z wiekiem stalem sie zbyt leniwy na wieksza ilosc czynnosci niz ... 1.
A dla mnie bezsensu marnować pamięć mózgu ;) Wolę mózg trenować pod względem procesowania informacji niż robienia z niego twardego dysku. Plus, mowa raczej o hasło per witryna.
btw czytałem książkę o mistrzach zapamiętywania, wiem jak techniki ich działają i rzeczywiście się sprawdzają ale .. no szkoda zachodu ^^ nie po to internet powstał i wszelkie nośniki danych byśmy nasze mózgi jako dyskietki traktowali dalej