Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać
Recenzja gry 8 marca 2004, 13:00

autor: Szymon Krzakowski

World War I: Battlefields - recenzja gry

The Entente World War I Battlefields to strategia czasu rzeczywistego przenosząca graczy do czasów I Wojny Światowej, w lata 1914-1918, gdzie mogą objąć dowodzenie nad siłami jednego z pięciu krajów uwikłanych w ten konflikt zbrojny...

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Tak się jakoś dziwnie złożyło, że niewiele jest na rynku strategii czasu rzeczywistego, które w całości poświęcone są I Wojnie Światowej. A jeśli przyjrzeć się dokładniej – nie ma ich wcale. Jest naturalnie „Empire Earth”, jest też „Empires: Dawn of the Modern World”, ale te dwa tytuły nie ograniczają się li tylko do tego konkretnego okresu historycznego i oferują przegląd przez poszczególne epoki, więc bądź co bądź traktują każdą z nich dość pobieżnie. I cóż ma zrobić taki gracz, któremu żal duszę ściska, że musi po raz kolejny ratować jakąś fantastyczną krainę tudzież znowu bić złych Niemców, a zagrałby sobie w coś innego? Nie wydaje się I Wojna Światowa na pierwszy rzut oka zbyt efektowna - smoków czy innych orków nie ma, ogromnych zastępów wojsk pancernych też próżno tu szukać. Ale to w końcu coś nowego i może do tego skostniałego już nieco gatunku RTS-ów wprowadzić powiew świeżości, więc przyjrzyjmy się grze „World War I: Battlefields” nieco bliżej.

Godzi się na początku powiedzieć, że tytuł ów popełniła rosyjska firma Lesta Studio, która jest w swojej ojczyźnie znana, ale raczej nie z gier komputerowych. Od 1991 roku zajmuje się przede wszystkim reklamą, animacją i efektami specjalnymi, a teraz z bliżej nieznanych powodów postanowiła również tworzyć to, co nas najbardziej interesuje, czyli właśnie gry. Tak powstał „The Entente: World War I Battlefields” (u nas znany pod nieco krótszą nazwą, a na Zachodzie pod jeszcze inną), którym zainteresował się jeden z największych rosyjskich wydawców – Buka Entertainment. A teraz, dzięki firmie Cenega, RTS ten trafił w końcu do naszego pięknego kraju i również my możemy się z nim bliżej zapoznać. Ale po kolei.

Miała to być w założeniach twórców pierwsza strategia rozgrywana w czasie rzeczywistym, która bardzo szczegółowo przedstawi bitwy I Wojny Światowej i pozwoli (przynajmniej częściowo) zmienić bieg historii. Zanim jednak skonfrontuje się te obietnice autorów z rzeczywistością, wypada najpierw zainstalować grę. Proces ten przebiega co prawda bez najmniejszych problemów, ale gra przy pierwszym uruchomieniu najzwyczajniej mi się... wysypała. Przy drugim, trzecim i czwartym też, za każdym razem informując o tym za pomocą tego samego i wyjątkowo paskudnego komunikatu z błędem. Wystarczyło co prawda tylko znaleźć odpowiedni plik, który uruchomił grę bez wyświetlania początkowych animacji i już było po wszystkim. Ale niesmak pozostał. Intro gry musiałem więc obejrzeć „ręcznie”, bo gra wysypywała się tuż przed nim, ale na szczęście znajduje się na wierzchu i zapisane jest w przystępnym formacie, więc otwarcie go nie sprawiło żadnych kłopotów. Dziwi tylko, dlaczego twórcy nie poprawili tego błędu, skoro mieli świadomość, że takowy istnieje – z jakiegoś powodu w końcu poprawny plik umieścili. Nie będę się za bardzo tego czepiał tylko ze względu na to, że wspomniane intro wykonane jest pod względem technicznym naprawdę świetnie i nastraja do gry jak najbardziej optymistycznie (o ile optymistyczne mogą być zastępy mordujących się żołnierzy, ale tę kwestię odłóżmy na bok – intro jest efektowne i już). Widać, że autorzy zajmują się na co dzień tworzeniem animacji i dobrze się na tym znają.

Recenzja gry Millennia. Zły sen gracza marzącego o alternatywie dla Civilization
Recenzja gry Millennia. Zły sen gracza marzącego o alternatywie dla Civilization

Recenzja gry

Millennia miały doprowadzić do ekstremum to, co najlepsze w serii Civilization. Niestety, twórcom przyszło do głowy nazbyt wiele pomysłów, jak tego dokonać, i potknęli się o własne nogi.

Recenzja gry Against the Storm. City builder prawie doskonały
Recenzja gry Against the Storm. City builder prawie doskonały

Recenzja gry

Zdawałoby się, że przepis na współczesnego city buildera jest prosty – robimy to, co wszyscy, dodajemy tylko jakąś oryginalną nowinkę – i gotowe, pora na CS-a. Na szczęście polscy deweloperzy z Eremite Games podeszli do sprawy zupełnie inaczej.

Recenzja Cities: Skylines 2 - ten city builder potrzebuje przebudowy
Recenzja Cities: Skylines 2 - ten city builder potrzebuje przebudowy

Recenzja gry

Fani city builderów musieli długo czekać na kolejną odsłonę gry o tworzeniu nowoczesnych miast. Cities: Skylines 2 nie wprowadza rewolucji do gatunku i boryka się z technicznymi problemami. Nadal jednak wciąga na długie godziny.