filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Filmy i seriale 18 listopada 2021, 09:30

autor: Marek Jura

Młod(sz)y hrabia Dooku. Mistrzowie Sith, przy których Vader to płotka

Ciemna Strona Mocy w kulturze popularnej utożsamiana jest najczęściej z Darthem Vaderem bądź Palpatine’em. W filmach uchodzili oni za zdecydowanie najpotężniejszych. W uniwersum nie brak jednak innych równie silnych anty-bohaterów i złoli.

Młod(sz)y hrabia Dooku

  1. Rasa: człowiek
  2. Lata życia: 102–19 BBY
  3. Obecny status: postać kanoniczna

Dooku porzucił zakon Jedi dopiero po śmierci jednego ze swoich uczniów, Qui-Gon Jinna, a więc już po bitwie nad Naboo. Pragnieniem Darth Tyranusa, bo takie odtwarzany na ekranie przez Christophera Lee bohater przyjął imię, była jednak dogłębna reforma Republiki. Dawny mistrz Jedi uważał, że instytucja nie jest w stanie już funkcjonować na tych samych zasadach co poprzednio.

W gruncie rzeczy hrabia Dooku to jedna z najtragiczniejszych postaci całego uniwersum. Przejście na Ciemną Stronę Mocy nie dokonało się bowiem w jego przypadku z pobudek egoistycznych, a chęci odnowy państwa. Sith do końca pozostał idealistą, może okrutnym, ale jednak interesującym się bardziej losami Republiki niż swoimi własnymi.

Przypadek Darth Tyranusa jest też niezwykle interesujący z innego powodu. Jego mistrz po Ciemnej Stronie Mocy był od niego bowiem znacznie młodszy (o 18 lat), a to wcale nie zdarzało się w świecie Gwiezdnych wojen tak często. Skoro jednak tak świetnie radził sobie z młodym Anakinem, będąc już po osiemdziesiątce, można tylko zastanawiać się, jak daleko mógłby zajść Dooku, gdyby zdecydował się na podążanie Ciemną Stroną Mocy chociaż 20 lat wcześniej.

Tym, który – chcąc nie chcąc – przesądził o przejściu Dooku na Ciemną Stronę Mocy, był Darth Maul. Sith z rasy Zabraków zabił bowiem jego ucznia, Qui Gon-Jinna. Długo wydawało się, że w wyniku tego pojedynku sam również stracił życie. Jak się jednak później okazało, dzięki niezwykłej sile woli udało mu się nie tylko przetrwać, ale i z pomocą cybernetycznych kończyn stanąć do ponownej walki. Złośliwi mogą dodać, że casus Maula to kolejny dowód na to, że w Gwiezdnych wojnach naprawdę ciężko umrzeć. Szczególnie kiedy jest się Sithem.

 

Marek Jura

Marek Jura

W 2016 ukończył filologię na UAM-ie. Od tamtej pory recenzuje dla GRYOnline.pl prozę, poezję, filmy, seriale oraz gry wideo. Pierwsze kroki w branży dziennikarskiej stawiał zaś jako newsman w lokalnym brukowcu. Prowadził własną firmę – projektował, składał, testował i sprzedawał planszówki. Opublikował kilka opowiadań, a także przygotowuje swój debiutancki tom wierszy. Trenuje sporty walki. Feminista, weganin, fan ananasa na pizzy, kociarz, nie lubi Bethesdy i Amazona, lubi Lovecrafta, Agentów TARCZY, P:T, Beksińskiego, Hollow Knigt, performance, sztukę abstrakcyjną, mody do gier i pierogi.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Która trylogia Gwiezdnych wojen jest najlepsza?

"Stara trylogia" - Epizody IV-VI
62,9%
"Nowa trylogia" - Epizody I-III
33,3%
"Trylogia Disneya" - Epizody VII-IX
3,8%
Zobacz inne ankiety