filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy

Filmy i seriale

Filmy i seriale 30 września 2019, 15:31

Pół wieku poezji później – czy da się zrobić Wiedźmina bez budżetu?

Za dwa miesiące w sieci zadebiutuje amatorski, pełnometrażowy film, kontynuujący wątki z sagi Andrzeja Sapkowskiego. Spotkaliśmy się z jego twórcami i zajrzeliśmy za kulisy tej niezwykłej produkcji.

Spis treści

Kiedy Andrzej Sapkowski pisał pierwsze opowiadanie o Geralcie z Rivii, nikt nie mógł spodziewać się, jak wielką popularność zdobędą historie o wiedźminie. Zanim CD Projekt stworzył gry, bez których nie mielibyśmy o czym pisać, pojawił się film w reżyserii Marka Brodzkiego (rok później wyemitowany w telewizji w rozszerzonej wersji jako serial). Ekranizacja ta ma swoich obrońców, ale jednak... no cóż. W produkcji jest także netflixowa adaptacja Wiedźmina, która – miejmy nadzieję – pokaże, co można zrobić z materiałem źródłowym, kiedy ma się duży budżet i Supermana na pokładzie. To jednak wciąż nie koniec.

Zanim po raz kolejny wyruszymy do Blaviken, by dowiedzieć się, w jaki sposób Geralt zyskał swój przydomek, czeka nas zupełnie inny projekt filmowy, który powinien ucieszyć fanów świata wykreowanego przez Andrzeja Sapkowskiego. Już 30 listopada do sieci trafi Pół wieku poezji później, czyli polski fanowski film, w którym poznamy losy Lamberta i spółki po wydarzeniach z książkowej sagi. Dowiemy się, co myśli on o słynnej fraszce, a w roli Jaskra ponownie zobaczymy Zbigniewa Zamachowskiego.

PODSTAWOWE FAKTY NA TEMAT „PÓŁ WIEKU POEZJI PÓŹNIEJ”:

  1. O czym opowiada: O Lambercie i kryzysie wiedźmiństwa
  2. Budżet: ok. 100 tys. zł
  3. Ile powstaje film? 4 lata
  4. Czas trwania: ok. 1,5 godziny
  5. Data premiery: 30 listopada 2019
  6. Gdzie zobaczyć? W sieci (spokojnie, przypomnimy Wam o tym jeszcze osobnym newsem)

Spotkaliśmy się ostatnio z czterema osobami zaangażowanymi w produkcję Pół wieku poezji później – Jakubem Nurzyńskim (reżyseria), Szymonem Raczkiewiczem (montaż), Piotrem Stachurskim (scenografia) i Brunonem Hawrylukiem (scenariusz) i porozmawialiśmy z nimi o tym, jak to jest robić film o wiedźminie z prawie nieistniejącym budżetem.

Miało być kilka minut, wyszło półtorej godziny

Projekt, który dziś znamy jako pełnometrażowy film fanowski, wcale nie zaczynał w takiej formie. Jego reżyser opowiada, że na samym początku całe przedsięwzięcie miało być zaledwie parominutowym filmikiem, do którego zaangażowani zostaną cosplayerzy i znajomi. Scenariusz miał ograniczyć się do pokazania pojedynczego wiedźmińskiego zlecenia. Pojawiały się jednak kolejne pomysły – z kilku minut zrobiło się 30, potem 40, zmieniono koncepcję, antagonistę, a w końcu twórcy popuścili wodze fantazji. I tak oto za dwa miesiące czeka nas premiera pełnometrażowej produkcji, której czas trwania to – o ile nic się już nie zmieni – prawie 1,5 godziny. Sporo jak na projekt fanowski.

Zastanawiałem się, dlaczego nie ma współczesnego, prawdziwie XXI-wiecznego filmu o wiedźminie. Wtedy (w 2015 roku – przyp. red.) jeszcze nie słyszałem, że miał pojawić się film Tomka Bagińskiego. Wtedy jeszcze nie było tematu Netflixa, nie było tematu serialu. Więc – ponieważ chciałem obejrzeć film o wiedźminie, a nie widziałem żadnego dostępnego na rynku – stwierdziłem, że sam go zrobię.

Jakub Nurzyński

Pół wieku poezji później to jednak wciąż film fanowski, zatem osoby nad nim pracujące zajmują się produkcją w czasie wolnym. Każdy z zaangażowanych – i to zarówno od strony czysto technicznej, jak i aktorskiej – ma własne obowiązki, a wziąć udział w projekcie zgodził się wyłącznie z pasji i fascynacji tematyką. I tak, dotyczy to również Zbigniewa Zamachowskiego, który – tak jak wszyscy – nie wziął ani grosza za swój czas. O Jaskrze porozmawiamy jednak trochę później.

Vesemir uradowany, bo dobrze zapłacili za utopca. Fot. Cezary Pomykało

Ograniczenia budżetowe to nie tylko brak wypłat, to również więcej pracy. Montażysta filmu, Szymon Raczkiewicz, wspomina, że był na planach filmowych, by podpowiadać, jakich ujęć potrzebuje, a w trakcie niezbędnych dokrętek zdarzyło się, że występował jako dubler głównych postaci, których odtwórcy akurat nie mogli się pojawić. Brunon Hawryluk, który finalnie zajął się scenariuszem w Pół wieku poezji później, zaczynał jako kierownik produkcji. Każdy robił tyle, ile mógł, żeby doprowadzić całość do szczęśliwego finału.

Dzięki temu ich dzieło okazało się filmem o znacznie większym rozmachu niż typowe produkcje fanowskie, pojawiła się zatem również potrzeba dopracowania elementów, które zazwyczaj spychane są na plan dalszy. Jednym z nich jest ścieżka dźwiękowa, nad którą pracują Liz Katrin oraz Marcin Cyronek. Oczywiście mogło kusić, by wykorzystać gotowe kompozycje, choćby te z gry, ale reżyser zapewnia, że nikt nie chciał iść na łatwiznę. Muzyka w pewnym stopniu czerpie rzecz jasna z Wiedźmina CD Projektu, niemniej inspiracją był też filmowy Władca Pierścieni czy Gra o tron HBO, bo to właśnie pochodzące stamtąd utwory kompozytorzy uznali za przykład świetnej muzyki fantasy.

Jeszcze jedna Rada Jaskra. Fot. Cezary Pomykało

Kryzys wiedźmina w wieku średnim

Już czas sobie w końcu zadać pytanie: o czym jest Pół wieku poezji później? Tutaj pozwolę wypowiedzieć się Jakubowi Nurzyńskiemu i Brunonowi Hawrylukowi (czytajcie spokojnie, nie ma spoilerów):

Pół wieku poezji później opowiada o wiedźminie Lambercie. Opowiada o pewnym kryzysie jego powołania, o pewnych dylematach związanych z tym, czy warto? Opowiada też o trudnej męskiej przyjaźni. Jest to również rzecz o przekazywaniu schedy następnym pokoleniom.

Jakub Nurzyński

Ten pan zapytał potem złoczyńcę, czy był na otwarciu. Fot. Cezary Pomykało

Główną ideę naszego filmu stanowi problematyka wiedźmiństwa i próba określenia tego, kim jest wiedźmin, czy wiedźmini są potrzebni. Jest też duży problem odbudowania szkoły wiedźminów po tym, jak Kaer Morhen zostało zburzone.

Brunon Hawryluk

Michał Mańka

Michał Mańka

Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w kwietniu 2015 roku od odpowiadania na maile i przygotowywania raportów w Excelu. Później zajmował się serwisem Gameplay.pl, działem publicystyki na Gamepressure.com i jego kanałem na YouTube, w międzyczasie rozwijając swoje umiejętności w tvgry.pl. Od 2019 roku odpowiadał za stworzenie i rozwijanie kanału tvfilmy, a od 2022 roku jest redaktorem prowadzącym dział wideo, w którego skład w tym momencie wchodzi tvgry, tvgry+, tvfilmy oraz tvtech. Zatrudnienie w GRYOnline.pl po części zawdzięcza filologii angielskiej. Mimo że obecnie pracuje na wielu frontach, najbliższy jego sercu nadal pozostaje gaming. W wolnych chwilach czyta książki, ogląda seriale i gra na kilku instrumentach. Nieprzerwanie od lat marzy o posiadaniu Mustanga.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Podobał Ci się Wiedźmin Marka Brodzkiego z 2001 roku?

76,9%
Tak
23,1%
Nie
Zobacz inne ankiety