autor: eJay & fsm
FILMag #53 - Batman v Superman, Hardcore Henry i wiosenny wysyp premier
Jeśli według Was w marcu w kinach działo się mało, to bądźcie uważni. Poza Batmanem i Supermanem na ekranach debiutują m.in. Hardcore Henry, High-Rise i tajemniczy 10 Cloverfield Lane. Zapraszamy na nowy odcinek FILMaga.
Spis treści
- FILMag #53 - Batman v Superman, Hardcore Henry i wiosenny wysyp premier
- Seria Niezgodna: Wierna – recenzja filmu
- Psy mafii – recenzja filmu
- Londyn w ogniu – recenzja filmu
- Lobster – recenzja filmu
- Batman v Superman: Świt sprawiedliwości – długo oczekiwane starcie legendarnych superbohaterów
- Hardcore Henry – niezwykłe widowisko dla fanów Call of Duty
- High-Rise – Tom Hiddleston w ekranizacji powieści SF
- Eddie zwany Orłem – oparta na faktach sportowa komedia z Hugh Jackmanem
- Najnowsze zwiastuny – LEGO Batman Movie, Wojna bohaterów, X-Men: Apocalypse, Pogromcy duchów, Sausage Party, The Legend of Tarzan, Ben-Hur
- Newsy – nowy Han Solo, ekranizacje Half-Life i Portala powstają, wypadek Więźnia labiryntu
Batman v Superman: Świt sprawiedliwości – długo oczekiwane starcie legendarnych superbohaterów
- Premiera: 1 kwietnia 2016
- Tytuł oryginalny: Batman v Superman: Dawn of Justice
- Reżyseria: Zack Snyder
- Występują: Henry Cavill, Ben Affleck, Jesse Eisenberg, Amy Adams
- Czas trwania: 151 minut
Starcie, jakiego na kinowym ekranie jeszcze nie widzieliśmy – Batman kontra Superman – nosi znamiona trudnego debiutu. Uniwersum DC w swoim filmowym wcieleniu jest o kilka długości za Marvelem, a pierwsze oceny krytyków nie tworzą ślicznej laurki dla nowego dzieła Snydera. Oczywiście testowe pokazy wśród fanów wywołały ogromny entuzjazm, ale jak to z tym Świtem sprawiedliwości rzeczywiście jest, wszyscy chętni mogą przekonać się już teraz. Batman v Superman przedstawia wizję uniwersum po wydarzeniach z Człowieka ze stali. Leżące po drugiej stronie rzeki Gotham dostało destrukcyjnym rykoszetem i Bruce Wayne nie jest zadowolony z faktu, że wszechpotężnego kosmitę określa się mianem bohatera, choć przyczynił się do śmierci wielu ludzi. Do tego wybuchowego koktajlu dochodzi Lex Luthor, Wonder Woman i ten prawdziwy główny zły – Doomsday. Nawet jeśli artystycznego sukcesu nie będzie, komercyjny powinien znaleźć się w zasięgu tej produkcji.