Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 9 grudnia 2014, 13:20

autor: Michał Jodłowski

Van Buren i Meantime - powstają niegdyś anulowane, klasyczne erpegi?

Jak wynika z zarejestrowanych jakiś czas temu znaków handlowych, studio inXile entertainment może pracować nad dwoma klasycznymi grami cRPG. Co więcej, prawdopodobnie są to Meantime – anulowana kontynuacja pierwszego Wastelanda – oraz legendarne Van Buren, stanowiące roboczą nazwę Fallouta 3, którego tworzyło niegdyś Black Isle Studios.

Screenshot rzekomo pochodzący z Van Buren – pierwszego, anulowanego Fallouta 3 - Van Buren i Meantime – powstają niegdyś anulowane, klasyczne erpegi? - wiadomość - 2014-12-10
Screenshot rzekomo pochodzący z Van Buren – pierwszego, anulowanego Fallouta 3

Dopiero niedawno otrzymaliśmy Wastelanda 2, a tymczasem wiele wskazuje na to, że inXile entertainment może mieć zamiar pójścia za ciosem i przygotować kolejne dwa izometryczne, postapokaliptyczne erpegi. Mowa tutaj o Meantime – będącym anulowaną swojego czasu kontynuacją pierwszego Wastelanda z 1988 roku – a także o owianym legendą projekcie Van Buren, stanowiącym roboczą nazwę „pierwotnego” Fallouta 3, nad którym pracowało studio Black Isle, odpowiedzialne za pierwsze dwie odsłony cyklu, zanim zostało zamknięte w wyniku bankructwa firmy Interplay. Słowem wyjaśnienia: oba znaki handlowe, Meantime oraz Van Buren, zostały zarejestrowane przez podmiot Roxy Friday, LLC, które należy do Briana Fargo – dyrektora generalnego inXile entertainment. Co więcej, dokładnie taka sama sytuacja miała miejsce przy okazji rejestracji nazwy duchowego następcy fenomenalnego Tormenta, Torment: Tides of Numenera, nad którym wciąż trwają prace. Choć żadne oficjalne stanowisko nie zostało w tej sprawie zajęte przez samo studio, to Brian Fargo w pewnym sensie potwierdził owe rewelacje w krótkim, nieco żartobliwym tweecie, będącym odpowiedzią na odkrycie społeczności serwisu RPGCodex.

Meantime to nazwa komputerowej gry cRPG z końca lat 80., która miała być kontynuacją pierwszego Wastelanda. Meantime miało dzielić z nim uniwersum oraz rozwiązania techniczne (czyt. silnik) i gameplayowe. Natomiast fabuła nawet na dzisiejsze standardy była cokolwiek interesująca, gdyż gracz miał podróżować w czasie i rekrutować do swojej drużyny postaci historyczne (np. Amelię Earhart czy Alberta Einsteina), aby z kolei naprawić szkody wyrządzone przez inną podróżującą w czasie grupkę z zamiarem zmiany biegu historii przez ingerencję w wydarzenia z przeszłości. Pierwsze doniesienia o pracach nad grą pochodzą z początku 1989 roku. W momencie ich anulowania, Meantime miało być w około 75% gotowe. Powodem był krach na rynku 8-bitowych komputerów (platformą docelową miało być Apple II i niewykluczone, że Commodore 64), a także miażdżąca przewaga konkurencji w momencie, gdy trzy lata później próbowano wskrzesić projekt.

Jak rzeczone informacje mają się do rzeczywistości? Cóż, wskrzeszenie marki Wastelanda okazało się sporym sukcesem, zatem stworzenie kontynuacji lub nawet spin-offa z pewnością miałoby sens. Fallout jest zaś hitem od lat, a oczekiwanie na zapowiedź Fallouta 4 staje się dla fanów cyklu coraz bardziej uciążliwe. Legenda tajemniczego Van Buren zaoferowałaby niewątpliwie sporo wsparcia i uwagi pecetowych fanów serii Fallout, zwłaszcza starszej daty. Jedyną przeszkodą na drodze jest fakt, że posiadaczem praw do marki Fallout jest firma Bethesda Softworks. Chyba że firmy jakimś cudem dojdą w tej sprawie do porozumienia, co wydaje się jednak mało prawdopodobne.

W tej chwili pewne jest tylko jedno: inXile entertainment pracuje nad kolejnym tytułem, którego gracze mają „mocno oczekiwać” od studia. Taką informacją podzielił się tydzień temu Chris Keenan (kierownik projektu Wasteland 2) w serwisie Kickstarter. Jeśli chodzi o któryś z wyżej wspominanych tytułów, to możemy ostrzyć kły na Van Buren [jest to osobista spekulacja – przyp. Meehow].