Blade runner 2049 to wybitne arcydzieło które dorównało poprzedniej częśći. Aż żal w dupe ściska że odniosło finansową klapę. A potem ludzie się dziwią i narzekają że w kinach taki syf od naszego wybitnego papryka vege. W dzisiejszych czasach coś bardziej ambitnego nie ma chyba szans na sukces. Smutne to.
John Carpenter na prawdę ma pecha. Prawie każdy jego film jest co najmniej dobry, a niektóre zostały klasyką kina jak "Coś" czy "Ucieczka z Nowego Jorku", ale żaden jego film prócz "Halloween" nie odniósł jakiegoś większego sukcesu finansowego.
Drugiego Łowcę Androidów najpierw obejrzałem w kinie, ale popełniłem przy tym dwa błędy. Po pierwsze, poszedłem na seans z kolegami, którzy jeszcze przed połową filmu zaczęli dawać wyraźne oznaki znudzenia, co oczywiście zaczęło mi deczko przeszkadzać. Po drugie, nie znałem pierwszej części i nie wszystko było dla mnie zrozumiałe. O mlaskającej i siorbającej dzieciarni nawet nie wspominam. Wyszedłem z kina z lekko mieszanymi uczuciami, ale wiedziałem, że muszę dać temu filmowi drugą szansę. Trwało to ponad dwa lata, ale w końcu się zebrałem i w domowym zaciszu obejrzałem najpierw pierwszą część, a później 2049. Warto było.
Wnioski są z tego wszystkiego są oczywiste. Do kina to można chodzić na głupawe kino superbohaterskie, tudzież równie głupawe komedie. Ambitniejsze produkcje tylko we własnym fotelu, odpowiednim skupieniu i po wcześniejszym przygotowaniu (np. obejrzeniu wcześniejszych części).
"Atlantis the Lost Empire" ma niechlujna kreskę? Przecież nad filmem pracował ojciec Hellboya, Mike Mignola i to jest jego styl.
Film jest bardzo fajny ale jeszcze większa porażkę poniosła "Planeta Skarbów" z 2002 roku, również ciekawy miks klasyki z SF.
Wyjaśnicie może w jakiej sytuacji film nie jest klapą? Widzę tutaj wiele przykładów, gdzie box office przewyższa budżet, jak bardzo musi przewyższać żeby było dobrze?
Możecie powiedzieć co macie na myśli bajka? Często słyszę jak ktoś beznamiętnie używa słowo bajka i animacja jakoby to było to samo. Owszem wiele animacji są przeważnie przeznaczone dla rodzin, ale są takie filmy jak Heavy Metal czy Persepolis, które raczej nie są robione z myślą dla dzieci.
Ostani Lowca Androidow jest robiony w klimacie Detroit Become Human, widac ze Cage bardzo sie na nim wzorowal. Ci ktorym sie gra podobala, beda zachwyceni tym filmem.
Akurat w Grindhouse uważam na odwrót - część Rodrigeza była świetna, za to część Tarantino to jedyny film, który mu nie wyszedł.
Jeśli Blade Runner to niestety ale musiałem wstawi scenę. :-P
Zastanawiałem się tylko czy krótszą czy dłuższą. Jednak zważywszy na obecne czasy wzmianka o niewolniku pasuje jak ulał.
https://www.youtube.com/watch?v=NoAzpa1x7jU
Ja nadal nie wiem czemu Blade Runner 2049 bardzo mi się podobał, a oryginał strasznie nudził.
Mam wrażenie, że oryginał można streścić do monologu w deszczu, a reszta do zapomnienia.
Mam prośbę o zmianę jednego szczegółu który powtarza się w wielu artykułach. Na końcu piszecie "O Autorce/autorze" i to co tam jest napisane zazwyczaj nie odnosi się do autora albo i tak pisane jest w pierwszej osobie. Proponowalbym "Od Autora" (chodź jeśli cały tekst jest autora to jaki jest sens dopiski "od autora") Taki irytujący niuans. Tekst spoko. Historia kina to historia flopów.
"Czasem zastanawiam się, ilu doskonałych filmów nie widziałam, ponieważ po prostu o nich nie usłyszałam lub zostały tak zmiażdżone przez krytyków, że świadomie je pominęłam."
Też tak mam.
Mój absolutny top
1.Osiem i pół, reż. Federico Fellini.
2.Goście Wieczerzy Pańskiej, reż. Ingmar Bergman
3. Obywatel Kane, reż. Orson Welles
4.Tragedia Makbeta, reż. Roman Polański
5.Pół żartem, pół serio, reż. Billy Wilder
6.Easy Rider, reż. Dennis Hopper
7.Niewinni czarodzieje, reż. Andrzej Wajda
8.Ucieczka z kina "Wolność", reż. Wojciech Marczewski
9.Dzikość serca, reż. David Lynch
10.Wołyń, reż. Wojciech Smarzowski
Bardzo fajny temat i wybrane filmy. Kilka obejrzę po raz pierwszy dzięki Wam. Thx!
Szkoda trochę tej Atlantydy od Disneya. Sam film bardzo mi się podobał, czego nie mogę już powiedzieć od drugiej części. Z resztą wszystkie dwójki były nijake i słabe graficznie. Oprócz tego na PSX została wydana gra i była to jedna z tych [zaraz obok Tarzana i Jurassic World] gra na podstawie filmu, do których często wracałem. NIe wiedziałem wcześniej, że została ta produkcja tak odebrana .
Bladerunner 2049
"Gdzie obejrzeć: Chili, iTunes, Rakuten, Ipla"
Nie macie Bladerunnera na Netflixe w Polsce? Serio pytanie.
Nie mogę odżałować ostatniego Króla Artura - powiew świeżości w zaniedbanym fantasy z gwiazdorską obsadą, rozmachem i NIEZIEMSKĄ oprawą muzyczną autorstwa Daniela Pembertona. Materiał na kilka filmów i kilkanaście gierek.
No ale coś nie pyknęło.
https://www.youtube.com/watch?v=f7lta2lEZN8
Z niedocenionych bym postawił Planetę skarbów od Disneya (pamięta ktoś jeszczę) która idealnie nadaje się na przeróbkę jak to teraz robią, najnowszego Króla Artura (którego już wspomniał tmk13), Drogę do El Dorado i Drużynę A.
Bo decyduje większość. A większość jest ułomna i pójdzie na Avengersów czy inne tam produkcje Marvela. I nie ma w tym niczego złego. Smutne jest to że takie filmy jak tutaj wymienione nie zarabiają więcej bo powinny. Ale część z tych tutaj filmów wymaga używania mózgu. Niektóre trafią w gusta bardziej wymagających widzów. Nie będę tutaj gadał negatywnie o Marvelu bo każdy ma swój gust i guzik mi do cudzego gustu. Niektóre filmy były dobre od Marvela jak Punisher jednak takich jest jak na lekarstwo. Większość wybiera odmóżdżacze czyli filmy gdzie jest akcja, efekty i są "fajne" do oglądania. Nie trzeba myśleć i można się zrelaksować. A większość nie jest wymagająca więc pójdą na masówkę niż na coś ambitniejszego. Przestałem oglądać kino superbohaterskie gdy skończyłem liceum. Uznałem że potrzebuję czegoś innego. Coś ambitniejsze i oryginalniejsze. Szkoda że kino ambitne się nie przebija do mainstreamu ale tak jest ze wszystkim. Większość tego co leci w kinach, radio, telewizji to rzeczy popularne. A w słowniku synonimów popularne nigdy nie będzie pochodnym dobrego czy jakości.
Normalnie mialem nic nie pisac, ale nie wytrzymam. Pisanie, ze Donnie Darko nie byl popularny po swojej premierze to BEZEDURA. Ja pamietam premiere Donnie Darko i pamietam, ze film z miejsca stal sie kultowy. Film tez byl w nietypowy sposob propagowany. Istniala oficjalna strona, gdzie ludzie z calego swiata probowali rozwiazywac na niej zagadki, aby przejsc dalej. https://www.youtube.com/watch?v=kK6Q38js-8g na yt jeszcze istnieje jej archiwum. Strona jak na tamte czasy byla rewolucyjna. Ludzie podawali sobie linka, aby zobaczyc ja w akcji.
https://www.reddit.com/r/donniedarko/comments/9krfkf/donnie_darko_website_is_still_active_and_worth_a/ .
Pamietam tez premiere Fight Club. Ludzie przynajmniej u nas chodzili na 2-3 seasne tego filmu. Ja osobiscie bylem na 2. Przeczytalem tez ksiazke, ktore jest niesamowicie brutalna i dolujaca (inne zakonczenie niz w filmie, mega dolujace). Pamietam tez, ze film z miejsca stal sie kultowy.
Wydaje mi sie ,ze filmy nie docenili glownie Amerykanie. Zwlaszcza Fight Club byl szykanowany z powodu brutalnosci i obawy, ze ludzie beda kopiowac zawarte tam tresci. Co okazalo sie prorocze. Powstalo wiele Fight Clubow w RL. A jeden pan zdetonowal nawet bombe. Nawet u mnie gdzie mieszkalem istanial nieformalny Fight Club. Niestety przeksztalcilo sie sie szybko w obstawianie za kase. Zaczeli przyjezdrzac z innych miejscowosci wikidajlo. Ktos skonczyl w szpitalu, kogos aresztowali. Policja zaczela sie interesowac i towarzystwo sie rozpierzchlo.
serio filmy ktore zarobily na filmie zalozmy budzet 100mln a zarobily 150 to klapa serio ???:DD:D: to wciaz profit
Jakie finansowe wtopy? Z 13 filmów tylko 4 nie zarobiły na siebie.
Pisać o filmie, że zarobił na czysto zaledwie "16 mln USD", albo, ze zarobił 3 razy więcej niż kosztował i nazwać to klapą to spore nadużycie.
Cudowny Blade Runner niedoceniony przez hordy marvelowych debilów... co za niespodzianka
Blade Runner 2049 - Jeden z najnudniejszych filmów wszech czasów ....
Film nie posiada ciekawej i angażujacej fabuły, nie ma bohatera, którego losy interesuja widza, a bohater poprzedniej części jest najczęściej topiony. Spore rozczarowanie i mam nadzieję, że tegoroczna "Diuna" będzie lepsza.