Warto odnotować, że równocześnie był to najlepszy kwartał w historii sieci PSN (obejmuje ona PlayStation Store oraz usługi abonamentowe).
Ale co w tym niezwykłego jak wszyscy w tym okresie siedzieli w domach i nie wychodzili nigdzie przez wirusa?
Oczywistym, że w takich okolicznościach nikt się nie fatygował z zakupem wersji fizycznych gier.
Jakby cyfrówki były o 1/3 tańsze od pudełek to być może też bym zmienił zdanie...
To teraz czekamy na armię pudełkowców, którzy wszędzie głoszą, że rozkład pudełek i cyfry na konsolach wynosi 50:50 :P Ale w sumie wcale się nie dziwię - sam kupuję praktycznie wszystkie starsze tytuły na PSN'owych promocjach, które często potrafią być naprawdę świetne, a pudełka wybieram tylko w przypadku gier premierowych, które będę mógł później odsprzedać (tak samo jest u mnie ze Switchem). I mówię to jako były kolekcjoner gier i konsol.
Oczywiście fajnie jest mieć wybór i dlatego cieszę się, że Sony jednak zdecydowało się na stworzenie konsoli z napędem, ale nie ma co się oszukiwać - płyty staną się martwym nośnikiem w tej generacji.
Daniel Ahmad – starszy analityk firmy Niko Partners – podzielił się na Twitterze slajdem z prezentacji podsumowującej wyniki finansowe koncernu Sony w pierwszym kwartale roku finansowego 2020 (okres od 1 kwietnia do 30 czerwca b.r.)
Patrząc, że w tym okresie sklepy były pozamykane, a ludzie w większościach musieli siedzieć w domach ,to nie jest dziwne, że cyfrówki dominują. Sam w tym okresie nie kupiłem ani jednego pudełka, bo był po prostu problem z zakupem.
No a ja właśnie wszystkie najważniejsze produkcje mam w pudełkach, natomiast cyfrówek też mi nie brakuje, ale są to zwykle produkcje o niskim priorytecie, najczęściej z promo lub PS+. I choć siedzi we mnie stary PCtowiec kolekcjoner, to cyfrówki lubię coraz bardziej, zwłaszcza jak ostatnio wyciągam z pudełka na PC kartonik z kodem zamiast płyty.
Zbliżający się koniec wydań pudełkowych na PC poczułem wtedy, gdy po zakupie Black Ops 4 w środku zastałem papierową płytę z kluczem aktywacyjnym, ale taka jest specyfika tego rynku, pudła na komputerach są kwestią dość umowną, bo zazwyczaj i tak otrzymujemy w pakiecie z grą jakiś rodzaj cd keya, który trzeba przypisać do konta.
Jeżeli chodzi o konsole, to mam szczerą nadzieję, że wydania fizycznie nigdy nie znikną z rynku (z dość oczywistych powodów, tj. faktyczne posiadanie danych gry na nośniku, aspekt kolekcjonerski, napędzanie rynku gier używanych itp.) Nie chciałbym również, aby konsole zmieniły swój format na coś w rodzaju np. Steama, niby jest to mało prawdopodobne, ale Microsoft w 2013 próbował już pchać się w podobne klimaty ze swoim XOne, więc nie można tego na dobrą sprawę kompletnie wykluczyć. Na szczęście rozsądni gracze zbojkotowali ten pomysł.
Summa summarum, w całej tej sytuacji chodzi przede wszystkim o zmianę przyzwyczajeń i preferencji większości użytkowników danej platformy, na komputerach doszło już do tego jakiś czasu temu, na konsolach proces ten cały czas trwa, a czy dojdzie do skutku, to już kwestia tego, co wybiorą sami użytkownicy. Jeżeli pudełkowe wydania gier będą się sprzedawać w przynajmniej dopuszczalnej ilości, to nie chce mi się wierzyć, że wydawcy/producenci tak nagle z nich zrezygnują. Swoją drogą, gdyby przeprowadzić tego typu ankietę w naszym kraju, to wynik byłby dokładnie na odwrót. :)
Ja odwrotnie.
Kupiłem może 1 czy dwie gry cyfrowe i to w postaci klucza aktywowanego w PSN, a kilkadziesiąt gier na PS4 ograłem tylko na płytach i każdą grę jaka kupuje to na płycie.
PlayStation bez gier na płytach straciłoby zupełnie sens instenia.
Coś czuję w kościach, że PS4 będzie moim ostatnim PlayStation które kupię.
Umrą gry na nośnikach = brak sensu istnienia konsol.
Cyfrę już mam na PC.
A gry Exy? Albo wyjdą na PC, albo się ogra w jakiejś chmurze, zobaczymy co przyszłość przyniesie, ale do PS5 jestem niechętnie nastawiony.
Ze względów ekonomicznych wolę pudełka.
Teraz kupiłem Days Gone za 75 zł ogram i sprzedam za 60-koszt grania ok.15 złotych
Niedawno kupiłem Until Dawn za 50zł i sprzedałem za 50-koszt grania O złotych
Wcześniej kupiłem RDR2 za 190zł ograłem i sprzedałem za 150zł -koszt grania 40zł.
Shadow of the Colossus kupiłem za 55zł i sprzedałem za 50zł -koszt grania 5zł.
Tak robiłem z wieloma grami,w wersji cyfrowej mam tylko jedna grę.
:)
Warto wspomnieć też że gry w wersji cyfrowej są droższe od pudełkowej.
Za wypłatę "robola" po prostu mnie nie stać na cyfrówki :)
Założę się, że gdyby wszyscy którzy kupili używki, kupili pudełka od sony, to sprzedaż pudełek byłaby o wiele większa niż cyfrówek.
Prawdopodobnie jeszcze jedna generacja i będzie jak na PC :/
Mi to tam obojętne, bo i tak wszystkie gry ze względu na wygodę kupuję cyfrowo.
Powoli nastaje czas końca pudełek. Ludzie wolą wygodę i jest to zrozumiałe. Z drugiej strony wystarczy spojrzeć na Allegro, ile ludzi sprzedaje używkę The last of us 2 czy ghost of tsushima. Po prostu przejść i zapomnieć. Cyfrowa wersja już tego nie umożliwia.
tylko 6% przychodów PlayStation pochodzi ze sprzedaży pudełkowych wersji gier;
74% tytułów sprzedaje się za pośrednictwem cyfrowej dystrybucji (wzrost o 21% w porównaniu do zeszłego roku);
Tylko pokazuje ze znowu miałem racje, więcej kupuje cyfrówki i mikrotranzakcje do gier online
PS plus najwiecej użytkowników NBA i cod mw2 remaster przypadek nie sadze, oba produkcje pod kanapowców którzy hejtuja TLOU 2 czekając na kolejna Fife, coda i GTA takich graczy jest większość duży procent woli prosta rozrywkę w Fifie i codzie i na to wydawać kasę jak szukać drugiego dna w DS czy GOT i TlOU czy dobrej fabuły.
Ciekawe, bo promocji na PS4 na cyfrę jak na PC tak szybko i tak tanio nie ma, jeden sklep i koniec, no i cena takiego GoT w wersji cyfrowej to 289 zł na PS Store, tak szybko nie stanieje jak gry na PC, tu nie ma humblów, nie ma keyshopów itd.
Tak jak kilka osob wyzej wspomnialo w tym kwartale sklepy byly pozamykane, wiec jak niby ludzie mieli kupowac wersje pudelkowe?
Sam kupilem kilka cyfrowek, bo zwyczajnie nie mialem alternatywy.
Doszla tez wieksza ilosc czasu na granie, niektorzy siedza w domach juz od 4 miesiecy i dluzej.
...74% gier sprzedano za pośrednictwem cyfrowej dystrybucji, a najwięcej pieniędzy zapewniają dodatki i mikropłatności.
To nie brzmi dobrze, rozumiem wygoda zakupu gry bez wychodzenia z domu do sklepu by zakupić grę w edycji pudełkowej, lecz kiedy pudełka całkowicie znikną z rynku, pozostanie tylko cyfrowy odpowiednik - to ceny gier poszybują tak wysoko w górę że to przestanie być opłacalna rozrywką.
Nie mówiąc że można będzie sztucznie podtrzymywać wysokie ceny gier po wieki.
Trochę to dziwne. Ponieważ na trzy konsole, które posiadam. Najwięcej gier w pudełkach posiadam na ps4. Czyżby Sony zauważyło, że tracą na używkach? To brzmi jak bełkot wydawców gier pc kilka lat temu gdy rezygnowano z wersji pudełkowych. Bo miało być taniej. Nie było... . Dziwna polityka. Konsument powinien mieć prawo wyboru.
Czyli tak jak podejrzewałem od dawna, Sony największe kokosy zbija na sprzedaży cyfrowej, a nie na opychaniu "pudełek" czy samych konsol. Moim zdaniem to tylko kwestia czasu, zanim całkowicie otworzą się na rynek PCtowy, bo tam po prostu drzemie spora kasa, która póki co przechodzi im koło nosa. Microsoft w zasadzie "przytulił" cały ten rynek zbytu dla siebie i zrobił to praktycznie bez walki ze strony konkurentów (tj. Sony czy Nintendo).
Ciekawe czy 9 generacja to będzie ta ostatnia z wersjami pudełkowymi.
Ja kupuję tylko w pudełkach na konsolach, ale jak musi to mus- kupię w cyfrze.
"w minionym kwartale wygenerowała tylko 6% przychodów"
Akurat to gówniane porównanie. Jak to wygląda biorąc pod uwagę 2014 rok do dziś?
Ostatni kwartał NIC nam nie mówi.
Microsoft i Xbox się ucieszą jak wejdą tylko cyfrówki.
O kurrr...de! 57% (ponad 3mld) zysków za dodatki i abonamenty? To się nazywa strzyżenie baranów.
Pudełka są w odwrocie od wielu lat jednak ciągle stanowią ważny element ze względów finansowych oraz PR-owych.
Nie wyciągałbym też zbyt pochopnych wniosków na podstawie kwartału w którym 3/4 cywilizowanego świata było zamknięte na klucz w domach.
I bardzo dobrze. Plyty to relikt przeszlosci i nie ma sensu juz zasmiecac srodowiska naturalnego kolejnym zbednym plastikiem ktory i tak wyladuje po kilku latach na smietniku.
Musimy byc wszyscy eko a im mniej plastiku tym lepiej dla nas i dla matki natury, dlatego apeluje o kupowanie gier tylko i wylacznie w formie cyfrowej.
Matka Ziemia nam podziekuje za to!
A ja zbieram głównie pudełka starszych gier na PC z fajną zawartością, tych nowszych nie ma co, bo to bez sensu.
Lepiej, żeby te pudełka jeszcze trochę pociągnęły, bo Sony się rozdrabniać nie będzie. Obecnie często są duże promocje na PsStore ale po dużym wchłonięciu rynku przez cyfrówki( zwłaszcza na konsolach) może się to skończyć. Takie Valve nie robi już tego, co te 6-7 lat temu, kiedy czekało się na Steam sale z jęzorem na wierzchu.
Co do komentarzy że przeto sklepy były pozamykane i nikt nie chodził po sklepach po pudełkowe wersje, wiecie że można również zamówić grę w pudełku przez internet i zalicza to się jako wersja pudełkowa w tych statystykach? No nie mówcie mi że każdy biega do sklepu po pudełkową wersję, bo na pewno wielu również zamawia by mieć spokój z tym że w sklepie akurat nie ma czy coś.
Co bedzie z game stopem?
Pojdzie spac z rybkami?
Jak zdarzało mi się pisać że nadchodząca generacja będzie ostatnią pudełkową to mnie tutaj zjadali. Bo gracze konsolowi tacy nie są, bo odsprzedawanie, bo tamto i owamto. A tu proszę, gracze konsolowi sami kręcą sobie bicz na szyję tak jak zrobili to pecetowcy. Gracze jednak wybierają cyfrówki i będą wybierać je coraz częściej, a Sony z Microsoftem to obserwują i wiedzą że zaczyna spełniać się ich mokry sen.
A to że kilka osób na GOLu krzyczy, że pudełka nie umrą bo będą je kupować to mogą sobie pomarzyć. Jest to coraz bliżej i nieuniknione. Oczywiście pudełka nie znikną w stu procentach, bo pewnie będą wersje kolekcjonerskie gdzie gra będzie kodem.
Już powoli czas na Was konsolowcy i tak długo siedzieliście na stosie pudełek.
Na co pudełka jak później wychodzą patche do gry które ważą więcej niż sama gra :)
No piekło zamarzło. Ostatni obrońcy jedynego i prawdziwego pudełkowego gamingu przechodzą na cyfrową stronę mocy. Tak, wiem, pandemia i takie tam. Może po części, ale głównie odpowiadają za to inne czynniki i proces będzie raczej postępował. Chyba, że nie, mogę się oczywiście mylić.
Jeszcze pytanko do posiadaczy PlayStation. Czy każda jedna pudełkowa wersja nie potrzebuje aktywacji przez neta? To znaczy, odłączam konsolę od sieci, instaluję grę i gram do woli?
Wraz z końcem pudełek ogrywam wszystko do daty wyjścia tego ostatniego, a potem nara.
Ewentualnie piracenie.
Gry i tak są coraz bardziej rozmemłane i stanowią już mocno zdefiniowaną formę rozrywki, a to od naprawdę długiego czasu się nie zmienia przez mozolnie rozwijające się VR. Niektórym już mógł się znudzić ten schemat.
Poza tym grając mnóstwo starszych produkcji, widzę jak się prezentuje klimat, fabuła, rozgrywka do dzisiejszych 'standardów'. Często jawnie traktują gracza jak debila, że gra przechodzi się praktycznie sama.
Lubiłem okres i chętnie do niego wracam, gdzie trzeba było myśleć przy grze oraz ją zapamiętywać, żeby wgl ukończyć. Dziś po nawet pół roku wbijasz, masz jakiś wysmarowany punkt na ekranie i po prostu lecisz do niego. Zero sięgania pamięcią, co ja takiego miałem zrobić, co było zwyczajnie kwintesenscją opowiadanej historii, bo należało się w nią faktycznie wczuć. Kilka, które próbują być czymś innym, niż konkurencja bywa juz czasami za mało.
Dodatkowo jeżeli 269 PLN i więcej będzie trzeba zawsze płacić, to chyba komuś pomyliły się Mordory ;]
Jednak carty na Switcha to jest mistrzostwo świata - wkładasz taką grę do konsoli i nic nie musisz instalować tylko pojawia się ikona gry i od razu do niej wskakujesz, to jest piękne. No i nie ma żadnej możliwości zarysowania jak przy płytach.
Nie podobało mi się tylko jak wcześniej Capcom zamieszczał swoje gry na mniejszych cartach i resztę trzeba było ciągnąć z sieci (Residenty i Mega Many) ale już się ogarnęli chyba bo Dragon Dogmę wypuścili na droższym 32GB kartridżu z pełną zawartością.
Absurdem jest to że gry cyfrowe w mega superduper promocjach czasem sięgają cen pudełkowych
Np taki days gone w pudelku 80 zł i to nie koniecznie używka w psn 80 w letniej wyprzedaży.
Gdzie tu sens fakt że far cry 3 clasic był w cytrze za 11 zł ale to wyjątek potwierdzający regułę.
Ja np cyfrę kupię ale tylko jak widzę przy cenie minimum minus 80-90% inaczej to nie ma sensu.
W pudełka mam i lubię na nie patrzeć, ale zachowuję tylko niektóre.
Gdzie w odwrocie?
Teraz do kolekcji wpadl mi ostatni Terminator...
Na pudełkowych wersjach zarabia się dużo mniej, niż na cyfrowych.
Cyfrowa :
1. wrzucasz pliki na serwer.
pudełkowa:
1. koszt wyprodukowania pudełek i płyt
2. kosz transportu
3. koszt marży sklepu stacjonarnego
Kupowałem, kupuję i będę kupował wersję pudełkowe na konsole, ponieważ to jest moja kopia gry i mogę z nią robić co chce. Na PC już od lat nie jest się posiadaczem gry więc ograniczam się w tym przypadku do gier rozdawanych za darmo.
Branża w tym roku ewoluowała przez problemy na świecie . Wiele osób zgłupiało przez pandemię i zaczęło grać w wersje elektryczne oraz zaczęli ogrywać zaległe tytuły ,które czekały na swój czas. Niestety ja musiałem pracować w czasie wiosennym i nie mogłem korzystać jak inni ,grając w gry z promującym #zostanwdomu.....
Pudełka na PS5 będą się miały bardzo dobrze, rzekłbym wręcz że wstąpni w nie nowe życie wraz z nadejściem napędów UHD i samych płyt mogących pomieścić 100 GB danych.
Sytuację dodatkowo spotęguje fakt, że najszybszy obecnie na rynku dysk SSD w PS5 posiada tylko 825 GB pojemności więc płytki będą się sprzedawały jak świeże bułeczki :)
Zmieńcie nazwę tego tematu na:
"Tu możecie wrzucać zdjęcia swoich najnowszych nabytków growych jak i całych kolekcji".
Z ostatniego kwartału nie wyciągałbym mimo wszystko tak ogólnych wniosków.
Ale gdyby... to ból d... konsolowców będzie po prostu bezcenny!
Ja tam nie lubię pudełek, nie mam co z nimi potem zrobić a na półkę nie położę bo nie chce mieć ściany gier w pokoju jak jakiś nerd xD
Uuuuu to ci wszyscy konsolowi wojownicy hejtujący PC że pudełka zabiło będą musieli niedługo także hejtować swoje konsole.