Twórca Fallouta wyjaśnia, dlaczego remaster klasycznego postapokaliptycznego RPG byłby niezwykle trudny do zrealizowania
Znowu Tim Cain, daje sobie z nim już na wstrzymanie gdyż tylko buduje dalej swoje nazwisko na grach z 97/98 roku. Gdyby był naprawdę dobry to ciągnąłby te produkcje ćwierć wieku temu, a nie nadrabiał opiniami.
Wszystkie te "problemy" mały team z mocnym wsparciem AI rozwiązałby w kilka dni. Faktem jest że zostawcie klasyki jakie są. Jeśli już to ma być pod modern audience to dwójka da radę tam było wszystko nim ktoś o tym pomyślał w gamedevie.
Tylko zastanówmy się, czy ta gra byłaby dziś dobra? Pamięć płata figle. Ja osobiście uważam Fallouta za grę totalnie przełomową, która wyniosła trochę infantylny gatunek cRPG do wieku dojrzałego (mówię zresztą o tym w filmie porównującym rozwój gier i filmów: [ [link] ] ). Tylko że potem w kolejnych generacjach robiono to samo, więcej i lepiej. Powoli przyzwyczajaliśmy się do dobrych scenariuszy (inną rzeczą jest, czy dziś nie mamy tu pewnego regresu i wypalenia w segmencie AAA), tak, że teraz odpalony Fallout 1 mógłby się nam wydać krótki, uproszczony i ubogi w growe didaskalia.
Podsumowując, nie jestem pewien, czy retuszowanie tak ładnie zachowanej w naszej pamięci świętości ma sens.
Tylko zastanówmy się, czy ta gra byłaby dziś dobra?
Byłaby, bo fallout 1 i 2 to topka cprg, taki wasteland 2 jest dużo gorszy od falloutów
taki wasteland 2 jest dużo gorszy od falloutów Dokładnie, nawet nie ma podejścia.
Problemów tu by nie było, bo pierwszy Fallout nie potrzebuje remastera tylko remake.
Nawet silnik gry z Fallout Tactics byłby dziś za trudny w obsłudze? Nie chce mi się już czytać co Tim wygaduje na starość.
Btw ogrywania po raz 2241 Fallout 2 odwiedziłem niedawno jego grób ;) ====>>>>
Być może na starość zdziecinniał i jeden z prostszych silników wydaje mu się skomplikowany obecnie.
Już widzę jakość tego odświeżenia, jakby się bethesda za niego wzięła.
Tymczasem jakiś chop z polski robi remake fallouta 2 w 3D i nikogo nie pyta o zdanie