Gracze krytykują The Alters. W grze można znaleźć ślady użycia AI, choć na Steamie nie ma o tym wzmianki [Aktualizacja: odpowiedź 11 bit studios]
A ja nie mam nic przeciwko, niech wykorzystują dostępne narzędzia byle by jakość była dobra!
Nie nowa i nie histeria, ot ktos odwala fuszerke to sie pokazuje palcem i mowi: 'o, fuszerka'.
Nie nowa i nie histeria, ot ktos odwala fuszerke to sie pokazuje palcem i mowi: 'o, fuszerka'.
No właśnie nie, bo ludziom wyraźnie chodzi nie o niechlujstwo (tj. śmieci pozostałe po tłumaczeniu), tylko sam fakt użycia AI i brak zasygnalizowania tego w opisie produktu.
Nie chcesz AI? TO JEST TWOIM PIEP* PRZYRODZONYM PRAWEM NIE KUPIĆ PRODUKTU ZAWIERAJĄCEGO JEGO "TWÓRCZOŚĆ"!!!!!!!
I tego właśnie dotyczyło pytanie. Skąd ta histeria związana z użyciem AI lub brakiem jego użycia w toku tworzenia gry? Czemu ludzi nie interesuje to, czy developerzy skorzystali np. z Photoshopa albo Blendera i nawet nie domagają się transparentności w tym zakresie, ale w przypadku AI to już stanowi tak gigantyczny problem? Czemu jedno narzędzie jest ok, a drugie nie jest ok? To jakiś rodzaj fobii? A może stoi a tym jakaś teoria spiskowa?
Ludzie mogą nie chcieć wspierać tego typu firm (między innymi poprzez niewspieranie firm, które korzystają z ich usług), także mają prawo wiedzieć, czy ktoś korzysta z AI czy nie.
chodzi miedzy innymi o to, że twórcy AI są złodziejami. Okradli rozmaitych artystów z ich prac, do stworzenia swoich modeli językowych. Czy chodzi o książki, obrazy, grafiki czy cokolwiek innego.
Ale w jaki sposób okradli? Bo wykorzystali cudzą pracę do nauczania (treningu) swoich AI? Ale czy, zgodnie z tą logiką, każdy, kto uczy się czegoś z cudzego dzieła (np. książki czy obrazu) jest złodziejem?
Sam facebook (czy tam dokładniej ich firma nazywa się meta), ściągnął terabajty spiraconych książek i innych treści, z jednej z największych pirackich stron w internecie, żeby wytrenować swój model językowy, a propo czego wyciekły dokumenty od nich. Także tak, jest to zwykła w świecie kradzież z ich strony.
Jeżeli korzystali z nielegalnie powielanych i rozpowszechnianych treści, to powinni ponieść odpowiedzialność, przynajmniej cywilną (odszkodowawczą). Ale jak nieuczciwe praktyki Facebooka czy innej firmy mają się do demonizowania całej gałęzi technologii?
Ludzie mogą nie chcieć wspierać tego typu firm (między innymi poprzez niewspieranie firm, które korzystają z ich usług), także mają prawo wiedzieć, czy ktoś korzysta z AI czy nie.
Ale dlaczego w takim razie ludzie koncentrują się akurat na AI? Przecież Apple, Microsoft, Nvidia i wiele innych firm technologicznych od DEKAD stosuje rozmaite nieuczciwe praktyki rynkowe i wszyscy mają to gdzieś, radośnie kupując ich produkty i usługi. Czemu akurat AI doczekało się osobnego, zupełnie odrębnego od reszty, traktowania? Poza tym ponownie, czemu przewinienia pojedynczych podmiotów mają negatywnie rzutować na CAŁĄ GAŁŹ TECHNOLOGICZĄ? Takie Adobe od lat korzysta z pozycji monopolisty, nieuczciwie zwalczając konkurencję i dokręcając śrubę swoim klientom (nawet zamykając im dostęp do własnej pracy, jeżeli przestaną płacić subskrypcję!). Czemu więc nikt nie życzy sobie oznaczania gier, przy których tworzeniu korzystano z Photoshopa albo Adobe Animate?
Albo idźmy jeszcze dalej, jak się okaże, że np. AMD albo Intel ukradł cudze patenty przy produkcji swoich CPU, to zaczniecie bojkotować wszystkie procesory jakie istnieją?
"Ale w jaki sposób okradli? Bo wykorzystali cudzą pracę do nauczania (treningu) swoich AI? Ale czy, zgodnie z tą logiką, każdy, kto uczy się czegoś z cudzego dzieła (np. książki czy obrazu) jest złodziejem?" - koronny argument w internecie, ktory jest bez sensu. Normalnie za dostep do wiedzy sie placi. Idac do muzeum, placisz za wejsciowke, korzystajac z informacji w internecie placisz swoimi danymi prywatnymi, pieniedzmi lub poprzez reklamowanie poszczegolnych tresci. Korzystajac z platnych kursow, placisz typowo pienieznie ich wlascicielom. Z kolei tutaj firmy kompletnie za darmo, bez oddania jakiejkolwiek korzysci tworcom, bez poproszenia ich o pozwolenie (w przypadku ludzi ktorzy sie inspiruja dzielami udostepnionymi w internecie, jest takie przyzwolenie, nawet jesli nie jest powiedziane wprost, co do AI nie bylo takiego pozwolenia, bo wczesniej ai nie istnialo). Takze te firmy nie dosc ze wziely te wszystkie dane nielegalnie, bez zadnej korzysci w druga strone, to jednoczesnie tez zmniejszaja wartosc tych wszystkich prac, poprzez tworzenie ich wlasnych kopii, ktore sa nastepnie sprzedawane komercyjnie.
Takze jest duza roznica miedzy inspiracja przez czlowieka, a wykorzystaniem danych do treningu ai. W pierwszym przypadku jest to transakcja obustronna, ktora zapewnia korzysci obu stronom. W drugim przypadku, jest to czerpanie korzysci od drugiej strony bez pozwolenia, nielegalnie.
Poza tym do trenowania modeli jezykowych, konieczne jest skopiowanie poszczegolnych dziel przez duze korporacje w celu komercyjnym, takie kopiowanie jest nielegalne w ramach wielu licencji, na ktorych dzialaja te dane (obrazy, ksiazki itd).
Do tego dochodzi do plagiatu, w ramach modeli jezykowych, ktory rowniez jest nielegalny. Nieraz modele jezykowe (AI), tworzyly doslowne kopie poszczegolnych prac (obrazow, tekstow itd), nawet wlasciciel newsweeka zlozyl pozew bodajze a propo chatu gpt, że ten podawał splagiatowane treści z ich artykułów, bez podania źródła, jako swoją własną pracę.
Także podałem ci tu z różnych stron, dlaczego jest to kradzieź i plagiat.
"Ale dlaczego w takim razie ludzie koncentrują się akurat na AI? Przecież Apple, Microsoft, Nvidia i wiele innych firm technologicznych od DEKAD stosuje rozmaite nieuczciwe praktyki rynkowe i wszyscy mają to gdzieś, radośnie kupując ich produkty i usługi." - nadal w przypadku różnych firm, które stosują nieuczciwe praktyki, część ludzi bierze to pod uwagę i nie płaci im. Informacje na temat tych firm są często jawne, więc ludzie korzystają z tego i biorą to pod uwagę.
Podobnie chcą, żeby informacje na temat AI były jawne, co jak widać tobie z jakiegoś powodu przeszkadza. Chyba wydaje ci się, że nagle połowa populacji nienawidzi AI, ale to nieprawda. Wiele osób ma to zwyczajnie gdzieś. Widocznie algorytmy podsuwają ci konkretne treści pokazujące, że ludzie nie lubią AI, bo to wywołuje w tobie reakcję emocjonalną. Jesteś zamknięty w bańce informacyjnej co jest obecnie częste. Tak samo jeśli chodzi o tematy polityczne itd. Także radzę korzystać z innych źródeł informacji, bo jest trochę osób które nie lubią AI, ale jest też ogrom osób, które fanatycznie kochają AI.
Co do oznaczania gier, to informacje chocby a propo tego czy korzysta sie ze sterownikow Nvidii można znalezc w informacjach w samej grze, a informacje czy korzysta sie z AI, mozna latwo ukryc. Dlatego ludzie chca zeby tworcy podawali to w ramach informacji na steamie itp Chcą żeby byli szczerzy. A skoro steam wprowadza taką rubrykę, to znaczy że wystarczająco wiele osób chce tej informacji.
Od razu uznajesz ze taka informacja to cos zlego. A moze dla czesci osob okaze sie to duzym plusem i chetniej kupia taki produkt? Tak naprawde wrozysz z fusów, i nadal nie odpowiedziales, dlaczego tak ci przeszkadza taka informacja. Dlaczego tworcy mieliby to ukrywac? Skoro podaja informacje z jakiego silnika korzystają, podają informacje o wielkosci studia, o kraju pochodzenia studia, to czemu informacja o ai ma byc niejawna?
Tak jak ludzie w czasie kupowania ubran chca wiedziec gdzie wyprodukowano dane ciuchy bo to dla nich wazne, tak samo niektorzy chca wiedziec czy gry wyprodukowano z uzyciem ai czy nie. Nie wiem co ci w tym przeszkadza, serio. To chyba kwestia twojej emocjonalnej reakcji zwiazanej z banka informacyjna, która pokazuje ci ze nagle wszyscy nienawidzą ai. Serio, sprobuj tez czerpac informacje z innych stron/kanalow itp a bedziesz mial wiecej do powiedzenia na ten temat i nie bedziesz tak emocjonalny.
Normalnie za dostep do wiedzy sie placi. Idac do muzeum, placisz za wejsciowke, korzystajac z informacji w internecie placisz swoimi danymi prywatnymi, pieniedzmi lub poprzez reklamowanie poszczegolnych tresci. Korzystajac z platnych kursow, placisz typowo pienieznie ich wlascicielom. Z kolei tutaj firmy kompletnie za darmo, bez oddania jakiejkolwiek korzysci tworcom...
Zupełnie mieszasz różnie rzeczy. Czym innym jest dostęp do określonych treści, bo co do tego się zgadzamy, że powinien on zostać uzyskany legalnie, bez pokrzywdzenia twórców, wydawców, pośredników itd., a czym innym jest wykorzystanie tych treści przez określone podmioty, w określonym celu.
w przypadku ludzi ktorzy sie inspiruja dzielami udostepnionymi w internecie, jest takie przyzwolenie, nawet jesli nie jest powiedziane wprost, co do AI nie bylo takiego pozwolenia, bo wczesniej ai nie istnialo
Inspirowanie się, które nie jest naruszeniem cudzej własności intelektualnej (plagiatem), nie wymaga proszenia nikogo o zgodę i reguluje to Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych (oraz jej międzynarodowe odpowiedniki).
Takze jest duza roznica miedzy inspiracja przez czlowieka, a wykorzystaniem danych do treningu ai. W pierwszym przypadku jest to transakcja obustronna, ktora zapewnia korzysci obu stronom. W drugim przypadku, jest to czerpanie korzysci od drugiej strony bez pozwolenia, nielegalnie.
Nie jest nielegalne. Jeżeli człowiek spełni wszystkie prawne wymogi korzystania z dzieła (włączając w to jego reprodukcje, interpretacje i tworzenie dzieł od niego pochodnych), to na tych samych zasadach może korzystać z niego należąca do tego człowieka maszyna. Z prawnego punktu widzenia nie ma tu różnicy, bo przepisy obowiązują te same.
Poza tym do trenowania modeli jezykowych, konieczne jest skopiowanie poszczegolnych dziel przez duze korporacje w celu komercyjnym, takie kopiowanie jest nielegalne w ramach wielu licencji, na ktorych dzialaja te dane (obrazy, ksiazki itd).
Do tego dochodzi do plagiatu, w ramach modeli jezykowych, ktory rowniez jest nielegalny. Nieraz modele jezykowe (AI), tworzyly doslowne kopie poszczegolnych prac (obrazow, tekstow itd), nawet wlasciciel newsweeka zlozyl pozew bodajze a propo chatu gpt, że ten podawał splagiatowane treści z ich artykułów, bez podania źródła, jako swoją własną pracę.
Znowu wracamy do tego, co pisałem wcześniej. Korzystanie z prac innych autorów, nie ważne przez kogo i w jakim celu, powinno być zawsze zgodnie z prawem, tj. z poszanowaniem przepisów o własności intelektualnej. Nie ma to jednak bezpośredniego związku z AI, które jest tylko jednym z wielu narzędzi, a źle użyte, może łamać prawo autorskie, tak samo jak np. komputer, kserokopiarka, kamera czy dyktafon.
Podobnie chcą, żeby informacje na temat AI były jawne, co jak widać tobie z jakiegoś powodu przeszkadza
Mi przeszkadza? Ja mam to zupełnie gdzieś, po prostu śmieszy mnie ta masowa histeria związana z AI.
Widocznie algorytmy podsuwają ci konkretne treści pokazujące, że ludzie nie lubią AI
Algorytmy niczego mi nie podsuwają, po prostu przeczytałem treść artykułu, który komentuję...
A skoro steam wprowadza taką rubrykę, to znaczy że wystarczająco wiele osób chce tej informacji.
I właśnie to mnie dziwi.
Od razu uznajesz ze taka informacja to cos zlego.
A na podstawie czego wyciągasz takie wnioski?
Skoro podaja informacje z jakiego silnika korzystają, podają informacje o wielkosci studia, o kraju pochodzenia studia, to czemu informacja o ai ma byc niejawna?
Moje stanowisko jest takie, że nikt nie powinien zmuszać developerów to ujawniania narzędzi, z których korzystają. Jeżeli chcą, to niech podają takie informacje do publicznej wiadomości, ale nie na zasadzie przymusu.
Nie wiem co ci w tym przeszkadza, serio
Po raz kolejny, skąd pomysł, że mi to przeszkadza? Jak od mojego komentarza "Skąd ta histeria na punkcie AI?" doszedłeś do konkluzji "Dlaczego przeszkadza ci informacja o użyciu AI?!"?
Serio, sprobuj tez czerpac informacje z innych stron/kanalow itp a bedziesz mial wiecej do powiedzenia na ten temat i nie bedziesz tak emocjonalny.
Ja jestem emocjonalny? Ty napisałeś ścianę bełkotu bez formatowania i oznaczenia cytatów, przez którą trudno się przebić, a nie udało ci się przywołać ani jednego, sensownego argumentu...
To cena postępu, zawsze tak było, jest i będzie. Mechanizacja, elektryfikacja czy komputeryzacja też ubiły niektóre rzemiosła, profesje, formy sztuczki czy nawet całe gałęzie przemysłu, na to po prostu nie ma rady. Zawsze jest opór, zawsze jest lament i zgrzytanie zębami pokrzywdzonych grup, ale postęp na końcu i tak zawsze zwycięża. Bo prawda jest taka, że jeżeli wielu ludzi na czymś korzysta (a tak właśnie zazwyczaj jest przy rozwoju cywilizacyjnym), to stosunkowo nieliczne ofiary stają się po prostu statystyką, niewielkim kosztem całego procesu... Brutalne, ale tak od zawsze działa nasz świat i nie przypuszczam, by tym razem stało się inaczej. AI już jest w aktywnym użyciu w gamedevie (i to na różnych poziomach, od kodowania, bo pisanie scenariuszy), a jego użycie, wraz z rozwojem możliwości sztucznej inteligencji, będzie tylko rosło, nie malało. Nawet jeżeli pojawi się jakiś symboliczny opór ze strony graczy, to za 5-10 lat już nikt nie będzie o nim nawet pamiętał.
Znowu, ad personam i zero merytorycznej treści... Mam rozumieć, że na tym kończy się twój "błyskotliwy" udział w dyskusji i nie masz więcej "argumentów"?
Ludzi pojebalo z ta histerią AI to narzedzie jak kazde inne. Niech uzywaja jak efekt jest dobry. Z czasame wszedzie to bedzie a loddytą odperdala :P
Nie mam nic przeciwko AI jeśli przez nią gry mają być lepsze i wyglądać lepiej, albo jeśli proces ich produkcji ma być usprawniony, a gry będą przez to będą powstawać krócej, bo to ile gry w dzisiejszych czasach powstają to masakra. Oczywiście jest to usprawiedliwione czy to ilością detali i innych pierdół w dzisiejszych grach typu w RDR2 czy wielkością światów, ale wiadomo, że przez to gier jest mniej. Jeśli przez to ma być lepiej i szybciej to tak niech wykorzystują ją jak najwięcej, ale z tym tłumaczeniem to zgadzam się, że to się głupie i jednocześnie śmieszne xD. Jeśli chcieli zaoszczędzić czasu na tłumaczeniach to mogli chociaż trochę go poświęcić na wycinanie tych AI-wstępów.
Ktoś nie umie korzystać z narzędzi AI, to sie robi tak ze nakazuje sie aby każde tłumaczenie znajdowało sie w "cudzysłowiu" i wtedy masz pewność że wszystko co jest poza cudzysłowem nie wolno kopiować.
Kolejna gównoburza pseudo graczy o nic. Wytworzyła się pewna sekta ludzi których nie interesuje już granie. Ale szukanie każdej pomyłki deweloperów i robienie z tego negatywnej nagonki dla własnych interesów. Ponieważ jak wiemy na negatywnych emocjach możemy obecnie zarobić. A że gier jest obecnie całe mnóstwo to oczekujemy że każda będzie lepsza od poprzedniej i będzie po prostu dopracowana. Chyba niektórzy zapomnieli że dzięki temu że jest tyle gier każdy może znaleźć w nich coś dla siebie. I nawet jeśli nam się dany tytuł nie podoba nie oznacza że jest on zły. Ponieważ wielu innych graczy może być zachwyconych. Ostatnia burza był Assassin's Creed Shadows. Ale ze już po premierze to fanatycy narzekania muszą znaleźć sobie nowe powody do narzekania. Ponieważ przy grach które już miały premierę jakiś czas temu wyraźnie spada zainteresowanie i możliwość zyskania. Zgadzam się z opiniami że jeśli ai zostało wykorzystane jedynie do tłumaczenia czy jakiś nieważny tekst na ekranie którego i tak czytać nie musimy. To nie ma najmniejszego znaczenia. Równie dobrze mogli to w google przetłumaczyć. A czepiać o AI można się jakby było wykorzystane do generowania jakiś lokacji czy czegoś innego i to nie zostało pokazane. A nie kiedy jest wykorzystane jedynie do zrobienia tłumaczenia na dodatkowe języki by więcej ludzi mogło zagrać w swoim języku ojczystym a nie np po angielsku.
A co do krytyki, to serio cieszy cię powtarzanie takich błazeństw? Gracze wydają pieniądze na gry, więc to ich święte prawo, krytykować gry, jeśli są w jakiś sposób schrzanione. Jeśli zamierzasz wydawać tylko pozytywne opinie, a negatywne zachowywać dla siebie, to sory, ale przyczyniasz się do spadku jakości gier. Konstruktywna krytyka, jest właśnie czymś pozytywnym, jednak rozumiem, z tego co widze po twojej wypowiedzi, to dla ciebie jakakolwiek krytyka jest złem wcielonym. Wiele osób ma podobnie jak ty, i uważam to za okropne pod względem gamedevu.
ednak na steamie jest odpowiednia rubryka, żeby napisać czy korzystało się z tego narzędzia czy nie, bo widocznie gracze chcą o tym wiedzieć.
Nie, ta rubryka nie nakazuje nikomu pisać, że użyło się AI jeśli w finalnej wersji produktu nie ma po tym śladu, więc jeśli zapomnieli tego usunąć to nie złamali regulaminu steam.
Nie ma tragedii. Fajnie gdyby dali informacje, że przy tłumaczeniu czasami wspierali się AI. Najważniejsze, by nie zastępowali ludzi AI i nie opierali gry na generatywnych treściach pisanych, wizualny, audio itd
nie opierali gry na generatywnych treściach pisanych
Opierali, przeczytaj newsa. Treść na terminalu została wygenerowana i to nie jest tłumaczenie
Tu chodzi o tłumaczenie przez AI tekstu, gdy okazało się, że lokalizacja była już skończona na dany rynek, a oni dodali nowe treści. Nic nie wskazuje, że same pomysły, dialogi itd były wymyślane przez LLM, ale że doszło do tłumaczenia nowych, nie uwzględnionych wcześniej tekstów. Na razie nie mamy informacji, że AI zastąpiło tłumaczy w lokalizacji gry, tylko było drobnym dodatkiem w całym procesie, gdy prawdopodobnie doszło do zmian, być może na ostatnią chwilę.
Jeżeli jakiś Agent AI nie zastąpił pracy człowieka, treści pochodzą od ludzi, a AI było tylko narzędziem rozwiązującym specyficzny przypadek raczej nie jest źle.
Czy gracze zawsze muszą o coś płakać? Jak nie szukają wszędzie wątków woke, to pilnują żeby twórcy przypadkiem nie wykorzystywali użytecznych narzędzi
A to ciekawe, że w przypadku The Alters nikt się nie spruł jeszcze o to, że część (dwóch albo i trzech) naszych alterów to waginosceptycy. Ba co więcej wynika z tego że Jan Dolski jest biseksualny i w zależności od tego jak potoczy się jego życie to wybiera dziewczynkę albo chłopca).
Gdyby coś takiego wyszło pod szyldem UBI to tutejsi prawicowcy już by montowali wyprawę krzyżową pod francuskie studia...
Problem tu tkwi w tym, że studio okłamało graczy, a nie w tym że użyli tego narzedzia. Choć widzę, że trudno ci to zrozumieć
Niepopularna opinia, ale nie powinno być nawet żadnej konieczności podawania czegokolwiek jak była zrobiona gra, co to ma na celu i z jakiej racji.
NIe powinno być żadnego wymogu podawania czy "AI" było użyte czy nie, to sprawa twórców.
Tak samo jak nie ma żadnego wymogu podawania czy zapłaciłeś wszystkim pracownikom, czy w ogóle ich zatrudniasz na stałe, czy korzystasz z tanich zleceniobiorców z fivvera itp., czy kupiłeś gotowe assety, modele, tektury, dźwięki, zamiast zrobić je samodzielnie itp. itd...
Nie widzę żadnej różnicy między między użyciem "AI", a innych "skrótów" czy też gotowców, do stworzenia gry, czym różni się jedno od drugiego, czemu z jednego ma się ktoś spowiadać, z innego nie.
Tak samo coś co robi dany program i robił od lat, nikt nie pytał i nie wymagał by podawać, że używasz programu "XYZ" do tworzenia gry, a jest pełno programów, które generują rzeczy, tak samo jak "AI".
To jest kompletna bzdura i hipokryzja, tak jakby we wszystkich innych aspektach nie było wszelkich skrótów i gotowców od dawien dawna używanych xD
No, ale nie, będziemy piętnować i pytać o "AI", a o resztę nie...
Dobry produkt i tak się obroni, a jednocześnie gracze będą wiedzieć, w jaki sposób powstała konkretna gra.
Nie, nie powinni o niczym informować co nie jest sprawą nikogo poza studiem, bo niby z jakiej racji, bo ktoś coś tam sobie chce, to żaden argument.
Skąd wiesz, że w ogóle chcą, to valve sobie wymyśliło.
A jak produkt jest całkowicie gówniany to co, to już coś zmienia??? Nie ma to żadnego znaczenia jaki jest produkt, z ai czy bez, bo to nikogo sprawa.
Tak widzę problem z tego powodu który opisałem w komentarzu, że jest to hipokryzja i bzdury i niczym to się nie różni od 100 innych rzeczy, jak umknęło to polecam ponową lekturę.
Dla mnie nie ma różnicy czy produkt zrobiło AI czy człowiek pod warunkiem że produkt jest dobry i dopracowany. I nawet nie muszę wiedzieć czy to AI zrobił nie obchodzi mnie to jak gra jest dobra i dzięki AI produkt oferuje lepszą zawartość niż jak by normalnie machnęli ręką na wiele rzeczy by zaoszczędzić koszta.
Czy oznaczanie gier że wykorzystano do nich AI ma sens moim zdaniem nie bo to dla gracza nic nie daje a w przyszłości będzie to miała każda gra, nie wyobrażam sobie by tworzący grę ludzie nie korzystali wcale z AI.
Płaczki zawsze się znajdą to taki rodzaj hobby ponarzekać nawet tam gdzie nie trzeba :)
Dla mnie nie ma różnicy czy produkt zrobiło AI czy człowiek pod warunkiem że produkt jest dobry i dopracowany.
Dlaczego produkt miałby być dobry czy dopracowany, jeśli założeniem systemu jest wciśnięcie klientowi produktu którego on nie chce przez odcięcie go od informacji umożliwiającej tego produktu ocenę? Nie mieliście ekonomii w szkole? Kiedy klient nie może wybierać jakość produktu prawie zawsze pogarsza się z czasem.
Jak jouchii napisał, AI wyprodukuje coś z sensem to to się sprzeda, nawet gdyby w pudełku z grą znajdowała się puszka pełna łez artystów... Tak samiutko jak w przypadku woke, większość się nie sprzedaje ale dlatego że poza byciem woke to są chały i odpuszczenie ich sobie nikogo nie zaboli. Jest też pare tytułów bardzo woke które sprzedają się jak ciepłe bułeczki, bo jak przyjdzie co do czego to może 0.01% ludzi zadziała ze szkodą dla siebie dla idei...
To chyba też jest oczywiste...
A nie, sory, moze jednak nie wszystko jest tak produkowane i konsumenci chcą wiedzieć w jaki sposób coś wyprodukowano ;) Wybacz, ale dlaczego należałoby ukrywać informacje czy uzyto ai? No powiedz mi szczerze, bo jesli uzywanie ai to nic zlego, to przeciez podanie informacji na ten temat to tez nic zlego. No chyba że jest to w jakiś sposób negatywne... co wygodnie sobie ignorujesz ;)
LOL, AI to znak czasu. Jak wcześniej ludzie zaczeli korzystać z fotografowania otoczenia i robienia z tego tekstu (co robi się do dziś) też tak płakaliście? Jak muzyk zaczął korzystać z sekwencerów też tak płakaliście? Jak programiści przestali używać asemblera na rzecz języków wyższego poziomu też tak płakaliście? K..., ludzie. Co się porobiło z tymi graczami. A nie, to nie gracze. To generalnie roboty, które odpalają gierkę, przechodzą ją mechanicznie (zero immersji, wczuicia itp.) a potem płaczą na forach. Kiedy to pokoleznie Z dorośnie???
Nie grałem w tę grę (wcześniejsze produkcję 11bit mnie znudziły strasznie), ale nie widzę problemu w wykorzystaniu ai przy produkcji gier.
Dzięki AI każda gra mogłaby mieć polski dubbing... to by dopiero było :)
Pod warunkiem, że dubbing jest faktycznie dobry tj. głosy są dobrze dopasowane do postaci.
Obyśmy tego doczekali :) komu by przeszkadzał zawsze mógł by korzystać z angielskiego, więc nawet średni byłby dla pewnych odbiorców którzy np. jak ja mają dysleksje i wolniej czytają dobrym rozwiązaniem. Gram w remaster Assasins Creeda 3 i napisy tam są tak spierniczone że dno to łagodne określenie po pół sekundy potrafi zniknąć i nawet 1 zdanie nie jest w lini tylko tak pociachane. Psuje to totalnie dobrą grę.
A niech używają. Głupi by byli nie używając. To tak jakby 10 lat temu mówić sklepom żeby nie robili internetowych stron, bo internet to moda :D
AI zmienia świat jak internet zmienił. Pewno zmieni jeszcze bardziej. Ale jeśli jest rubryka wymagająca wypełnienia, no to powinni wypełnić. Tylko w sumie szczerze.. każda gra teraz powinna mieć to. Nie uwierzę że chociaż jeden developer czy supporter nie użył chociażby GPT czy Gemini czy czegokolwiek by AI pomogło. Sam tag AI to chyba jednak za mało. Trzeba by dorzucić procentowy udział AI czy coś.. i zaczyna być trochę problem
Zasadniczo to w tej rubryce chodzi chyba o generatywne ai. Czyli czy samo ai cos stworzylo do gry. A nie czy wykorzystano ai np do zbierania informacji na jakis temat. Choc moge sie mylic
Deweloperzy przekonują, że przeprowadzili skrupulatną analizę i potwierdzili, iż jest to odosobniony przypadek, a ów feralny zasób zostanie czym prędzej podmieniony. Podzielili się przy tym zrzutem ekranu (poniżej) prezentującym, jak i gdzie omawiany element pojawia się w grze – ma to być dowód na to, że jego wpływ na doświadczenie jest bardzo ograniczony.
To akurat prawda. Idę o zakład, że 99,9999999% graczy nie ma pojęcia, że na tym wyświetlaczu jest jakiś czytelny napis. Podczas normalnej rozgrywki ten panel jest totalnie nieczytelny.
11 bit studios przekonuje, że alternatywą było wydanie The Alters z nieprzetłumaczonymi fragmentami (tj. w języku angielskim, niezależnie od wybranej wersji).
No przecież i tak to zrobili. Nawet polska wersja miała spore braki po premierze. To akurat jakieś pokrętne tłumaczenia...
Obserwacja:
Nierodzime studio tworzy grę z wykorzystaniem AI: "hurhur! Nie może być, ejaj to zou wcielone! Bojkotować, łapać za widły i pochodnię!"
Rodzime studio tworzy grę z wykorzystaniem AI: "Nic się nie stało, to nawet dobrze, AI jest już wszędzie"
;)
Błędna obserwacja.
Tu nie chodzi o to czy studio jest rodzime, czy nie, tylko w jaki sposób to AI jest wykorzystywane. W tym przypadku były to jakieś nieistotne dla gameplayu teksty czy tłumaczenia, gdzie te drugie już są nieco bardziej istotne, ale nadal nie jest to coś, co definiuje całą grę. AI to narzędzie i powinno być wykorzystywane przy tworzeniu gier czy czegokolwiek, by przyspieszyć prace, ale z głową i jako wsparcie, a nie trzon tworzenia projektu.
Realia są niestety takie, że jak jakieś studio deklaruje, że tworzy grę z pomocą AI, to nie ma na myśli wspierania się sztuczną inteligencją, a nadmiernym jej wykorzystywaniu, bo to jest łatwiejsze, szybsze, potrzebuje mniej zasobów ludzkich. Skutkuje to potem generycznym tworem - i wtedy występuje hurr durr u graczy, bo nikt nie chce kolejnej nijakiej gry. AI jest czymś dobrym w odpowiednich rękach, a w nieodpowiednich - złem wcielonym, zwłaszcza w gamingu.
A w przypadku co najmniej jednego z tych tekstów, użyto generatywnego ai.
To jakaś nowa, masowa histeria? AI-fobia?
Prosiłeś - masz:
Teraz, gdyby to był artykuł o jawnym AI to można by dywagować zalety wady i moralność masowego łamania praw autorskich przez megakorporacje. Ale że artykuł jest o oszukiwaniu klienta to wydźwięk uległ zmianie.
To nie jest już walka o pełne koryto cyfrowych pomyj kosztem autorów których prace bezprawnie wrzucono do tego "kombajnu". To parzystokopytni wielbiciele koryta domagający się żeby inni też musieli te pomyje wp* bo ich uraża że ktoś może charakter i wysilić się trochę żeby mieć lepiej. Jesteś polakiem to wiesz o co chodzi...
Dodatkowym negatywem jest to, że tak zwane "AI" umożliwia masową produkcje szrotu o jakości nadającej się tylko do koryta. Cwaniacy wszelkiej maści, mogąc ukryć że ich produkty zostały wygenerowana przez "AI" tworzą w ten sposób "mur" z chłamu uniemożliwiający przebicie się czemukolwiek innemu niż mainstreamowe/kontrolowane produkcje które stać na marketing i które mogą oni wcisnąć na pierwsze strony wyszukiwania.
Kiedy ostatnio sprawdziłeś co możesz kupić na 50 stronie wyników STEAM'a? Myślisz, że jak będzie jeden sensowny tytuł na 10'000 stron klonów shovelware to ktoś się o nim dowie i go kupi? Ba, jak wyglądały by wyniki BG3 gdyby gra siedziała na 25 stronie wyników wyszukiwania? Duża gra, pewnie ktoś by kupił ale czy byłby to sukces? A bez sukcesu była by kontynuacja czy naśladowcy?
TL;DR: Jest jak najbardziej w interesie parzystokopytni koryto-fili i megakorpów żeby świat zalał AI-chłam, bo w ten sposób mogą "głodem" zmusić normalnych graczy do stołowania się wyłącznie w korycie. Większość komentarzy atakujących "wybrzydzających" graczy tutaj na kilometr śmierdzą jedną z tych dwóch grup. Jak prezentują się komentarze tutaj w świetle przedstawionych przeze mnie motywacji? Masz mózg, myśl. Chcesz dobrych gier, to ich broń...
To parzystokopytni wielbiciele koryta domagający się żeby inni też musieli te pomyje wp* bo ich uraża że ktoś może charakter i wysilić się trochę żeby mieć lepiej. Jesteś polakiem to wiesz o co chodzi...
Ale co to ma wspólnego ze mną? Mnie użycie AI przy tworzeniu gier kompletnie nie obchodzi, postrzegam je po prostu jako użyteczne narzędzie. Stosunek innych do niego jest mi tym bardziej obojętny.
Cwaniacy wszelkiej maści, mogąc ukryć że ich produkty zostały wygenerowana przez "AI" tworzą w ten sposób "mur" z chłamu uniemożliwiający przebicie się czemukolwiek innemu niż mainstreamowe/kontrolowane produkcje które stać na marketing i które mogą oni wcisnąć na pierwsze strony wyszukiwania.
Kiedy ostatnio sprawdziłeś co możesz kupić na 50 stronie wyników STEAM'a?
To akurat bzdurny argument, bo Stream jest zalewany chłamem od dobrej dekady i AI jest do tego celu zupełnie niepotrzebne. A ukrócić ten proceder może albo większa kontrola publikowanych treści ze strony Valve (czego jednak wielu graczy nie chce, w obawie przed "cenzurą"), albo wprowadzenie lepszego systemu wyszukiwania i filtrowania w samym sklepie, ale tego się Valve robić za bardzo nie chce...
Jest jak najbardziej w interesie parzystokopytni koryto-fili i megakorpów żeby świat zalał AI-chłam
W twoim opanowanym przez reptilian świecie - być może. W tym normalnym, większość ludzi po prostu nie wierzy w teorie spiskowe i widzi w AI bardzo potężne i pożyteczne narzędzie, które już ułatwia nasze życie w wielu dziedzinach, a to tylko początek, bo prawdziwa rewolucja dopiero przed nami.
Ale co to ma wspólnego ze mną? Mnie użycie AI przy tworzeniu gier kompletnie nie obchodzi, postrzegam je po prostu jako użyteczne narzędzie. Stosunek innych do niego jest mi tym bardziej obojętny.
> Persecuted:
> To jakaś nowa, masowa histeria? AI-fobia?
"Absolutnie Obojętny"... Absolutnie... Wcale nie ciśniesz tego AI mocniej niż lodołamacz. Nie zważając na nic. Prawa/wolności/opinie. W ogóle. Zupełnie.
"Absolutnie Obojętny"...
Dokładnie tak. Jak dla mnie developerzy mogą korzystać z AI w dowolnym stopniu, choćby nawet do stworzenia gry w 100%, ale mogą też nie korzystać z niego wcale, to ich wybór. Byle tylko sama gra była dobra, natomiast wykorzystane narzędzia nie mają dla mnie znaczenia.
Wcale nie ciśniesz tego AI mocniej niż lodołamacz.
W jakim sensie? Nie mam nic przeciwko = "cisinę"?
Wcale nie ciśniesz tego AI mocniej niż lodołamacz.
W jakim sensie? Nie mam nic przeciwko = "cisinę"?
Udajesz dyskusje, ale argumenty drugiej strony masz głęboko w ... - ludzie jak ty potrafią patrząc prosto w słońce twierdzić że jest noc, myśląc że to że rozmówcy prędzej czy później ich olewają czyni ich inteligentnymi dyskutantami. Tu masz, odnośnie piractwa - ale to nic nie zmieni, nic nic nie zmieni, będziesz cisnął swoje niczym katarynka, ale inni czytający może się czegoś nauczą:
https://www.youtube.com/watch?v=zpcWv1lHU6I
Udajesz dyskusje, ale argumenty drugiej strony masz głęboko w
A rozumiesz w ogóle ideę dyskusji? To, że ty podajesz swoje argumenty nie oznacza, że są one dobre i przekonujące dla drugiej strony. Reprezentują po prostu twój punkt widzenia i zajmowane przez ciebie stanowisko, ale same w sobie nie mają żadnej mocy sprawczej i nie są dla nikogo wiążące.
ale to nic nie zmieni, nic nic nie zmieni, będziesz cisnął swoje niczym katarynka
No tak, jak ja śmiem mieć własny punk widzenia, inny niż twój? Powinienem zacząć bić brawo i zgodzić się z tobą w 100%, prawda? Przecież podałeś swoje argumenty i to powinno zamknąć dyskusję po twojej myśli! Cóż za niegodziwość z mojej strony...
Mqaansla gdzie byłeś jak muzycy zaczeli korzystać z sekwencerów? Gdzie byłeś jak graficzy zaczeli korzystać z aparatów fotograficznych? Gdzie byłeś jak programiści zaczeli używać języków wyższego poziomu. Mam dalej się pytać i wymieniać?
Tępa manipulacja. Przecież pisałem wielokrotnie że nie mam nic przeciwko ;konceptowi; AI... Jest pełno zastosowań które wręcz pochwalam jak chociażby AI stosowane w ryzenach. Podałem nawet wideo, które definiuje jasno co jest problemem - a pozbawiona moralności/wartości katarynka wciąż pluje jadem i wciąż bez sensu...
Ty udajesz że jesteś tak głupi, czy naprawdę jesteś tak złodziejsko zdegenerowany, że nie widzisz różnicy pomiędzy kombajnem który zastępuje pracowników rolnych w pracach polowych z racji większej efektywności,
A wykorzystywaniem takiego kombajnu żeby na masową skale "podpie* plony sąsiada i wszystkich dokoła" także (a wręcz zwłaszcza) te należące do zwolnionych pracowników, wszystkiego co u nich urosło wcześniej i wszystko co spróbują posadzić później bo nie będą wstanie upilnować swojej własności przed molochem napędzanym dosłownie dedykowaną elektrownią nuklearną!!!
TO JEST K* NAPRAWDĘ ABSURDALNIE PROSTE - AI jest OK. Kradzież jest zła, a jak nas nauczyły korporacje "piracy is stealing", chociaż mając miliardy na prawników definicja tego co nią jest potrafi być tak precyzyjna że nie zdziwił bym się gdyby ludzkość wciąż czekała na pierwszy przypadek... Co dokładnie cię tu przerasta?
Mam dalej się pytać i wymieniać?
Pytaj i wymieniaj - wciąż czekam na jeden przykład który funkcjonował ignorując prawo własności, licencje, umowy prawne i prawa osobiste...
Tutaj masz chociażby, co się dzieje kiedy zwykły człowiek praktykuje "języki wyższego poziomu" ignorując prawa autorskie:
Kara za nielegalne oprogramowanie w domu może dotkliwa, a kara za nielegalne oprogramowanie w firmie może wiązać się nie tylko z grzywną lub ryzykiem pozbawienia wolności, ale też z zajęciem komputerów firmowych, a nawet z zamknięciem firmy.
Mqaansla - miałeś wcześniej Gordona Freemana w awatarze?
Nie jestem Gordonem Freemanem, ale nie dziwie się pomyłce. Niczym Laurence Fishburne i Samuel L Jackson - podobieństwo czasem potrafi zaczaić się na człowieka :p
Ps. A chłam o którym mówimy tutaj akurat, jest naturalnym skutkiem tego "grzechu pierworodnego" obecnych modeli AI. Jeśli możesz pozbawić konkurenta owoców jego pracy/inwestycji i w ten sposób wygrać stając się monopolistą przez niszczenie alternatyw, czemu miało by służyć poprawianie jakości twojego produktu?
Niektórym "nowoczesnym" cwaniaczkom się wydaje, że "zasady są dla frajerów" bo są za głupi żeby zrozumieć że wraz z łamaniem pewnych norm ilość rzeczy które będą się pie*ć będzie rosła wykładniczo, do momentu kiedy najbardziej skomplikowanym wytworem cywilizacyjnym który będziemy mogli produkować z sensowną skutecznością będzie ziemianka, a i to z dwucyfrową statystyczną szansą że cie w niej coś zeżre...
Zresztą, zobaczymy jak sobie poradzą w kolejnych iteracjach z modelami opartymi na obecnej filozofii...
Udajesz dyskusje, ale argumenty drugiej strony masz głęboko w
A rozumiesz w ogóle ideę dyskusji? To, że ty podajesz swoje argumenty nie oznacza, że są one dobre i przekonujące dla drugiej strony. Reprezentują po prostu twój punkt widzenia i zajmowane przez ciebie stanowisko, ale same w sobie nie mają żadnej mocy sprawczej i nie są dla nikogo wiążące.
ale to nic nie zmieni, nic nic nie zmieni, będziesz cisnął swoje niczym katarynka
No tak, jak ja śmiem mieć własny punk widzenia, inny niż twój? Powinienem zacząć bić brawo i zgodzić się z tobą w 100%, prawda? Przecież podałeś swoje argumenty i to powinno zamknąć dyskusję po twojej myśli! Cóż za niegodziwość z mojej strony...
1. Poprawnie działająca dyskusja:
Strony podają swoje argumenty.
Jeśli twoje argumenty są lepsze wygrywasz / jeśli twoje argumenty są gorsze przegrywasz - niezależnie od racji obiektywnej. FIN.
Racja obiektywna ewentualnie (wiele jednostkowych dyskusji) wychodzi na światło dzienne, przynajmniej w założeniu, bo osobie stojącej po właściwej stronie łatwiej prezentować dobre argumenty i łatwiej obalać argumenty przeciwnika.
2. Co ma miejsce obecnie, w parodii jaką jest współczesna "dyskusja":
Strony podają swoje argumenty.
Ale za każdym razem jak obalisz argument "kolekcjonera nagród za partycypacje" to rzuca on następnym słabym "argumentem", następnym słabym "argumentem", następnym słabym "argumentem", zmieniając dyskusje w konkurs na marnowanie czasu, który "wygrywa" głupszy z racji tego że jego czas jest bezwartościowy i może nim szastać.
Natomiast tu tutaj kłamiesz, ewidentnie, bezczelnie, chociażby stwierdzając że jesteś bezstronny, nie jesteś bezstronny. Zostanie złapanym na kłamstwie, bezczelnym, jest gorsze niż bycie w błędzie. Potem rzucasz jakimiś dyrdymałami jak powyżej:
To, że ty podajesz swoje argumenty nie oznacza, że są one dobre i przekonujące dla drugiej strony. Reprezentują po prostu twój punkt widzenia i zajmowane przez ciebie stanowisko
Jeśli ja pokaże palcem w południe, na wielką kule ognia(plazmy) na niebie - i stwierdzę że to jest słońce, a ty stwierdzisz że to żaba - to my nie będziemy mieć tutaj dwóch osobistych punktów widzenia, JA BĘDĘ MIAŁ RACJE A TY NIE.
Wytknąłem absurd twojego "argumentu". Uznasz przegraną? Nawiążesz kontrargumentem? A tak racja, zapomniałem, niczym katarynka zarzucisz kolejną głupotą...
Ps. A co do "przekonywania" - to jest to wręcz antyteza dyskusji. Nie trzeba nikogo do niczego przekonywać, argumenty toczą walkę, a osoba z mózgiem jest w stanie wywnioskować który wygrał. Gdyby chodziło o przekonywanie to wygrywał by zawsze największy idio* bo takiego do niczego nie przekonasz...
Trzeba się przyzwyczaić bo tego nie odwrócimy. AI będzie wykorzystywane czy chcemy czy nie. Przyspiesza i ulatwia tworzenie gier i jednocześnie obniża koszty i nikt z tego nie zrezygnuje. Sam używam AI do tworzenia stron www czy ostatnio zrobiłem prosta grę dzięki AI. Ale fakt że taka informacja przez twórców uważam powinna być dodana. Ale wydaje mi się że większość aktualnie wychodzących gier jest robiona z wykorzystaniem AI. A teraz w niedługim czasie ... Tylko nie pamiętam kto ma wypuścić model AI do robienia gier bez totalnie znajomości programowania więc w krotce będzie wysyp gier w całości zrobionych przez AI
Sam uważam ai za genialne narzedzie, ale z kolei korporacje ktore stoja za ai, uwazam za tragiczne, bo sa zwyklymi zlodziejami i nie zamierzam tego ignorowac
Gra tak czy siak jest fajna choć trudna bo alterzy są zbuntowani a technik przewodzi.
No i fajnie. Sam jestem dziś uprzedzony do AI, więc podoba mi się ten pomysł z oznaczeniem gier w których jest to wykorzystywane. Co prawda nie mam złudzeń i za jakiś czas pewnie w jakiś tam sposób AI będzie używane przy produkcji większości gier (jeśli już nie jest), ale byłoby miło wiedzieć przynajmniej orientacyjnie jaki procent treści w grze jest generowany przez takie programy. Wtedy łatwiej byłoby mi zdecydować czyją grę kupić w pierwszej kolejności.
Taka reakcja graczy pokazuje bardzo ważną rzecz. Otóż: ludzie zdają się być przekonani, że rzeczy wygenerowane przez AI są gorszej jakości, mniej warte lub moralnie gorsze niż takie wykonane osobiście przez człowieka. A zatajenie takiej informacji budzi niechęć i poczucie oszukania - tak jakby ktoś kupił "złoto" od osoby romskiego pochodzenia. To m.in. dlatego wymóg oznaczania produktów z elementami wykonanymi przez AI został tak dobrze przyjęty.
Czyli: gdyby developerzy od razu uczciwie oznaczyli, że gra zawiera elementy wygenerowane przez AI, to gra mogłaby sprzedać się nieco gorzej wskutek tej niechęci.
Co to oznacza? W dłuższej perspektywie - nic. Gracze przyzwyczaili się do upscalerów na tyle mocno, że teraz twórcy nie mają żadnych hamulców i w wymaganiach z góry podają, że są liczone przy włączonym DLSS/FSR/XeSS. Ale zanim ludzie przyzwyczają się do obecności treści generowanych przez AI w grach - minie trochę czasu.
Gracze przyzwyczaili się do upscalerów na tyle mocno, że teraz twórcy nie mają żadnych hamulców i w wymaganiach z góry podają, że są liczone przy włączonym DLSS/FSR/XeSS.
To nie jest "brak hamulców" tylko wykorzystanie technologii zgodnie z przeznaczeniem. Karty graficznej za kilka tysięcy nie kupujesz po to, żeby gra nie trzymała ci stabilnych 60 klatek, wymuszając korzystanie z ich generatora dla osiągnięcia sensownej płynności. Generatory klatek zwyczajnie nie powstały po to, żeby stanowić "ostatnią deskę ratunku dla płynności gry", a jeżeli już, to bardziej w przypadku układów budżetowych. Dzięki właściwemu wykorzystaniu tej technologii możesz inaczej zarządzać mocą obliczeniową i zasobami sprzętowymi. Zamiast celować w natywne 60 FPS, możesz renderować 30 (więc czas klatki rośnie ci z 16,6 do 33,3 milisekundy) i poświęcić ten dodatkowy budżet np. na lepszą grafikę, więcej modeli na ekranie itd. Użytkownik i tak dostanie 60 FPS, choć tylko połowa będzie natywna, reszta generowana, a koszt tego jest obecnie niewielki, bo generowane klatki mają wyższą jakość niż kiedyś i gołym okiem są mało zauważalne.
To jakaś nowa, masowa histeria? AI-fobia?
Tak, jeszcze bym zrozumiał, że gracze znaleźli masę innych przykładów w grze wygenerowanych przez AI, że można by było podać w wątpliwość oświadczenie twórców. Ale nie znaleźli, więc można zakładać, że było to pomyłką.
To jest jak z fałszywymi oskarżeniami i domniemaniem niewinności nawet jeśli udowodnisz swoją niewinność, to radykały z pewnych grup nigdy nie zmienią zadnia.
W regulaminie Steam nie ma żadnego wymogu, by podawać użycie AI w tagach, JEŚLI w finalnej wersji produktu nie ma po tym śladu, a więc zgodnie z oświadczeniem twórców jeśli to była pomyłka, to nie złamali żadnego regulaminu Steam.
A więc każdy może użyć AI w produkcji gry, np. jak w tym wypadku jako przykład, ALE nie może wykorzystać wygenerowanych przez nich rzeczy, bo inaczej musi dodać tag z AI.
I jak widać w wielu komentarzach, ludzie nie rozumieją tej zależności, nikt tu nikogo nie okłamał.
Szkoda ze tak nie szczekają na BO6 i Warzone gdzie teraz kazdy nowy skin to 90% szansy na to ze jest AI generated. Ja bym rozumial fabula gry, modele ale kurwa TLUMACZENIE? XD A jak modderzy robia AI 4k tekstury albo tlumaczenie tez to zajebiscie. Dwubiegunowosc normików mnie na prawde zaskakuje. Jakby kurwa te sprawdzanie czy gra uzywa AI cos dało, wy serio myslicie ze korporacje 10x wieksze od tworców THE ALTERS nie beda tego jakos obchodzić i olewac? BO6 uzywa AI od stycznia i dalej stoi na steamie i tylko mała grupka ludzi sie oburzyła o 6 palczaste zombie.
Chyba nie krytykują za "użycie AI" co za niechlujność i niedbałość w kwestii tekstów. Jak można być na tyle leniwym, żeby nie zredagować wypluwanych tekstów z chata i na pałę je wkleić? Co to, szkolny gównoprojekt na dopuszczający+ czy produkt, za który bierze się forsę?
Serio ludzie maja bol dupy za zwykle tlumaczenie przez AI? No to robi sie zle...