futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Wiadomość sprzęt i soft 9 stycznia 2019, 10:50

autor: Bartosz Świątek

Windows 10 zabierze dodatkowe 7 GB miejsca na dysku twardym

Wraz z kolejną aktualizacją, która wyląduje na serwerach na wiosnę, system operacyjny Windows 10 zarezerwuje kolejne cenne gigabajty na dysku twardym naszego komputera. Celem jest usprawnienie systemu aktualizacji.

Firma Microsoft wpadła na kolejny, nietypowy pomysł. - Windows 10 zabierze dodatkowe 7 GB miejsca na dysku twardym - wiadomość - 2019-01-09
Firma Microsoft wpadła na kolejny, nietypowy pomysł.

W SKRÓCIE:

  1. wraz z wiosenną aktualizacją Windows 10 zacznie rezerwować dodatkową przestrzeń na dysku twardym;
  2. miejsce będzie wykorzystywane głównie do ściągania i instalowania aktualizacji systemu;
  3. OS zajmie dodatkowo co najmniej 7 GB.

Tej wiosny (najprawdopodobniej w kwietniu) doczekamy się kolejnej aktualizacji systemu operacyjnego Windows 10. Łatka nosi nazwę kodową 19H1 i przyniesie ze sobą szereg nowych funkcji. O jednej z nich – kontrowersyjnym usprawnieniu systemu aktualizacji, które będzie skutkowało ograniczeniem wolnej przestrzeni na dysku o kolejne 7 GB (co najmniej) – firma Microsoft poinformowała właśnie w specjalnej notce blogowej.

Rozwiązanie ma być wprowadzone, by wyeliminować problemy z aktualizacjami, których przyczyną jest brak wolnego miejsca. Aby nie dochodziło do podobnych sytuacji, system Windows z góry zarezerwuje potrzebną mu przestrzeń na dysku twardym, co oczywiście oznacza, że na stale stracimy do niej dostęp. Ilość zajętego miejsca będzie uzależniona od liczby zainstalowanych języków i dodatkowych funkcji. Na co dzień, kiedy żadne aktualizacje nie będą dostępne, system wykorzysta omawiany schowek do przechowywania plików tymczasowych.

Pomysł z pewnością wzbudzi spore kontrowersje. Użytkownicy, którzy przygotowując się do aktualizacji obecnie zmuszani są do walki o każdy gigabajt, usuwania tymczasowo programów i archiwizowania plików, będą musieli pozbyć się ich… na stałe. Co więcej, jeśli przestrzeń z jakiegoś powodu okaże się niewystarczająca, Windows i tak wykorzysta więcej miejsca lub poprosi o podłączenie pamięci przenośnej. Co więc, konkretnie, zyskujemy?

Trudno powiedzieć, a jeszcze trudniej nie odnieść wrażenia, że rozwiązanie wymyślone przez Microsoft jest trochę wylewaniem dziecka z kąpielą – szczególnie, że Windows 10 już teraz ma spory apetyt na dyskową przestrzeń (co często jest główną przyczyną pojawienia się problemów z wolnym miejscem). Może lepiej byłoby zacząć od odchudzenia systemu z niepotrzebnych dodatków i funkcji?

  1. Microsoft – strona oficjalna