Najbardziej znany na świecie nośnik pamięci ma 43 lata, a Beethoven odegrał w nim ważną rolę
Niedawno swoje 43. urodziny obchodziła płyta CD. Historia jej powstania i ostatecznej pojemności jest ściśle związana z Ludwigiem van Beethovenem.

17 sierpnia 43. urodziny miała płyta CD, która powstała dzięki współpracy firm Philips i Sony. Przyniosło to rewolucję najpierw w przemyśle muzycznym, a lata później także w gamingowym, gdy kasety i dyskietki zostały zastąpione przez nowy nośnik. Według jednej z teorii o wszystkim przesądziła IX symfonia Beethovena, choć co do tego, kto się nią sugerował, do dzisiaj nie ma pewności (vide Gamestar).
Płyta CD ma już 43 lata
Historia płyty CD zaczyna się w latach 70., gdy próbowano opracować nowe narzędzie do odtwarzania muzyki. Sony i Philips połączyły w tym celu siły, ale istniał jeden problem: jak długi czas odtwarzania powinna mieć płyta CD. Firma Philips miała już narzędzia pozwalające na tłoczenie płyt o średnicy 11,5 centymetra, zdolnych pomieścić do godziny utworów (vide Classic FM).
Gdyby Sony zgodziło się na taki układ, bez walki oddałoby swojemu konkurentowi przewagę, dlatego myślano nad innym rozwiązaniem. Ostatecznie padło na średnicę 12 centymetrów i czas 74 minut, czyli tyle, ile trwa IX symfonia Beethovena. Co do tego, dlaczego wybrano akurat tę symfonię, nie ma jednak zgody.
Jedne źródła podają, że zadecydował o tym dyrygent Herbert von Karajan, który miał stwierdzić, że nieważne, ile utworów zmieści się na płycie, bo najważniejsze jest to, żeby IX symfonia odtwarzała się bez przerw. Inne plotki podają natomiast, że za decyzją mógł stać ówczesny prezes Sony, Norio Ohga, dla którego symfonia ta była jednym z ulubionych utworów. Podaje się również, że żona szefa Sony miała wpłynąć na tę decyzję.
Płyta CD w gamingu
Po wprowadzeniu płyt CD-Audio wkrótce pojawiły się nośniki CD-ROM. Mimo że pierwsze konsole z napędem do odtwarzania płyt pojawiły się jeszcze pod koniec lat 80., to dopiero kolejna dekada spopularyzowała ten nośnik w gamingu. Prawdopodobnie najlepiej znanym urządzeniem do grania, które korzystało z płyt CD, było pierwsze PlayStation.
Co ciekawe, „ojca” tej platformy, Kena Kutaragiego, wspierał Norio Ohga, który pomógł w założeniu Sony Interactive Entertainment w 1993 roku. Jak widać, jego wpływy w firmie pozostały, a popularność płyt CD tylko rosła, zarówno w muzyce, jak i w gamingu. Według statystyk (vide Statista) szczyt popularności nośnika przypadł na sam koniec XX wieku, czyli na rok 2000. Wtedy w samych Stanach Zjednoczonych dostarczono prawie 950 milionów płyt CD. Od tego momentu ich sprzedaż już tylko spadała i w 2024 roku wyniosła niecałe 33 miliony.
Obecnie płyty CD są już praktycznie zapomnianym formatem. Branża muzyczna w dużym stopniu przeszła na formaty cyfrowe, chociaż wciąż można znaleźć fizyczne albumy. Gry natomiast szybko przeszły na format DVD, a następnie na dystrybucję cyfrową.