Nie mogę się doczekać na następną część mojej ulubionej serii - DOOM!
Lecz przydałby się też jakiś nowy Wolfenstein :D
Ja mam hype przeogromy. Choć Eternal bardzo mi siedzi, nie mam żadnego problemu z nowym podejściem do starć.
Czytałem, że to przypomina Serious Sama. Nie. To jest praktycznie współczesna reinterpretacja DOOMa 2, współczesna to słowo klucz, bo jest tutaj trochę elementów z poprzedniczek. Fajnie, że nie ma też multi, więc cała para poszła w kampanię dla jednego gracza. :)
Minusy? Brak muzyki Micka Gordona, ale po tym jak Marty Stratton sabotował go na każdym kroku wątpię by Mick chciał znowu z nim pracować. Muzyka z tego gameplay trailera jest... w porządku, ale szału nie ma.
Jak iD dowiezie (a myślę, że dowiezie) to dla mnie będzie gra roku. :)
Gameplay wg mnie świetny, inny od "jedynki" oraz eternala. Taki miks Dooma 2016, bulletstorma i serious sama, oczywiście z nowymi pomysłami. Rzeczywiście z muzyką jest jakiś problem, bo podczas niektórych potyczek nie gra kompletnie nic, ale to pewnie bug i zostanie naprawione. OST na poziomie Micka Gordona to to nie jest - trochę brakuje brzdęku 8 strunowej gitary z miksem tej przedziwnej elektroniki. Mimo wszystko pracę nowego zespołu od muzyki oceniam bardzo dobrze - jest wiele świetnych i mocnych kawałków.
Największym minusem są absolutnie tragiczne, proste i nudne etapy, gdzie walczymy mechem - na szczęście to tylko dwa krótkie rozdziały. Z mniejszych minusów jest jeszcze irytujący bullet time przy parowaniu (nie da się go wyłączyć) i sporadyczne problemy wydajnościowe w cutscenkach, gdzie gra zwalniała nawet do 15 fps.
Ode mnie 8 z lekkim minusem, na pewno bawiłem się lepiej niż w platformówkowym Eternalu. Poza tym wysokobudżetowe FPS-y to gatunek wymarły, więc trzeba je doceniać. Całość na zmodyfikowanym (minimalny czas parowania) koszmarnym poziomie trudności i znalezieniu 95% zawartości zajęła mi ~21 godzin.
Seria od 2016 roku nie zawodzi i mam wielką nadzieję, że tak pozostanie. Oby dodali na tyle nowości, mechanik żeby gra nie była klonem albo co gorsza żeby nie wyglądała jak marne DLC do poprzedniej części to kupuję w ciemno.
Pograłem niedużo, dosłownie kilka godzin, przeszedłem kilka misji. DOOM: The Dark Ages to tylko dobra gra, która po prostu stara się zrobić coś unikatowego, ale w praktyce wychodzi to... różnie. Strzelanie w grach id Software stoi na najwyższym poziomie, zdecydowanie są liderami w branży i tutaj nie ma czego zarzucić, lecz dochodzi tutaj postawienie tarczy oraz pięści/innej broni białej na równie ważnym miejscu i wychodzi to tak sobie. Gra zachęca do ruszania się dość szybko po mapie, nie wygląda to tak ślamazarnie jak na gameplayach, poruszając się powoli lub będąc statycznym łatwo wpakować się do grobu. Nie podoba mi się ulepszenie postaci, zamieniono tokeny na sztabki złota, które są rozsiane w różnych rejonach mapy, po prostu jest to w pewnym sensie rozwodnieniu i jest to zmiana typowo na siłę. Mapy bardziej liniowe wypadają zacnie, natomiast te półotwarte... mam mieszane uczucia. Starałem się to eksplorować i zbierać wszystkie znajdźki, jednak byłem karany za to, że nie miałem "sekretnego klucza", który gdzieś jest na mapie, a wcześniej udało mi się znaleźć dwie bramy, do których był wymagany. Zdobywając klucz musiałem wracać po pustych terenach, by tylko otworzyć cholerną bramę - strasznie to wybijało z rytmu. Póki co miałem jeden etap z Atlanem i Serratem. Etap z mechem jest po prostu liniowy, prosty i w zasadzie nudzi się po chwili - jedno uderzenie, drugie, trzecie, walimy wzmocnionym ciosem, w międzyczasie unikamy ataków i tyle głębi. Latając na smoku w zasadzie też nie czuć żadnej finezji - albo gonimy uciekający statek lecący w pętli i ostrzeliwujemy go lub statycznie ostrzeliwujemy jakieś punkty, potem lądujemy i już jako Doom Slayer dokańczamy robotę. W celach reklamowych to wyglądało kozacko, ale w faktycznej grze trochę wali sandałem i w zasadzie istnieje to tylko podkreślić jak to zajebisty jest protagonista i jak to mocno gra nie czerpie z science-fantasy. Co do soundtracku… jest po prostu generyczny, odpala się czasami z dupy, gdzie już wyczyszczono dany teren z mapy lub przed pomieszczeniem, w którym pojawią się demony. Wypada to po prostu źle. Do tego są jeszcze dwa problemy. Z jednej strony podczas potyczek często gra za cicho (i to mimo ustawiania głośności!) lub w ogóle go nie ma, natomiast same utwory wydają się dodane bez ładu i składu, nie łączą się z tym co robimy na ekranie lub nie dopasowują się do tempa rozgrywki przez co brak swoistej harmonii, co po prostu po chwili drażnić.
Póki co raczej uznaję grę za najgorszą z ostatnich trzech i nie jestem przekonany do zmian. Być może zmienię zdanie, ale póki co radzę wypróbować grę w Game Passie przed ewentualnym zakupem.
Świetna młócka, dostałem to na co liczyłem. Na RTX3070 - 1440/dlss zrówn./ust. max - średnia to 85fps. Demony... bójta się!
Czy tylko ja mam wrażenie, że gra jest za długa? Jestem w 10 rozdziale dopiero a jeszcze 12.
Na samym wstępie chcę zaznaczyć, że jestem ogromnym fanem tej serii, grałem niemal w każdego Dooma, a Eternala pokochałem do tego stopnia, że bawiłem się w różne wyzwania typu deathless run na ultra nightmare.
Przechodząc już do sedna, to na nowego Dooma czekałem od pierwszych przecieków i zapowiedzi, gdy tylko gierka pojawiła się w gamepassie to zacząłem grać i... mocno się zawiodłem. Gra nie spełniła moich oczekiwań w bardzo wielu kwestiach, które tutaj porusza bo szlag mnie trafia, jak widzę same wysokie noty, które w moim odczuciu są po prostu przekłamane.
Zacznijmy jednak od plusów:
- GRAFIKA: Gra od pierwszych chwil robi wrażenie graficznie, modele postaci (zwłaszcza Doom Slayer, oraz demony) robią wrażenie. Wykonanie map, oraz sam kierunek artystyczny cieszy oko. Ogólnie art direction daje mi duże vibe Warhammera co uznaje za komplement dla serii, bo oczekiwałem po tejże odsłonie czegoś mroczniejszego wizualnie.
- OPTYMALIZACJA: Gierka na laptopie z RTX 4060 na Very High z odpalonym DLSS"em działała w większości w 120-130 fpsów z nielicznymi dropami do 105-110. Id software po raz kolejny udowodniło, że optymalizacyjnie sobie radzą. Słyszałem, ze niektórym Doom się crashuje co 30-60 minut, mi ten problem się nie objawił, ale jest on obecny i trzeba brać to pod uwagę.
- BRONIE: Dostępna broń dystansowa, oraz ta do walki wręcz wygląda i brzmi bardzo dobrze, moim zdaniem utrzymano poziom z poprzednich doomów, a bronie wykorzystujące czaszki jako swoją amunicję naprawdę zapadają w pamięć.
- MUZYKA: Pomimo odejścia Micka Gordona i wielu głosów, że "to już nie to samo" to uważam, że nowi wykonawcy poradzili sobie dobrze. Oczywiście nie jest to poziom Micka, ale nie można odmówić tej ścieżce dźwiękowej "pierdolnięcia"
I na tym się plusy kończą niestety. Pora zatem przejść do minusów:
- ROZWÓJ POSTACI: Boże, jak ja ubolewam, że tak niesamowicie spłycono sposób rozwoju Slayera względem Dooma Eternal. Wywalono praktycznie pasywne zdolności postaci, usunięto możliwość posiadania aktywnych run, które w Eternalu potrafiły zmienić charakter rozgrywki. Zastąpiono to runami tarczy, które są miałkie i do momentu odnalezienia runy polegającej na stunowaniu wrogów to żadna nie wpływa zbytnio na gameplay. Rozwój broni również uproszczono likwidując w sumie alternatywne tryby jej działania na rzecz po prostu ulepszania jej dmg, czy sprawiania, aby nakładała ona jakiś efekt na wroga (np, shotgun może podpalać wrogów, aby ci dropili pancerz). O wiele bardziej wolałem rozwiązanie z Eternala.
- POZIOM TRUDNOŚCI: Gra, nawet na najwyższym poziomie trudności nie stanowi dużego wyzwania, gdyż jakiś kretyn stwierdził, że dodanie chwilowej nieśmiertelności Slayerowi przy low hp to super pomysł. Szukałem możliwości wyłączenia tego idiotyzmu, ale nie znalazłem. Lubię w grach wyzwanie, a traktowanie mnie jak debila tylko zniechęca do dalszej gry.
- SYGNALIZOWANIE ATAKÓW I PAROWANIE: Postanowiłem dwie rzeczy zebrać w jeden punkt, gdyż mocno wiążą się z walką. Sygnalizowanie ataków dźwiękowo w tej grze właściwie nie istnieje, niejednokrotnie zdarzyło mi się umrzeć, a ja nawet nie wiedziałem od kogo. Niektóre ataki demonów praktycznie są niesłyszalne co na dłuższą metę irytuje. Sytuacja, w której walczymy z dużym demonem na low hp, a od tyłu zabija nas bezszelestnym strzałem szeregowy demon nie napawa chęcią dalszej gry. Sygnalizowanie ataków wizualnie natomiast jest za to zdecydowanie zbyt idiotoodporne. Oczojebny zielony kolor pokazujący się za każdym razem połączony z ogromnym oknem czasu na wykonanie parry sprawia, że nie daje to żadnej satysfakcji. Naprawdę nie rozumiem czemu zamiast tak oczywistego sygnalizowania nie pokuszono się o dodanie krótkich, sugestywnych sygnałów dźwiękowych czy coś w tym stylu. Ponadto w moim odczuciu system parry nie pasuje po prostu do tej serii, miejscami czułem się jakbym grał w sekiro, a nie kolejnego Dooma.
- POLSKI DUBLARZ: Tu nie będę się rozpisywać, jest po prostu okropny. Aktorzy nie wiedzą co czytają, niektóre kwestie były nagrywane na kilka podejść co bardzo słychać w jakości audio, niektórym postaciom totalnie brak ekspresji, inne zaś posiadają jej zdecydowanie za to dużo i staje się po prostu żenujące.
- SEMI OTWARTY ŚWIAT: Idiotyczny pomysł, który po prostu nie działa. Mapy są duże, posiadają milion sekretów, które same w sobie są super, ale wymagają tak ogromnego backtrackingu, który niczego nie wprowadza, że nie ma sensu tego robić. Mam nadzieję, ze twórcy pójdą po rozum do głowy i w kolejnym Doomie wrócą do bardziej korytarzowego układu map.
- MONOTONNY GAMEPLAY: Doom z 2016 i Eternal przyzwyczaił nas do obowiązku częstej zmiany broni, gdyż na określony przeciwnik był podatny na określoną broń. Doom Eternal dodał do tego weakspoty, których zniszczenie znacznie osłabiało demona, No, to Dark ages wziął to wszystko i spuścił w kiblu. Grę można przejść używając tylko i wyłącznie strzelby. System pozyskiwania amunicji od wrogów jest absurdalny i w żaden sposób nie zmusza gracza do zmieniania wyposażonej broni. O sekwencjach z mechem i smokiem szkoda gadać. To nudne, pozbawionej gameplayu sekwencje, które przechodzą się same. Dla fanów samograjów spoko, a dla każdego innego przykry obowiązek do odhaczenia. Wywalenie glory kill'ów również uważam za idiotyzm i kolejny powód mniej do zagrania w tę grę.
Mógłbym tak jeszcze wymieniać te minusy, chociażby nudną fabułę czy absurdalny stosunek długości gry do jej ceny, gdybyśmy grę chcieli faktycznie kupić, ale wtedy ten komentarz by nie miał końca.
Dziś skończyłem tego dooma i raczej do niego nie wrócę. Jak ktoś ma gamepasa to można ograć, ale kupować tę grę na steamie to hajs w błoto.
Dla mnie to gra 5/10 i to przy założeniu, że dodałem jeden punkt za sam fakt, że to po prostu nowy Doom, w przeciwnym razie dałbym 4/10.
Sam nie wiem.. Chyba najgorszy Doom z tych nowych, bardzo podobny do poprzednich (ot arena i rozwal wszystkich), ale tez jednoczesnie nieco inny. Klimat super, ale chyba za duzo tutaj uzywania tarczy (na poczatku super, potem zaczyna nudzic)
Kazda czesc mnie nudzila w pewnym momencie (schematyczność), ale ta chyba najbardziej (szczegolnie gdzies od 10 rozdzialu do 19, mozna bylo te etapy jakos skrocic), gra z grubsza to co najlepsze ma do zaoferowania pokazuje bardzo szybko i potem jest caly czas prawie tak samo
Fabuła to kupsko, a grafika jest zwyczajnie srednia, mimo ze gralem na maksymalnych detalach (ok spoko odbicia, ale co z tego jak cala reszta wyglada tak sobie)
Walki z bossami mega łatwe (na normalu) i malo ciekawe po prostu, meh byl meeeh, a latanie smokiem niby nie takie zle, ale tez nie bylo to cos nadzwyczajnego
Mimo wszystko calkiem niezle, mozna sie w to wkrecic i mozna sobie podniesc nieco adrenaline
Wolfenstein 3 też jest w produkcji czytałem w necie pewnie na koniec będzie Hitler do pokonania w jakimś mechu tak przypuszczam .Max payne 1 i 2 remaster też .A the thing remaster w tym roku będzie .Jeszcze będą remastery Resident evil zero i resident evil code veronica
Tak swoją drogą znowu nowy doom, już 3.. super. znowu nowy wolfenstein już 5, nie licząc gier na VR. Ale co z nowym Quake np Quake V kiedy w końcu Stroggos i strogi do rozwalania?
Wymagania gry są bardzo fajne rekomendowane RTX 3080. Premiera 15 maja 2015.
Jedyna gra za którą zapłacę 300 zł bez żadnego problemu, ponieważ właśnie na nowego Dooma czekałem od czasów Eternal. A jak wy myślicie. Jest szansa na ostatnią część trylogii Wolfenstein? Na Wolfa czekam najbardziej, ogólnie ze wszystkich gier.
RTX 4060 na niskich ustawieniach w rozdzielczości 1080p na granicy 60 klatek ;/
Niestety ale rak nieoptymalizowania gier dopadł serię, która miała wzorową optymalizacje, DOOM 2016 i Eternal działały na byle czym w 200 klatkach.
Ogólnie gra mi się podoba, ale mam problem z tymi czerwonymi czy niebieskimi liniami (pociskami?) co we mnie lecą? Strasznie dziwnie to jakoś wygląda jakbym grał w jakiegoś cybershootera.
Czy to jeszcze Doom w ogóle? Bardziej przypomina jakiegoś Painkillera albo coś takiego. Klimat Doom zerowy.
cholera trzeba zobaczyć nawet ze względu na grafikę choć nigdy się nie zachwycałem.
300zł! Dzięki takim cenom wzrasta znowu piractwo.
Mnie nie podeszo za wolne lepsze eternal. Ogólnie dużej różnicy brak i cena z dvpy. Można niby sprawdzić w GP ale szału nie ma.
Dziwne. Grafika coraz brzydsza. Są ładniejsze gry sprzed 2020 roku. A wymagania w górę. Czyżby współpraca delewoperów z producentami sprzętu na szkodę konsumentów? Ja oczywiście zagram ale dopiero jak gra będzie w pełnej cenie czyli za około 1/3 ceny. Nie będę wspierał cwaniaczków.
Wiec , zmarnowalem dla tej gry 16euro na game passa, ostatnimi czasy kontynuacje znanych gier to straszny badziew i niestety musze stwierdzic ze ten trend dotkną takze dooma , starsze odslony to klasa sama w sobie w gatunku odmóżdżajacych strzelanek przy ktorych mozna sie wyżyć, ten doom to niestety juz nie moja bajka , korytarzowy charakter byl lepszy , mech , smok tez innowacje na sile aby nie bylo kwiku ze nic nie zmienili , pogralem doslownie1h i gra poszla do smietnika , wole marnowac czas przy ethernal
DOOM wraca. I to w stylu, który rozszczepia czaszkę bardziej niż Super Shotgun przytulony do twarzy piekielnego rycerza. „DOOM: The Dark Ages” to brutalna, klimatyczna podróż do średniowiecza, jakby ktoś połączył „Bravehearta” z „Quake’em” i jeszcze polał to wszystko demoniczną krwią. Efekt? Cholernie satysfakcjonujący.
Witajcie w Piekle 2.0
Tym razem DOOM Slayer nie rozwala demonów w technologicznej przyszłości, tylko przenosi się do brutalnej, mrocznej ery miecza, zbroi i katapult do wyrzucania demonicznych czaszek. Serio, design świata to coś między gotyckim koszmarem a fantastycznym tripem na sterydach – monumentalne zamczyska, duszne lochy, piekielne lasy… Każdy zakątek gry wygląda jak okładka metalowego albumu.
Gameplay? To nie FPS, to balet śmierci
Rozgrywka wciąż opiera się na klasycznym rytmie: ruch – strzał – rzeź – glory kill – ale teraz z domieszką średniowiecznego brutalizmu. Nowy arsenał? Poezja destrukcji. Młot Gromu, który miażdży demony jak naleśniki? Proszę bardzo. Balista w stylu krzyżowca, która przebija trzy trupy na raz? Dziękuję, poproszę. Mechanika walki zyskała więcej „mięsa” – jest wolniej niż w Eternal, ale ciężej, bardziej „na czuja”. Czuć, że każdy cios ma wagę.
Historia? Więcej niż pretekst
Zaskoczenie: fabuła w DOOMie... działa. Jasne, nie jest to dramat szekspirowski, ale opowieść o genezie Slayera, jego przymierzu z pradawnymi mocami i walce z piekłem nabiera tu bardziej mitologicznego wymiaru. Trochę jakby DOOM postanowił zostać „Dark Souls, ale z karabinem plazmowym”. I działa to znakomicie.
Dźwięk, muzyka, klimat – piekielna sinfonia
Mick Gordon co prawda nie wrócił, ale nowy soundtrack to dalej jazda bez trzymanki. Riffy wyrywają z butów, a dźwięki egzekucji mają więcej realizmu niż powinny (serio, kto miksował te odgłosy rozrywanych trzewi, ten miał zły dzień – i chwała mu za to).
Minusy? Tak, ale nieistotne
Sporadyczne spadki płynności na konsolach starszej generacji.
Czasami kamera podczas walki w zwarciu robi ci z oczu pinball.
Fabuła mimo wszystko raczej jako przyprawa niż danie główne.
Podsumowanie
„DOOM: The Dark Ages” to piekielna perełka – odważne odświeżenie formuły, które nie zapomina, co jest w DOOMie najważniejsze: poczucie mocy, chaos i nieustanna, uzależniająca destrukcja. Jeśli „Eternal” był thrash metalem, to „Dark Ages” jest doom metalem: cięższy, głębszy, bardziej atmosferyczny.
Nie jest to gra idealna – ale w tym szaleństwie jest metoda. I ta metoda wali cię prosto w twarz młotem Gromu.
Slay responsibly.
Wiedziałem ze tym razem im nie wyjdzie, no ale ze mam gamepassa to spróbowałem. Niestety, jest znacznie gorzej niż w średnim eternal. Klimat jest zerowy, do wersji z 2016 nie ma najmniejszego podejścia. Jest nudno, strzelanie w ogóle nie cieszy, bronie są fatalne, Feeling nie istnieje. Doom nigdy nie słynął z fizyki obiektów czy rag dolla, ale tutaj jest tragicznie. Tekstury miejscami gorsze niż w wersji z 2016, a ustawione mam wszystko na ultra w 4k. Typowy skok na kasę i jeszcze nazwali to id tech 8... Jedyną nowością jest niszczenie drewnianych wozów i szopek, ale co te obiekty tam w ogóle robią? Doom the dark ages, to porażka, od pomysłu, aż po wykonanie. Nie polecam.
Grałem dzisiaj na Passie na PC 7 godzin i nie mogłem się oderwa....
Coś pięknego...
fix na HDR jak ktos gra. HDR opcje zostawic standardowe tj. włączone i włączyć opcje dla daltonistow, wyzerować jak na obrazku i ustawić kontrast 80% [u mnie indywidualne zjechałem do 70% i testuje dalej] i jasnosc 50%. Menu będzie trochę za mocno skontrastowane ale sama gra odrazu nabierze właściwych tonacji. Polecam!
Nie rozumiem jak oni takie cos robili przez 5 lat. Wiekszosc broni i demonow jest z poprzedniej czesci i do tego modele postaci wygladaja jak z gears of war z xbox 360.
Bawiłem sie całkiem ok, jakosc gamepass za 40 zl 7/10
Jestem zawiedziony. Nowe odsłony dooma narobiły apetytu ponad miarę i bardzo liczyłem na solidną rozwałkę w Dark Ages. Biorąc pod uwagę cenę premierową to jest żle: kompletnie nie "czuć" siły, mocy i jakości pukawek, choć trzeba przyznać, że wykonane są ładnie; brak fatality to jakieś kompletne nieporozumienie, przymus odbijania i omijania pocisków przypomina tandetne gry typu bullet hell na telefon; na siłę wprowadzone misje ze smokiem i wielkim robotem - odrobina świeżości się przyda, jednak czuć, że zrealizowano te elementy na szybko, na kolanie; dialogi są kretyńskie, albo tragicznie tłumaczone - w zasadzie gdyby ilość mówionego tekstu ograniczyć do 10% to też byłoby ok; modele postaci to praktycznie kopiuj wklej z doom i eternal + 1-2 nowe "twarze" - w poprzednich odsłonach fajnie się rozpadały po rozstrzelaniu, a teraz znikają i rozpływają się. Jak zwykle muzyka i udźwiękowienie 100%, projekt poziomów 100%. Generalnie nie potrafię całkiem obiektywnie ocenić gry, przez pryzmat mojego zachwytu i popełnionych platyn w poprzednich odsłonach.
Poki co średnio, rozgrywka spowolniona względem Eternala i muzyka- albo kawałki są średnie albo w ogóle ich nie słyszę. Modele wrogów z poprzednich części- ile mozna walkowac to samo. 6/10
Naprawdę nie wiem co wy macie z tą muzykę, gra normalnie. Jedyny zarzut dla tejże gry to GRAFIKA, która jest no powiedzmy sobie szczerze średnia. Ale dla ludzi którzy nie przepadali za Ethernalem (a było ich sporo, bo wiele osób płakało że zrobili MARIO DOOMa ) - Tak teraz jest WYPAS, dali fajne nowości, stare pukawki w przestarzałym designie (bez modyfikacji) . Etapy są naprawdę fajne, są rozległe , jest co robić, wreszcie mamy duże poziomy które mają roślinność i nie tylko, a nie wiecznie zamknięte klaustrofobiczne poziomy. Do tego na ogromny plus, interakcja z otoczeniem, mało który developer daję możliwość rozwalenia obiektów na etapach, a to tylko poprawia immersję, zabójstwa chwały też niczemu sobie, plus klepanie po mordach przeciwników z rękawicy mocy czy kiścienia daję satysfakcję. Tarcza też fajna, to sprawia ze walka jest naprawdę dynamiczna, a stanie w miejscu jak kołek, spowoduję naszą śmierć. No i możliwość mnogiej konfiguracji poziomu trudności, gdzie możesz ustawić poziom trudności rozgrywki tak jak chcesz.
Nieakktualne
Dla tych, co myślą, że gra nie ma fabuły i ma cokolwiek wspólnego z Doom Eternal - cholernie muszę Was wyprowadzić z błędu, bo nie mogę patrzeć na te komentarze :P
Gdybyście chociaż poświęcili te dwie minuty na jakiekolwiek rozeznanie wiedzielibyście, że zarówno Doom 3 (najlepsza część) jak i Dark Ages (pograłem tak z 2H i z Doomów druga pozycja miażdżąca Eternal i 2016) mają sporą warstwę fabularną. Co więcej - w przeciwieństwie do dwóch poprzednich części akurat Dark Ages ma po raz pierwszy sporo wstawek filmowych i fabuła mi się bardziej podoba niż w każdym Star Warsie, który wyszedł po kulkowej sześciologii i które z prawdziwym SW nie mają zbyt wiele wspólnego. Tutaj natomiast już pierwsza scena w przeciwieństwie do dwóch poprzedniczek ma bardzo filmową wstawkę, a z każdą minutą widać to co raz bardziej. Pomijam fakt, że nawet w każdej recenzji gry mamy to opisane. Dlatego jeśli wierzycie w to, że D:DA i D:E mają cokolwiek wspólnego (również pod kątem gameplayowym), to jesteście jednymi z tych, którzy wzorują się na opinii lub tym, co pokazywały poprzedniczki nawet nie sprawdzając o czym jest ta gra. Dlatego sprostuje ten oszpecony punkt widzenia: poza Slayerem i nazwą DOOM w tytule ta gra ma tyle wspólnego z Doom Eternal, co mrówka i mrówkojadem. Duuuużo bliżej jej do D3 niż do ostatnich dwóch odsłon. Też się zdziwiłem, ale pozytywnie zaskoczyłem. Tempo nie jest ala Quake 3, tylko mamy tu pełnoprawną grę video na miarę 2025 roku z normalnym tempem i dla mnie póki co najlepsza gra, jaka wyszła w tym roku. Prawdopodobne GOTY 2025 i zarazem najmilsza niespodzianka tego roku :)
Do plusów dodam dźwięki 3D wydobywajace się ze sluchawek. Wielokrotnie łapałem się na tym, że zdejmowałem słuchawki, bo myślałem że wiatr mi gwiżdże w domu, albo słyszę jakieś hałasy za ścianą a okazało się, że to wszystko było w samej grze. Meeega :)
No to ja napiszę, że to najlepszy FPS w jaki grałem na Xboxie w tej generacji. Przebija wszystkie Cody, Halo Infinite i poprzednie gry z serii.
Grałem na Xbox series s :). Gra wygląda obłędnie !!!. Działa super w 60 klatkach :). To najlepszy Doom jaki powstał ! Polecam !!!
Z Porównaniu z Indianem Jones DOOM Odpala na kartach GTX to jakie są wtedy minimalne GTX 1070 bo napewno nie RTX 2060 Na You Tube pełno filmików że Nowy Doom Odpala na Kartach bez RT. Ciekawe jak będzie z Mafią 4
Gra jest absolutnie fenomenalna. Najlepszy gameplay w FPSie jaki widziałem. Fabularnie mnie zaciekawiło i było nawet dobrze. Strzelanie to jakaś poezja. Tytuł genialny. Zajął mi 15h i ani przez chwilę nie czułem znużenia. Cały czas akcja i rozwałka na całego. Tempo podkręcone na 120% i totalna jazda bez trzymanki. Grę ogrywałem na PC (70% na PC i 30% na Xboxie mnie więcej) i optymalizacja jest również świetna. Bugów praktycznie nie ma. Gra ani razu nie wysypała się do pulpitu/dashboardu.
Tytuł w swojej kategorii czyli FPSa niemal idealny. Ode mnie leci 9.5/10 i te pół punka zabieram za taką sobie momentami muzykę, która jest po prostu trochę nijaka.
Gra mega i byłoby 10, ale niestety. Po aktualizacji w wersji gamepass nie chodzi na radeonach serii 79XX. Działa aż do ładowania głównego menu, a potem widać tylko strzałkę z gry. Co ciekawe, na 7800XT działa bez zarzutów, ale pewnie dlatego, że to za słaba karta :P
Jedyny Doom na którego czekałem z niecierpliwością, trailer który oglądałem wiele razy również dla soundtracku który jest świetny XD
Fenomen Dooma nie trzeba raczej przedstawiać, totalna sieczka, agonia przeciwników, cały czas jakaś akcja, ogień do przodu XD arsenał jaki dostajemy już od początku, jest wystarczająco ogromny by siać spustoszenie XD
Graficznie jest spoko, nie mam tutaj zastrzeżeń, fabularnie tym razem czytałem dialogi, nie jak poprzednio - next i strzelanie, aktualnie to jeden z najlepszych produkcji serii Doom'a, warto zainwestować, gierka jest o wiele dłuższa niż z 2016 oraz Eternala co może teraz znużyć gracza, trochę rynek nas do tego przyzwyczaił do tego ale tutaj, wszystko jest na miejscu
Ocenka leci 9/10 ogrywane na PC czas około 25h, z racji iż strzelanie to świetne XD
Gra dobra i tyle, dla mnie słabsza od Eternal. Przejście zajęło mi jakieś 15h, od połowy gry zlałem znajdźki i leciałem sprintem do końca mapy mordując tylko niezbędnych do ukończenia fabuły przeciwników. Bardziej "ciężka" niż Eternal, grafika chyba bez zmian od edycji z 2016.
Super gra i zdecydowany krok na przód względem poprzedniej części, dużo plusów kilka pomniejszych minusów ale zdecydowanie warto zagrać, tym bardziej jeśli ktoś ceni brutalne gry bez zbędnego chamstwa.
Dobra gra na raz. Mechanika parry w sumie fajnie wyszła. Natomiast te rozległe mapy nie pasowały mi. Nie czułem chęci szukania złota przez co upgradow wszystkich nie przetestowałem a byly mocne. Dla mnie gorzej od poprzednich części. Solidna gra na bezmyślną rozwałkę ale nic specjalnego.
Nie będę ukrywał, jestem ogromnym fanem znajdziek, zwłaszcza ciekawych i wartościowych, któreś z tych dwóch kryteriów tak ogólnikowo znajdę w tej odsłonie serii? Czytam też komentarze, bo zastanawiam się nad kupnem ??
Dziękuję za odpowiedzi Panowie. Szkoda... Myślałem, że coś ciekawszego się tam będzie kryło
Dla mnie okropny recykling wydłużony na siłe ile się da. Modliłem się kiedy w końcu się skończy, a tu 22 rozdziały tego samego. Ciągle te same potwory w tych samych konfiguracjach. Jedyne co fajne to rozwój broni i skillów
Extra! Mam nadzieję, że fabuła będzie tak rozbudowana jak w Eternal'u bo to była bardzo mocna strona tej gry, dwa razy ją ukończyłam, żeby pozbierać wszystkie kartki z dziennika. Chciałabym, żeby wyszedł jeszcze taki Doom jak trójka.
Te wrogie pociski są tak wolne, że chyba postać w Doom Eternal biega szybciej, niż one lecą. Kiczowate modele postaci, mechów z rogami, mecha smok. Mam wrażenie jakby ta gra była jedną wielką zabawką dla dzieci z lat 90' wszystko z plastiku. Jest dużo fajnych gier co też mają takie przerysowane bronie, ale ta gra jakby składa się w 100% z tego plastiku i walki z zabawkowymi potworami. Design tarczy chyba wzięli z zabawki thora.
Gra wyglada bardzo fajnie ale te wymagania sa bardzo wysokie......
Grę dostałem, przeszedłem to teraz trochę popiłuję mordeł. Otóż gra z zebraniem absolutnie wszystkiego zajęła mi 11,5 godziny, bez żadnego pośpiechu. Potworki praktycznie te same co w 2016 i Eternalu. I tak się zastanawiałem co jest spowodowane skokiem wymagań zwłaszcza że ta gra na 4090 jest zwyczajnie brzydka. Jakim cudem cztery kolory na krzyż mają takie wymagania? Tarcza? Chyba nie. Czaszko coś tam, dwa gatunki? Też chyba nie. I wtedy mnie oświeciło. Ta gra ma takie wymagania przy 3-4 kolorach na krzyż, ponieważ wszystkie ściany, posadzki we wszystkich ruinach, wszystkie głazy świecą się jak psu coś tam. I to jest główny powód takich wymagań przy ogólnej brzydocie. Lubię DOOM-a i to bardzo ale nie zasługuje on na więcej niż 5.
No nie mogłem się powstrzymać. Tak odnośnie tego wielkiego sukcesu jaki ponoć odniósł ten paździerz. W chwili kiedy to piszę w takiego starutkiego ponad 10-cio letniego Warframe gra 50 tysięcy graczy, a w ten rzekomy sukces pięć dni po wydaniu 12,500 z groszami. No dobry sukces. Sukces dla tych co nie umieją liczyć i nie znają liczb. Brawo, brawo, brawo. Oby te studyjko zamknęli. Im szybciej tym lepiej.
Jestem fanem serii i gram od 1993 w Dooma i oczywiście domyślałem się, że to będzie kupa, bardzo droga kupa. Już pomijam fakt, że to dawno nie jest DooM tylko liniowy FPS z fajną grafiką, to Dark Ages ma jeszcze więcej wad. Już poprzedni Ethernal był ładniejszy w RTX i HDR, a tutaj jest bardzo słabo na najwyższych ustawieniach. No cóż, gram dalej w DooM z lat 90-tych z modem Brutaldoom, bo toto nie dość, że profanacja klasyka to jeszcze droga.
Jestem w 10 rozdziale i zaczynam czuc coraz wieksze znuzenie
Poczatek byl taki se, bo gra sie rozkrecala, ale jak juz to zrobila to bylo bardzo dobrze, no ale teraz z kolei zaczynam czuc, ze caly czas robie wlasciwie to samo
Kto to kurna ocenia ta gra to max 6/10,3h popykałem z bólami i poszła do kosza dobrze że kosztowało mnie to kilka zł tylko.
Żenada roku. Demony dla czterolatków w kółku graniastym. I to maksymalnie dla czterolatków...
Nie przepadam za fpsami ale wziałem jak "Za darmo" na gamepassie. Po 20 minutach poszedł uninstall. Gra wygląda jak kupa, a działa jakby to był jakiś nextgen. Rozgrywka prymitywna, ale tego można by się spodziewać, ale nie spodziewałem się że animacje i dźwięki będą tak złe. To jest gra AAA? xD
Doom: The Dark Ages
Czy jest multi ? A no tak nie ma ....
liczyłem na next genową grafę, a oczywiście porażka. Jak ktoś tu widzi nowoczesną grafikę to albo się nie zna albo jest ślepy. Ładną grafę to ma kilka gier, a ta raczej będzie przeciętna jak widać. Eh zawracanie gitary i oszustwo jakieś. Co raz to droższe i lepsze karty graficzne człowiek kupuje a serwują co raz gorszą lub przeciętną grafikę z kosmicznymi wymaganiami. Popatrzcie sobie Far Cry 6 i jaka optymalizacja. Takie wymagania biorą się tylko z niekompetencji ekipy lub poskąpienia developera na porządną optymalizację...Niech sobie wsadzą tę część na BANK nie kupię a marzę o next genowym i mrocznym doomie. Ten wcale mroczny nie jest, DIABLO 1 było mroczne i miało klimat niepowtarzalny. Tu kolejna sieczka dla półdebili.