WTF?! Jeszcze wczoraj ten temat mial 0 plusow i 5 minusow (wiem, bo sam dalem tego piatego).
Dzisiaj watek ma 30 (!) plusow. Valiant wyslales linka kolegom na telegramie czy co to za zmasowany atak botow?
Wow, w przeciągu dnia okazałeś się nie tylko chińskim, ale i ruski trollem.
Achievement unlocked: authoritarian troll.
Russia appears on track to produce nearly three times more artillery munitions than the US and Europe
W 2022 roku i wcześniej mówiono, że kacapia to druga armia świata. Na papierze i w propagandzie nią była. Jak jest każdy widzi.
Russia currently manufactures more ammunition than all NATO nations combined, estimated at seven times the amount of the West.
Poka zdjęcia.
A pamiętasz jak kacapy pokazały robota ze sztuczną inteligencją? Chyba z 10 lat temu już :)
wszystkie typy
A weź zapodaj dane ze sprzętem wyprodukowanym po powiedzmy, 1990 albo 2000.
Na linii ataku Rosji byłaby wpierw Polska i republiki nadbałtyckie. Nim jakiekolwiek państwo EU podjęłoby decyzje w sprawie ew. pomocy, to na naszej ziemi trwałoby już piekło a Litwa Łotwa i Estonia byłyby pewnie okupowane przez Rosję.
Nim kacapy by weszły na teren UE zapewne ich kilkukilometrowy konwój byłby na celowniku kilka państw
im silniejsza Rosja tym większe uzależnienie Europy od USA
Im silniejsza Rosja tym większy przemysł zbrojeniowy w Europie i mniejsze uzależnienie od USA
nie ukrywa tego mówiąc otwarcie że „jedynie” chce odzyskać swoją starą strefę wpływów (w podtekście mówi, że cywilizacje zachodnie mogą czuć się niezagrożone)
Czyli zachód powinien czuć zagrożenie bo kacapy to kłamcy
31 kciuków w górę w tak wybitnym wątku od tak szanowanego użytkownika??? Co tak mało xd
Kolejny element nowego porządku świata, gdzie prezydent St. Zjednoczonych jest w garści kacapów.
Szykuje się zamrożenie konfliktu czyli zgniły pokój gdzie ruscy zatrzymują wszystkie tereny na wschodzie Ukrainy a Ukraina przyjmuje status państwa neutralnego ze strefą zdemilitaryzowaną na wschodzie.
Scenariusze o szykowaniu się do wojny albo o podbijaniu dalszych terenów przez Putina se możecie wsadzić między bajki. Żeby doszło do pelnoskalowej wojny musi wystąpić jeden czynnik - silne państwo autorytarne z bardzo dużym potencjałem militarno-gospodarczym z apetytem na podbój sąsiadów. Rosja w tej chwili nie ma potencjału na jakikolwiek większy konflikt bo tu wystarczyłby jeden nalot dywanowy na Moskwę i byłoby po wojnie. Zaryzykuje stwierdzenie że Europa sama dałaby sobie rady z ruskimi z potencjałem Turcji czy Wielkiej Brytanii. Jedynym ryzykiem byłoby to ze Erdogan nie mualby ochoty na mieszanie się w konflikty a GB z Francją zrobili by manewr 1.09.1939.
Jedynym krajem z potencjałem do prowadzenia w tej chwili wojny z zachodem na pełną skalę są Chiny, ale Chinom zależy tylko na Tajwanie.
Więc ochłońcie z tym szykowaniem onuc i kamaszy na wojnę.
Poczytałem sobie trochę analiz dostępnych (media i analizy zachodnie i nasze, nie pro-putinowskie ścieki gdzie kacapy to już pod Lwowem według nich stoją od roku) czy to sytuacji na froncie, czy wypowiedzi polityków jak i dowódców ukraińskich i niestety nie wygląda to najlepiej. Po raz pierwszy od początkowego okresu wojny kacapy znowu uzyskują przewagę i o ile do czerwca tego roku postępy wojsk ukraińskich napawały optymizmem tak teraz znalazły się w opałach. Widać to też niestety w skali dezercji, po druga połowa tego roku niemal wyrównała wcześniejsze dwa i pół roku konfliktu.
To są smutne wiadomości.
Dobre, ale raczej dla nas są takie, że rosyjskie rezerwy strategiczne są w opłakanym stanie. Nastawienie gospodarki na tory wojenne, masowa produkcja amunicji itd. doprowadziła do sporych problemów.
I czemu to jest ważne? Bo gdyby nie kryzys materiałowy Putin teraz mógłby dążyć do wykorzystania impetu by zająć większe obszary Ukrainy ale opłakana sytuacja gospodarcza (to własnie sytuacja w rezerwach materiałowych była jednym z czynników stojących za tąpnięciem rubla na jesieni choć sytuacja na froncie dla Rosjan się poprawiła) może zachęcić go do negocjacji w sytuacji gdy sytuacja Ukrainy jeszcze nie jest bardzo zła i powierzchnia okupowanych terytoriów nie wzrosła tak bardzo.
Teraz wspólnota demokratyczna musi się zaangażować do dociśniecie, zarówno gospodarcze, polityczne jak i pośrednie poprzez nacisk na Pekin, kacapskiego dyktatora by wymusić pokój dla Ukrainy najmniej kosztowny.
Niestety, chciałbym aby Ukraina odepchnęła najeźdźcę poza swoje granice, ale bez interwencji wojsk zachodnich wygląda na to, że nie ma na to szansy. A na tą gotowy nikt nie jest, choc Francuzi czy UK się głośno odgrażają to odnoszą wrażenie, ze to bardziej w ramach tej formy nacisku by zmusić szuję z kacapi do większej powściągliwości w żądaniach.
A źródłem problemu nie jest niewystarczająca pomoc zachodu, bo sprzętu Ukrainie nie brakuje, i wbrew temu co powielała pewien poplecznik kremla powyżej stosunek strat w okolicach 3 do 1 dzięki tej przewadze materiałowej osiągnięto. Jednak zaczyna brakować ludzi oraz dowództwo ukraińskie popełniło sporo błędów (niestety dalej tkwią mentalnie w czasach ZSRR jak kacapy, szkolenia zachodnie trochę pomogły ale nie odmieniły oblicza ich armii).
Rosja tez się sypie i rzuca trochę ostatki, oraz coraz silniej opiera się na pomocy z zewnątrz (żołnierze z Korei Północnej choćby) ale dzięki temu uzyskali przewagę liczebną w punktach ciężkości umożliwiającą im skuteczne kontrataki co niestety daje im przewagę.
Moim marzeniem jest by Ukraina i wspomagający ją zachód mieli jeszcze jakiegoś asa w rękawie, którego ujawnią, bo bez tego będzie ciężko.
No i nawet jeżeli Ukraina będzie musiała iść na zgniły kompromis to mam nadzieję, że wcześniej uda im się dorwać Putina jakąś rakietą czy coś by po tej mendzie został krater w ziemi.
A jeżeli do tego kompromisu dojdzie jestem zwolennikiem rozpoczęcia procedury włączenia Ukrainy do NATO.
Chyba powinieneś się z tego cieszyć - przestaniemy wydawać pieniądze na wojne, nie dojdzie do 3 wojny światowej, a Ukraina nadal nie będzie w NATO, więc jak za kilka/kilkanaście lat Putin znowu zaatakuje to tylko jeszcze raz Ukraine i znowu będzie to samo od początku. Więc tak jakiś czas będzie można pociągnąć. A Putin ma już 72 lata i długo nie pożyje.
Po przeczytaniu wpisu autora wątku doszedłem do wniosku że kacap zwany putinem najechał Ukrainę ze względu na rosnące ceny kawy i kakao.
Wniosek?
Trzeba sponsorować kacapom kakao i kawę, to nie będzie wojen.
Mnie tylko zastanawia czyim multikontem jest autor wątku. Widać doświadczenie trollowania.
co myślicie o obecnej sytuacji Polski?
Nie myślę, robią to za mnie opiniotwórczy analitycy.
Mój scenariusz..
1.Zły
2.Zły
3. Dobry ( mało prawdopodobny)
1. Trampek dochodzi do władzy w styczniu i wycofuje się z Europy.
Podobnie zrobili w Afghanistanie gdzie uciekli jak szczury z tonącego okrętu. (dawniej sytuacja z Wietnamu)
Ukraina po krótkim czasie upada i rosja szykuje się do wojny z NATO gdzie Polska jest na pierwszej linii bez specjalnej pomocy innych krajów.
Polska po nie długiej walce zostaje podbita przez ruskich.
2.Trampek się wkurza i łapie za ryj putinowską mordę...
Wysyła ogromne wsparcie dla Ukrainy.
Zezwala by używała broni dalekiego zasięgu i posiadała broń nuklearną.
Możliwe ogromne z pomocą NATO uderzenie na ruskich.
Wojna nuklearna. III wojna światowa.
3. Dyktator dostaje sraczki i zdycha... :)
rosjanie się budzą i protestują...
Zmienia się władza w rosji i wszystko powoli wraca do normy.
Ukraina powstaje z kolan i wchodzi do UE i NATO
rosja jest zacofanym i biednym krajem.
Trzeba patrzec jak reaguje gielda a tam... szampanskie nastroje.
WIG 20 rosnie smialo, ceny mieszkan wogole nie spadaja, firmy zagranicze inwestuja u nas miliardy.
A po podpisaniu zgnilego pokoju na wiosne to juz bedzie orgazm na rynkach.
Nawet wystrzelenie pocisku balistycznego rynki calkowicie olaly.
Gdyby faktycznie grozila jakas wojna, to mieszkania w Warszawie bylby juz po 100tys a nie po 1mln zlotych.
W kontekście obecnych i przyszłych wydarzeń.
Najważniejsza jest kontrola systemu finansowego. Nie mogą istnieć dwa systemy finansowe.
Pisze to bo pod moim postem widzę odpowiedzi typu NATO nie chce.
Powiem tak w tej sprawie jak będzie potrzeba to nie będzie nie chce. Obserwuje kondycję obecnego i ruchy konkurencyjnego systemu A będziecie widzieli co będzie się działo.
To wg danych historycznych.
Polska może jeszcze pomóc Ukrainie, jesteśmy zamożni.
Dlatego płacimy 800+ również za Ukrainę, a kto wie może jak jeszcze jakiś kraj się zgłosi to też im fundniemy taki socjal.
https://radio357.pl/podcasty/audycje/plac-na-rozdrozu/odcinek/521643/
Podcast wpasowujący się w tematykę wątku.
Niestety za "paywallem" - dostępny dla subskrybentów.
Omawiana jest tzw. "erozja bezpieczeństwa" uprawiana w tym wątku.
Niestety, to było do przewidzenia. Wszystko zaczęło się sypać od tragicznej kontrofensywy w kierunku Melitopola, a potem już tylko tracili. Ale Ukraina albo musi wstąpić do NATO, albo musi być strefa zdemilitaryzowana w miejscu obecnego frontu z żołnierzami sił pokojowych - inaczej ruskie gówno odbuduje siły i za 5 lat ruszy z powrotem pod kolejnym zmyślonym pretekstem albo jakiejś prowokacji. Choć mam nadzieję że do tego czasu gospodarka im jebnie do takiego stanu że dalej będą musieli kanibalizować stare czołgi, by te w miarę sprawne w ogóle ruszyły.
Mów za siebie, mnie ceny kakao i kawy bolą znacznie bardziej niż to, czy tarcza wschód ma sens, czy nie (a jak pokazuje wojna na Ukrainie i obrona okopanych ruskich w zeszłym roku, jakiś sens na pewno ma)
Widzę, że w nocy pismaki podchwyciły temat.
https://m.economictimes.com/news/international/us/for-the-first-time-ukrainian-president-volodymyr-zelensky-ready-to-give-up-ukrainian-territory-to-russia-for-peace/amp_articleshow/115846902.cms
Obecna sytuacja Polski?
Przygotowuje się do wojny w której sojusznicy A szczególnie USA będą bronić Polski.
Tylko ten wschodni zamordyzm też o tym wie doskonale i dlatego będzie tak wmanewrowac i tak robił burdel na świecie aby zadziałać dopiero jak sojusznicy się zajmą ważniejszym sprawami. Ogólnie na razie będzie to wojna hybrydowa.
Dla Polski najważniejsze aby Ukraina nie była rosyjsja strefa wpływów wtedy będą ujście swoich problemów przenosić na Ukrainę.
Warto sprawdzić historię ktora pokazuje na przykładach z przeszłości ze ten zamordyzm bez poważnych problemów nie będzie zdolny w najbliższych latach normalnie funkcjonować więc gdyby w niedalekiej przyszłości zajął Ukrainę to w niedługim czasie zacznie kolejna wojnę.
“Zelenskyy and Ukraine would like to make a deal and stop the madness,” Trump wrote on social media, referring to Ukraine’s president, Volodymyr Zelenskyy.. Co więcej w wywiadzie udzielonym NBC stwierdził że wycofa USA z NATO jeśli Europa nie przeznaczy zdecydowanie więcej na zbrojenia i nie zwiększy zakupów w USA. Potwierdził tez że zamierza ograniczyć pomoc dla Ukrainy.
https://apnews.com/article/russia-ukraine-war-trump-ceasefire-e00a18db202ef74b38e009bb2a5381cf
https://m.youtube.com/watch?v=b607aDHUu2I
Zamiast uzależniać się tylko od USA Europa powinna faktycznie zacząć myśleć o swoim bezpieczeństwie zwiększajac radykalnie budżety na zbrojenia.
mnie ceny kakao i kawy bolą znacznie bardziej niż to, czy tarcza wschód ma sens - mnie tez, ale z z rozmiejscowienia tarczy wschod śmieje się całe NATO.
Cykada to przy tym to nic.
Bez niemieckiego wsparcia Rosja przegrałaby tę wojnę dwa lata temu.
https://x.com/robin_j_brooks/status/1862144172175634823?t=S9gCMPSig4_5nsyDhdK4Mw&s=19
Widać już wcale nie tak subtelne naciski, aby Ukraińcy porzucili obronę i zaczęli szukać winnych swojej porażki w Polsce.
Miliony osób to nie zginęły, miliony natomiast wyjechały z Ukrainy. W Polsce jest prawie milion Ukraińców z polskim peselem.
patrząc tylko i wylacznie z naszego punktu widzenia (Polski) to wejscie ukrainy do struktur ue czy nato jest nam nie na reke.
ue - będą szły miliardy w jej odbudowe, wszelkie kpo tylko dla nich. kraje rozwijajace sie jak Polska, Rumunia, Bułgaria itp zobaczą fige z makiem a nie fundusze unijne.
nato - ten kraj jest ciagle narażony na ataki ze strony rosji a nie chce by Polska musiała w imie paktu bronic ukrainców. Po prostu moralnie i historycznie NIE. Miedzy rosją a nato przyda sie taka strefa buforowa (jak między sektorem gosci podczas meczów podwyzszonego ryzyka) a ukry idealnie ją wypełniają. gdyby nastał czas pokoju a ruscy sie odbudowali i znowu przypuscili atak, reszta europy ma czas sie zorganizowac zanim ruscy przejdą wszerz przez ukraine
ValiantThor zdisowałem cie w wątku… - nie, nie dość że ośmieszyłeś się pisząc głupoty które nawet Herr Pietrus prostował, to co gorsze okazałeś się żenującym kłamcą.
Poczytałem sobie trochę analiz dostępnych (media i analizy zachodnie i nasze, nie pro-putinowskie ścieki gdzie kacapy to już pod Lwowem według nich stoją od roku) - zrobiłem podobnie ale się przeraziłem, konkluzja: ceny paliw kopalnianych wzrosły od rozpoczęcia działań zbrojnych na Ukrainie najmniej 2x. Za 3-4 lat po podpisaniu pokoju wszyscy zaczną współpracować znowu z Rosja. Ponieważ ceny tych surowców nie spadną to w ciągu kolejnych 3-5 lat zarobi krocie na tym Rosja i ich światowy dystrybutor Niemcy a sytuacja gospodarcza w tych 2 krajach unormuje się. Dla mnie to brzmi tragiczne ale jak historia pokazała „zwycięzca ma zawsze racje”.
Zbyt duże ryzyko przyszłego konfliktu, którego przecież nikt nie chce.
A niby czemu? Rosja się na NATO rzuci? Bez żartów. - nie. Ani Putin, ani NATO nie zdecydują sie na konflikt. Decydują kraje mające broń atomową a nie pikusie, ofiarę ponoszą mniejsze formacje.
Pomoc należy dawkować, by wykrwawiać jednocześnie Rosję i Ukrainę, to jest w naszym interesie. Niektórzy nie pojmują nawet tak elementarnych rzeczy i głoszą jakieś frazesy o wiecznej przyjaźni z państwem, który nami otwarcie gardzi i wbiło nam wielokrotnie nóż w plecy.
Via Tenor
Proszę dostosować się do wytycznych, na wojny piszemy :
-o Ukrainie dobre wiadomości, tak ogólnie to wygrali już w 2022.
-o ruskich złe wiadomości, padają jak muchy.
-Polska może jeszcze pomóc Ukrainie, jesteśmy zamożni.
-nie musimy się liczyć z ruskimi, mamy niedocenione wparcie krajów Europy Zachodniej.
Podsumowując, wszystko jest dobrze...
Nie wygląda dobrze dla kacapii. UE ma sprzęt nowoczesny, żołnierzy przeszkolonych. Kacapia wręcz przeciwnie. A porównując kacapie do Nato (nawet bez USA) to już w ogóle - jak już wcześniej mówiłem planiści wojenni z EU są innego zdania i możliwości militarne Rosji zaczynaja ich coraz bardziej martwić. Russia has presided over a massive ramping up of industrial production over the last two years that has outstripped what many western defence planners expected
https://amp.theguardian.com/world/2024/feb/15/rate-of-russian-military-production-worries-european-war-planners
W produkcji amunicji Rosja prześcignęła EU już dawno: Russia appears on track to produce nearly three times more artillery munitions than the US and Europe
https://amp.cnn.com/cnn/2024/03/10/politics/russia-artillery-shell-production-us-europe-ukraine
Russian artillery production to outmatch all of EU by 30% next year, Ukrainian intelligence says https://kyivindependent.com/russian-artillery-production-to-outmatch-all-of-eu-by-30-next-year-ukrainian-intelligence-says/
Why Russia Is Far Outpacing US/Nato In Weapons Production https://responsiblestatecraft.org/russia-ammunition-ukraine/
Russia currently manufactures more ammunition than all NATO nations combined, estimated at seven times the amount of the West.
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Arms_industry_of_Russia
Żeby zdać sobie sprawę dlaczego tak jest to wystarczy porównać ilość artylerii (w szczególności rakietowej) posiadanej przez cała EU i Rosję. Przypomnę ze to m.in. dzięki artylerii rakietowej i rakietom średniego zasięgu Rosja może spokojnie zastraszać Ukrainę i siać terror wśród ludności cywilnej jej miast i wsi.
Potencjał obronny praktycznie każdego kraju jest znacznie większy niż ofensywny. - każda ofensywa wymaga więcej zasobów niż defensywa. Jednak w ocenie Rosji i EU nie bierzesz w ogóle pod uwagę posiadanej ilości artylerii rakietowej oraz rakiet dalekiego i średniego zasięgu. W tych ofensywnych (głównie) rodzajach broni EU może się pochwalić praktycznie niczym, Rosja natomiast ma tu potencjał (ofensywny jak i obronny) większy nawet jak USA. Pokaż mi w Europie (poza instalacjami amerykańskimi) odpowiedniki takich rakiet: https://missilethreat.csis.org/country_tax/russia/
Po ostatnim ataku rakietowym na Ukrainę prezydent tego kraju zaczął myśleć o pokoju (oczywiście nie był to jedyny powód, ale jeden z głównych. 2 tygodnie temu zakłady zbrojeniowe w Dnipro zostały zamienione w gruzy nową rosyjską rakietą typu Oreshnik, i pomimo że Russian President Vladimir Putin, in a TV address, said that Russia had launched a "new conventional intermediate-range" missile with to okazało się że rakieta ta ze względu na swoją prędkość była niemożliwa do przechwycenia: https://www.bbc.com/news/articles/cvg07zw9vj1o.amp
Jak wyglada stosunek artylerii będącej podstawą każdego współczesnego ataku (poza nuklearnym) EU vs RU? Kiepsko gdyż 1:3 na korzyść Rosji. Teraz weźmy art. rakietową tylko, tu EU leży: w realnych liczbach 674 vs 4331czyli stosunek prawie 1:7 na korzyść RU.
My, Niemcy i kilka innych krajów znacząco rozkręciliśmy zbrojenia. Za jakieś 5 lat, Rosja nie będzie miała nawet szans w wojnie obronnej o ile nie wspomogą jej Chiny. - nic nie rozkręcaliśmy w porównaniu z USA, chinami i Rosją, nie jesteśmy w stanie nawet czołgu wyprodukować, a ti ci mamy po godzi z innych krajów.
Natomiast gdyby Rosja chciała najechać kraje UE, no to sama Francja dysponuje potencjałem mogącym ich powstrzymać (ich armia w praktyce niewiele ustępuje Rosyjskiej). Delikatnie mówiąc to byłby konflikt bardzo jednostronny i w ciągu tygodnia Kacapy broniłyby się w okolicach Petersburga czy Mińska. - no to lecimy FR kontra RU (bez broni nuklearnej gdyż tu nie ma czego porównywać):
Zasoby ludzkie: FR 13% RU 49%
Zasoby ludzkie (Rezerwa): FR 5% RU 67%
Czołgi do bezpośredniego użycia: FR 403 sztuki RU 12267 sztuk
Wozy bojowe: FR 6750 sztuk RU 24172 sztuk
Artyleria (wszystkie typy): FR 119 sztuk RU 182667 sztuk
Samoloty (wszystkie typy): FR 1143 sztuki RU 4418
Śmigłowce (wszystkie typy): FR 478 sztuk RU 1665 sztuk
Marynarki wojennej nie porównuje pomimo ze ta wypada z totalną przewagą dla Rosji to jednaj ten ostatni kraj miałby problemy z jej pełnym wykorzystaniem (poza okrętami podwodnymi)
Podsumowując głupoty opowiadasz uważając ze sama FR wygrałaby z RU. Źródło danych: https://armedforces.eu/compare/country_France_vs_Russia
Do tego dochodzą dwa elementy: polityczny i geograficzny. Na linii ataku Rosji byłaby wpierw Polska i republiki nadbałtyckie. Nim jakiekolwiek państwo EU podjęłoby decyzje w sprawie ew. pomocy, to na naszej ziemi trwałoby już piekło a Litwa Łotwa i Estonia byłyby pewnie okupowane przez Rosję.
Najważniejszy jednak jest czynnik ekonomiczny: Niemcy i Francja zamierzają czym prędzej wrócić do otwartych stosunków z Rosja i zarabiać na handlu z nią, co przy niepewnej obecnie postawie USA w sprawie Nato i naciskom na zakończenie wojny na Ukrainie nie jest dziwne. Za maks 3 lata UE będzie legalnie handlować z RU, a Ukraina będzie o tyle istotna o ile będzie można na odbudowie jej infrastruktury zarobić i nadal zarabiać na dostawie plonów natury z tego kraju.
"Geniusz" Trump zapomina o jednym. Pozostawienie "silnej" Rosji aby europejska czesc NATO sobie z nia sama radzila spowoduje, ze w przypadku konfliktu z Chinami europejskie NATO nie poleci na pomoc USA
Wyglada to nieco inaczej:
1. Trump i jego administracja zdaje sobie sprawę że sama Rosja jest w stanie bardzo długo prowadzić działania wojenne, a im silniejsza Rosja tym większe uzależnienie Europy od USA
2. W przypadku konfliktu z Chinami USA może od ręki liczyć na pomoc krajów anglojęzycznych takich jak Australia, Nowa Zelandia, Wielka Brytania oraz Kanada. Do sojuszników zaliczyć tez może państwa regionu (Japonia, Indonezja, Indie) nad czym administracja Bidena pracowała już od 2023 roku. O sojuszu pomiędzy USA a Koreą Południową nawet nie ma co tutaj wspominać gdyż ten jest bezdyskusyjny.
3. Zresztą państwa anglosaskie już od pewnego czasu łączą się w anty-chińskim sojuszu, AUKUS, o którym pewnie nawet nie słyszałeś https://en.unav.edu/web/global-affairs/aukus-la-alianza-que-abiertamente-militariza-la-relacion-con-china
4. Z krajów G7 (poza wcześniej wymienioną Wielką Brytanią, Japonią, Kanadą i oczywiście najbardzej zainteresowanymi tematem USA) pozostają tylko Niemcy i Włochy, które mogłyby się czuć - teoretycznie - zagrożone przez Rosję, ale to jest iluzoryczne zagrożenie, administracja Putina dobrze zdaje sobie sprawę z faktu, że po ziemie położone na zachód od Odry nie ma sensu sięgać i nie ukrywa tego mówiąc otwarcie że „jedynie” chce odzyskać swoją starą strefę wpływów (w podtekście mówi, że cywilizacje zachodnie mogą czuć się niezagrożone). Dyskusyjna z krajów G7 moglaby być Francja, ale bazując na historycznych doświadczeniach także i jej będzie bliżej do USA.
5. Pozostałe kraje europejskie - bądźmy szczerzy - mogą nic lub prawie nic, są wiec zdane na łaskę USA.
Tak wiec USA nie musi się przejmować Europa, a zdaje sobie sprawę także, że im większy straszak na wschodzie Europy, tym łatwiej wywierać nacisk na jej zachód.
W skrócie: W ostatnim wywiadzie dla sky news v. zelensky (w. zełenski) stwierdził że Ukraina jest w stanie zawrzeć pokój z Rosją i oddać zajęte obecnie przez Rosję tereny (prawie 20% powierzchni Ukrainy) + Krym putinowi pod warunkiem, że nieokupowane obecnie ziemie Ukrainy zostaną przyjęte do NATO. Nadchodząca (Trumpa) administracja US przychyla się temu postulatowi, jednak włączenie UA do NATO uważa za bajki. Do tego zauważa, że w ciągu ostatnich 5 lat liczebność obywateli UA spadła z ponad 50 milionów do niespełna 40 (niewiele ponad 37 obecnie), co sugeruje dalsze negatywne spadki głównie związane z przerluzajscą się wojną.
Jak myślicie, trzeba już pakować walizki i uciekać do letnich posiadłości na Kanarach (zamożni w inne regiony świata) czy jest jeszcze szansa na dłuższą egzystencję i / lub wykształcenie dzieci w Polsce?
Tusk buduje linie obronna (tarcza wschod) na granicy Pl z RU i BY popełniając ten sam błąd co Francuzi podczas budowy linii Maginota (rozgarnięci wiedzą o co chodzi).
Zmiany klimatu, susza w Brazylii, wzrost światowych cen kawy i kakao oraz pierdy ursuli von der leyen to nic przy tym bagnie z naszego lokalnego pkt. widzenia.
Pytając ponownie - co myślicie o obecnej sytuacji Polski?