Forum Gry Filmy i Seriale Tech Ogólne Archiwum Regulamin

Forum: Płacenie kartą to sponsorowanie lichwy...

29.06.2012 08:29
😐
1
mirencjum
66
Legend

Płacenie kartą za zakupy, to w naszym kraju robienie z klientów idiotów. Sklepy nie lubią takich klientów, bo to dodatkowe koszty i często specjalnie ogłaszają awarię terminali, by zmusić ludzi do wyciągnięcia gotówki, czyli traktują płacenie plastikiem jako zło konieczne. Gorzej, że znane są już przypadki kupowania tylko z kartą, co prowadzi do niekonstytucyjnego wyeliminowania prawdziwego pieniądza. Ale to drobiazg, bo interes banków zapewne jest ważniejszy.

Opłaty za transakcje są najdroższe w Europie, więc minister finansów nie zrobi krzywdy lichwiarzom i nie zmieni prawa tak, by zmusić ich do obniżenia opłat, lepiej przerzucić koszty na przyzwyczajonych do strzyżenia baranów. Ci bez protestu zapłacą dodatkowy podatek przy kupowaniu chleba codziennego. Koledzy bankierzy i właściciele sklepów pana ministra będą mu wdzięczni. Klienci też?

"Prowizje od płacenia kartą obciążają dziś sklep. Nie dość, że są drakońsko wysokie, to mogą spaść na klientów
Resort finansów chce tak zmienić ustawę o usługach płatniczych, aby część prowizji za płacenie kartą ponosił klient...

...Prowizje pobierane są od każdej płatności kartą – w sklepie, na stacji benzynowej czy w restauracji. Problem w tym, że mamy je najwyższe w Europie i wszelkie próby obniżenia spełzły na niczym. Jak podaje Narodowy Bank Polski, to średnio 1,6 proc. wartości transakcji, a w przypadku małych sklepów czy restauracji – nawet ponad 3 proc. Bank centralny postulował obniżenie średniego poziomu prowizji od 2013 r. do 1,1 proc., a potem dalsze obniżki, jednak z porozumienia wyłamał się MasterCard. Nie ma więc szans na jego realizację.

Wydaje się więc, że za niezadowolenie przedsiębiorców będą musieli zapłacić konsumenci. Dzisiaj bardzo często można płacić kartą dopiero powyżej np. 10 zł, co jest zresztą bezprawne. Podejrzanie częste są też „awarie" terminali w hipermarketach w dni, gdy kupuje w nich najwięcej klientów – np. w weekendy. Wtedy przyjmowana jest tylko gotówka.

– To sposób na oszczędność. Wiele transakcji płaconych kartami nam się nie opłaca – mówi przedstawiciel jednej z sieci. Firmy zauważają, że choć to jedynie 30 proc. zakupów, to koszty ich obsługi są kilkukrotnie wyższe niż transakcji gotówkowych. I to mimo płacenia za przechowywanie pieniędzy w sejfach czy konwojowanie ich do banków...

...Resort tłumaczy swój pomysł tym, że poinformowany o wysokości prowizji klient miałby możliwość świadomego wyboru tańszej opcji. Czyli zapłacenia gotówką albo kartą debetową...

...Dodatkowemu obciążaniu klientów przeciwna jest Visa, największy na świecie wydawca kart. – Zniechęca to klientów do płacenia za towary i usługi w najwygodniejszy oraz najbezpieczniejszy sposób i w niemal wszystkich przypadkach prowadzi do nieproporcjonalnie wysokich opłat – ocenia Visa.

Teraz w ok. 15 proc. polskich sklepów można płacić kartą. Tylko w 2011 r. banki zarobiły na takich prowizjach ponad 1,4 mld zł."

http://www.ekonomia24.pl/artykul/706165,905589-Za-wszystko-zaplaci-klient.html

29.06.2012 08:31
Paudyn
2
odpowiedz
Paudyn
242
Kwisatz Haderach
29.06.2012 08:32
😐
3
odpowiedz
Tuminure
106
Senator

Zdajesz sobie sprawę, że kupując kartą wiele osób kupuje więcej, a co za tym idzie sklepy są bardziej na plus?

Trzymanie gotówki na karcie jest bezpieczniejsze niż po prostu w portfelu.

No i jestem pewien, że Pani w kasie nie pomyli się przy wydawaniu pieniędzy.

Karty są tańsze niż pieniądze. Dlatego zlikwidowanie pieniędzy spowodowałoby większe oszczędności, niż zlikwidowanie kart bankomatowych (lub zlikwidowanie możliwości płacenia nimi).

29.06.2012 08:59
😐
4
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

Tuminure --> Dlatego zlikwidowanie pieniędzy spowodowałoby większe oszczędności, niż zlikwidowanie kart bankomatowych (lub zlikwidowanie możliwości płacenia nimi).

To byłby najpiękniejszy sen bankiera. Nikt by nie zobaczył nigdy prawdziwego pieniądza. Wszytko wirtualne.

Trzymanie gotówki na karcie jest bezpieczniejsze niż po prostu w portfelu.

Tak masz rację. To jest dobre źródło utrzymania dla złodzieja.

"Od paru miesięcy we Wrocławiu bilety komunikacji miejskiej można kupić w biletomatach zainstalowanych w każdym pojeździe MPK. Ze względu na mniejsze koszty oraz bezpieczeństwo (ktoś w tłoku mógłby zobaczyć jak wpisujesz PIN), MPK zdecydowało się zainstalować biletomaty bez klawiatury, za to "dogadało się" z bankami aby klienci mogli realizować zakup biletu "bezPINowo" do kwoty 50 złotych. Niestety nie wprowadzono dzinnego limitu takich transakcji. Nie trzeba było długo czekać na efekty tej niefortunnej decyzji. Osoby, które przypadkowo zostawiły swoje karty płatnicze w biletomatach lub którym ukradziono portfel z kartą traciły pieniądze z konta przez złodziei kupujących sobie bilety na ich koszt w autobusach i tramwajach niewyposażonych w monitoring (lub wyposażonych, ale wiedzą już jak się ustawić by nie było widać twarzy). Nieraz znikały wszystkie złotówki obecne na koncie.
Co jest ważne, narażeni są wszyscy poruszający się po Wrocławiu mieszkańcy i przyjeżdżający do nas turyści. Bez znaczenia jest czy jeździsz samochodem, czy na rowerze i czy w ogóle korzystasz z komunikacji miejskiej. Dawniej można było być "troszkę" spokojniejszym po stracie/kradzieży karty płatniczej, bo przecież złodziej nie znał Twojego PINu. We Wrocławiu nie musi go znać by wydać Twoje pieniądze.

http://wroclawprzyjaznyzlodziejom.blogspot.com/

29.06.2012 09:09
wysiak
😐
5
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

"To byłby najpiękniejszy sen bankiera. Nikt by nie zobaczył nigdy prawdziwego pieniądza. Wszytko wirtualne."
Papierowa gotowka nie jest ani odrobine prawdziwsza, niz wirtualne pieniadze na karcie platniczej.

Obowiazkowa emotka.
<---

29.06.2012 09:32
6
odpowiedz
zanonimizowany807452
18
Konsul

Zdajesz sobie sprawę, że kupując kartą wiele osób kupuje więcej, a co za tym idzie sklepy są bardziej na plus?

Oczywiscie to bzdura. Wiele osoby placi karta za zakupy nawet za 20 zlotych. Skoro transakcja karta kosztuje sklep czasem nawet 3 %, to jest to niekiedy spora część dochodu.

Trzymanie gotówki na karcie jest bezpieczniejsze niż po prostu w portfelu.

No i kolejna bzdure napisales. Jest duzo mniej bezpieczne, co potwierdzaja coraz czestsze przypadki kradziezy pieniedzy z kont poprzez zeskanowanie kart kredytowych nakladkami na bankomaty, w sklepach, czy restauracjach.

29.06.2012 09:33
zelka
7
odpowiedz
zelka
88
Quantum Leap

"Zdajesz sobie sprawę, że kupując kartą wiele osób kupuje więcej, a co za tym idzie sklepy są bardziej na plus?"

No nie wiem. Ja wielokrotnie widziałam jak ludzie robiący zakupy za 5 zł (dosłownie) płacili kartą.

29.06.2012 09:34
8
odpowiedz
zanonimizowany434640
1
Junior

Jesli płacenie kartą to wspieranie lichwy, to nasuwa się pytanie jak traktować cashback?

29.06.2012 09:41
eJay
😈
9
odpowiedz
eJay
257
Quaritch

Papierowa gotowka nie jest ani odrobine prawdziwsza, niz wirtualne pieniadze na karcie platniczej.

Realne jest tylko drukowanie na potęgę:)

29.06.2012 09:43
😐
10
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

wysiak --> Papierowa gotowka nie jest ani odrobine prawdziwsza, niz wirtualne pieniadze na karcie platniczej.

...dobrze wypchany banknotami materac jest zdrowszy w użytkowaniu, niż taki sam materac wypchany kartami plastikowymi.

...a jak będziesz wracał z Anglii na przepustkę do kraju i zechcesz skorzystać z usług stojącej na poboboczu słowianki, to jak zapłacisz? Kartą?

...a jak jesteś wysoko postawionym w strukturach i masz kolegów np Mira, Rycha i Zdzicha to jak zapłacisz za np przetarg na cmentarzu? Kartą, by US wykrył dochody?

29.06.2012 09:44
Loczek
😜
11
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

Jeżdżenie autobusem to sponsorowanie terrorystów

29.06.2012 09:46
Jeremy Clarkson
12
odpowiedz
Jeremy Clarkson
138
Prezenter

To jak mam płacić opłatę to już wolę gotówką zapłacić

29.06.2012 10:03
Browar Drinker
13
odpowiedz
Browar Drinker
88
Szef wszystkich szefow

Zdajesz sobie sprawę, że kupując kartą wiele osób kupuje więcej, a co za tym idzie sklepy są bardziej na plus?

Oczywiscie to bzdura. Wiele osoby placi karta za zakupy nawet za 20 zlotych. Skoro transakcja karta kosztuje sklep czasem nawet 3 %, to jest to niekiedy spora część dochodu.

No ale również wiele osób kupuje pełno pierdół z promocji w supermarketach, bo nie ogranicza ich ilość gotówki w portfelu a stan rachunku bankowego. A jak ktoś wchodzi do sklepu gdzie można płacić tylko gotówką to więcej niż ma w portfelu nie wyda choćby chciał.

Trzymanie gotówki na karcie jest bezpieczniejsze niż po prostu w portfelu.

No i kolejna bzdure napisales. Jest duzo mniej bezpieczne, co potwierdzaja coraz czestsze przypadki kradziezy pieniedzy z kont poprzez zeskanowanie kart kredytowych nakladkami na bankomaty, w sklepach, czy restauracjach.

Mniej bezpieczne? Podaj źródło proszę, z którego wynika, że odnotowuje się więcej przypadków skimmingu od kradzieży kieszonkowych.

29.06.2012 10:11
14
odpowiedz
zanonimizowany486162
65
Konsul

NBP próbowało, Unia próbowała, niestety nikomu nie udało się ujednolicić opłat w Europie. To się nie zmieni w Polsce, ze względu na to, że prognozowane obroty po obniżeniu opłaty są w dalszym ciągu niższe niż poziom obecny. Jasne, nastąpiłoby zwiększenie obrotów - u nas koszty są ukryte, więc zawarte w cenach towarów, niższe koszty obsługi, to niższe ceny, a więcej zakupów - ale niewystarczające. Może uda się za parę lat, jeżeli dalej wszystkie wskaźniki rozwoju rynku będą szybować w górę jak teraz i przełożą się na lepsze prognozy.

[6]
Skimming to już powoli historia. Jasne, występuje, bo dla słabej infrastruktury w Polsce dalej niestety musimy mieć karty zarówno z chipem jak i z paskiem magnetycznym, ale na pewno nie coraz częstsze, wręcz odwrotnie ;)
Ostrożna jestem jak na razie tylko z płatnościami zbliżeniowymi, mam kartę bez tej technologii.

29.06.2012 10:12
15
odpowiedz
Tuminure
106
Senator

Oczywiscie to bzdura. Wiele osoby placi karta za zakupy nawet za 20 zlotych.
No nie wiem. Ja wielokrotnie widziałam jak ludzie robiący zakupy za 5 zł (dosłownie) płacili kartą.
Łał, cóż za niskie kwoty!
A tak serio - przecież codziennie miliony ludzi płacą gotówką w kasach mniej niż 2zł, używając monet. Co to jednak ma do rzeczy? 3% z 5zł jest tak samo odczuwalne jak 3% z 1000zł, czy 5000zł.
A chodziło mi głównie o efekt psychologiczny - brak wiedzy o aktualnym stanie konta, a także nie odczuwanie zmniejszającej się ilości gotówki.

No i kolejna bzdure napisales. Jest duzo mniej bezpieczne, co potwierdzaja coraz czestsze przypadki kradziezy pieniedzy z kont poprzez zeskanowanie kart kredytowych nakladkami na bankomaty, w sklepach, czy restauracjach.
500zł w kieszeni vs 500zł na karcie w kieszeni? Co jest bezpieczniejsze? Analogicznie - 5000zł w kieszeni vs 5000zł na karcie? Itd. Jeżeli ktoś nosi przy sobie 5000zł przy sobie (niezależnie, czy na karcie, czy w gotówce) to już jego problem.

Nikt by nie zobaczył nigdy prawdziwego pieniądza. Wszytko wirtualne.
Wydrukowane potwierdzenie zapłaty jest tak samo fizyczne, jak fizyczny banknot. Więc nie wszystko wirtualne.

29.06.2012 10:33
16
odpowiedz
zanonimizowany170295
104
Legend

Zdajesz sobie sprawę, że kupując kartą wiele osób kupuje więcej, a co za tym idzie sklepy są bardziej na plus?

Ostatnio widuję osoby, które płacą kartą za prasę czy bilet. I takich osób jest coraz więcej.

29.06.2012 10:34
Stra Moldas
👍
17
odpowiedz
Stra Moldas
98
Wujek Samo Stra

Kolejną transakcję kartą, której dokonam, zadedykuję zatem mirencjumowi.

Kartą płacę, bo jest mi po prostu wygodnie. Odbiją sobie na mojej kolejnej transakcji gotówką... Zresztą, czy np. dla sieci ma to jakiekolwiek znaczenie przy takich obrotach?

29.06.2012 10:36
Lysack
18
odpowiedz
Lysack
68
Przyjaciel

Akurat w kwestii płacenia kartą, trudno się z Mirkiem nie zgodzić.

Prowizja od transakcji nierzadko sięga 70 groszy + 3% wartości transakcji. Do tego dochodzi abonament za terminal w kwocie niespełna 100zł miesięcznie.

To naprawdę sporo - zwłaszcza w różnego rodzaju spożywczakach, gdzie klient chce płacić kartą za zakupy o wartości 10zł, gdzie marży jest niewiele więcej niż kosztów transakcji.

Gotówka jest o tyle bezpieczniejsza, że w kieszeni nosi się z reguły kilkaset złotych, natomiast na karcie złodziej ma dostęp do pełnego stanu konta, czyli nawet kilkunastu tysięcy.

A klienci płacący kartą, wcale nie kupują więcej - są to na tyle sporadyczne przypadki, że nawet nie zwraca się koszt abonamentu, nie mówiąc już o prowizji od transakcji.

29.06.2012 10:42
Loczek
19
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

[18]: ale nikt nikogo nie zmusza do akceptowania kart. Ma za to możliwość zrobienia prostego rachunku- co się bardziej opłaca: nie obsługiwać płatności kartą, stracić część klientów i oszczędzić na prowizji, czy odwrotnie.

"Gotówka jest o tyle bezpieczniejsza, że w kieszeni nosi się z reguły kilkaset złotych, natomiast na karcie złodziej ma dostęp do pełnego stanu konta, czyli nawet kilkunastu tysięcy. "
Ja na koncie do którego mam kartę którą używam na codzień trzymam ograniczoną ilość pieniędzy.

29.06.2012 10:46
wysiak
20
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

"Gotówka jest o tyle bezpieczniejsza, że w kieszeni nosi się z reguły kilkaset złotych, natomiast na karcie złodziej ma dostęp do pełnego stanu konta, czyli nawet kilkunastu tysięcy."
... z dziennym limitem wyplat w wysokosci kilkuset zlotych, i mozliwoscia zablokowania dostepu przez wykonanie jednego telefonu.

BTW, jak widze takie bzdetoargumenty jak w [10], to teoria Soula o jakims trollu, ktory uzywa konto Mirencjuma, zaczyna byc coraz bardziej wiarygodna.

29.06.2012 10:53
Lysack
21
odpowiedz
Lysack
68
Przyjaciel

[19] Dlatego jestem za przeniesieniem prowizji na klienta.

Zauważ, że jest to udogodnienie dla klienta, dlaczego zatem sprzedający ma płacić? W większości miejsc terminale są wprowadzone pod kątem osób robiących większe zakupy, aby nie musiały szukać bankomatów itd. Natomiast zawsze trafi się jakaś egoistyczna menda, która zechce kupić zapałki i zapłacić kartą, bo ma w dupie to, że naraża sklep na straty - ważne, że on nie traci.
Ja staram się przy transakcjach poniżej 50zł zawsze płacić gotówką - zwłaszcza w sklepach z prywatnym właścicielem. Bo akurat sieci mają i tak wynegocjowane zupełnie inne warunki.

29.06.2012 10:56
22
odpowiedz
zanonimizowany827415
5
Generał
Wideo

Nie zapominajmy o problemie z kartami wyposażonymi w technologię zbliżeniową, które małym nakładem środków można skanować poprzez kieszeń, torbę czy plecak posiadacza.
Nikt nie informuje posiadaczy, że jest to możliwe i jak się zabezpieczyć (wystarczy tanie etui).
http://www.youtube.com/watch?v=KimImzPLNyI
O tym problemie było wiadomo już kilka lat temu i wydawcy kart ukrywali tę informację.

29.06.2012 11:01
Soulcatcher
23
odpowiedz
Soulcatcher
284
ESO

Premium VIP

O czym ta rozmowa. Po prostu nie płaćcie kartami. Mam 3 karty i płacę tylko tam gdzie nie można gotówką. Zawsze mam przy sobie 100 zł i trochę drobnych. Jak idę na wieksze zakupy wybieram z bankomatu. Robię tak gdyż szanuje sklepikarzy, a i dla mnie jak płace gotówką większą kwotę znajdzie sie często rabat.
Nic mnie tak nie śmieszy w sklepie jak paniusia z wachlarzem kart kupujaca jogurcik i gumę do rzucia.

29.06.2012 11:04
24
odpowiedz
zanonimizowany629536
43
Generał

No coz, z drugiej strony sa ludzie ktorzy robia transakcje wieksze niz kupno bulek i jogurciku w sklepiku pod domem i limit kilkaset zlotych transakcji/wyplat jest po prostu smieszny. A limit 100 000 zl nie jest zbytnim pocieszeniem w przypadku utraty karty :)

Papierowa gotowka jest duzo bardziej realna od tej na karcie. Az jestem w szoku ze wysiak taki argument wysunal.

Majac w reku pliczek 100 banknotow po 100 zl, dysponujesz sila nabywcza wyceniona aktualnie na 10 000 zl (w ostatecznosci wartoscia opalowa xxx gram papieru). Niezaleznie czy jestes w centrum miasta w galerii handlowej, w ciemnym zaulku ulicy, czy na szczycie w bieszczadach, kazdy Polak uzna zaplate tym papierem. Karta nie ma zadnej wartosci. To tylko klucz do gotowki, jeszcze mniej realny od malo realnych (w obecnych czasach) pieniedzy.

Jesli uwazasz ze gotowka na karcie jest tak samo realna, to daj zebrakowi 5 zl z karty. Wloz do wozka sklepowego 2 zl z karty. Pozycz mi 500 zl jak sie spotkamy (nie na konto, potrzebuje do reki). Zaplac mechanikowi ktory nie ma terminala. Kup cos jak bedzie awaria terminala/laczy/pradu/operatora kart/banku wystawcy karty. Itd itp.

Majac gotowke jestes w stanie przeprowadzic transakcje z dowolna osoba, o dowolnej porze, w dowolnym miejscu, niezaleznie co sie dzieje dookola. Jedyny wymog to chec obu stron. Z karta musi byc spelnione dziesiatki wymogow, aby moc taka transakcje przeprowadzic. W gotowce wystarczy wiara, ze oprocz mnie jest jeszcze ktos kto takze wierzy ze te papierki sa cos warte. W kartach nie tylko trzeba wiary w papier, ale jeszcze w to ze caly ten system bankowy, wlasnie sie sypiacy, jest w stanie nie tylko obsluzyc taka transakcje ale takze na koncu wyplacic ta gotowke na zadanie.

I jeszcze jedna wg mnie ogromna wada kart platniczych: wiekszosc ludzi to ma w d... ale ja po prostu sobie nie zycze aby sklep gromadzil informacje co, kiedy i w jakiej ilosci kupuje (majac numer karty sa w stanie powiazac wszystkie moje zakupy), a takze aby bank wiedzial gdzie, co i za ile kupuje, a takze gdzie jestem. Juz byly plany aby te instytucje sie wymienialy danymi, tzn aby bank wiedzial nie tylko ze kupilem w sklepie auchan za taka kwote i tego dnia, ale takze dokladnie co kupilem. Caly paragon. Szanuje swoje prawo do prywatnosci.

29.06.2012 11:10
General E'qunix
25
odpowiedz
General E'qunix
110
Arena Master

[23] Nic mnie tak nie śmieszy w sklepie jak paniusia z wachlarzem kart kupujaca jogurcik i gumę do rzucia.
A co, jak nie ma pieniędzy w portfelu? Ma iść do bankomatu wypłacić 50 zł ? -_-
Ja zawsze jak mogę płacę kartą, bo jest szybciej i wygodniej. "Los" sklepikarzy mnie nie interesuje, bo i tak kupuję w dużych sieciach.

29.06.2012 11:12
Widzący
😉
26
odpowiedz
Widzący
252
Legend

Używanie do rozliczeń pieniędzy kosztuje całkiem niemało, z tego też powodu już od dawna nie powinno być żadnych opłat za transakcje elektroniczne. Systemy już się zamortyzowały i teraz przynoszą horrendalne zyski a dodatkowo obniżono koszty wynikające ze zmniejszenia ilości gotówki w obrocie.
Najlepsza metoda, przestańcie dokonywać transakcji elektronicznych i zacznijcie płacić gotówką, spadek ilości operacji bezgotówkowych natychmiast otrzeźwi operatorów systemów płatniczych.
W Polsce już kilka razy próbowano przerzucić koszty na klientów końcowych, za każdym jednak razem obawa o powrót do gotówki blokowała ich realizację.
Oni po prostu chcą zarabiać, ile się da i jak się da, jest na to chociaż częściowy sposób, jak wprowadzą opłaty - płacimy gotówką.

29.06.2012 11:13
Loczek
27
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

[21] Ale skoro karty płatnicze są akceptowane już praktycznie wszędzie, to widać, że sklepom się opłaca ich obsługa i wychodzą na tym lepiej niż jakby ich nie obsługiwały, ergo nie widzę powodu dlaczego by mieli obarczać klienta kosztami.

29.06.2012 11:15
28
odpowiedz
zanonimizowany486162
65
Konsul

W ramach programu Kartą Visa zapłacisz wszędzie terminal można nawet dostać za darmo, to by trzeba było się dalej dowiadywać, jakie są warunki. Jak ze wszystkim, należy ocenić zalety i wady, aż w końcu zadecydować, czy się opłaca dla sklepiku zamontować terminal, czy nie ma takiej potrzeby.

[21]
W Szwecji jest taki system, opłata wynosi trochę powyżej 1% transakcji. Również jestem za takim rozwiązaniem.

[22]
Jest też sposób na obejście naszych super ekstra nowoczesnych i jedynych słusznych kart chipowych EMV jak komuś zależy, to to zrobi. "Chip and PIN is broken" na YT. Na pewno jednak znacznie trudniej niż PayPassy, dlatego nie będę miała takie karty póki co.

Limity sobie po prostu ustawcie, a nie tu strachy, że wyczyszczą całe konto ;)

A argumenty o nierealności bawią mnie, jakbyśmy cofnęli się kilkanaście lat wstecz:))

29.06.2012 11:22
r_ADM
29
odpowiedz
r_ADM
265
Legend

koniec jest blisko - a kapelusz z folii aluminiowej nosisz? :)

29.06.2012 12:19
30
odpowiedz
Tuminure
106
Senator

A limit 100 000 zl nie jest zbytnim pocieszeniem w przypadku utraty karty :)
Jeżeli nosisz te kilka(naście/dziesiąt) tysięcy codziennie przy sobie, to nie dziwi mnie, że masz taki problem ;). Tak czy inaczej i tak czułbym się bezpieczniej mając 100 tys. na karcie, niż 100 tys. w gotówce.

29.06.2012 12:26
31
odpowiedz
Dycu
65
zbanowany QQuel

Nie rozumiem problemu - kto wam każe mieć w ogóle konto w banku?

29.06.2012 12:29
32
odpowiedz
QrKo
164
Yarr!

McDonalds i placenie zblizakiem za 2 czisy tak mnie rozleniwilo, ze wole isc do sklepu ktory znajduje sie dalej, a ma mozliwosc placenia karta. Gotowka tylko na automaty z kawa/bilety tramwajowe no i fryzjera.

29.06.2012 12:31
33
odpowiedz
Dessloch
265
Legend

Niezaleznie czy jestes w centrum miasta w galerii handlowej, w ciemnym zaulku ulicy, czy na szczycie w bieszczadach, kazdy Polak uzna zaplate tym papierem. Karta nie ma zadnej wartosci. To tylko klucz do gotowki, jeszcze mniej realny od malo realnych (w obecnych czasach) pieniedzy.

czyli klucz do gotowki uwazasz za cos negatywnego?
czy zamykasz dom na klucz?

przeciez sam przeciwko sobie argument powiedziales... oczywiscie ze lepiej jest miec klucz do gotowki, niz gotowke. Klucz zapewnia bezpieczenstwo.

a kazdy NORMALNY czlowiek i tak nie trzyma kasy na koncie do ktorego ma karte... ja trzymam max 1000zl, a gdy potrzebuje wiecej to najnormalniej w swiecie wyjmuje telefon i po 3 minutach moge sobie przelac kase z jednego konta na drugie, gdzie mam karte.

ktos kto zyje w iluzji, ze gotowka = realny pieniadz, a karta = wirtualny troche zalatuje kretynem.

wszystkie pieniadze sa wirtualne.

gdzies czytalem jakas prace, gdzie porownywali koszty placenia plastikiem vs placenia gotowka... sklepom de facto oplacalo sie bardziej przyjmowanie transakcji bezgotowkowych.
kase moze ktos ukrasc. Kase trzeba liczyc, do liczenia trzeba zatrudniac pracownikow (hipermarkety).
Male sklepy moga zostac okradzione.
gotowke pozniej trzeba transportowac, zabezpieczac...
koniec koncow wychodzi, ze te 1.5% to bardziej oszczednosc niz dodatkowy koszt.

ps.
niektorzy z Was maja slabe pojecie jak dzialaja prowizje. 3% to jest dla branz czysto uslugowych, restauracji itd.
w hipermarketach itd jest to blizej 1%-1.5%

29.06.2012 12:36
34
odpowiedz
zanonimizowany170295
104
Legend

[19] Dlatego jestem za przeniesieniem prowizji na klienta.

http://www.ekonomia24.pl/artykul/706165,905589-Za-wszystko-zaplaci-klient.html

29.06.2012 12:47
35
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

Dycu --> Nie rozumiem problemu - kto wam każe mieć w ogóle konto w banku?

Zatrudnij się do jakiejś większej firmy i powiedz, że życzysz sobie wypłaty w kasie prawdziwymi pieniędzmi. To tak jakbyś prosił o zwolnienie, bo niby nikt Cię nie może zmusić do posiadania konta, ale w praktyce pozbędą się Ciebie, bo sprawiasz problem.

29.06.2012 12:56
36
odpowiedz
Dycu
65
zbanowany QQuel

mirek - Nie widzę problemu żebyś dostawał wypłątę na konto w banku, zostawiał na nim 10 złotych na prowadzenie konta a resztę wypłacał tego samego dnia i trzymał w materacu.

Po chuj szukasz problemów tam gdzie ich nie ma?

29.06.2012 12:58
37
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

Dycu --> Nie o to chodzi. Nie masz możliwości odebrać wynagrodzenia w pieniądzach, bo zmuszają do założenia konta. Niby nie ma takiego obowiązku, ale nie pozostawia Ci nikt wyboru.

29.06.2012 13:01
38
odpowiedz
zanonimizowany847885
1
Junior

Tak funkcjonuje świat... co zrobić...

29.06.2012 13:25
Loczek
39
odpowiedz
Loczek
160
El Loco Boracho

'Dycu --> Nie o to chodzi. Nie masz możliwości odebrać wynagrodzenia w pieniądzach, bo zmuszają do założenia konta. Niby nie ma takiego obowiązku, ale nie pozostawia Ci nikt wyboru.'

Ba! Ja bym chciał odbierać pensje w postaci zapasu konserw a ci wstrętni kapitaliści każą używać pieniędzy!

29.06.2012 13:32
Ze wsi
40
odpowiedz
Ze wsi
68
Senator

Ja nawet jak robie zakupy do 10zł to płace kartą i nie widzę w tym nic złego.

29.06.2012 13:39
41
odpowiedz
zanonimizowany827415
5
Generał

[35] Była już nawet taka sprawa w Polsce. Pracownik wygrał ale ... no właśnie, niedługo później został zwolniony.

29.06.2012 14:38
42
odpowiedz
zanonimizowany636606
89
Generał

Ostatnio kupowałem samochód w salonie (XC90), za który zapłaciłem kartą.
Sądzisz, że sprzedawca kręcił nosem na prowizję, którą odprowadzi od płatności kartą?

29.06.2012 15:09
r_ADM
43
odpowiedz
r_ADM
265
Legend

@42 - akurat wydajac kilkadziesiat tysiecy (nie wiem ile dokladnie kosztuje xc90) lepiej karta nie placic, bo ta prowizja, ktora sciaga system kartowy w takim wypadku jest duza. Salon z pewnoscia podzielilby sie jej czescia gdybys zaplacil gotowka.

29.06.2012 15:23
Mac94
😍
44
odpowiedz
Mac94
87
Inner Peace

OMG już podczas czytania tytuły wiedziałem, że to mirencjum :D Facet jak ty w ogóle żyjesz na tym strasznym świecie? Przecież na każdym kroku ktoś okraść, zgwałcić, zabić chce...najlepiej przestań wychodzić z domu i dalej pisz tego typu tematy..a jeszcze zobaczysz, że bywają i przyjemne zdarzenia i ludzie na tym świecie..

29.06.2012 17:43
Bramkarz
45
odpowiedz
Bramkarz
130
Legend

Dessloch

gdzies czytalem jakas prace, gdzie porownywali koszty placenia plastikiem vs placenia gotowka... sklepom de facto oplacalo sie bardziej przyjmowanie transakcji bezgotowkowych.

I pewnie dlatego największa sieć handlowa w Polsce nie akceptuje kart?

PS. Przy okazji masz okazję żeby wreszcie rozwiązać zadanie z posta nr 70

https://www.gry-online.pl/forum/platnosc-karta-istna-tragedia/z4b7f696

To zadanie również dla tych co nie widzą różnicy pomiędzy gotówką a pieniądzem w postaci elektronicznej.

29.06.2012 18:06
46
odpowiedz
zanonimizowany629536
43
Generał

Najwieksza roznica pomiedzy gotowka w kieszeni a pieniadzem elektronicznym jest to ze gotowka jest NASZA a pieniadz elektroniczny jest wlasnoscia... BANKU.

Wplacajac gotowke do banku udzielacie temuz bankowi pozyczki, ktore bank OBIECUJE zwrocic zgodnie z umowa (czyli np na koncie ROR na kazde zawolanie). Ale te pieniadze juz nie sa Wasze. Na koncie nie macie WASZEJ sumy pieniedzy, ale kwote jaka bank jest Wam WINNY. Roznica na codzien jest niezauwazalna, wrecz nieistotna. W koncu co za roznica czy ide do szafki w domu i wyciagam pliczek banknotow, czy tez podchodze do bankomatu i tez wyciagam kase.

Roznica pojawia sie jak zwykle w sytuacji problemow. Wasza szafka nie powie Wam ze nie odda pieniedzy (chyba ze zona podebrala ;) ), natomiast bank moze tak powiedziec. A takich sytuacji moze byc mnostwo: poczawszy od prozaicznego zle wpisanego pare razy pinu, przez awarie bankomatu, systemu, prace modernizacyjne az po najgorsza sytuacje jak brak gotowki, czy po prostu niewyplacalnosc banku. I wtedy zaczynaja sie problemy.

Nie bede mowil kto i co, bo to nie Wasza sprawa kto obraca taka gotowka, ale nie raz byly przypadki czekania po kilka godzin w placowce bankowej na kase, bo "nie dojechala" np w nerwach w piatek o 16:00. I to w sytuacji absolutnie normalnej.

A normalne czasy sie koncza. Kolejne kraje i ich systemy bankowe sa na granicy upadku, aktualnie Cypr prosil o pomoc, po Irlandii, Grecji, Wloszech, Hiszpanii i Portugalii. W kolejce pod drzwiami powoli ustawia sie Slowenia. Kolejne kraje dostaja ranking smieciowy, kolejne setki mld euro sa tworzone z powietrza aby podtrzymywac iluzje ze wszystko jest pod kontrola... Mozna ignorowac to co sie dzieje na swiecie i uwazac ze nadal banki sa tak pewne jak 10 lat temu, ale z rzeczywistoscia czesto tak bywa ze w pewnym momencie przychodzi i gryzie w tylek...

29.06.2012 18:12
👍
47
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

koniec jest blisko --> Dobrze napisane.

29.06.2012 18:14
👍
48
odpowiedz
zanonimizowany629536
43
Generał

mirencjum: Dzieki, Twoja pochwala to jak pocalunek smierci :) Teraz juz nikt inny nie odwazy sie napisac ze sie zgadza ze mna :)

29.06.2012 18:24
😊
49
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

koniec jest blisko --> mirencjum: Dzieki, Twoja pochwala to jak pocalunek smierci :) Teraz juz nikt inny nie odwazy sie napisac ze sie zgadza ze mna :)

Tak. Ale Twoje poświęcenie nie pójdzie na marne. Może swoim odważnym wpisem otworzyłeś oczy jakiemuś zaślepionemu przez system, wychowanemu od młodego w duchu uwielbienie dla profesora Balcerowicza i jemu podobnych propagandystów. Może podłożyłeś swoją wypowiedzią podwaliny pod .....!

Kto ratuje jednego człowieka ze szponów kapitalistów, ten ratuje cały świat.

29.06.2012 18:28
50
odpowiedz
zanonimizowany63355
99
Legend

Ostatni kapitalista umarł w 1929 !

29.06.2012 18:38
Bramkarz
51
odpowiedz
Bramkarz
130
Legend

To ja dla niepoznaki napiszę, że zgadzam się z Azzim :)

29.06.2012 18:47
Herr Pietrus
52
odpowiedz
Herr Pietrus
235
Jestę Grifterę

.. i tak twierdzę, zę karty są wygodne, ale rzeczywiście, gdy przyjdzie crysis, lepiej z dwojga złego wyciągnąć kasę, póki bankomatu nei zamkną. Nawet jeśli okaze się, że inflacja itp i w związku z tym podobizna Jagiełły jest gówno warta, to w ogóle będzie...

Aczkolwiek, o iel mogę zrozumieć lament małych sklepikarzy (i nigdy mi nie przyszło do głowy płacić kartą w małym sklepie.osiedlowym spożywczaku itp), oraz trafny jest argument mówiący o tym, że utrzymanie sytemu dziś jest mniejszym problemem i transakcje kartowe to neizłe źródło dochody, nie wyobrażam juz sobie pójścia np. na spontaniczne zakupy po jakichś butikach, kartą płacę też często przy większych zakupach w hipermarketach, wolałbym też nei targać ze soba np. paru tysięcy gdy kupuję komputer czy jakąś inną lodówkę.

29.06.2012 18:48
Ragn'or
53
odpowiedz
Ragn'or
241
MuremZaPolskimMundurem

Premium VIP

Koniec jest blisko----> słusznie piszesz. Ja jestem bardzo sceptyczny co do kart. Jak wszystko, co jest bardzo łatwe i wygodne, korzystanie z kart rozleniwia, a tak jak napisałeś " nasze " pieniądze zależą tylko od kaprysu banku.
Są plusy i minusy płacenia kartą oraz przechowywania pieniędzy na rachunku bankowym, tak jak są plusy i minusy trzymania pieniędzy w domu.

29.06.2012 18:53
twostupiddogs
54
odpowiedz
twostupiddogs
262
Legend

Jest jeszcze jedna psychologiczna przewaga gotówki nad kartą. Za pomocą karty dużo łatwiej wydaje się pieniądze. Oczywiście nikt się nie przyzna, że jest podatny na działanie tego mechanizmu tak samo jak każdy twierdzi, że na niego nie działają reklamy itd. Pytanie w takim razie po co są?

29.06.2012 18:57
.kNOT
😈
55
odpowiedz
.kNOT
217
Progresor

A ja na złość babci płacę kartą kredytową, czyli wyjmuję z pustej szafki pieniądze banku, któremu łaskawie zwracam co trzeba raz w miesiącu. Jak to wszystko padnie i nie będą działać bankomaty ani terminale w sklepach, przestanę wyciągać z próżnego i zacznę płacić swoją gotówką z materaca i poduszki ;-)

29.06.2012 19:23
56
odpowiedz
AMDD
122
on-line

o mój boże.. sami miłościwi samarytanie i obrońcy uciśnionych na tym forum. Aż się śmiać chce

a ktoś z was nie pomyślał przypadkiem o tym, że wasza jakże miłościwa płatność gotówką dla niektórych sklepów jest przekleństwem i dodatkowym kosztem?

Pieniądze w sklepowych kasach muszą być ubezpieczone(co stanowi koszt) lub narażone na rabunek. Poza tym pieniądze chcąc nie chcąc będą musiały trafić do banku, aby przedsiębiorca mógł zapłacić za faktury, podatek, zus, pensje dla pracowników itd. Wpłaty na rachunki spółek w zdecydowanej większości banków NIE SĄ BEZPŁATNE!! i najczęściej również jest to jakiś % od wartości wpłaty. Proszę jednak mi nie pisać "co ty gadasz... mam firmę i wpłacam za darmo!!" ponieważ celowo powyżej użyłem słów "spółek" oraz "większości". Działalności gospodarcze zwykle mają możliwość zakładania tańszych w prowadzeniu rachunków.

tak więc płacąc gotówką robicie dobrze panu przedsiębiorcy bo dzięki temu chłopina musi: ubezpieczyć pieniądze, narażać pracowników na rozbój, odwozić pieniądze do banku(nie daj boże konwojem- dodatkowa kasa), płacić prowizje za wpłatę na konto. Do tego wszystkiego darmozjady pracownicy mają więcej roboty i większe ryzyko narażenia się na straty, nie mówiąc już o kwiatkach "mogę być grosika dłużna" bądź też "a nie ma Pan drobniej?"

Ja pójdę w poprzek was i powiem "GDZIE TYLKO SIĘ DA PŁACĘ KARTA!!". Wczoraj nawet zapłaciłem karta 1,29zł w żabce za tigera mojito. Myślicie, że mam wyrzuty sumienia? Odpowiem: NIE

Płacenie kartą przynosi mi wymierne korzyści:
- money back na karcie
- mimo waszych opinii- większe bezpieczeństwo pieniędzy
- pełna historia transakcji - brak znikających złotówek
- dostęp do całości środków itd
- szybsze płacenie paypass

29.06.2012 19:29
57
odpowiedz
Dessloch
265
Legend

Bramkarz [ gry online level: 76 - brak abonamentu ]

Dessloch

gdzies czytalem jakas prace, gdzie porownywali koszty placenia plastikiem vs placenia gotowka... sklepom de facto oplacalo sie bardziej przyjmowanie transakcji bezgotowkowych.

I pewnie dlatego największa sieć handlowa w Polsce nie akceptuje kart?

maja inny model biznesowy i tyle.
pewnie ci chodzi o jakas biedronke czy inna podobna siec

29.06.2012 19:32
.kNOT
😈
58
odpowiedz
.kNOT
217
Progresor

Pozwolę sobie przytoczyć dane z propagandowej gadzinówki ;-)

Koszt obsługi gotówki w handlu detalicznym:
2.7% pomyłki przy kasie
9.0% Kradzież gotówki przez personel sklepu
18.0% Opłaty bankowe
70.3% Liczenie i przygotowywanie w sklepie

29.06.2012 20:45
59
odpowiedz
zapomnialem_stary_login
79
Konsul

A mnie zawsze śmieszył widok takich sierot, które w sytuacji awarii terminala nie mają 3zł żeby kupić sobie piwo czy jakąś przekąskę. Dla mnie to jest kalectwo.

Sam korzystam z karty, powiem nawet że dość aktywnie, ale nie wyobrażam sobie tego, żeby nie posiadać gotówki w portfelu. Stosuję raczej taki system, że w mniejszych sklepach płacę gotówką, a w molochach czy na stacjach benzynowych kartą. Mam np. tani sklep elektryczny, gdzie kart nie przyjmują w ogóle. Ale za to towar mogę tam kupić o 20-50% taniej niż w Castoramach, Lirojach czy innych tego typu dziadostwach. Co mi więc z payback 1% wydanej kwoty? W motoryzacyjnym dają 5-10% rabatu jak płacę gotówką. No ale jak komuś gotówka ciąży to jego sprawa.

29.06.2012 20:55
60
odpowiedz
AMDD
122
on-line

a o 5% money backach nie słyszałeś?

29.06.2012 21:00
eJay
61
odpowiedz
eJay
257
Quaritch

Problemem nie jest to, że mamy wirtualną walutę w banku po którą chce się nam dreptać do bankomatu. Problemem jest to, że rządy wszystkich państw dają tzw. gwarancje bankowe, że w razie "Antonio gorąco!" będą "ratować system" zaciągając pożyczki. Dlatego też wygląda to jak wygląda, bańki pożyczają między sobą kasę na potęgę, wszystko topnieje, pojawia się nierealna bańka, aby sztucznie podtrzymać boom (jak w Stanach przed kryzysem) na kredyty (bo ludzie muszą jakoś wydawać kasę, której de facto już nie mają).

Czy jest to kapitalizm mirencjumowy? nuff said...

29.06.2012 21:12
r_ADM
62
odpowiedz
r_ADM
265
Legend

koniec jest blisko - jaka widzisz alternatywe dla ludzi posiadajacych oszczednosci na tyle male, ze nie wystarcza na duzą inwestycje typu ziemia a jednoczesnie na tyle duze, ze w przypadku trzymania pieniedzy w materacu wchodza w gre straty spowodowane inflacja. Przeciez nie kupie mini sztabki zlota na wypadek kataklizmu bo i tak potem nie bede dzielil sztabki na miligramy zeby zaplacic za chleb.

Taka na przyklad lokata jest w miare bezpieczna bo jest gwarantowana przez panstwo. Jak panstwo upadnie to i tak oszczednosci przydadza sie co najwyzej do napalenia w kominie.

29.06.2012 21:27
twostupiddogs
63
odpowiedz
twostupiddogs
262
Legend

r_ADM

A kto CI każe kupować sztabkę złota? Nie można kupić monster boxa łatwo podzielnych srebrnych monet?

29.06.2012 21:40
Belert
64
odpowiedz
Belert
182
Legend

r_adm: kup mieszkanie pod wynajem ,ja tak zrobilem .

I jak mocne nerwy to forex ale to raczej dla ludzi o naprawde mocnych nerwach.
Lokat nawet nie zakladam szkoda mojego czasu zeby isc do banku.
Tak to teraz wyglada.
W materacu dosc niebezpiecznie jest trzymac.Polecam skrytke w banku.
Jesli kwota jest zbyt mala na inwestycje to....trzeba zbierac ja i lokowac w franki albo dolary ale doradzalbym duzo zdrowego rozsadku aby kupowac kiedy waluty te sa w dolku a nie w zwyzce.
Dobra zabawa i dosc dochodowa to monety zlote z krotkich serii NBP.Ale tu tez trzeba sie znac :(

29.06.2012 21:47
65
odpowiedz
zanonimizowany629536
43
Generał

r_ADM: Pytanie proste a odpowiedz skomplikowana albo i brak ;)

1. Inflacja, szczerze zaczynam watpic w podawane przez GUS wartosci. Nasz rzad kombinuje ze wszystkim, upycha dziure budzetowa czy poziom zadluzenia publicznego do PKB stosujac sztuczki ksiegowe, to czy mozemy wierzyc ze GUS podaje wartosci zgodnie z prawda? Jak cos idzie szybko w gore to wylaczaja go z koszyka dobr (no bo przeciez banka), jak zaczyna spadac to wraca do koszyka, co powoduje obnizenie wartosci inflacji na papierze, itp. Biorac poprawke na to co sie realnie widzi w sklepach, to inflacja jest wyzsza niz zyski z lokaty pomniejszone o zlodziejski podatek Belki.

2. W pewnych momentach nie wazny jest ZWROT Z inwestycji, ale ZWROT inwestycji. Co z tego ze ktos obiecuje 20% rocznie, jak szanse na zwrot kasy mamy niewielki? Nie mowie ze to juz ten moment, aby w panice wycofywac lokaty. Mam nadzieje ze moze nigdy nie dojdzie do takiego momentu, ale lepiej wyjsc z inwestycji rok za wczesnie, niz byc dzien za pozno. Na pewno warto obserwowac co sie dzieje na swiecie, bo szanse ze to wszystko pewnego dnia pierdyknie, sa wg mnie bardzo duze. W TV beda mowili ze wszystko jest w porzadku i pod kontrola, gdy tymczasem na ulicach ludzie sie beda bili pod placowkami bankow w kolejkach. O tym ze problem istnieje media i politycy powiedza w tym samym zdaniu w ktorym powiedza ze juz wszystko jest naprawione.

3. Akurat inwestycje w ziemie obecnie nie uwazam za taka z duzymi perspektywami na zysk. Nadal mamy gorke, na kupowanie ziemi bedzie czas jak ludzie beda sie bic na ulicy pod bankami :) ale wtedy trzeba bedzie miec gotowke, zywa szeleszczaca kase, ktorej lud bedzie w szalenstwie porzadal :) a nie cyferki na koncie w obleganym banku...

4. Generalnie prywatnie obstawiam ze ida czasy gdy malych inwestorow bedzie sie na wszystkim kroic. Fundusze emerytalne, obligacje, lokaty, nieruchomosci, akcje itp. Niesplacane kredyty i nietrafione inwestycje w obligacje upadnietych panstw beda dziura w bilansach wszystkich dookola, dziura w ktora trzeba bedzie pakowac ogromna kase, aby utrzymac system przy zyciu. I albo bedzie to kasa strzyzonych owiec, albo wydrukowana swieza kasa, ktora predzej czy pozniej rozpeta (nieoficjalna) inflacje, ktora znow ostrzyze malych inwestorow zjadajac nie tylko ewentualne zyski, ale i sile nabywcza kapitalu. I tu znow nadchodzi problem nie jak zarobic, ale jak ocalic maksymalnie sile nabywcza tego co sie oszczedzilo.

29.06.2012 22:27
66
odpowiedz
zanonimizowany629536
43
Generał

Metale szlachetne... :)

Jestem zwiazany z ta branza, dlatego postaram sie byc obiektywny (pamietajcie nigdy nie sluchajcie pracownika bankowego jak namawia na swoje produkty i handlarza metalami szlachetnymi jak mowi o nich :) ).

Ktos kto kupuje metale szlachetne, gra przeciwko obecnemu porzadkowi rzeczy. Jesli wszystko byloby dobrze, banki sobie pracowaly, gospodarki sie rozwijaly, rzady byly wyplacalne, to pies z kulawa noga, oprocz producentow by na metale nie spojrzal. Jesli wierzycie ze za chwile wszystko sie wyjasni, ze strefa euro nie upadnie, bo wszystko jest pod kontrola, a panstwa zawsze banki uratuja - nie kupujcie metali. Jedynie zjazdy gora/dol przyprawia Was o nerwice. A to tylko pieniadze. Lepiej zyc w spokoju a potem odplakac stracone pieniadze, niz nawet je zachowac ale zyc w nerwach, stresie itp. Zadna kasa nie jest warta utraty nerwow, szczesliwego zycia i spokoju. :)

Natomiast jesli uwazacie ze wszystko idzie w zlym kierunku, kryzys wcale sie nie konczy, tylko robi sie coraz gorzej, to metale moga Wam dac polise ratunkowa. Raz ze bedziecie spokojniej zyli, dwa ze faktycznie moze sie okazac ze metale uratuja Wam pupke, gdy inni beda plakac. A moze jednak metale straca polowe wartosci bo wszystko wroci do normy :) ale czy ktos placze ze nie mial przez rok wypadku, a oplacil AC/OC? No wlasnie.

Zloto... Obecnie drogie, mowilem zeby kupowac jak bylo po 1800-2000 zl/oz (obecnie jest po 5300 zl/oz). Nawet chcialem wtedy sprzedawac mieszkanie, za calosc kupic zloto i mieszkac w wynajmowanym. Tesciowie mnie zablokowali wysmiewajac. No coz... teraz przynajmniej ja sie moge smiac :)
Czy obecnie bym kupowal? Sam nie wiem, wiedzac ze kupowalem za prawie 1/3 obecnej ceny... ;) Ale jakas czesc oszczednosci wg mnie warto w to wlozyc. Jesli dla kogos kupno krugeranda za te 5500 zl/oz jest zbyt duza kwota, to ma tyle oszczednosci ze chyba nie warto sie wogole niczym przejmowac ;)

Srebro... Obecnie mamy dolek, cena najnizsza od lutego 2011. Przez wakacje moze jeszcze staniec, jak kupowac to raczej teraz. Dalsze duze spadki watpliwe, ale nie niemozliwe. Srebro potrafilo spasc 1000 zl/kg w jeden dzien (obecnie 2950 zl/kg), sa ludzie, ktorzy maja po 500-1000 kg srebra, nadal zyja ;)
Monety uncjowe to koszt okolo 110 zl. Na poczatek idealne :) byle nie placic VATu, bo to okolo 10-15% psu w d....

Z tego co mowil Belert:
forex - raczej miejsce strzyzenia baranow. Strzyga szybciej i bardziej niezauwazalnie niz na gieldzie. Kolega na warszawskiej gieldzie stracil juz kilkaset tysiecy, niknie w oczach :)

z lokatami sie zgadzam - szkoda czasu

skrytka w banku dobry pomysl, ale trzymac w niej gotowke? Juz lepiej wlozyc choc troche czegos konkretnego :)

waluty - wg mnie z perspektywami. Jesli strefa euro bedzie miala klopoty, jesli usa beda mialy klopoty, to i tak w Polsce te klopoty beda dwa razy wieksze. Dla wzRostowskiego jestesmy zielona wyspa, ale dla reszty swiata blizej nie znanym kraikiem na pograniczu strefy euro. Jesli unia ma klopoty to co dopiero musi miec za klopoty taki kraik w poblizu. Lepiej spierniczac z kapitalem... Wiec waluty moga wzrosnac :)
Frank jest obecnie sztucznie zwiazany z euro, podejrzewam ze predzej czy pozniej beda musieli to puscic, juz podobno wprowadzaja kontrole na granicy Szwajcarskiej, czy ludzie nie wwoza pieniedzy aby u nich ulokowac :) Co pierwsze pojdzie na dno, dolar czy euro, nikt nie wie. Pewnie zlotowka pierwsza :)wiadomo ze predzej chudy umrze niz gruby schudnie :)

Natomiast warto jeszcze wspomniec przy walutach o metalach szlachetnych. Kupujac np zloto masz podwojna polise: raz na zwyzke zlota, dwa na upadek zlotowki. Zloto czesto spadalo ostatnio, ale nasza kochana zlotowka leciala rowniez w dol, a wiec cena zlota w plnach utrzymywala sie albo i rosla. Myslac o walutach, mozna to polaczyc z metalami.

29.06.2012 22:46
👍
67
odpowiedz
zanonimizowany63355
99
Legend

To twój blog ? ---> http://slomski.us/
Jeśli nie, to polecam. Nieco szczegółowiej niż to co Ty przedstawiłeś :)

29.06.2012 22:52
68
odpowiedz
zanonimizowany629536
43
Generał

Nie moj, z autorem sie znamy, bardzo sympatyczny facet :) Bloga oczywiscie czytuje i polecam, generalnie to w polskiej blogosferze jest pare osob ktore ma leb na karku i potrafi odsaczyc wartosciowe rzeczy (ewentualnie je przetlumaczyc na ludzki) z medialnego belkotu.

Jednym z pierwszych ktorego czytywalem juz w 2007/8 i ktory wtedy juz mowil ze strefa euro bedzie miala problemy, wtedy juz mowil o krajach PIIGS, a ze w zloto warto wchodzic jest cynik9: http://dwagrosze.com/

Obecnie jego blog podzielil sie na dwie czesci, http://dwagrosze.com/ jest bardziej publicystyczny i ideowy, natomiast http://twonuggets.com/ typowo inwestycyjny, z poradami, analizami wykresami itp. Natomiast na dwagrosze nadal warto poczytac ogromne archiwum.

Forum: Płacenie kartą to sponsorowanie lichwy...