Złamany ołówek - odc. 3 - Boomer
Wiadomo, że polski Wiedźmin to ten najlepszy.
To u nas byli boomerzy?
Może jeśli chodzi o lata ale o przywileje z tym związane (których zazdroszczą im millenialsi, gen X i inni) - już niekoniecznie :]
spoiler start
/s
spoiler stop
Trudno się nie zgodzić, niestety ale ze względów historycznych trudno uznać to określenie za sensowne.
Boomer odnosi się do dzieci urodzonych w okresie po wojnie gdzie był wiekszy przyrost demograficzny(w tym określenie boomer od bom w sensie liczby urodzeń), w Polsce też wtedy był taki przyrost ale nie miał takich odniesień w kulturze jak w USA.
Coś co w ogóle nie dotyczy Polski, my mamy swojskiego Janusza z socjalistycznego chowu.
Ogólnie przedstawiciele poprzedniego pokolenia w USA, których wejście na rynek pracy i zakładanie rodzin przypadało na okres od lat 70-tych do połowy 90-tych a dzisiaj przechodzą powoli na emerytury. Ma to również pewne zastosowanie do niektórych innych zachodnich krajów jak Kanada.
Cały tekst wziął się z pokoleniowego kryzysu w USA pomiędzy pokoleniem Bommerów a Millenialsami, czyli obecnymi trzydziestolatkami (+/- parę lat).
Pomiędzy miała niby miejsce generacji X i Y, ale te przeszły raczej bez echa (osoby wchodzące w dorosłe życie w latach 90-tych i świeżo po niech, tak do 2010 około).
Jest to bezmyślna kalka, ale ludzie, którzy zaczynali kariery w latach 90, kiedy wystarczyło znać trochę angielski, mieć gadane i spotkać odpowiedniego człowieka na imprezie, żeby zostać szefem oddziału dużego korpo na Europę Wschodnią, a teraz lubią narzekać, jaka ta młodzież roszczeniowa, bo chce, żeby jej płacić za pracę, trochę jednak pasują.
Mało jest takich rzeczy w internecie, ale używanie tego całego "ok boomer" działa na mnie jakoś strasznie irytująco.
Na mnie też, ale ja za tydzień kończę 32 więc może za stary na ten syf jestem...
Czuje sie jak moja mama 20 lat temu, kiedy jej pyskowalem, ze nie rozumie co mowie.
Kreska mi się bardzo podoba