Sprzedaż smartfonów najgorsza od 2013 roku
Tak mi przykro, że z obecnego telefonu korzystam już czwarty czy piąty rok - i z następnym ma być dokładnie tak samo :D .
Telefon można mieć na lajcie kilka lat więc mnie to wcale nie dziwi.
Tak mi przykro, że z obecnego telefonu korzystam już czwarty czy piąty rok - i z następnym ma być dokładnie tak samo :D .
Co mnie wcale nie dziwi bo na rynku smartfonów panuje teraz taka stagnacja że nie ma sensu zmieniać telefonu. Największymi nowościami wchodzącymi już do standardu jest coraz wyższe odświeżanie ekranu (teraz we flagowcach standard to już 90/120hz) i to w zasadzie tyle. Nic innego się nie zmienia, tu lepszy amoled, tu osobny przetwornik dźwięku, tu jakiś super bajer w aparacie który nie działa (tak jak wbudowany "gimbal" w jednym z ostatnich smartfonów zdaje się One Plusa).
Nie jestem zaskoczony.
1) Pandemia, niektórzy się boją, niektórzy poczuli ją na kieszeni i unikają 'głupich' wydatków,
2) Ceny rosną z roku na rok,
3) Progress bardzo zwolnił, jak ktoś ma np. Galaxy S8 to poza aparatami (teraz każdy telefon ma przynajmniej 3, wtedy jeden) prawie nic się nie zmieniło - różnica prędkości jest marginalna,
Sam chyba zeskoczę na półkę niżej, kupiłem S8 za 2400zł niedługo po premierze, S10+ za 3200zł w kwietniu rok temu, zaś modele z tego roku startują z jakichś kosmicznych pułapów, taki Note 20 Ultra który wydaje się jedynym sensownym upgradem to wydatek rzędu 6000zł - nie ma szans żebym tyle dał za telefon.
Akurat nie do końca prawda, mam S9 i chodzi już dramatycznie wolno. Ogólnie wybór Samsunga jest obecnie do kitu. Jedyny sensowny telefon na Andku to w tym momencie chyba jedynie OnePlus.
No to chyba czas na factory reset, S8 frunął przez całe jego życie, S10+ jest wyraźnie szybszy ale są to marginalne różnice i w żaden sposób nie usprawniły przyjemności korzystania z telefonu.
OnePlusy są fajne ale nigdy nie dałbym 4 kafli za telefon który tak wyraźnie odstaje w kwestii aparatu kiedy warunki oświetleniowe są słabe, a czasy kiedy kosztowały 1899zł (jak np. OnePlus 3) za nowy model odeszły bezpowrotnie.
Ja zmieniam co dwa lata.
Miałem S2, S5, S7 edge, a teraz mam S9+ i w sumie nie narzekam na niego, ale że mam możliwość wymiany na koszt firmy to pewnie wezmę S20+ albo Ultra.
Jakbym takiej możliwości nie miał to pewnie z wymianą bym się wstrzymał.
Jedyny sensowny telefon na Andku to w tym momencie chyba jedynie OnePlus.
Ekhem... Nokia.
Amadeusz ^^
a czasy kiedy kosztowały 1899zł (jak np. OnePlus 3) za nowy model odeszły bezpowrotnie.
Rozumiem, że ceny mają stać w miejscu, a Twoje zarobki w górę?
Moje zarobki nie uległy ponad dwukrotnemu powiększeniu od czasów premiery OnePlus 3, zaś ceny telefonów tak - a jeśli zajrzymy na najwyższą półkę, to można mówić o prawie potrojeniu ceny. Im bardziej zerkniemy wstecz tym bardziej niedorzeczne wydają się ceny współczesnych telefonów, ja np. na początku 2014 roku kupiłem LG G2 (ówczesny flagowiec, model 4-5 miesięczny) za 1400zł i to były standardowe ceny.
Nie wiem co ma się dziać z cenami, wiem za to że telefony stają się droższe niż gamingowe PC ze średniej półki, co kilka lat temu wywołałoby uśmiech i gest pukania się w czoło, gdybym zasugerował rozmówcom że dojdzie do takiej sytuacji.
Amadeusz ^^
Ale ja nie pytałem o to czy Twoje zarobki uległy powiększeniu czy nie, tylko o to czy Twoim zdaniem powinny iść w górę a ceny powinny stać w miejscu, gdyby to zależało od Ciebie, no jak wiadomo każda firma może sobie swobodnie wybierać cenę za swoje produkty i usług. Koszty rosną, to i firma podnosi cenę, a że Ty uważasz, że za dużo? No cóż, Twój pracodawca czy klienci zapewne też tak uważają o Twoich cenach, a przynajmniej niektórzy.
mevico
Tylko, że firmy nie działają w próżni. Jeśli ceny za usługi czy produkty są za wysokie spada popyt, czego efekt widzimy obecnie. Telefon nie jest dobrem pierwszej potrzeby a topowe telefony dla osób z średnimi zarobkami stały się dobrem luksusowym.
Większości osób wystarczają telefony 2-5 letnie, pomimo natrętnego marketingu by kupować nowe.
Od siebie dodam, że jeszcze do niedawna zmieniałem telefon co rok: Note4->S8->P20Pro->P30Pro. Obecnie nie widzę najmilejszego sensu wymiany.
Ile to można zalewać rynek prawie tym samym, co zbyt bardzo specyfikacją nie odbiega od poprzedniej wersji.
Sprzedaż smartfonów najgorsza od 2013 roku
Rynek jest już przesycony...
Zapewne duża większość osób już ma smartfona i to nie jest produkt, który wymienia się co roku - zapewne producenci sprzętu tak by chcieli, wychodzi nowy telefon na rynek nagle wszyscy go kupują ku uciesze firmy.
Lecz to bez sensu.
Kupiłbym nawet dzisiaj rozsądnie wycenionego, kompaktowego smartfona. Nikt takiego nie oferuje, także posiedzę jeszcze trochę na moim starociu.
w szoku jestem ze ludzie kupują jeszcze szpiegującego Hułajeja
no tak bo tylko jedna firma zbiera dane o użytkownikach
Mam Honor 8 od Huaweia już 3 lata i działa tak samo szybko, jak na początku, a nigdy nawet go nie formatowałem. Bateria trzyma niemal tak samo długo, jak na początku. Jak na razie nie mam zamiaru zmieniać telefonu dopóki Android 7 jest jeszcze wspierany, a zakupu telefonu w ogóle nie żałuję.
Poza tym nikt nie udowodnił, że Huawei szpieguje ludzi, chociaż USA w zeszłym roku mówiło, że w każdej chwili mogą je pokazać, ale nie pokazali.
Nie ma progresu, pandemia itd, ja siedzę już na swoim 3 rok, wystarcza do wszystkiego póki co.
Co to za artykuł gdy A sklepy były zamknięte przez dobre 2-3 miesiące a w niektórych krajach nadal są restrykcje, 2 Apple największy gracz będzie mieć premierę dopiero za 2 miesiące, 3 niedługo sieć 5g a taki telefon nie jest jeszcze w przestępnej cenie - Samsung s20 okolice 4 tys i Chińczyk typu Xiaomi 5g okolice 2 tys.
1. Nikt nie zamykał sklepów internetowych
2. Apple miał już w tym roku swoją najważniejszą premierę, czyli SE 2020
3. Przeciętny użytkownik przez 2-3 lata posiadania telefonu wytrzyma z 4G i nie odczuje przez to żadnych niedogodności
Człowieku iPhone SE2 to dodatek ludzie czekają na iPhona 12
No tak bo ludzie wydają tak 2-3 tys na telefon przez internet a zamknięcie sklepów nie miało wpływu na sprzedaż ha ha
Ludzie czekają na 5 g które na chwila obecna wybór posiada mizerny to czyli mogą się strzykać rok jak będzie już bardziej opłacalne.
No jak w końcu od paru lat nawet tanie telefony z Androidem w końcu mają przyzwoity sprzęt, to może mniej ludzi jest zmuszone wymieniać :)
Jest wielu użytkowników, którzy nie są zmuszani do wymiany telefonu - (wybrać dowolny sensowny argument do wymiany telefonu). Są natomiast głąbami na których działa prosty marketing i wymieniają telefon co 2-3 lata, bo jest a) nowy, b) ładny. Z oczywistego powodu nie musi się to w ogóle przekładać na to, że będzie w ogóle w czymkolwiek lepszy od starego.
Wcale sie nie dziwie. Sam mam Honor Play z 2019 roku. Wszystko mi smiga na maksa. Gry /multimedia/emulator DS/aplikacje/foobar . Nie dostane update do emui 10, ani do najnowszego andka no i co z tego. Aparat mi wytrzymuje 3 dni na baterii uzywajac internetu, grajac. Foto jak na smartfona robi wystarczajace. Do powazniejszych zdjec i tak mam lustrzanke + 5 obiektywow . Nie mam powodow zmiany na inny. Domyslam sie, ze inni nawet majac budzetowe na andku nie widza problemow. Zwlaszcza, ze kupujac jakis uzywany flagowiec nawet kilka lat do tylu i tak spokojnie zaspokoi oczekiwania.
Niech ktoś zrobi poręczny, wytrzymały i elegancki model 4,2' - 4,7'' to kupię 10 na zapas.
Rynek jest przesycony tym sprzętem i się nie dziwię spadowi zainteresowania. Powinni w końcu coś nowego zaoferować i nie chodzi o rozdzielczość, a o konkretne bajery np.: inteligentne smartfony, czyli takie, które same się nauczą czego w tej chwili oczekujemy i będą np. odpowiadać za nas na sms-y czy włączać nam ulubiony film (wystarczy, że o tym powiemy czy pomyślimy).
Siedzę na starenkim LG K10 2017 i jedyne co mi przeszkadza do zajechana bateria
Nie jestem wymagający bo nie gram na smartfonie wiec 2gb ramu i 4 rdzenie wystarczają.
A nowego jeszcze nie kupilem bo pandemia szarpnela mnie po kieszeni i musialem ruszyć oszczędności na bieżące wydatki :(
LG K10 ma tą dobrą zaletę, że to chyba ostatni smartfon jaki wyszedł w którym jest wymienna bateria, niescalona. Kupno na allegro oryginału to z 50zł, a na zapas warto mieć :D
Hmmm...
Dzieki za cynk!
Haha, a ja się zastanawiam czy wymienić S7 edge, który kupiłem rok po premierze za 1850 zł. Najlepsze jest to, że biorąc w ręce aktualnie nowy telefon za 3000-4000 zł jakoś niespecjalnie czuje różnice, no chyba że w wadze, bo przecież tendencja coraz większych patelni musi być.
Kolejnym moim telefon będzie zapewne Pixel 5, który jak sprzęt pozwoli pobędzie ze mną 4-5 lat.
Poproszę smartfon wielkości nowego Iphone'a SE 2020 (bebechy tez mogą być podobne) z baterią wystarczającą na min 3 dni.
W cale się nie dziwię. Jak ceny popularnych marek zaczynają się od 4000 zł a kończą na 8000 zł.
Samo Xiaomi też się przekonało po fiasku sprzedaży Mi 10 za 4000 zł. Że ludzie już mają dość chińskiego sprzętu za bajońskie kwoty.
A za to wolą kupić średniaka od 1200 do 2000 i mieć smartfona i mieć jeszcze około 4000 zł na przyjemności.
Flagowce od kilku lat nie oferują nic co skłoniłoby do zakupu nowego modelu. Bajery, którymi podniecają sie tylko "recenzenci", a dla docelowego użytkownika nie mają najmniejszego znaczenia. W zasadzie ostatnimi "bajerami" dla któych można było zmienić telefon było wprowadzenie czytników papilarnych i telefonów bezramkowych. Ale to kilka lat temu. Od tamtego czasu nie wprowadzono jakiś większych zmian.
Kupując 3 lata temu flagowca LG G6, wybrałem go z pośród innych topowych modeli, dlatego, że robił najlepsze zdjecia w nocy. Przez ten czas zrobiłem może z 30 zdjęć nocnych.
Telefon działa tak samo dobrze jak w dniu premiery. Bateria przy moim użytkowaniu trzyma 2dni. Nie jest za wielki, parametry ma na tyle dobre, że radzi sobie ze wszystkim co potrzebuje. A często pracuje na kiku aplikacjach na raz.
Dzięki LG odkryłem aplikacje Evernote, która jest ze mną do dziś i zostanie. Dali mi dożywotnio wersje premium z zakupem telefonu.
Obecnie telefony nie oferują nic więcej niż mój G6. Nic co byłoby warte zamiany. Nic z czego skorzystałbym więcej jak raz.
Na pewno jakbym zmieniał telefon, to nie kupiłbym premierowego flagowca, tylko z poprzedniego roku. Cena 2x niższa, a jakość taka sama.