Skradzione karty graficzne GeForce RTX mogły trafić do Wietnamu
Można zaryzykować i jak sprzedają naprawdę w małych pieniądzach to można obejść się bez gwarancji i liczyć na to, że karta pożyje wiele lat.
nie wiadomo czy wientamska policja nie będzie wspułpracować amerykańską policją wtedy mogą ci wibić na chatę kompa kradzioną kartą zawinąć.
To oddadzą mi hajs za kartę I benzynę za jazdę do sklepu.
Sam bym taką ukradł :P
Akurat żyję w Wietnamie, to bardzo zaciekawił mnie ten news. Policji się raczej nie ma co obawiać, jak ktoś taką kartę kupi, wietnamska policja ma to gdzieś. Sprzedaż kradzionych rzeczy to jest tutaj rzecz tak zwyczajna, że aż ciężko to sobie wyobrazić, póki się tego nie zobaczy. Kradzione skutery, motocykle, czemu więc nie karty graficzne. Aczkolwiek 39mln VND to nadal prawie 7000 PLN. To już poważna kasa w Wietnamie dla większości społeczeństwa. Nie wiem, czy to okazja jak na te karty, czy cena zawyżona, nie jestem na czasie w tym temacie. Ja jadę na Radeonie 5700 XT od dwóch lat.
Nawet nie wiedziałem że można kartę graficzną zarejestrować na stronie producenta, jakie korzyści z tego idą?
Już widzę jak górnik kopiący krypto rejestruję 100 kart na stronie producenta. Może nie głupie by było jak by producent wprowadził , żeby co jakiś czas potwierdzać na ich stronie że karta jest wykorzystywana do celów do których została stworzona a nie do kopania krypto.