Koniec dostarczania listów przez pocztę w Danii. Epoka cyfrowa wyparła tradycję
A ja w PL nadal muszę dymać na pocztę, odstać w kolejce do okienka 15 minut żeby odebrać polecony z informacją o niedopłacie na 8 zł za jakąś pierdołę, bo nie można wysłać mailowo, nie można wysłać zwykłym listem (musi być polecony) a listonosz oczywiście nigdy nie spróbuje dostarczyć tylko od razu ładuje awizo do skrzynki.
A z czym tak ostatnio miałeś? Bo szczerze prowadzę firmę, żona też i na poczcie nie byliśmy od ponad roku.
Niedopłata podatku od nieruchomości, zaległa opłata za polisę w PZU, przypomnienie o zbliżającym się zakończeniu innej polisy, faktura na opłatę przekształceniową
fakt, jest tego teraz mniej niż kiedyś. Pewnie część z tych rzeczy da się zamienić na formę elektroniczną jak się pozakłada konta online i pogrzebie w opcjach (właśnie jestem w trakcie zakładania konta organizacji w US, istny tor przeszkód, jakby nie mogli po prostu zaciągnąć danych z KRS). Ale irytujące, że chęć nadawcy by otrzymać potwierdzenie odebrania wiadomości tak utrudnia życie odbiorcy.
Przy czym to wina nie samej formy wysyłki tylko tego jaką patologią stała się poczta polska