O prawo do wszczepu. Dlaczego potrzebujemy neuroregulacji?
Aż musiałem się zarejestrować.
Wasz poziom od lat leci na łeb na szyję, wchodzę tu już chyba tylko z przyzwyczajenia. Dobrzy i rozpoznawalni redaktorzy wam uciekli, artykuły o dupie maryni lecą w ilościach hurtowych, najlepiej o tej samej grze w kółko. Aktualnie mamy Baldura na tapecie i jest jazda typu "lepiej włączcie te opcje w BG" czy tam wyłączcie, nie robi mi to różnicy. Recenzji gier prawie w ogóle nie ma. Nabijacie sobie wyświetlenia waszych filmów wciskając je na siłę na górze strony - jak wyłączę to za 30 sekund znowu się odpala.
A jak raz na ruski rok wrzucicie jakiś ciekawy materiał (typu powyższy) to jest za paywallem.
Przecież to jest nieśmieszny żart.
Najpierw pokażcie, że jest za co płacić, a potem wyciągajcie łapy po hajs.
artykuł dla osób z abonamentem... poziom jest tak niski że trzeba odwierty robić.
up https://www.gry-online.pl/cooldown/ wejdź sobie na to tam newsy które tu nie przeszły tam to dopiero jest jazda.
Będę adwokatem diabła, bo owszem poziom spada ale publicystyka to raczej nie jest mega dochodowa działka i trzeba albo ładować reklam ile się da albo abonament. Podejrzewam że twórcy artykułów tutaj chętnie by poświęcili więcej czasu na jakość, tylko to się nie będzie przeliczać, wiele takich stronek pada niestety.
Przykro sie patrzy gdy powodem rejestracji nowego czytelnika jest wyrazenie swojego rozczarowania slaba lub platna zawartoscia. Chyba nie tak to powinno wygladac. Niby zarzad GOLa to widzi i stara sie temu jakos zaradzac, jednak od kilku miesiecy konczy sie wylacznie na czczym gadaniu i skupianiu sie na Premium, ktore oferuje zdecydowanie za malo, zeby chciano za to w ogole placic.
E tam neuroregulacji, podobnie jak z tym artykulem dostep wymaga hajsu a w przypadku wszczepu potrzebujemy jeszcze dobrego ripperdoca :)
Teksty mogą być nie wiadomo w jakiej fantastycznej jakości pisać i tak za premium nie zapłacę.
Ktoś tutaj chce recenzji, ale raczej dzisiaj bardziej liczą się recenzje video z gier i ewentualnie szukanie wielu źródeł tych recenzji, aby wyrobić sobie "średnią" opinię o grze przed kupnem.
To jest miejsce raczej na ciekawostki i skrócony opis gry(najlepiej do wyboru short/long), ewentualnie widziałbym tu miejsce na ciekawe linki. Wolę już poczytać nieraz krótkie komentarze pod artykułem o grze co się dzieje, bo jak w przypadku recenzjii D4 - wielu publicystów wzoruje się na innych portalach, albo nie daje wielu recenzji wielu redaktorów i nie zbierają "średniej z gustów". D4 na starcie wydał mi się trochę stracony przez rozwój postaci - ekstremalnie ryzykowny. Review bombing się zaczął dużo wcześniej niż patche, bo gra ma swoje dość wyraźne już od początku wady.
-------
Na sprzedaże samych tekstów trzeba znaleźć jakiś niełatwy patent, zwłaszcza, że wielu graczy woli grać - zamiast czytać. Czyta się o grach raczej tam gdzie nie można pograć. Najprościej byłoby sprzedać papierową wersję, aby "Kowalski" pooglądał obrazki z gameplay'u. To już trochę nie te czasy.
Jeśli już to strona mogłaby przybrać inną formę, bardziej rozszerzonego modułu do artykułów/newsów.
Może warto byłoby w jakiś sposób pójść tropem Fortnite i sprzedawać drobiazgi - najlepiej przydatne. (samemu raczej bym nie zapłacił za skina nawet w Fortnite - nie znam się na tym rynku)
------------------
Co do wszczepów - potrzeba bardzo rozwiniętej nanotechnologii i automatyzacji mikroskopijnej robotyki. Toksyczność takich zepsutych nanobotów i ładowania akumulatorów to też bardzo odległy temat. Jeśli już to zaczyna się dopiero co chipować wszystko. Biblijna przepowiednia o toksyczności chipów jest całkiem realna, zwłaszcza jakby wprowadzić taki chip/baterię w jakiś rezonans i stopić.
W tej chwili nawet ramiona robotów są sterowane raczej przez chirurgów, a nie są wyszukiwane automatycznie drobne włókna neuronów i mięśni.
Wystarczy spojrzeć na służbę zdrowia w Polsce i ludziach z zagranicy przyjeżdżających do Polski aby się leczyć. Nawet C. Ronaldo musiał zacząć grać w pewnym momencie główką przy jego budżecie i jego kontuzji.
Sterowanie automatyczną drobnicą będzie jeszcze dłuuugo niedostępne, więc sam tytuł artykułu wydaje się szukaniem na siłę sensacji.
