Inżynier odchodzi z Facebooka, jego zdaniem firma zarabia na nienawiści
to z Twittera to powinni odejść chyba wszyscy pracownicy.
a co do niusa to ja jestem po stronie Facebooka. Temat jest o wiele bardziej skomplikowany niż proste "zarabianie na hejcie", bo Fejs stoi na stanowisku, że nie będzie cenzurować i ograniczać wolności słowa a cała lewa strona (o ironio) dyskusji właśnie tego chce. Oczywiście chce cenzurować tylko prawicowe teksty bo te lewe są już spoko co by tam nie pisało. Dla mnie powinno być zero-jedynkowo. Albo niech cenzurują wszystkich równo, albo nikogo.
Zaraz, zaraz a czy Trump skłamał? Czytając nagłówek mozna było zgadywać jaki ananas ten inżynier...
Musisz mieć bardzo ciekawe życie skoro potrafisz czekać pół dnia tylko po to żeby wrzuci jakiś głupi obrazek w komentarzach.
to z Twittera to powinni odejść chyba wszyscy pracownicy.
a co do niusa to ja jestem po stronie Facebooka. Temat jest o wiele bardziej skomplikowany niż proste "zarabianie na hejcie", bo Fejs stoi na stanowisku, że nie będzie cenzurować i ograniczać wolności słowa a cała lewa strona (o ironio) dyskusji właśnie tego chce. Oczywiście chce cenzurować tylko prawicowe teksty bo te lewe są już spoko co by tam nie pisało. Dla mnie powinno być zero-jedynkowo. Albo niech cenzurują wszystkich równo, albo nikogo.
Powinno być zerowo - nie cenzurują nikogo. Mamy niby wolność słowa i jakie głupie miałby ktoś zdanie to ma prawo je wyrażać.
Naiwnyś. Prawica chce z kolei cenzurowania lewicowych tekstów. W Polsce chociażby za pomocą przepisu o obrazie uczuć religijnych, który jest niczym innym jak typową cenzurą. Z kolei wśród absurdalnych żądań cenzurowania wysuwanych przez lewicę znajdziesz też nawoływania do usuwania wpisów nawołujących do agresji, które sam byś z chęcią usuwał, gdyby brzmiały "gracze to złodzieje, pałować ich".
Miałbyś rację, gdyby słowa to były tylko słowa, ale jeśli w telewizji mówią "gry wideo nawołują do agresji, gracze to potencjalni przestępcy", to za tymi słowami w pewnych okolicznościach pójdą też czyny. Nie zawsze, oczywiście.
Sa dwa rodzaje ludzi, jedni dla zysku staja sie oprawcami a drudzy staraja sie z nimi walczyc i tak bylo od zawsze i to sie nie zmieni. Podobnie jest na Bialorusi, nigdy nie moglem zrozumiec tamtejszych milicjantow bijacych swoich braci palami na ulicy...bo taka praca? bo nie maja pieniedzy? bo boja sie stracic prace? bo ktos im wydal taki rozkaz?...bestia bedzie osadzona jak bestia.
Jeszcze cos dopowiem co zrozumie moze jedna osoba gora dwie, NIGDY nie potepiajcie znienawidzonych dyktatorow i tyranow tego swiata TYLKO ludzi wykonujacych ich polecenia.
Czyli pisząc po Polsku.
Lewaczkowi z lewej strony nie podoba się to, że fejs nie chce cenzurować po całości prawej strony i nie ważne czy piszą prawdę czy cokolwiek innego, ma być totalitarna cenzura i już.
Najgorzej jak by media społecznościowe wprowadziły cenzurowanie treści.
Treści maksymalnie powinno się oznaczać, aby inni mogli się uczyć, że są to fake-news lub manipulacje.
Do tego można by też użyć takiego cenzurowania do innych celów manipulacyjnych.
Z góry zaznaczam - poniższy komentarz pisany jest pod wpływem emocji wywołanych dyskusją o recenzji "Tel Me Why"
"Chandwaney, który identyfikuje się jako osoba niebinarna, napisał również w swoim poście, że po części do odejścia zachęciła go praca aktywistów z grupy Color of Change"
Chciałbym się dowiedzieć jaki związek ma niebinarność z ruchem Color of Change?
A jeżeli wy też nie zgadzacie się z Facebookiem i chcecie usunąć swoje konto, to zachęcamy do skorzystania z naszego poradnika.
xDDDDDD
Oh a to ci zaskoczenie.
Nie bez powodu kanały skupione na "dobrym" hejcie są bardzo popularne.
Ludzie mają co hejtować i dodatkowo mają poczucie że są dobrzy dzięki temu.
Oczywiście nie widzą że sam twórca rozkręca tą falę hejtu i przy okazji gada bzdury.
Nienawiść i hejt są po prostu popularne i nie ważne jakie ugrupowanie przeciwko jakiemu.
Nigdy nie założyłem sobie konta na FB.
Więc nie poczuję tego wstydu..
Wystarczy trochę zdrowego rozsądku! Mnie zadziwia jak osoby dzisiaj tak bezkrytycznie podają swoje dane osobowe w sieci
Bo wiesz, wielu musi się pochwalić ile zarabiają, czym jeżdżą i w jakie egzotyczne miejsce sobie jadą na wakacje i jak są wspaniali, że mają 3000 znajomych, z których 99% w życiu osobiście nie spotkali. I druga sprawa, teraz jak cię nie ma na Facebooku, to znaczy, że nie istniejesz, a jak skasujesz konto, możesz się spodziewać telefonów od znajomych z pytaniami czy żyjesz (nawet jeśli w tym miejscu przesadzam, to nie za bardzo).
No i jak ktoś jest uczniem, albo studentem to też bez FB może mieć życie mocno utrudnione, bo często sam wykładowca radzi załóżcie sobie grupę na FB. I tam potem lądują wszystkie materiały, informacje o testach i przełożonych zajęciach. Niby można bez tego funkcjonować, ale zawsze wtedy człowiek niedoinformowany, o wszystkim dowiaduje się ostatni.
Ogólnie ciężka sprawa z tym Facebookiem i nie przewiduję, żeby ludzie się w najbliższym czasie opamiętali.
Może i komunikację poprawiło ale sporo rzeczy pogorszyło oraz obnażyło na niespotykaną dotąd skalę ludzką głupotę. Doprowadziło do zanikania realnych więzi międzyludzkich i wielu zaburzeń psychicznych. Lista jest długa i jest zdecydowanie więcej minusów niż plusów.
"byś się zdziwił jak to narzędzie poprawiło komunikację między ludźmi"
No to ja wiem, że początkowe założenia były dobre. Jak się chce znaleźć jakiegoś dawnego znajomego, z którym od lat się nie ma kontaktu to wystarczy sobie wejść na FB, zamiast sprawdzać, kto ze znajomych, znajomych, znajomego ma do niego jakiś kontakt. Czy te tworzenie grup wspólnych zainteresowań. Tylko moim zdaniem na tym się to powinno kończyć. Dalsza komunikacja powinna przechodzić na telefon/komunikator/e-mail, co tam komu wygodnie, a tymczasem wszyscy potem pozostają przy komunikacji przez niedbającą o prywatność platformę. Więcej, FB nie tylko nie dba o prywatność użytkownika, ale na jej braku zarabia, więc trudno, żeby traktował z szacunkiem i rozwagą te masy danych, które generują użytkownicy.
W dodatku wykształciła się sytuacja, w której setki milionów ludzi uprawia swoisty ekshibicjonizm, dzieląc się publicznie każdym drobiazgiem ze swojego życia. Potem, co jakiś czas, ci sami ludzie bardzo się dziwią i oburzają, że Facebook nadużył ich danych, i zapowiadają, że przestaną korzystać, ale jednak korzystają dalej. I przy następnym wycieku/skandalu znów to samo. I skoro rzeczywiście się nie mogą wyrwać, to chyba można już mówić o uzależnieniu.
"W jaki sposób byś to zorganizował? Jaką alternatywą? W zeszycie w kratkę?"
Tak, kartka z zeszytu w kratkę, na której wpisujesz wiadomość, a potem robisz samolocik i wypuszczasz do adresata na innym kontynencie to jest to. A już na poważnie, w przypadku utrzymywania kontaktu ze znajomymi, to tak jak już napisałem wyżej. Co do grup zainteresowań, wspólnot, tona długo przed FB istniało coś takiego jak fora internetowe, gdzie też mogli się zbierać ludzie zainteresowani daną dziedziną. Przy tym są moim zdaniem bardziej przejrzyste od postów na Facebooku, łatwiejsze w wyszukiwaniu określonej dyskusji i nie zachęcają do niepotrzebnego podawania masy osobistych danych (ale też tego nie uniemożliwiają).
"Facebook to nie są reklamy i pralnie mózgu tylko społeczności. I nikt lepszej nie wymyślił i dlatego fejs dominuje."
Ciekawe, ja od ładnych paru lat słyszę o Facebooku jedynie w kontekście skandali, nadużyć i wycieków. Testy psychologiczne na użytkownikach bez jakiegokolwiek pozwolenia, wycieki czy skandal z Cambridge Analitica to niestety fakty.
A to, że nikt lepszej nie wymyślił, to taka g*** prawda. Istnieją bardziej dbające o prywatność i nie zajmujące się handlem danymi użytkowników alternatywy, jak choćby Mastodon (nie wypowiem się czy jest dobry, bo nigdy nie korzystałem). I tu nie chodzi o to, że FB jest jakiś znacznie lepszy, tylko o zwykły efekt sieci. FB był szybszy i zdążył złapać masę użytkowników, a inne muszą zaczynać zbieranie użytkowników od zera, mając konkurenta z ugruntowaną silną pozycją i ogromną bazą użytkowników. Nawet jeśli będą dużo lepsze, to aktualni użytkownicy FB nie będą chcieli zmienić platformy na taką, gdzie będą mieli 1-2 znajomych (o ile w ogóle) i z tego samego powodu nowi użytkownicy też chętniej wybiorą FB.
Czyli z firmy odszedł przy*łup który najchętniej zbanował by cały świat jeśli ten by się z nim nie zgadzał. W żadnej mierze nie jestem fanem Zuckerberga ale jego dotychczasowa polityka względem Trumpa nie jest jeszcze najgorsza jeśli zestawi się ją z tym co robią w USA main stream media.
To doskonale pokazuje, że top był "inżynier", a nie inżynier.
Chyba na nienawiści ale lewicowej to oni organizują te wszystkie protesty na fb podczas, których pali się domy, auta, bije się ludzi itd. a osoby, które rzetelnie informują o sytuacji są cenzurowani.
A jako drugi powód podaje on nieusunięcie wydarzenia na platformie społecznościowej, które nawoływało do przemocy względem protestujących w Kenoshy w Wisconsin.
Źródło: https://www.gry-online.pl/hardware/inzynier-odchodzi-z-facebooka-jego-zdaniem-firma-zarabia-na-niena/z81e729
Za to problemu z licznymi morderstwami i brutalnymi atakami "pokojowo" protestujących już były pracownik nie ma.
Jeśli ktoś pisze coś takiego w kraju, w którym swego czasu komunistyczna władza pałowała robotników, bo ośmielali się protestować (i też czasem zachowywali się karygodnie i coś niszczyli), to jest w oczywisty sposób komuchem, którego należy wypędzić. Twoja bezczelność nie zna granic.
mhm... Tylko podczas protestów robotników nikt nie rabował sklepów i nie uciekał z rozbitej witryny z trzema telewizorami lcd pod pachą. Daj sobie spokój z takim tłumaczeniem ludzi którzy są zwykłymi złodziejami i przestępcami.
"Ashok Chandwaney, inżynier oprogramowania...." " Chandwaney, który identyfikuje się jako osoba niebinarna.." no i tyle w temacie. Lewicowiec poczul sie urazony..
...i jej jedynym celem jest zysk.
Witamy w realnym świecie proszę pana.
Zmienilibyście ten tytuł. Brzmi jakby gość nazywał się Inżynier, albo był znany z takiej ksywy, albo był jedynym inżynierem w firmie.