Gra, która wygląda jakby zrobiono ją na PlayStation 6. Recenzja techniczna Death Stranding 2
Szkoda że nie ma najważniejszego w artykule, kiedy gra wyjdzie na te pecety.
Nie, nie wygląda jakby wyszła na PS6. Głupi clickbait. To samo można by powiedzieć o takim TLOU2 na PS4, że wygląda jakby wyszło na PS5.
Po prostu teraz zaczną pewnie powoli wychodzić gry, które faktycznie będą wykorzystywały potencjał tej generacji konsol, a nie ledwie jego ułamek. Wystarczy wziąć gry z początku PS4 typu np. AC: Unity czy nawet jakieś exy sony typu InFamous: SS a potem porównać z takim RDR2 czy właśnie TLOU2.
Oni juz maja napisany artykul o specyfikacji i szczegolach PS6, w ktorym najczesciej uzywanym slowem jest "byc moze" i jego odmiany, i doslownie wszystko jest konfabulacja autora. Sam sobie moge cos takiego napisac w 3 minuty.
Taki to portal "technologiczny".
Gra wyglada dobrze i tyle.
Na wielki plus jest zas to ze pokazuje wbrew narracji nVidii i innych takich alexoidow, ze absolutnie nie potrzeba zadnego raytracingu aby zrobic gre w ktorej rzeczy wygladaja "realistycznie". I ze nie jest on jakims wielkim przelomem w tworzeniu grafiki, a gry ktore go wymagaja i obcinaja przez to detale robione starymi sposobami robia to poprostu z lenistwa i braku umiejetnosci devow.
Ba smiem twierdzic ze poza paroma przypadkami (doslownie paroma), w ktorym rzeczywiscie ktos przysiedzial nad techniczna i artystyczna implementacja RTX, to gry robione po staremu wygladaja lepiej.
z rt zgoda w 100%. W końcu tak naprawdę technologie typu RT czy dlss są tylko dla kasy, lenistwa i wygody deweloperów. Kolejne narzędzie, które zautomatyzuje proces tworzenia grafiki. Oczywiście robi to z dużym kosztem w wydajności, ale za to deweloperzy są zadowoleni, bo szybciej coś się robi i w dodatku łatwiej.
Nieczęsto kiedy takie jakże to innowacyjne technologie są lepsze od klasycznych. Taki half-life z rt traci cały klimat i zresztą nie tylko half-life. Niezbyt często gra faktycznie zyskuje na takich technologiach.
Wolałbym, żeby branża nie szła w wyścig graficzny i takie pierdoły typu rt oraz dlss, a po prostu szła w karty coraz lepsze pod względem surowej mocy, lepszą optymalizację i ogólnie lepszą jakość gier, choćby fizyka i ai. Dostawalibyśmy zamiast tych obecnych kart, karty, których surowa moc nie zostałaby po części obcięta z powodu wciśnięcia dodatkowych części dedykowanych rt, dlss i innych pierdoł. Wydajność by była lepsza, a tym bardziej jeszcze lepsza jak optymalizacja byłaby lepsza niż obecnie, bo bez dlss trudno wytrwać na rynku bez odpowiedniej optymalizacji.
Ta cała fiksacja na punkcie grafiki dobrze zobrazują przypadki fejkowej gry z titaniciem oraz modu na fotorealizm do cyberpunka, którego prezentacja filmowa wręcz razi red flagami, ale oczywiście i tak ludzie czekają na moda, który albo i tak nie wyjdzie albo będzie wielkim rozczarowaniem.
Smutne, że branża, która zaczęła się od skromnych gier, których przeznaczeniem było po prostu bawić i być odskocznią od rzeczywistości, a grafika nie miała aż tak gigantycznego znaczenia i po prostu uprzyjemniała rozgrywkę, skręciła w drugą stronę jakim jest wyścig grafiki i odwzorowanie rzeczywistości oraz unikanie odstępstw od rzeczywistości, a zabawa i frajda z grania stały się drugorzędną sprawą.
Skopiuje mojego posta w wyzej, bo w sumie bardziej sie nadaje na caly komentarz niz do random odpowiedzi:
Gra wyglada dobrze i tyle.
Na wielki plus jest zas to ze pokazuje wbrew narracji nVidii i innych takich alexoidow, ze absolutnie nie potrzeba zadnego raytracingu aby zrobic gre w ktorej rzeczy wygladaja "realistycznie". I ze nie jest on jakims wielkim przelomem w tworzeniu grafiki, a gry ktore go wymagaja i obcinaja przez to detale robione starymi sposobami robia to poprostu z lenistwa i braku umiejetnosci devow.
Ba smiem twierdzic ze poza paroma przypadkami (doslownie paroma), w ktorym rzeczywiscie ktos przysiedzial nad techniczna i artystyczna implementacja RTX, to gry robione po staremu wygladaja lepiej.
I jeszcze skomentuje to:
Death Stranding 2 ma też jeszcze jednego asa w rękawie, którego na pierwszy rzut oka nie widać. Chodzi o zasięg rysowania. Jest on naprawdę imponujący. Mamy tu nie tylko odległe obiekty, które ładują się w pełnej szczegółowości, ale także wszystkie drobne pokroju kamieni, trawy czy piasku. Podczas rozgrywki wydaje się, że w zasadzie nic nie doładowuje się na naszych oczach.
To akurat ewidentnie jest zasluga tego ze w porownaniu do wielu innych, gra nie ma zbyt wiele do rysowania. Zwlaszcza unikalnej geometrii i unikalnych obiektow na ekranie. Statystycznie.
klamiesz, ogladalem analize digital foundry i ewidentnie w wielu scenach oswietlenie jest slabe. jakby byl ray trace'owany global illumination to by te sceny wygladaly o wiele lepiej.
Pececiarze mają na co czekać? No ja się drugi raz nie dam nabrać i kolejny raz tego dennego chłamu nie kupię. Najnudniejsza i najdurniejsza gra w jaką kiedykolwiek grałem. Poza tym tekstury na twarzach postaci nadal wyglądają jak kupa.
Zapowiada się taki sam pusty i nudny symulator chodzenia jeśli tak będzie to mnie żadna grafika do tego nie przekona pewnie jeszcze do tego za 400 czy nawet 500 złociszy
Coś wam się chyba pomyliło, między DS1 a DS2 nie ma wielkiej różnicy w grafice pomimo że są w dwóch różnych generacjach.
Od wczoraj gram w to cudo! W jedynkę grałem ok. 230 godzin, coś czuję że w DS2 zrobię co najmniej 300. Bardzo podobał mi się sam początek, to jak muzyka reaguje na styl poruszania się Sama. To nie jest gra, to jest dzieło sztuki!
