Google zagrożone karą za śledzenie użytkowników
To google jednak widzi, że sprawdzałem, ile gotować ziemniaki? :/
Patrzę na tytuł i zaczynam się cieszyć... Następnie jednak doczytuję, że chodzi o "tryb incognito" i mój zapał już gwałtownie gaśnie. :[
To google jednak widzi, że sprawdzałem, ile gotować ziemniaki? :/
Wystarczyło zapytać na forum, odnalazłbyś wiele fachowych porad ... bądź kupić Cooking Simulator lub Overcooked.
Akurat Overcooked to za późno :)
Mam nadzieję, że zapomną o tym co przeglądałem w trybie incognito....
w sumie nawet chciałem sobie wymienić kartę graficzną więc super dawać PiĘnIąSzKi
Niemal każdy kop w cuugle to uśmiech na mojej twarzy. Nie trawię tej zakłamanej korporachy. Może raczej ludzi powiązanych z korporachą wszak korporacja to tylko twór "prawny".
I tak po pierwsze pozwany to jeszcze nie przegrany. (szczególnie że opłacają najtęższe prawnicze działa)
Po kolejne stać ich. W przypadku niektórych działań oni wiedzą że działają na granicy prawa (etyka to u nich tylko puste słowo) więc bywa że i w budżecie zakłada się wypłaty pewnych ilości pieniędzy.
Kary finansowe nie są dla takich kolosów dotkliwe jak dla przeciętnej firmy. Dla nich to nie jest być albo nie być.
Tak długo jak ludzie tego nie pojmą pozostanie się tylko uśmiechać.
Więc się uśmiecham. ;-)
Czemu nie tylko w Polsce nierealne a Amerykanin może taka sprawę wygrać może ostateczna kwota będzie mniejsza o 1 zero ale i tak dużo
Google to mały pikuś. Dostawca internetu widzi o wiele więcej (jak nie wszystko)
Microsoft i Google inwestuje miliardy "w chmury" i zawiązuje współpracę z tzw. "Chmurą Krajową".. Ho ho ;)
Jak to jest możliwe że ktokolwiek jeszcze używa chrome w 2020 roku, serio... Jest zasobożerna, szpieguje, ma niewiele opcji konfiguracji oraz ma całkowicie zamknięty kod źródłowy. Nie ma żadnego powodu aby ktokolwiek miał z niej korzystać. Jeszcze rozumiem starych ludzi którzy nie są into technologia, ale reszta? No błagam.
Starzy ludzie są bardziej "into technologia" niż myślisz. Starzy ludzie używali Lynx, Mosaic, a potem Netscape. Starzy ludzie nawet nie naplują na przeglądarkę, którą masz na myśli oraz tę, która służyła od zawsze do ściągnięcia instalki Firefoxa i jego poprzedników.
Jaką przeglądarkę w takim razie polecisz? Firefox działa u mnie o wiele wolniej, Edge to w sumie to samo co Chrome, więc mnie nie interesuje.
Chyba nie masz pojęcia o czym mówisz kolego: po pierwsze Google Chrome jest budowane z kodu źródłowego chromium, który jest open source. W oparciu o Chromium działają też inne przeglądarki jak np Opera, czy Edge oraz wiele mniejszych. A nawet wiele aplikacji nie przeznaczonych bezpośrednio do typowego przeglądania internetu jak np.: visual studio code od microsoftu czy aplikacja github na pc. Magia Chromium polega na jadrze js V8 rowniez wydanego przez google jako calkowity open source - ktore swego czasu przyspieszylo przetwarzanie js o ponad 90%. Kod źródłowy chromium możesz ściągnąć samodzielnie i skompilować - i tak nie będzie to po kompilacji Google Chrome, chrome jest wzbogacone o kilka dodatkowych rzeczy, których myślę większość programistów nie chciala by widziec w chromium, np.: klucze api do googlowych usług. Także tyle w kwestii zamkniętości kodu. W kwestii korzystania - na co dzien korzystam z
Safari bo uznaje ja za wygodniejsza i bardziej intuicyjna (rowniez dziala zmacznie szybciej), ale mimo ze ta w ostatnim czasie sie poprawila znacznie w tej kwestii to nadal ma zdecydowanie gorsze narzedzia developerskie od Chrome. A co do zasobożerności to również nie jest bez przyczyn - chrome owszem je sporo pamięci ale wynika to z tego, że każda karta jest odpalana w osobnym procesie, tak wiec ponownie mamy cos za cos, stabilnosc raz skok predkosci dzialania w miare zwiekszania sie ilosci rdzeni procesora. System rozdzielajac czas na zadania moze przydzielac kilka kart chrome jednoczesnie na rozne rdzenie. Dodatkowo blad lub zablokowanie operacji IO nie powoduje zatrzymania wszystkich kart.
Przecież każdy szpieguje ;)
Monopol na przemoc i szpiegowanie powinno mieć tylko państwo. I tylko w wyznaczonych, jasno określonych sferach i zakresie, zakresie możliwie wąskim.
czyli jak ktoś używał tego trybu do oglądania pewnego rodzaju filmów może dostać odszkodowanie ?
Kolego, Dragon Ball Z z lektorem to jeszcze nie jest taki znowu wstyd, żeby pisać 'pewnego rodzaju filmy'.
ten tryb to tak dla jaj jak widać , ludzie myślą że jak klikną tryb „incognito” to robią w necie co chcą , to się dopiero nazywa wkręcić miliony ludzi , jakiś inteligent to wymyślił ...
Nikt nigdy i nigdzie nie napisał, że ktokolwiek dostanie odszkodowanie. Napisali jedynie, że został złożony pozew...
Współczuję tej osobie, która kontroluje to co przeglądam w trybie incognito
Twarz pracownika Google przeglądającego moją historię stron otwartych w incognito
Chociaż ja bym to nazwał pornhub-mode
