Google może zostać oskarżone o praktyki monopolistyczne – znowu
Szok i niedowierzanie
kolejny absurd...firma ma swoja przegladarke ale...nie moze promowac w niej swoich uslug bo inni tez musza miec szanse aby skorzystac z cudzych pomysłów, od tak sobie Państwo kase wysepi za ten monopolistyczny udzial we wlasnej, stworzonej przez siebie przegladarce.
Idac tym rozumowaniem my mamy tez prawo korzystac z rzadaowych limuzyn, domow, samolotow itp bo to monopolistyczne podejscie ze tylko jakas grupa osob moze jest nie fair. Ja tez chce miec taka możliwość...i tak samo tyczy sie wszystkiego innego
Rozumiem gdyby monopol zwiazany z wyszukiwarką polegał na utrudnianiu dzialania produktów konkurencyjnych jak Yahoo! czy Bing
Ale promowanie WŁASNYCH produktów we WŁASNEJ wyszukiwarce nie jest moim zdaniem niewłaściwe.
Klientci mają przeciez wybór - korzystanie z innych wyszukiwarek!
Google sobie poradzi a im surowsze prawo dla międzynarodowych korpo, tym lepiej.
Niby tak.
Z drugiej jednak strony, jeśli takie korpo zostanie przesadnie zarzucone przepisami i ich produkt przestanie przynosić oczekiwany zysk, to zostanie on wygaszony.
Czy skorzysta na tym konsument?
Nie.
Póki uzytkownik ma wybór, to to on decyduje czy sie na dane praktyki zgadza czy nie.
Podobnie klienci firmowi, korzystający z dobrodziejstw pozycjonowania - nie podoba sie w Google, to przejdzcie do konkurencji.
Moim zdaniem Google ma pełne prawo do faworyzowania swoich produktów i co więcej - osobiście w żaden sposob mi to nie przeszkadza.
Nauczylem sie juz omijać dwa pierwsze rekordy wyszukiwania :)
Konsument skorzysta, nawet nie będzie wiedział.
Google robi się za bardzo bezczelne i totalitarne wobec konsumentów, próbując odgrywać role rodziców konsumentów ogłaszając się arbitrami prawdy (albo przynajmniej ludzi których google popiera), nie wspominając toksycznej ideologi która wydaję się panować wśród pracowników co wpływa na konsumenta. Google już i tak zbyt wiele władzy którą już I tak nadużywają by kontrolować przepływ informacji.