Emotka może wystarczyć do zawarcia umowy, stwierdził kanadyjski sąd
Emoji do zawarcia umowy, nie no fajnie..
Via Tenor
Szkoda skomentować... Facepalm.
Jak się jednak okazało, rolnik nie chciał wtedy zgodzić się na umowę, a jedynie poinformować, że odebrał wiadomość. Nic dziwnego, że do terminu określonego w umowie nie zdecydował się dostarczyć lnu. Kent Mickleborough uznał więc, że Bob Achter po prostu złamał zawartą umowę i podał go do sądu. Co ciekawe sędzia Timothy Keene zdecydował, że handlarz zbożem ma rację, a odpowiedź za pomocą emotki jest wiążąca w świetle prawa. Ostatecznie rolnik został skazany na zapłatę 82 tysięcy dolarów kanadyjskich (około 250 tys. złotych) wraz z odsetkami.
Oszuści już zacierają ręce.
To nie tylko Ameryka w Europie też nie rewelacja powoli odbiera się nam prawa chociaż by dodawaniem podatków jeszcze kwestia kilku lat i za zapalenie sobie ogniska grilla będzie niedozwolone nawet ma wsi.
Przecież już dziś mamy wymuś ekologicznych piecy które kosztują kupę kasy, tylko ciekawe co zrobią z osobami które nie stać na wymianę pieca.
Dziś we Francji widać co się dzieje a prezydent Makaron idiota obarcza zamiast siebie to oczywiście gry.
Ekologia to też poziom absurdu.
w Polsce jest tak samo jak w Kanadzie, kurła Makaron przyjedzie nam gryla zakazać i gta zabierze
Klasyczny "header-bait". W sprawie nie ma kompletnie nic kontrowersyjnego, poza tragicznym poziomem dziennikarstwa które wysmażyło taki nagłówek.
Zupełnie jak z "dziecko skazane na chodzenie na religię" - wystarczy przeczytać coś poza nagłówkiem, i okazuje się że sąd miał rację.
Wczytaj się w o co chodzi w sprawie.
Goście byli smsowo dogadania co do sprzedaży - cena, forma, itp. itd. Sąd już na tym etapie mógłby uznać że umowa została słownie zawarta. Jednak całkowicie "on top" tego, pojawił się wzór umowy, którą druga strona potwierdziła ikonką podniesionego kciuka.
Sama ikonka w losowym miejscu nic nie znaczy, jednak w kontekście "dogadanej" sprzedaży, braku dalszej komunikacji, i zakończenia potwierdzeniem koleś naprawdę mógł sądzić że się dogadali.
Co za brednie wypisujesz to nie mam pytań. To jest jakieś konto do trolowania czy ty tak serio?
Masz umowę to jedziesz z nią do klienta żeby ją podpisał, a szczególnie jeśli chodzi o jakieś większe pieniądze. Kto o zdrowych zmysłach bierze na serio emoji za potwierdzenie zawarcia umowy?
Idąc twoim tokiem rozumowania to można wysyłać do ludzi jakąś umowę i gdy ktoś wyślę w odpowiedź ikonkę kciuka w górę to umowa zostaje zawarta. xD
<źle kliknięta odpowiedź>
Takie cos mozna by rozwazac (i tylko rozwazac, bo emot nie jest podpisem a nawet gdyby byl pozostaje problem identifykacji osoby oraz ewentualnych wad kanalu informacji) gdyby emot podniesionego kciuka byl jedyna i wzglednie natychmiastowa odpowiedzia na pytanie: "Czy akceptuje Pan tranzakcje z zalaczonej wlasnie umowy?"
Ale czego sie spodziewac w kraju gdzie za "Pan" mozna teraz trafic za kratki...
To teraz w Kanadzie będzie można się podpisywać emotkami?
No nieźle, ciekawe co następne.
Ech dzieci, dzieci zapoznajcie siez terminem
Czym jest oświadczenie woli?
Oświadczenie woli jest uregulowane w kodeksie cywilnym i oznacza sytuację, w której konkretna osoba wyraża swoją wolę w celu wywołania określonych skutków prawnych (czyli następstw działań zmieniających stan prawny). Oświadczenie woli może być ujawnione przez dowolne zachowanie się. Jedynym warunkiem, jaki trzeba spełnić, to dostateczna oczywistość naszej woli. Oświadczenie musi być bowiem na tyle jasne, żeby nie budziło wątpliwości.
I tak macie umowy ustne choćby ( i zawieracie ich setki rocznie choćby w sklepach ), czy inne formy oświadczenia woli i tak głupie wpisy na fb czy forum też mogą być pod to podciągnięte - np mówienie dam za konto z grami 10000 pln - tyle że większości nie che się bawić w procesy...
Jak z wszystkim uważać co i gdzie się pisze czy mówi
i tak tu jedyne co nowością że zostało wyrażone emotką jako dopełnienie reszty
Wiesz że dzwoni ale nie wiesz w którym kościele.
To że z poprzednich umów się wywiązał nic nie znaczy. Po pierwsze wcale nie musiał, a po drugie wywiązał się ale one i tak miały formę pisemną pod którą składał normalny podpis.
Typ ani w przypadku tej ostatniej umowy, ani w przypadku tamtych poprzednich swoim „yup”, „ok”, „looks good” nie składał oświadczenia woli.
Sam zresztą napisałeś:
Oświadczenie musi być bowiem na tyle jasne, żeby nie budziło wątpliwości.
Zaraz dojdzie do kuriozum typu: oglądam samochód w salonie, podchodzi typ do mnie i mówi: pół miliona, dobra cena? Ja odpowiadam że dobra cena, a koleś na to SPRZEDANY.
Wg ciebie mówiąc "dobra cena" wyraziłem chęć nabycia i się na ten zakup zgodziłem? W żadnym wypadku. Po to się właśnie zawiera umowy na piśmie aby nie było wątpliwości co do składanego oświadczenia woli.
https://www.youtube.com/watch?v=QUddu_dSX5w
Bo nawet nie przeczytałeś artykułu:
Po wstępnych negocjacjach, handlarz zdecydował się na przesłanie zdjęć umowy i poprosił o potwierdzenie czy rolnik zgadza się na zawarte w niej warunki. W odpowiedzi otrzymał wiadomość zawierającą jedynie emotkę z uniesionym kciukiem do góry.
Tak pisanie skrótami czy takimi odpowiedziami jest jak najbardziej przyjęte w biznesie. I nie umowy pisemne przy zakupie materiałów (nie środków trwałych jak auto, czy licytacji, przetargów, umów o pracę etc bo o tym się można znacznie dłużnej rozpisywać a nikt mi za to nie płaci) to najpopularniejsza opcja. I gość się zapytał czy umowa została zawarta i zaakceptowana - to że ktoś zamiast napisać muszę się zapoznać, przemyśleć, doszło.. wysyła ok to.. jego wina? :)
Serio mając zawarte umowy wcześniej z firmą, czy jako długoletni partner - możesz napisać sms np. do dostawcy potrzebuje 1000 krzeseł tych na targi, 30 rolek wykładziny czarnej 5x10 na poniedziałek i wystarczy od osoby po drugiej stronie samo ok
I każdy sąd to uzna za zwarcie umowy.
Tak trzeba zwracać uwagę co i jak się pisze jak jesteś firmą i co ma do tego kabaret? I tak słowa jak tak, oczywiście , "ok" yup" są zgodami na warunki przestawione wyżej
A z twojego gówno przykładu aucie prędzej by pasowało - mechanik po sprawdzeniu twojego auta pisze - trzeba wymienić chłodnice i rozrząd cena 7.000 - pasuje? Ty odpisujesz Ok
i patrz umowa zawarta
Problemy trzeciego świata