Dodatki do Chrome kradły dane użytkowników
Tylko czemu nie podali konkretnych przykładów takich dodatków, które wykradają dane? Może ktoś tu akurat korzysta z podobnych
O ile sobie przypominam, to było 4 czy 5 złośliwych wtyczek do Firefoxa. Ale to tyle. O chrome już trzeci czy czwarty raz czytam, że znaleziono kilkadziesiąt szpiegujących wtyczek.
Zresztą niezależnie od przeglądarki lepiej nie instalować więcej rozszerzeń niż jest absolutnie niezbędne.
Chrome ma odrobinkę większą liczbę użytkowników niż firefox, dlatego też ci użytkownicy/twórcy wtyczek są celem "ataków", a same wtyczki są częściej sprawdzane.
W źródle jest np info, że w lutym google wykryło 500 złośliwych wtyczek. To tylko pokazuje skalę z jaką na co dzień mają do czynienia.
Pamiętam jak pojawił się Google Chrome i jaki był hype na to. Ja jednak twardo trzymałem się z Firefoxem.. i cóż, nie żałuję.
Mój brat przeniósł się na Firefoxa rok temu, ale z przymusu. Zaczęły mu wywalać BSODy, średnio raz dziennie zawsze jak używał Chrome, żadne zmiany w ustawieniach, wyłączanie funkcji i cuda niewidy nie pomagały, więc przerzucił się na Firefoxa i odtąd zero problemów. Dziwne.
Ja używam w przeglądarce (Firefox) tylko kilku dodatków, takich które pochodzą od transparentnych w swoich działaniach autorów i są w mojej opinii must-have.
Nic dziwnego.
Wtyczka ma dostep do api ktorye umozliwia dostep do niemal wszystkiego w aktywnej karcie.
No jak komuś się wydaje, że można sobie instalować wszystko, wchodzić wszędzie i na wszystko zezwalać to niestety może być różnie. Świat nigdy nie był bezpiecznym miejscem i nigdy nie będzie.
Dalego używam tylko AdGuarda i Minimal Bookmarks Tree.Opera ma na szczęście Speed Dial i potrzebne gesty w standardzie.