Czy w Final Fantasy 7 Remake wróci kultowy zwrot akcji?
UWAGA SPOILER!
Nie ma to jak spoiler w tytule xD Może powinniście przenieść tę informację przed wejściem na stronę?
UWAGA SPOILER!
Nie ma to jak spoiler w tytule xD Może powinniście przenieść tę informację przed wejściem na stronę?
Skoro mowa o tym...
spoiler start
Uważam, że nie powinno mieć możliwość uratowanie Aeris w remake, bo to bardzo ważny zwrot akcji, co ma niemało wpływu dla fabuły FF7, a szczególnie dla Clouda. Niech tak zostanie bez zmian. Dobry, "mroczny" powieść nie może mieć "100% happy end" i nie da się uratować wszystko. Inaczej to byłoby nudne i przewidywalne jak większości, typowe jRPG typu "uratuj cały świat".
spoiler stop
Ja nawet w horrory gram z myślą o happy endzie. Gram w gry, by odpocząć od tego, co mam w realu, a tam jest wystarczająca zlych rzeczy. Każda gra/film/serial bez happy endu jest dla mnie nic nie warty. Dlatego obyś tylko nie miał racji. Chocby przez to kultowy Breaking Bad i ostatnio
spoiler start
Glitch
spoiler stop
przez ostatni odcinek stracił w moich oczach 5 oczek. Można było wszystko inaczej rozwiazać w obu serialach. Oczywiście nie liczę cliffhangerów, które maja być wyjaśnione w kolejnym sezonie, ale o ostatnie odcinki/zakonczenia gier/filmów.
Chodzi o to, że dobre filmy i gry nie mogą być przewidywalne.
Przewidywalny ma się nijak do happy endu.
Żałuję, że o śmierci Aeris dowiedziałem się nie grając w FFVII. To był najgorszy spoiler w moim życiu.
Brawo, brawo :) idealna sprawa, nie muszę grać skoro spoiler w tytule i obrazku. To było podłe.
Pamiętam jak dziś kiedy jakieś ~16 lat temu cała ekipą graliśmy w już starego FF7 w wersji rip'a ściągniętego z Kaazy. Dwie charakterystyczne rzeczy: wszystkim wyskakiwały błędy w miejscach gdzie były filmiki więc trzeba było nosić savy na dyskietkach i przechodzić takie fragmenty u kolegów oraz kiedy wszyscy w jednym momencie stwierdzali, że nie chce im się już dłużej grac.
ps. ten artykuł nie powinien powstać.
Spoilery z przeszło 20 letniej gry... serio?
Co do tematu, nie wskrzeszą jej, bo by się to kłuciło z filmem dziejacym się po grze.
Spoilery z przeszło 20 letniej gry... serio?
Serio, co za problem schować taką informację pod spoilerem?
Nie z przeszło 20 letniej gry, tylko z gry której większość nie zna (jakby to nie brzmiało, ale tak jest) a zaraz wyjdzie jej remake. Czyli tak jakby spoiler z jeszcze nie wydanej gry.
A jeśli chodzi o to, że kłóciło się by z filmem - no i co z tego? A co przeszkadza w odrzuceniu jego kanoniczności?
Czyli chcesz mi wmówić że jedna z najpopularniejszych gier z epoki PS1, jedna z najlepiej sprzedających się odsłon serii i gra kultowa, o której większość entuzjastów tej rozrywki przynajmniej słyszała, jest grą, która mało kto zna? A te wszystkie top 10 śmierci z gier i inne tego typu setki, czy nawet tysiące materiałów z ostatniego niemal ćwierćwiecza nic nie znaczy, bo są ludzie żyjący pod kamieniem, którzy łaskawie się obudzili i liczą że ludzie nie będą o takich rzeczach dyskutować? Równie dobrze w spoiler można wsadzić wtedy 90% artykółów z GOLa, bo zawsze znajdą się ci co nie grali, nie czytali i nie widzieli, czy dopiero co się urodzili...
Jezus też umarł, pewnie teraz w szoku będą setki dzieci, które jeszcze biblii nie czytały.
To Jezus umrze?? Dzięki stary, teraz nie ma już sensu czytać tej biblii...xD
Spoilerofoby spinające się o przedpotopowe gry i filmy nigdy nie przestaną bawić
Artykuł oczywiście całkowicie z pupy, ale tbh akurat ten spoiler to taki sam rodzaj spoilera jak w Gwiezdnych Wojnach. Nawet jak ktoś nie ogarnia tematu to myślę, że przez te wszystkie lata gdzieś tam mu się obiło o uszy kto jest prawdziwym ojcem Luke'a.
No to kto jest ojcem Luke'a to rzeczywiście obiło mi się o uszy ale tę postać z FF7 to pierwszy raz widzę na oczy.
Chcialem napisac, ze to zaden spoiler, ale jest sporo graczy, ktorzy nie mieli zadnego kontaktu z FF i nie znaja historii. Dla nich to jest ogromny spoiler.
Taaa, teraz będą chlastać się po nocach bo tego nie będą mogli znieść że poznali spoiler z remaku gry sprzed.kilkunastu lat
Aż się zalogowałem. Zmieńcie ten tytuł albo chociaż obrazek aby innym oszczędzić niespodzianki. Moim pierwszym Fajnalem była 15 i czekałem z niecierpliwością aby ograć kultową według wielu 7. Dzięki za wielki spoiler.
Nie no, nie róbcie sobie jaj z tymi spojlerami. Gra ma bodajże 23 lata, a sam motyw Aeris było tematem setek artykułów, felietonów, list top 10 itd.
Dzisiaj absolutnie każdy kto chociaż trochę interesuje się branżą grową musiał się na tą informację natknąć.
Myślę że dzisiaj nawet tekst że w Szóstym zmyśle:
spoiler start
Bruce Willis nie żyje od początku filmu
spoiler stop
jest większym spoilerem ;).
Po pierwsze: jeśli gra ma 23 to ktoś kto ma nawet 30 lat mógł jej nawet nie znać i chciał zagrać jak będzie modny ładny rimejk.
Po drugie: nie oglądałem tego filmu, ale planowałem od 15 lat - zepsułeś mi :(
Czyli jak zdefiniujesz kiedy coś jest spoilerem,a kiedy nie?
Jak kali przejść gra w ciągu roka od premiera, to nie spoiler, ale jak kali nie przejść w ciągu roka, to wtedy spoilera?
Po pierwsze: Final Fantasy VII to nie jest jakaś tam gra sprzed 23 lat. To jest Final Fantasy VII. Żeby nie wiedzieć o TYM wydarzeniu z tej gry to trzeba było te 23 lata przesiedzieć w piwnicy bez prądu lub... kompletnie nie interesować się grami.
W jednym i drugim przypadku można spokojnie przeczytać tytuł felietonu, obejrzeć obrazek i dalej nie mieć zielonego pojęcia o co chodzi.
Po drugie: wyspoilerowałem meritum sprawy, jeśli cię "łapy świeżbiły" to już twoja sprawa ;).
Jak kali przejść gra w ciągu roka od premiera, to nie spoiler, ale jak kali nie przejść w ciągu roka, to wtedy spoilera?
Są dzieła kultury które są na tyle kultowe że nie da się poruszać w tej tematyce nie wiedząc pewnych rzeczy.
Każdy wie jak kończy się Romeo i Julia nawet jeśli nie czytał, każdy wie kto jest ojcem Luke Skywalkera nawet jeśli nie oglądał i każdy wie co się stało z Aeris nawet jeśli nie grał.
PS. Gramatyka przyznaję, brawurowa.
Jakim trzeba być betonem, żeby zakładać że każdy człowiek obejrzał każdy klasyk filmowy, albo przeszedł każdą znaną grę z ostatnich 30 lat.
A, no w sumie sporym betonem, jak nawet się sarkazmu nie łapie.
"Czyli jak zdefiniujesz kiedy coś jest spoilerem,a kiedy nie?
Jak kali przejść gra w ciągu roka od premiera, to nie spoiler, ale jak kali nie przejść w ciągu roka, to wtedy spoilera?"
Drugi Kali nie rozumieć, że jak wioska się kończyć to świat się nie kończyć. On grać w gra to nie znaczy, że inni grać w gra. Że jak on coś znać to nie wszyscy to znać. A jak gra zostać wydana w 1996 to dla kogoś kto nie grać w nią to informacja o niej być spojlerem z rimejka co ma zostać dopiero wydany w 2020.
Nie trzeba oglądać tych filmów, czytać książek czy grać w najbardziej kultowe gry żeby znać te fakty. To informacje które przewijają się w popkulturze w bardzo różnej postaci i nie da się obcować z danym medium nie trafiając na nie.
PS. Jeśli to był sarkazm to proponuję sprawdzić znaczenie tego słowa.
No i gratuluję poczucia humoru. Czym teraz zaskoczysz? Filmik ze srającym psem?
Niezbyt mnie interesuje Final Fantasy, więc chyba nigdy o tym nie słyszałem. A jeśli słyszałem to zapomniałem. Natomiast uwierz mi że nie trzeba być kompletnie nieobeznanym z grami video żeby nie wiedzieć o śmierci jakiejś tam postaci z połówki niekończącej się serii gier, która została wydana w zupełnie innej epoce. Wystarczy nie grać w Finala 7 i nie czytać starych (i to naprawdę starych) artykułów.
Zakładając że nie znałeś gry ani postaci to myślę jednak że sekcja komentarzy pod tym wątkiem zaspoilerowała Ci więcej niż obrazek i tytuł felietonu ;).
Pominę fakt że pewnie na samą grę i jRPG masz tak ogólnie wywalone (po prostu nie jesteś fanem gatunku, co jest przecież zrozumiałe) więc i ewentualny spoiler masz raczej w... no powiedzmy że w głębokim poważaniu ;).
Ja tak, ale ja z alternatywnej rzeczywistości który lubi FF ale nie grał w 7 mógłby się wkurzyć. Komentarze zaspojelrowały więcej, oczywiście ale tak jak napisałem niżej, z tytułu obrazka wiemy że umrze i wiemy kto, tyle wystarczy jak na największe zaskoczenie w grze, które ma za nami chodzić.
O ile jestem w stanie przyznać że istnieją gracze którzy nie wiedzą kto to Aeris i jaki los ją spotkał, o tyle ciężko mi wyobrazić sobie takich ludzi wśród fanów jRPG. Nie wspominam już nawet o takiej abstrakcji jak fan Final Fantasy który nie zna "siódemki" :).
No wiesz, nie każdy fan musi być z serią od początku, szczególnie że gry wczesnych lat 90 w porównaniu do dzisiejszych standardów są toporne i paskudne, już nie mówiąc o kompatybilności. Ktoś mógł zacząć kilka części temu i nawet nie być jakimś dużym fanem, ale czekać na 7, tak wychwalaną przez długoletnich fanów. Przy serii o takiej długości ciężko oczekiwać by ktoś nowy miał ją zaczynać od początku, szczególnie że z tego co wiem to nie są one ze sobą połączone.
A nie uważasz że zaczynamy tym samym popadać w absurdy? Zauważ jak mocno musisz już kombinować żeby wyłuskać ten konkretny typ użytkownika który mógłby mieć jakiś problem z felietonem.
No bo potrzebujemy fana jRPG który nie zna fabuły najbardziej popularnej gry z jego ulubionego gatunku, za to zna i uwielbia inne gry z tej samej serii co ten tytuł. Musi być odpowiednio młody żeby nie znać początkowych gier z serii FF. Jednocześnie ten młody człowiek musi omijać strony z memami ponieważ po E3 na którym ogłoszono Remake pojawiło się mnóstwo memów które same w sobie są już spoilerem. Ten człowiek, jako fan jRPG, pewnie szuka filmów na YT a także artykułów i felietonów które opisują jego ulubiony gatunek a jednak w żadnym z nich nie trafił na spoiler najbardziej szokującej sytuacji w najbardziej kultowej grze.
Więc tak, przyznaję Ci że jeśli będziemy kopać dostatecznie głęboko to zbudujemy wizerunek użytkownika któremu felieton mógłby przeszkadzać, ale nie popadajmy w paranoję.
Tytuł felietonu został już w tej chwili zmieniony więc ludzie którym spojler mógłby przeszkadzać mogą spać spokojnie... wszyscy trzej. :D
Zauważ jak mocno musisz już kombinować żeby wyłuskać ten konkretny typ użytkownika który mógłby mieć jakiś problem z felietonem.
Nie muszę. Człowiek który zaczął grać w JRPG po powiedzmy 2005 mógłby nie sięgnąć po FF7, bo wygląda po prostu paskudnie i mogą wystąpić problemy z kompatybilnością.
No bo potrzebujemy fana jRPG który nie zna fabuły najbardziej popularnej gry z jego ulubionego gatunku, za to zna i uwielbia inne gry z tej samej serii co ten tytuł.
No te nowsze, biorąc pod uwagę to ze seria po chyba ze 30 lat to nic dziwnego, myślisz że fani Metal Geara grali we wszystkie części. Zwróć uwagę ze dużo fanów Soulsów nie grało w Demon Souls.
Musi być odpowiednio młody żeby nie znać początkowych gier z serii FF.
Kiedy ta gra miała premierę 1995? Żeby w nią zagrać w wieku 15 lat do 10 lat po premierze musiałby się urodzić w 1990. Czyli bardzo duża grupa ludzi jest dostatecznie młoda żeby nie grac w pierwsze części.
Jednocześnie ten młody człowiek musi omijać strony z memami ponieważ po E3 na którym ogłoszono Remake pojawiło się mnóstwo memów które same w sobie są już spoilerem.
Wchodzę na Kwejka i Demoty a jedyny mem jaki widziałem z FF to to z przebraniem się w worki żeby oszukać strażników.
Ten człowiek, jako fan jRPG, pewnie szuka filmów na YT a także artykułów i felietonów które opisują jego ulubiony gatunek a jednak w żadnym z nich nie trafił na spoiler najbardziej szokującej sytuacji w najbardziej kultowej grze.
Może szukał tych informacji u względnie kompetentnych ludzi którzy ostrzegali przed spojlerami.
Więc tak, przyznaję Ci że jeśli będziemy kopać dostatecznie głęboko to zbudujemy wizerunek użytkownika któremu felieton mógłby przeszkadzać, ale nie popadajmy w paranoję.
Mogę odpowiedzieć cytatem z tego wątku?
Aż się zalogowałem. Zmieńcie ten tytuł albo chociaż obrazek aby innym oszczędzić niespodzianki. Moim pierwszym Fajnalem była 15 i czekałem z niecierpliwością aby ograć kultową według wielu 7. Dzięki za wielki spoiler.
To od Nerio, post wyżej. Takich jak on jest sporo więcej, spora część fanów JRPGów która ma poniżej 30 lat mogła nie mieć kontaktu z FF7.
Nie muszę. Człowiek który zaczął grać w JRPG po powiedzmy 2005 mógłby nie sięgnąć po FF7, bo wygląda po prostu paskudnie i mogą wystąpić problemy z kompatybilnością.
Cały problem w tym że dyskutujesz ze swoimi własnymi argumentami a nie z moimi. Nie twierdzę że tacy ludzie w tytuł grali, twierdzę że znają fabułę. To nie to samo.
Czyli bardzo duża grupa ludzi jest dostatecznie młoda żeby nie grac w pierwsze części.
Odnosisz się wielokrotnie do tego samego argumentu więc nie będę odpisywał na każdy tekst. Podkreślam tylko, grać a znać fabułę to nie to samo.
Może szukał tych informacji u względnie kompetentnych ludzi którzy ostrzegali przed spojlerami.
Może u kompetentnych a może nie. A może miał wywalone na spoilery bo jak sam napisałeś gra była już zbyt brzydka żeby planował ją przejść więc po prostu posłuchał jak ktoś gada o fabule.
To od Nerio, post wyżej. Takich jak on jest sporo więcej, spora część fanów JRPGów która ma poniżej 30 lat mogła nie mieć kontaktu z FF7.
Pewnie, biorąc pod uwagę że fanów jRPG na GOLu jest z pięciu w sumie to na pewno masz rację :D.
Niby czemu mieliby znać fabułę? Poszukiwanie smaczków z jakiejś pojedynczej gry tylko dlatego że jest z mojego gatunku wydaje mi się dziwne. To dlatego że taka informacja wyrwana z kontekstu mogłaby być mocno niezrozumiała. Gościu nigdy nie grał w FF7 ale obejrzy filmik o tym ze jakaś postać tam ginie, tylko po co? Nie ma kontekstu.
Oczywiście mogli być też tacy ludzie którzy obejrzeli sobie skróty bo chcieli. Problem w tym ze nie o nich ta dyskusja, gdyż oni już znają fabułę. Dyskusja jest o tych którzy tych filmików nie obejrzeli, możliwe że z powodu który podałem wyżej, a czekali na remake tej części, o którym już było słychać od kilku lat.
Co do liczby osób, u mnie na Discordzie jest dwóch co grali w FF. Jeden ograł siódemkę (chyba nawet wszystkie części ale nie wiem), a drugi tylko te nowsze. Ten drugi miałby tutaj spojler, chociaż akurat on się spojlerami nie przejmuje.
Prosty algorytm:
Czy informacja zepsuła zabawę?
Jeśli tak- spoiler.
Co dosłownie przecież znaczy psucie zabawy...
Jak wchodzisz na strony z newsami to też się denerwujesz, że przecież ty to już wiesz, to po co o tym piszą znowu?
Nie będę się odnosił do każdego z Twoich argumentów ponieważ jest to kolejny raz wyliczanka w stylu "co by się musiało stać żeby ten felieton był dla kogoś spoilerem".
Natomiast tak jak napisałem powyżej, powstrzymywanie się przed opublikowaniem takiego materiału ponieważ gdzieś tam są jakieś pojedyncze osoby którym mogłoby to przeszkadzać jest absurdem i paranoją.
Za komentarz do całej tej sytuacji niech posłuży Twoja własna wypowiedź w której sugerujesz że sam masz na Discordzie 2 osoby dla których ten ewentualny spoiler mógłby być problemem, tylko że dla jednego nie jest bo zna grę a dla drugiego nie jest bo ma w dupie spoilery ;).
Z tym że ty z góry zakładasz że takich osób jest niewiele nie podając absolutnie żadnej informacji potwierdzającej twoje domysły. Ja wiem o istnieniu dwóch takich osób, z całą pewnością jest ich więcej. Wbrew tamu co ci się wydaje nie każdy fan JRPG zagrał w FF7. Ja jestem fanem CRPG ale nie grałem na przykład w KOTORa 2. Jak to możliwe? No po prostu tak wyszło.
Z tym że ty z góry zakładasz że takich osób jest niewiele nie podając absolutnie żadnej informacji potwierdzającej twoje domysły.
Owszem zakładam, bo to wynika z kilku sensownych przesłanek.
Ja wiem o istnieniu dwóch takich osób, z całą pewnością jest ich więcej.
Nie wiesz o istnieniu ani jednej takiej osoby ponieważ jak sam napisałeś znasz 2 osoby lubiące Final Fantasy i żadnej z nich nie przeszkadza ten ewentualny spoiler.
Wbrew tamu co ci się wydaje nie każdy fan JRPG zagrał w FF7.
Po raz 1001, bo widzę że jeszcze nie "zaskoczyło". Zagrać w grę a znać jej fabułę to nie to samo.
Ja jestem fanem CRPG ale nie grałem na przykład w KOTORa 2. Jak to możliwe? No po prostu tak wyszło.
Urzekła mnie twoja historia. A wynika z niej że?
Powtarzam. Final Fantasy VII to jeden z największych kroków milowych w gamingu a wydarzenie o którym mowa w felietonie to powszechnie znany motyw który wszedł już do popkultury podobnie jak "Luke i am your father" czy motyw śmierci głównego bohatera Titanica. Jeśli jest gdzieś kilka osób które z różnych powodów nie znają tego motywu, to trudno. Powstrzymywanie się przed publikacją felietonu z powodu takich kilku osób to absurd i paranoja.
Jak ktoś nie grał w grę to po co miałby poznawać jej historię? Nie jest mu do niczego potrzebna, bo części nie są ze sobą powiązane.
Z mojej historii natomiast wynika tyle że ja, jako fan rpgow nie znam fabuły jednej z lepszych gier w tym gatunku, co jest bezpośrednim dowodem na to że istnieją osoby które nie zagrały we wszystkie tytuły na rynku, szokujące prawda?
Może sobie być kamieniem mailowy, tak samo jak kotor. Z tym że twój ff ma już 25 lat. Jest starszy niż większość graczy na świecie i jak ktoś nie szukał bezpośrednio o nim informacji to bardzo prawdopodobne że nie znał tego zwrotu akcji.
Porównywanie popularności tej gry do gwiezdnych wojen w Polsce jest co najmniej śmieszne. Interesuje się grami a nigdy nie słyszałem o śmierci tej postaci, powiedz mi jak to możliwe skoro jest to taki szlagier?
Musisz po prostu zrozumieć że gra o której mówisz to staroć który dla większości fanów jrpg będzie dopiero miał swoją premierę. Mało tego, cześć fanów mogła stwierdzić że skoro nigdy nie grała w tą część to sobie ją przejdzie przez premierą tematu żeby ją porównać.
O samej stosownosci pisania takie felietony napisze komentarz na dole, w tej drugiej nitce.
Jak ktoś nie grał w grę to po co miałby poznawać jej historię? Nie jest mu do niczego potrzebna, bo części nie są ze sobą powiązane.
Nie musiało to być intencjonalne. Tak jak pisałem już wielokrotnie, ten motyw pojawia się wielokrotnie w różnych materiałach związanych z jRPG. Wystarczy że ktoś był zainteresowany tematem w ogóle, niekoniecznie musiał szukać konkretnie danych na temat FF VII.
Z mojej historii natomiast wynika tyle że ja, jako fan rpgow nie znam fabuły jednej z lepszych gier w tym gatunku, co jest bezpośrednim dowodem na to że istnieją osoby które nie zagrały we wszystkie tytuły na rynku, szokujące prawda?
Widocznie taki z ciebie fan rpgów jak z koziej dupy organki.
Może sobie być kamieniem mailowy, tak samo jak kotor.
Hehe, no powiedzmy.
Interesuje się grami a nigdy nie słyszałem o śmierci tej postaci, powiedz mi jak to możliwe skoro jest to taki szlagier?
Tak jak pisałem wyżej, koza, dupa, organki ;).
Powiem tyle jak ktoś bardzo chce może zagrać w część z lat 90 są mody które podkręcają grafikę i interfejs dzisieszych standardów więc z tym nie ma problemu mało tego są też mody które pełni spolszczają grę i z angielskim dubingiem.
Aj przepraszam, faktycznie moja nieznajomość tych dwóch leniwych tytułów przekreśla mnie jak fana RPG. Czy jak już nadrobię te rażące braki to mam się do ciebie zgłosić o podbicie legitymacji osobiście, czy wystarczy listownie?
Tak w ogóle to czy za 50 lat znajomość tych tytułów również będzie wymagana, czy jednak przewidujesz jakieś zmiany w katalogu gier wymaganych?
ten cały reamake może się skończyć faillem jeśli to będą epizody.
Coś mi świta, że tak samo jawnie to zaspoilerowano w recenzji w Secret Service. Dobrze pamiętam?
Dla tych co mówią, ze to żaden spoiler, bo gra jest stara:
ludzie... Jak ktoś ma mniej niż 30 lat to żeby znać tę grę tak na prawdę musiał by być fanem retro, albo na komunię dostać PS1 (zresztą z polska premierą w tym samym roku). To tak jakby 30+ latek znał fabułę Phantasy Star z Sega Master System, czy Final Fantasy 3.
Czyli dla większości jest to spoiler z gry, która jeszcze nie wyszła.
Nigdy nie grałem w ff7 a jeśli ten remake kiedykolwiek wyjdzie na pc ogram z przyjemnością mimo tego, że znam już ten twist bo ja nie sram się o spoilery z gier które wyszły wieki temu bo jest to niedorzeczne
Pamiętam jak pierwszy raz grałem na PSX i mi mieczem w plecy wyjechali, to aż save'a wyczytałem, żeby ją uratować. Nie udało się :(
#teamTifa
Czytam komentarze i stwierdzam, że ludzie zdurnieli. Niedługo nic nie będzie można powiedzieć, bo będzie płacz o spojlery. Gdyby nie to, że i tak by usunęli taki komentarz to użyłbym mocniejszych słów na temat tej głupoty.
Idąc takim torem myślenia - jeśli nie oglądasz filmów czy grasz w gry w dniu premiery, albo nie omijasz FB żeby nie zostać zasypanym falą memów zdradzających wątki jednocześnie nie będąc z tego zadowolonym to jesteś głupi.
Spoiler z gry, która zostanie wydana dopiero za kilka miesięcy nie jest spoilerem? Mocne.
Spoiler z gry, która zostanie wydana dopiero za kilka miesięcy nie jest spoilerem? Mocne.
Jeśli rzeczywiście jesteś jednym z tych, którzy nie wiem gdzie i jak się uchowali, ale jakimś cudem nic nie wiedzą o FF VII to ani tytuł felietonu ani załączony obrazek niewiele ci powiedzą. A skoro wiesz kogo grafika przedstawia to nie piernicz głupot że ktoś ci coś zaspoilerował. Poza tym ewentualny spoiler (przed którym autor tekstu ostrzega) dotyczy fabuły gry która ma 23 lata. Autor nie może zaspoilerować tytułu który wychodzi w tym roku bo nie zna fabuły tej gry, może sobie ewentualnie podywagować na temat tego co BYĆ MOŻE w niej się znajdzie.
eśli rzeczywiście jesteś jednym z tych, którzy nie wiem gdzie i jak się uchowali, ale jakimś cudem nic nie wiedzą o FF VII to ani tytuł felietonu ani załączony obrazek niewiele ci powiedzą. A skoro wiesz kogo grafika przedstawia to nie piernicz głupot że ktoś ci coś zaspoilerował.
Załóżmy że zacząłem przygodę z seria od 15 (nawet ktoś tu tak ma), wiedze tytuł sugerujący że ktoś umrze i obrazek kto. Jak zagram w 7 to się bardzo szybko dowiem o kogo dokładnie chodzi.
Autor nie może zaspoilerować tytułu który wychodzi w tym roku bo nie zna fabuły tej gry, może sobie ewentualnie podywagować na temat tego co BYĆ MOŻE w niej się znajdzie.
To jest remake wiec możemy sobie podywagować że będzie z grubsza taka sama.
Jeśli rzeczywiście jesteś jednym z tych, którzy nie wiem gdzie i jak się uchowali, ale jakimś cudem nic nie wiedzą o FF VII to ani tytuł felietonu ani załączony obrazek niewiele ci powiedzą.
Po obejrzeniu materiałów promujących Remake wiem, że ta postać jest jakoś istotna dla fabuły bo, o dziwo, jest praktycznie na każdym zwiastunie. Autor tekstu dość wyraźnie sugeruje tytułem i obrazkiem, że ktoś/coś kaput jej zrobi. Trochę ciężko będzie mi się do niej teraz przywiązać wiedząc jak skończy.
To jest informacja Z ODŚWIEŻONEJ WERSJI STAREJ GRY. Nie z nowej która dopiero wyjdzie. Ja naprawdę rozumiem czepianie się, że ktoś zdradzi coś z utworu który dopiero wyjdzie/wyszedł niedawno. Ale to co tutaj się odwala to jak czepianie się, że ktoś powiedział coś na temat fabuły Gwiezdnych Wojen, Ojca Chrzestnego, Władcy Pierścieni itd. To prawda, ciągle rodzą się nowi ludzie, dorastają i odkrywają na nowo stare utwory. Ale to jest ich pech i tyle, po prostu mają problem.
Czy Ty aby nie jesteś jedna z tych osób, które 3 minuty po obejrzeniu nowego odcinka Gry o Tron wrzucały na FB komentarze w stylu "Wiedziałem, że X umrze." a po fali niezadowolenia "lol to było oczywiste!" ?
To prawda, ciągle rodzą się nowi ludzie, dorastają i odkrywają na nowo stare utwory. Ale to jest ich pech i tyle, po prostu mają problem.
Śmiem twierdzić ze jest więcej fanów JRPG którzy nie grali w FF7, niż takich co grali. Wiem ze jesteście starzy wyjadacze, a soją kopię pozyskaliście ze stadionu tysiąclecia, ale mało kto urodzony w okolicach premiery tej gry po nią sięgnie. Równie dobrze można walić wszędzie spojlerami, jak ktoś to przeczyta to jego pech i tyle, w końcu tobie nic się nie stało, więc wszytko w porządku.
Równie dobrze można walić wszędzie spojlerami, jak ktoś to przeczyta to jego pech i tyle, w końcu tobie nic się nie stało, więc wszytko w porządku.
Nie, najlepiej nie pisać nic o niczym w strachu przed tym że znajdzie się jakiś Zenon z Koziej Wólki który akurat mógłby poczuć dyskomfort z powodu ewentualnego spoilera. Recenzje filmów/książek/gier powinny się ograniczać do zdjęcia okładki i oceny bez choćby jednego zdania, bo przecież czytający mógłby coś z tego zdania wywnioskować, nie daj Boże.
No oczywiście zdjęcia okładki też trzeba pokazać z głową, zasłaniając ewentualne twarze bohaterów czy krajobrazy które mogłyby zasugerować miejsce akcji... Po namyśle to jednak bez zdjęcia... Tytuł i ocena na czarnym tle... Chociaż w sumie to tytuł też może przecież zasugerować zawartość więc chyba najlepiej będzie jak recenzja będzie tylko oceną na czarnym tle, bez tytułu jakiego ocena dotyczy. Tak, to jest jakieś wyjście. :D
Generalnie jak prowadI się dyskusje na temat jakiejś gry, to zamieszcza się to w miejscach gdzie jest niemal pewność ze zawiera jaj weteranów. W przypadku zamieszczania takiego tekstu na stronie gola, dobrze by było zrobić to w taki sposób, żeby nie spojelrowac absolutnie każdemu kto na te stronę wejdzie.
Recenzje drogi kolego również pisze się bez spojlerów. Czemu? A no temu że cel recenzji, czyli użytkownik który nie grał w grę, a tylko szuka opinii czy warto, raczej nie będzie zadowolony ze spojlerów.
Czyli jak powinien wyglądać ten felieton na stronie głównej? Tytuł i obrazek powinien nie zdradzać zawartości dla osób które nie chcą jej znać. Podsumowując wystarczy wyjąć swoją głowę z własnego tyłka i zastanowić się czy przy odrobinie dobrej woli nie uda się przypadkiem ograniczyć spojelrów gry która dopiero wyjdzie. To jest tak jakby przed premierą wiedźmina wszędzie były felietony zdradzające fabułę, bo przecież każdy już przeczytał to wiekopomne dzieło, kamień mailowy literatury.
Generalnie jak prowadI się dyskusje na temat jakiejś gry, to zamieszcza się to w miejscach gdzie jest niemal pewność ze zawiera jaj weteranów. W przypadku zamieszczania takiego tekstu na stronie gola, dobrze by było zrobić to w taki sposób, żeby nie spojelrowac absolutnie każdemu kto na te stronę wejdzie.
Ze wszystkich bzdur które napisałeś w tej dyskusji ta jest w ścisłej czołówce :D. To teraz redaktor portalu o grach video ma się zastanawiać czy aby portal z którym współpracuje jest odpowiednim miejscem do tego żeby zamieszczać felieton o, bądź co bądź, grze video :).
Dokładnie takie brednie miałem na myśli kiedy pisałem o paranoi i absurdzie.
Recenzje drogi kolego również pisze się bez spojlerów.
Tak? Niemal w każdej recenzji są informacje dotyczące fabuły danej gry, a przynajmniej początków tej fabuły. Więc dlaczego nikt nie pomyśli o użytkownikach którzy nie chcą poznać nawet pierwszych 5 minut fabuły przed zagraniem. To przecież jest spoiler, a skoro gdzieś w tłumie może się znaleźć chociaż jedna osoba która sobie tego nie życzy, to nie powinno się tego robić.
Czemu? A no temu że cel recenzji, czyli użytkownik który nie grał w grę, a tylko szuka opinii czy warto, raczej nie będzie zadowolony ze spojlerów.
A to po czym poznajesz że jakaś informacja na temat fabuły jest spoilerem a inna nie? Bo z moich obserwacji wynika że praktycznie każda recenzja zawiera pewne informacje o fabule.
Czyli jak powinien wyglądać ten felieton na stronie głównej? Tytuł i obrazek powinien nie zdradzać zawartości dla osób które nie chcą jej znać.
Tak, dokładnie, tytuł artykułu i grafika nie powinny mówić nic o zawartości felietonu... Ciekawe podejście.
Podsumowując wystarczy wyjąć swoją głowę z własnego tyłka i zastanowić się czy przy odrobinie dobrej woli nie uda się przypadkiem ograniczyć spojelrów gry która dopiero wyjdzie.
Czy tam wyszła 23 lata temu :D.
To jest tak jakby przed premierą wiedźmina wszędzie były felietony zdradzające fabułę, bo przecież każdy już przeczytał to wiekopomne dzieło, kamień mailowy literatury.
Przed premierą Wiedźmina absolutnie każdy wiedział że fabuła gry będzie się opierała o poszukiwania Ciri którą ściga Dziki Gon. A mówimy tu o premierze nowej gry, nie remake'u, więc całości fabuły po prostu nikt nie znał.
Ze wszystkich bzdur które napisałeś w tej dyskusji ta jest w ścisłej czołówce :D. To teraz redaktor portalu o grach video ma się zastanawiać czy aby portal z którym współpracuje jest odpowiednim miejscem do tego żeby zamieszczać felieton o, bądź co bądź, grze video :).
Dokładnie takie brednie miałem na myśli kiedy pisałem o paranoi i absurdzie.
Przeczytaj jeszcze raz i ze zrozumieniem, bo chyba zeza złapałeś. Ja mu nie zabraniam zamieszczania tutaj felietonu (w zasadzie to mu niczego nie zabraniam, tylko sugeruję), ja tylko mówię że być może ładowanie spojlera w tytuł i obrazek wyświetlany na głównej, nie jest dobrym pomysłem jak na grę która będzie dopiero miała swoją premierę.
Tak? Niemal w każdej recenzji są informacje dotyczące fabuły danej gry, a przynajmniej początków tej fabuły. Więc dlaczego nikt nie pomyśli o użytkownikach którzy nie chcą poznać nawet pierwszych 5 minut fabuły przed zagraniem. To przecież jest spoiler, a skoro gdzieś w tłumie może się znaleźć chociaż jedna osoba która sobie tego nie życzy, to nie powinno się tego robić.
Mam rozumieć że ten cały "największy plottwist w historii", chluba JRPGów, to raptem pierwsze pięć minut, niezbyt znaczącej części fabuły? Bo do tego w tym momencie porównujesz ten fragment FF7. Podaj mi przykład recenzji z GOLa, gdzie zaspojlerowano w tytule i obrazku jeden z ważniejszych punktów zwrotnych gry.
A to po czym poznajesz że jakaś informacja na temat fabuły jest spoilerem a inna nie? Bo z moich obserwacji wynika że praktycznie każda recenzja zawiera pewne informacje o fabule.
Pewne, ale takie które bez kontekstu nie mówią nam wprost co się stanie. Nie można sobie w recenzji napisać na przykład "Fabuła zaczyna się rozkręcać kiedy Grzesiek, nasz lojalny towarzysz, zdradza nas w 3 akcie i kradnie magiczny kamień". Zamiast tego pisze się coś w stylu "Fabuła rozkręca się w 3 akcie, kiedy to historia nabiera głębi". Ponownie mieszasz również skalę, bo gdzie małemu spojlerowi podowiadającemu co się będzie działo, do walenia prosto na twarz spojelera z ważnego momentu.
Tak, dokładnie, tytuł artykułu i grafika nie powinny mówić nic o zawartości felietonu... Ciekawe podejście.
Powinny mówić coś o zawartości felietonu, ale da się to tak zrobić żeby nie robić spojleru. Zobacz, nawet redakcja stwierdziła ze spartolili tytuł, tylko nieszczęsny obrazek pozostał, a przecież mogli dać dowolna inną grafikę z FF7 która nie miała nic wspólnego ze spojlerem.
Czy tam wyszła 23 lata temu :D.
Niby, tak tylko że to było w zupełnie innej epoce. Wielu fanów JRPG nie grało w tą grę i nic nie wiedziało o jej plot twiscie, to że twierdzisz inaczej nic nie zmienia. W tym wątku już 2 osoby wyraziły swoje ubolewanie, gdyż im to zaspojelrowało fabule. Kilka innych wprost powiedziało ze w tytule i obrazku jest duży spojler. Naprawdę myślisz ze wszyscy gracze JRPGów z jakiegokolwiek powodu postanowili zgłębiać historię siódemki? Szczególnie teraz, jak już wiedzą ze niedługo sami będą mogli w nią zagrać? To trochę tak jakby oczekiwać od obecnego widza znajomości filmu z czasów kina niemego, bo mniej więcej taka różnica jest między grami dzisiaj, a tymi 25 lat temu.
Przed premierą Wiedźmina absolutnie każdy wiedział że fabuła gry będzie się opierała o poszukiwania Ciri którą ściga Dziki Gon. A mówimy tu o premierze nowej gry, nie remake'u, więc całości fabuły po prostu nikt nie znał.
No tak, wiec równie dobrze GOL mógłby zrobić felieton w którym zaspojlerowano by jak się te poszukiwania skończyły. W końcu wcześniej była książka i każdy zainteresowany Wiedźminem już o tym wiedział.
Przeczytaj jeszcze raz i ze zrozumieniem, bo chyba zeza złapałeś. Ja mu nie zabraniam zamieszczania tutaj felietonu (w zasadzie to mu niczego nie zabraniam, tylko sugeruję), ja tylko mówię że być może ładowanie spojlera w tytuł i obrazek wyświetlany na głównej, nie jest dobrym pomysłem jak na grę która będzie dopiero miała swoją premierę.
No sory stary ale odwracasz kota ogonem. Wyraźnie pisałeś że takie teksty należy zamieszczać w miejscach gdzie autor ma NIEMAL PEWNOŚĆ że zobaczą go tylko weterani. Miej chociaż tyle jaj żeby przyjąć na klatę odpowiedzialność za własne słowa.
Mam rozumieć że ten cały "największy plottwist w historii", chluba JRPGów, to raptem pierwsze pięć minut, niezbyt znaczącej części fabuły? Bo do tego w tym momencie porównujesz ten fragment FF7. Podaj mi przykład recenzji z GOLa, gdzie zaspojlerowano w tytule i obrazku jeden z ważniejszych punktów zwrotnych gry.
Do niczego nie porównuje tego fragmentu. Wyśmiewam wasze paranoiczne podejście do wszelakich spoilerów. Sugeruję że skoro autorzy powinni przejmować się tymi jednostkami które mogą mieć problemy z 23 letnim spoilerem, to dlaczego mieliby nie myśleć o tych jednostkach które za spoiler uznają informację że "Kratos wraz z synem podróżują na górę żeby z niej rozsypać prochy matki chłopaka". Dowiadujemy się tego zaraz na początku ale pewnie jest ktoś kto chciał odkryć to sam, a przeczytał w recenzji.
Ponownie mieszasz również skalę, bo gdzie małemu spojlerowi podowiadającemu co się będzie działo, do walenia prosto na twarz spojelera z ważnego momentu.
A to kto decyduje które pretensje o spoiler są paranoją a które są uzasadnione? Ty? Czym mierzysz "wagę" spoilera? Spoilerometrem?
Powinny mówić coś o zawartości felietonu, ale da się to tak zrobić żeby nie robić spojleru. Zobacz, nawet redakcja stwierdziła ze spartolili tytuł, tylko nieszczęsny obrazek pozostał, a przecież mogli dać dowolna inną grafikę z FF7 która nie miała nic wspólnego ze spojlerem.
Redakcja ma to do siebie że musi czasem zachować się proklientowsko.
Ja nie będąc redaktorem GOLa mogę sobie pozwolić na to że powiedzieć komuś w twarz że jego zachowanie jest paranoiczne.
Niby, tak tylko że to było w zupełnie innej epoce.
Jeśli ktoś się interesuje kinem to wie o scenie z łbem konia w "Ojcu chrzestnym", nawet jeśli samego filmu nie widział.
Wielu fanów JRPG nie grało w tą grę i nic nie wiedziało o jej plot twiscie, to że twierdzisz inaczej nic nie zmienia.
Fabuła tej gry to już część popkultury i jej najważniejsze momenty są powszechnie znane. To że twierdzisz inaczej nic nie zmienia.
No i po raz 1002, grać w grę a znać jej fabułę to nie to samo.
W tym wątku już 2 osoby wyraziły swoje ubolewanie, gdyż im to zaspojelrowało fabule.
Dwie osoby? O nie, zdecydowanie należy uruchomić alarm i absolutnie natychmiast usunąć felieton.
Naprawdę myślisz ze wszyscy gracze JRPGów z jakiegokolwiek powodu postanowili zgłębiać historię siódemki?
Nie, uważam że zdecydowana większość zna przynajmniej najważniejsze momenty tej fabuły. A pozostałe 3 czy 4 osoby powinny po prostu wyciągnąć kij z dupy i nie robić awantury o nic.
No tak, wiec równie dobrze GOL mógłby zrobić felieton w którym zaspojlerowano by jak się te poszukiwania skończyły. W końcu wcześniej była książka i każdy zainteresowany Wiedźminem już o tym wiedział.
Treść książek nijak ma się do treści gier więc nie wiem co ma piernik do wiatraka, ta sytuacja w żaden sposób nie koresponduje ze zrobieniem remaku FF7.
No sory stary ale odwracasz kota ogonem. Wyraźnie pisałeś że takie teksty należy zamieszczać w miejscach gdzie autor ma NIEMAL PEWNOŚĆ że zobaczą go tylko weterani. Miej chociaż tyle jaj żeby przyjąć na klatę odpowiedzialność za własne słowa.
Po pierwsze
https://sjp.pwn.pl/slowniki/odwraca%C4%87 kota ogonem.html
Po drugie, tłumacze to po raz ostatni, do tego tekstu powinny zajść tylko osoby znające fabułę FF7. NA GOLu jest więcej osób która tej fabuły nie zna niż zna, wiec umieszczanie spojlera na stronie głównej sprawia że trafia on do ludzi którzy w większości nie mieli pojęcia o istnieniu takiej gry. Ciężko jest ich wiec nazwać weteranami.
Do niczego nie porównuje tego fragmentu. Wyśmiewam wasze paranoiczne podejście do wszelakich spoilerów. Sugeruję że skoro autorzy powinni przejmować się tymi jednostkami które mogą mieć problemy z 23 letnim spoilerem, to dlaczego mieliby nie myśleć o tych jednostkach które za spoiler uznają informację że "Kratos wraz z synem podróżują na górę żeby z niej rozsypać prochy matki chłopaka". Dowiadujemy się tego zaraz na początku ale pewnie jest ktoś kto chciał odkryć to sam, a przeczytał w recenzji.
Czyli porównujesz Właśnie porównałeś spojeler z Finala do spojlera z GOWa, czyli wiedza o tym że w GOWie rozsypujemy prochy matki dzieciaka, jest porównywalne do wiedzy ze w Finalu ginie w niespodziewany sposób jedna z ważnych postaci. To trochę tak jakby powiedzieć że szkolna bójka i mord ze szczególnym okrucieństwem to takie same przestępstwa.
A to kto decyduje które pretensje o spoiler są paranoją a które są uzasadnione? Ty? Czym mierzysz "wagę" spoilera? Spoilerometrem?
Rozumem, mogę ci pożyczyć. Są spojlery większe i mniejsze. Spojler mówiący o czym mniej więcej jest gra to bardzo mały spojler. Spojler mówiący o tym co konkretnie, kiedy i w jaki sposób się stanie jest już trochę większy, czyż nie?
Redakcja ma to do siebie że musi czasem zachować się proklientowsko.
Ja nie będąc redaktorem GOLa mogę sobie pozwolić na to że powiedzieć komuś w twarz że jego zachowanie jest paranoiczne.
Przy okazji pokazujesz również nadmierną pewność siebie i bucowatość ale kontynuuj.
Jeśli ktoś się interesuje kinem to wie o scenie z łbem konia w "Ojcu chrzestnym", nawet jeśli samego filmu nie widział.
Niby skąd? Z licznych memów które się pojawiają na ten temat? Czy może z co tygodniowych sprawozdań najlepszych scen w filmach? Podaj mi jakieś świeże źródło informacji na temat tej sceny.
Fabuła tej gry to już część popkultury i jej najważniejsze momenty są powszechnie znane. To że twierdzisz inaczej nic nie zmienia.
No i po raz 1002, grać w grę a znać jej fabułę to nie to samo.
Popkultury wśród tych co grali w FF7. Rozejrzyj się wokół siebie, nie wiem może wyjdź na ulicę i popytaj się ludzi co sądzą o tym momencie, no przecież każdy powinien wiedzieć o czym mówisz, więc nie wyjdziesz na głupka.
Dwie osoby? O nie, zdecydowanie należy uruchomić alarm i absolutnie natychmiast usunąć felieton.
2 osoby się wypowiedziały, łącznie 39 dało minusa felietonowi. I to z tych które tutaj w ogóle weszły po zobaczeniu tego obrazka. Jak na populację GOLa to i tak już całkiem sporo.
Nie, uważam że zdecydowana większość zna przynajmniej najważniejsze momenty tej fabuły. A pozostałe 3 czy 4 osoby powinny po prostu wyciągnąć kij z dupy i nie robić awantury o nic.
W sumie to możesz przeprowadzić również ankietę wśród GOLowiczów, załóż temat na forum i zobacz jaką będziesz miał frekwencję. Oczywiście walnij spojler już w tytule wątku.
Treść książek nijak ma się do treści gier więc nie wiem co ma piernik do wiatraka, ta sytuacja w żaden sposób nie koresponduje ze zrobieniem remaku FF7.
Czyli książki i gry nie mogą być rozpatrywane na tych samych płaszczyznach, ale scena z Lukiem i Vaderem jest już jak najbardziej porównywalna?
Czyli porównujesz Właśnie porównałeś spojeler z Finala do spojlera z GOWa, czyli wiedza o tym że w GOWie rozsypujemy prochy matki dzieciaka, jest porównywalne do wiedzy ze w Finalu ginie w niespodziewany sposób jedna z ważnych postaci.
Twierdzę że jedno i drugie to nie spojler, choć z różnych powodów.
To trochę tak jakby powiedzieć że szkolna bójka i mord ze szczególnym okrucieństwem to takie same przestępstwa.
Bełkot.
Przy okazji pokazujesz również nadmierną pewność siebie i bucowatość
Noooo, a to tylko dwie z moich licznych zalet.
Twierdzę że jedno i drugie to nie spojler, choć z różnych powodów.
Czyli w zasadzie nic nie jest spojlerem.
Bełkot.
Gdyż?
Noooo, a to tylko dwie z moich licznych zalet.
I jak tu cię traktować poważnie?
Jeśli zatytułujesz felieton:
"Czy tym razem uda nam się GO, powstrzymać"
A na początku felietonu podasz informację że artykuł zawiera spoilery to nie widzę powodu żeby ktoś mógł mieć z tym problem.
Pozwoliłem sobie na wizualizację takiego artykułu:
spoiler start
Uwaga! Spoiler!
spoiler stop
spoiler start
Oj tam, to w końcu jeden z głównych bohaterów więc czytający mógłby pomyśleć że dlatego właśnie wrzuciłeś go na grafikę ;).
spoiler stop
Hehe, jak na kogoś tak bardzo oburzonego ewentualnym spojlerem zawartym w tytule felietonu to miałeś wyjątkowo mało skrupułów przed zniszczeniem Bogu ducha winnym użytkownikom zabawy z Heavy Rain :D.
Jak na kogoś kto broni spojlerów za mało bronisz tego spojleru.
ps. przecież napisałem "Uwaga! Spoiler!"
ps.2 Idąc za logiką komentujących ten temat - przecież ta gra wyszła 10 lat temu!
ps3. Tak na serio - to nie to samo - ta gra nie jest zapowiadana jako wielki remake po 23 latach. Premiera była, port na PC też już miał miejsce. Chodziło tylko o pokazanie bezsensu tego artykułu.
No jak to nie to samo? Przecież spoiler to spoiler (cytując autora posta pod którym rozmawiamy).
Co więcej spoiler jest "znienacka", ktoś sobie wchodzi na artykuł o FF VII a tu dup i już ma "pograne" w HR :).
Co z tego że napisałeś "Uwaga! Spoiler" skoro miniaturkę zdjęcia widać cały czas.
:D
Tak serio nie łapiesz sarkazmu i nawiązań do tego co piszesz?
spoiler start
Śmierci Aeris
spoiler stop
była największym spoilerem gier lat 90.
Jego siłą, było to, że w tamtych czasach grając w Finala nikt nie spodziewał się takiego zakończenia historii głównej bohaterki. Żeby przejść całą grę bez opisów i wideo walkthroughów potrzeba było 50 godzin. To nie był tytuł na jedną noc, po której można zapomnieć sbohaterów.
Dzisiaj nowym graczom nie powinno się psuć zabawy z gry taką informacją.
Dokładnie.
spoiler start
Jeśli można uratować Aeris, to wtedy nie byłoby wielkie emocji, ani wątki dyskusyjne na forum. Gracze tylko na tym tracą. To był moment, który wywołał we mnie wielkie emocji i nigdy tego nie zapomniałem.
A przy okazji, proszę ukryj słowo "śmierci Aeris" za pomocą opcja SPOILER. Nie wszyscy w FF7 grają. Dziękuję.
spoiler stop
Cóż, teraz jak się ma tylko obrazek to osoby nie znające tematu nie dowiedzą się o co chodzi od strony głównej. Wiadomo ze coś się stanie z tą osobą, ale nie wiadomo co. Nadal lepiej byłoby dać obrazek powiązany z grą a nie wskazujący na postać, no ale.
Takie gdybanie nie ma sensu.Dlaczego?
Bo Aerith musi zginąć w tym czy innym miejscu.
To ona (jej duch/energia życiowa) aktywuje Holy do walki z meteorem.
Gdyby Aerith przeżyła,zakończenie FF VII byłoby absurdalnie głupie.
Dla mnie głupie zakończenie to te bez happy endu. I co teraz ?
Dyskusja o spoilerach zaczeła być już słaba wraz z debiutem kinowym Drużyny Pierścienia kiedy to gro fanów Tolkiena miało wylew gdy dowiedzieli się w internecie przed seansem, że Drużyna Pierścienia kończy się wraz ze śmiercią Boromira. Ja rozumiem mieć pretensje o spoilery do filmu czy.gry.której nikt.nie zna lub niczego nie adaptuje ale spinianie się o przykład z artykułu lub mojej wiadomości kiedy to gro ludzi wie co i jak, były setki artykułów, streszczeń, dyskusji jest słabe i śmieszne
Bawi mnie ten kult mocno przeciętnej siódemki. Domyślam się, że to pierwszy FF znakomitej większości, ale też dziwi mnie, że po kolejnych/poprzednich częściach ta dalej jest kultowa. X ją bierze bez popitki, VIII wciąga nosem, a o takim FF VII Crisis Core nawet nie będę wspominał. V i VI, mimo że epokę wcześniejsze, też wybijają się ponad VII wszystkim, co proponują.
Trochę sam sobie odpowiedziałeś. Siódemka jest kultowa na tzw. zachodzie bo dla wielu ludzi to pierwszy Final Fantasy, a dla innych to pierwszy jRPG w ogóle.
Natomiast co do jakości poszczególnych odsłon to jest to bardzo indywidualna sprawa.
Wiele osób nie lubi X ze względu na irytujące postaci, VIII za dziwaczne mechaniki a V za niespecjalnie zajmującą fabułę.
Dla mnie osobiście "podium" tych gier to:
1. FF VII
2. FF VI
3. FF X
Ale jeśli ktoś lubi baśniową IX, rewolucyjną mechanicznie (choć sztampową fabularnie) XII to też ma mocne argumenty na potwierdzenie tych sympatii. Nawet powszechnie znienawidzona XIII ma swoich zwolenników (do których się zaliczam).
Ja grałem w kolejności V, VI, VIII, I-II-III-IV, X, IX, XII i w przód.
Jedyna, której nie cierpię po całości to XIII-3, a bardzo nie trawię X-2. VII mi powiewa miętkim kalafiorem.
FF ma tego plusa, że niemal każdy jest całkowicie odrębny i niemal każdy na swój sposób genialny. Niemal.
W X akurat to nie postacie były kretyńskie, a angielski dubbing mordował całość i dokładał tonę infantylności.
No dla mnie spojler spory. Jestem jedyny który nigdy nie grał w żadne Final Fantasy? Gdy gra wyszła miałem jakieś 5 lat, moi rodzice kupili ps1 ok 2000/2001 ale o FF wtedy nie słyszałem nawet. Tomb Raider, Resident Evil, Tekken, Diablo, Fifa, Hercules, jakieś inne gry dla dzieci. Ale nie znam nikogo kto by grał w Final Fantasy VII. Dopiero teraz dowiedziałem się że to jakaś kultowa gra była.
była i jest mało tego główny bohater ledwo przeżywa walkę z ostatnim bossem jak masz mały level albo mało materi których robisz spelle w jedynym zakończeń Główny Bohater Ginie.
W sumie to teraz dopiero zauważyłem ze radek zaspojlerował ci jeszcze zakończenie do kompletu.
Eee tam nie przejmuje się. Zagram za jakiś rok pewnie, jak kupie na jakiejś przecenie. I tak nie będę pamiętał żadnych spojlerów.
Juz nie moge sie doczekac preorder juz dawno zamowiony, najlepszy RPGie wszechczasow tej wspaniej gry z szaraka, taki Wiedzmin 3 to moze sie schowac.Przeszedlem te gre chyba z 50 razy w latach 90tych.Ciekawe czy mi ruszy ta gra na moim kompie z roku 2007 .
Nie ruszy na pewno, bo na razie gra wychodzi tylko na PS4, także jak nie masz konsoli i nie zamierzasz kupować to proponuję anulować preorder.
A ja się. Nie znam tej serii, a w VII chciałem zagrać ze względu na brak turowej walki. I nieważne, że gra ma 23 lata. Może Wam zdradzić zakończenie Tomb Raidera 1-3. Te gry też mają ponad 20 lat. Co za ludzie. Już w komentarzach mogliście sobie to darować. Z racji, że to remake wierzę, ze ta AERIS nie zginie. Inaczej (przez ten temat) bez sensu bedzie ta gra.
Skoro tak, to nikt nie będzie mial nic przeciw. Tak samo jak zdradze zakończenie Unreala, Half Life'a 1,2 American Alice, Rune, Heretika 2, Blooda, filmu Cube, Matrix, Lotr. Albo nie, czekaj, zaraz napisze zakonczenie 21-letniego Residenta 3.
No cóż. Nikt normalny nie będzie miał nic przeciwko (inna sprawa czy ty jesteś normalny jeśli robisz takie rzeczy intencjonalnie żeby komuś zrobić na złość).
Zasada jest prosta, kiedy jakieś dzieło kultury ma premierę to jakiś czas później ludzie którzy grę/film/książkę ukończyli mają ochotę o nim podyskutować, podzielić się wrażeniami.
Owszem w dobrym guście jest powstrzymać się od zdradzania newralgicznych informacji kilka tygodni po premierze, ale 23 lata?
Kiedy od premiery dzieła mija rok, dwa i więcej a ty po nie nie sięgnąłeś (a masz to w planach) to sory ale teraz to po twojej stronie leży inicjatywa żeby spoilerów unikać (dobrym początkiem jest nie włażenie w wątki na forach w których można się oczywistych spoilerów spodziewać).
Zapowiedź remaku FF VII była gigantycznym wydarzeniem głównie dla fanów serii. Wymaganie od tych ludzi żeby nie snuli teorii, nie pisali/czytali felietonów, nie dyskutowali w komentarzach ponieważ ty należysz do tej grupki która fabuły nie zna to nie tylko kosmiczna głupota ale i skrajny egoizm.
Człowieku ale ty zdajesz sobie sprawę z tego ze istnieją osoby urodzone później od ciebie? Kiedy mieli zagrać we wszystkie te gry? W brzuchu matki mieli mu podpiąć kontroler? Powiem ci więcej, z każdym kolejnym rokiem odsetek graczy znających fabułę starych gier będzie malał, a nie wzrastał.
Zapowiedź remaku FF VII była gigantycznym wydarzeniem głównie dla fanów serii. Wymaganie od tych ludzi żeby nie snuli teorii, nie pisali/czytali felietonów, nie dyskutowali w komentarzach ponieważ ty należysz do tej grupki która fabuły nie zna to nie tylko kosmiczna głupota ale i skrajny egoizm.
Super, a jak już robicie te felietony to postarajcie się nie tworzyć tytułów w taki sposób żeby absolutnie każdy dowiedział się o tym że jakaś postać umiera. To takie proste.
Człowieku ale ty zdajesz sobie sprawę z tego ze istnieją osoby urodzone później od ciebie? Kiedy mieli zagrać we wszystkie te gry? W brzuchu matki mieli mu podpiąć kontroler? Powiem ci więcej, z każdym kolejnym rokiem odsetek graczy znających fabułę starych gier będzie malał, a nie wzrastał.
No zdaję sobie sprawę i co z tego? Czy ty naprawdę nie widzisz absurdu w tym co piszesz? Codziennie rodzą się nowi ludzie więc koniec końców to zgodnie z twoją logiką nigdy nie będzie można dyskutować na temat żadnych dóbr kultury. Swoje zdanie na ten temat opisałem wyżej, wymaganie "niespojlerowania" w takich leciwych tytułach dodatkowo otoczonych takim kultem to paranoja.
Super, a jak już robicie te felietony to postarajcie się nie tworzyć tytułów w taki sposób żeby absolutnie każdy dowiedział się o tym że jakaś postać umiera. To takie proste.
Powtórzę to po raz któryś tam z kolei, jestem cierpliwym człowiekiem, może kiedyś zaskoczy.
Śmierć Aeris nie jest spoilerem w dzisiejszych czasach. Jest to fakt roztrząsany w popkulturze, ze szczególnym uwzględnieniem mediów okołogrowych, od dziesięcioleci. Jest to fakt powszechnie znany. Owszem zdarzają się jednostki które mogły go nie znać, choćby z powodu młodego wieku, lub zwykłej ludzkiej ignorancji w tym konkretnym temacie. Ale to nic nie zmienia.
No zdaję sobie sprawę i co z tego? Czy ty naprawdę nie widzisz absurdu w tym co piszesz? Codziennie rodzą się nowi ludzie więc koniec końców to zgodnie z twoją logiką nigdy nie będzie można dyskutować na temat żadnych dóbr kultury. Swoje zdanie na ten temat opisałem wyżej, wymaganie "niespojlerowania" w takich leciwych tytułach dodatkowo otoczonych takim kultem to paranoja.
Więc podsumowując uważasz wszystkie spojlery za z natury bezsensowne? Co do dyskusji, jak najbardziej można. Tylko w gronie ludzi którzy są w temacie.
Śmierć Aeris nie jest spoilerem w dzisiejszych czasach. Jest to fakt roztrząsany w popkulturze, ze szczególnym uwzględnieniem mediów okołogrowych, od dziesięcioleci. Jest to fakt powszechnie znany. Owszem zdarzają się jednostki które mogły go nie znać, choćby z powodu młodego wieku, lub zwykłej ludzkiej ignorancji w tym konkretnym temacie. Ale to nic nie zmienia.
Człowieku w jakiej popkulturze? W gronie fanów FF7, jak najbardziej, ale daleko tutaj do uznania tego za popkulturę. Jednostki które nie znają tytułu z racji młodego wieku to też dobre. Jak sadzisz, ile jest tutaj ludzi przed 20?
Z racji, że to remake wierzę, ze ta AERIS nie zginie. Inaczej (przez ten temat) bez sensu bedzie ta gra.
A dlaczego miałoby być inaczej? To wydarzenie jest częścią historii. Poza tym, ona nie jest głównym bohaterem, więc nie wiem co tak się tego boisz.
Od tej pory zdradzam zakończenia wszystkich gier, ktore przejdę. Tak ignoranckiego forum jeszcze nie spotkałem. Oj niech no tylko wyjdzie Half Life Alyx czy Resident 3, w którym to znam zakończenie oryginału. Gra też ma ponad 20 lat, więc nikt nie bedzie miał nic przeciw. W zasadzie czemu mam teraz tego nie zrobić? Chyba jednak to zrobię. Jeśli do wyjścia z pracy nie dostanę konkretnego powodu by nie zdradzac zakończenia RE3, to pojawi się na tej stronie i pod tematem z RE3. Skończyło się bycie fajnym. Zobaczymy JohnDoe666 i inni gadający, ze gra ma ponad 20 lat, co teraz powiesz na własne teorie. Hehe. To będzie najfajniejsza zemsta za te komentarze.
To kombinuj inną zemstę bo Alyx mnie kompletnie nie interesuje a RE 3 ukończyłem dawno temu :).
Możesz mi zaspojlerować wyniki najbliższego losowania totka. Będę baaaardzo smutny z tego powodu, obiecuję. :D
Ale w Remake zagrasz, wiec mnie zachecasz, bym to zrobil. W tym momencie nikt nie bedzie miał prawa miec do mnie pretensji, bo to tak, jak byś to ty zdradził, nie ja :) Czyli zemsta będzie jeszcze fajniejsza. Byle do godz 19.
Nie bardzo rozumiem co masz na myśli.
Niby dlaczego ja mam się czuć źle z tym że zdradzisz komuś zakończenie?
Ja je znam więc to że je tutaj opiszesz nie sprawi że będę znał je bardziej :D. A jeśli ktoś nie zna i nie chce poznać to tak jak pisałem, 20 lat po premierze jest zobowiązany do tego żeby samemu unikać spoilerów. Nie czuję też żadnej odpowiedzialności za to co ty piszesz, więc naprawdę nie ogarniam co miałoby być tą straszliwą zemstą :D.
Poczekaj na reakcję "widowni". Wtedy zobaczysz "downloady zerwane przy procentach dziewięćdziesięciu dziewięciu" :)
Poczekaj na reakcję "widowni". Wtedy zobaczysz "downloady zerwane przy procentach dziewięćdziesięciu dziewięciu" :)
Podejrzewam że w twoim mniemaniu te zdania mają jakiś logiczny sens i są jakoś związane z całą dyskusją, ja niestety nie wiem jak.
John generalnie nie przejmuje się innymi użytkownikami, jak dla niego to nie jest spojler to ma wywalone.
Jedyne warte uwagi taco ma w sobie wołowinę i dużo chili, a jedyny wart uwagi Hemingway miał na imię Ernest.
I w tym momencie moge Ci zarzucić to, co zarzucasz np Sierze97. Przecież ta muzyka to symbol popkultury. Ja kompletnie nie interesuję sie taka muzą, a o tym wiem. Nie znać Taco Hemigwaya, to jak nie wiedziec, kim jest Andrzej Duda, Adam Małysz, czy Magda Gessler. To samo mogę Ci powiedzieć o 90% utworach, które lecą na RMFMAXX. Znam ich słowa, tutuly i wykonawców na pamięć. Jak można tego nie znać? Noi jak można nie poznać po głosie prowadzących RMF MAXXX? Przecież ja wszystkich znam, a nawet poznałem na zywo dziennikarke (i wszystko to jest zgodne z prawdą) I co teraz?
A co ma być? Nic. W przeciwieństwie do Siery97 nie twierdzę że jestem miłośnikiem takiej muzyki. Mam kompletnie wywalone jajca na te twoje Burrito Hemingwaye i możesz mi spoilerować absolutnie wszystko co z nim związane, nie będę o to robił awantur.
No pewnie, że nie, bo cię ona ni ziębi ni grzeje, ale gdyby tak tyczyło się to czegoś, co zawsze chciałeś posłuchać/obejrzeć, ale nie miałeś okazji, inaczej byś syczał (inaczej tego nazwać nie można).
Żebyśmy mieli jasność, bo twoja analogia do muzyki jest o tyle nie trafiona że ciężko w niej o spoilery w jakiejkolwiek formie.
Powiedzmy że jest jakiś film, absolutny klasyk, z lat 70 a ja go nigdy nie widziałem. Nagle się o nim dowiaduję i stwierdzam że muszę go zobaczyć. Jednak przed zobaczeniem go trafiam w necie na artykuł który analizuje jego fabułę.
Ja w takim przypadku nie wchodzę na fora i nie płaczę że mi chamy zepsuły seans. Dlaczego? Głównie dlatego że jestem normalny.
To inaczej: gra ma swój debiut, Ty na nią czekałeś. Jedyne, co możesz analizować, to opis fabuły, pewien jej zarys. Czyli: gra opowiada o gościu, który pewnego dnia to to i to. Twoim zadaniem jest to to i to. Ty mylisz tego typu rzeczy ze zginięciem laski z FF VII, czyli z sytuacją, która prawdopodobnie (nie znam gry, ale przypuszczam) miała miejsce pod koniec gry, czyli nie dowiedziałeś się o tym, póki tam nie doszedłeś. Czy wg Ciebie porównanie tego jest aby na pewno normalne ? Przecież w grze o tym gościu możesz co najwyżej przeanalizować tylko to, a reszta może być tylko Twoim domysłem. Za to w FF VII wiesz już praktycznie o grze wszystko. I uwierz mi - zdradzając to na prawdę możesz zepsuć innym zabawę i sens grania.
To jest dokładnie to samo.
Wątek Aeris to jeden z wielu wątków i na pewno nie ten główny. Ale nie to jest istotne. Istotne jest to że że ten motyw jest powszechnie znany od bardzo wielu lat i trucie dupy o to że jest to spoiler jest bez sensu.
Za to w FF VII wiesz już praktycznie o grze wszystko.
Wierz mi, nie wiesz wszystkiego. W tej grze dzieje się dużo więcej niż tylko ta sytuacja z Aerith.
Ale do czasu tej sceny zapewne wiemy o grze wystarczająco dużo.
No nie bardzo, większy (moim zdaniem) twist jest później. I powtarzam, wydarzenie z Aerith nie jest jedynym i najważniejszym momentem fabuły.
Ja również zaspoilerowałem sobie to jeszcze przed zagraniem w oryginalne FF VII, ale w ogóle mi to nie przeszkodziło w czerpaniu radości z poznawania fabuły.