Lubię te pierwsze niedziele tygodnia, zwłaszcza jak słoneczko przyświeca tak ja dzisiaj.
Przyświeca i owszem.
Kawa na słoneczku. Pora nabrać rozpędu bo akcja czeka na swoją kolejkę.
Do wakacji nie remontuję nic :)
Idę poćwiczyć bo chyba pora się obudzić z zimowej hibernacji i zalać serwisy potopem singli, które w kolejce czekają.
https://www.youtube.com/watch?v=Efvlqqmg1r0
Nie mogę podśpiewywać Uszatka po fińsku bo się kobita wścieka za przeklinanie.
Potwierdzam gównianą pogodę że hej.
Tobie się nie chce dalej a mnie zacząć.
Taka myśl mi się spodobała bardzo.
"Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców"
Albert Einstein
Jestem od wczoraj pewny, że wszystko idzie w dobrym kierunku ;)
Na pytanie - dlaczego warto być osobą kulturalną - pierwsza odpowiedź brzmiała - nie warto!
Do 17 lecę Schumanem i Satie, taki nastrój.
Z wielką przykrością muszę Was poinformować, że nie dam rady pojechać do Lecha. Niestety z przeprowadzka z uwagi na zakres prac remontowych, jakie mnie zaskoczyły po wejściu na lokal, musi zostać przesunięta a co za tym idzie wszystko mi się przesunęło.
Na razie nie mam nawet głowy, do myślenia o innych terminach.
Na razie powstrzymam się od pisania. Do momentu zakończenia tego festiwalu spie...
A tak wygląda postęp Sztucznej Inteligencji, na prośbę o napisanie sonetu o bitewnym temacie w styli Byrona uzyskałem taką oto odpowiedź:
Oto sonet inspirowany stylem Byrona na temat bitwy:
Na polu, gdzie zginęło wielu mężów,
Gdzie stal spotkała stal w gwałtownym boju,
Gdzie echo bitwy wciąż brzmi w naszych uszach,
Pamięć o nich wciąż żyje w naszych sercach.
Widzę cienie, co walczyły z honorem,
Co za wolność oddały swe życie,
Ich duch wciąż unosi się nad polem,
Ich męstwo przetrwało próbę czasu.
Choć bitwa minęła, a pole jest puste,
Echa ich odwagi wciąż w nas brzmią,
W sercach tych, co pamięć o nich kultywują,
Ich duch wciąż żyje, choć ciała nie ma.
Więc śpiewajmy pieśń o tych, co odeszli,
Bo choć nie żyją, ich duch wciąż jest z nami.
Pamiętaj, że jest to tylko twórczość literacka i nie odnosi się do żadnej konkretnej bitwy czy wydarzenia historycznego. Wiersz ten ma na celu oddać hołd tym, którzy walczyli i zginęli na polu bitwy, niezależnie od kontekstu czy przyczyny konfliktu.
Koniec już jest bliski.
Niedziela, dawniej zwana piątkiem lub też pieszczotliwie pijąteczkiem.
Stoliczek zamówiony, wieczór zapowiada się cudnie.
Trzeba skupić się na trwonieniu krwawicy.
Dla interesujących się wywiad z Arestowiczem: https://www.youtube.com/watch?v=_7MvcOHROSk
Nie pada, mgły porannej nie uświadczyłem bo orka od południa. Tak właściwie to nawet nie krwawica.
Dekadencja nastąpi późnym popołudniem.
Obiadek (nie mylić z Obajtkiem) był smaczysty, ośmiornica na przystawkę, mule na danie główne we w sosie jakimś tam, dobre wielce. Winko białe, jakieś tam i trzy drinki różnych treści. Na powrocie marny drineczek w Buublach.
Zatem mam lekką klawiaturę więc o wybaczenie proszę.
Kocam Was, czy Kanona kocam to się zastanawiam.
Via Tenor
Nie ma szans. Najmniejszych. Jestem załamany, wykończony i zły. Jutro i pojutrze, kolejne dwa dni zapierdolu. Końca na razie nie widać. Jak się przeprowadzę, będę mógł myśleć o przyjemnościach, na razie nie mam do tego głowy. Zresztą jak to się skończy, to pójdę spać na trzy tygodnie. Taka to przygoda.
Rozumiem że loty odwołane i przekładają się na dalszy termin?
Zatem informuję o mojej nieobecności w kraju 24.05 do 07.06 i 05.09 do 19.09, proszę o uwzględnienie w nowym terminarzu.
Ukłony.
Ehh kurwa w pizdu.
Wczoraj wycieczka na Arrakis, dzisiaj architektura... ale pieca nie wymienili.
Czy palenie w kotle spirytusem wypędzonym samodzielnie jest ekologicznie czyste?
https://www.youtube.com/watch?v=49q_lS9z9Oo
Mordkomanuskrypt się zje. Twierdzi, że hasło jest nieaktualne i każe mi robić nowe, na które się ostatecznie nie loguje. Bomba :D
Słoneczna, potwierdzam.
Wystąpienia publiczne czyli - jakoś to będzie. Improwizacja.
Ukłony.
Mogę wszystko i jeszcze mniej.
Bry wieczór.
1 marca stuknęło mi 18 lat w jednej firmie, można by uznać, że dojrzały związek ;) Niby dobrze, ale nawet nie wiem, czy dzień był słoneczny, siedziałam w biurze. Ale w sumie niedaleko okna, więc chyba jednak nie był.
A w niedzielę jadłam pizzę z kaszanką, była przepyszna, jak to o mnie świadczy?
https://www.youtube.com/watch?v=LaXazWRppwI
Jako prezes loży szyderców mogę powiedzieć, że upodobanie do kaszanki i bliskiego kontaktu ze zwierzętami pokroju konia, może świadczyć o nieujawnionych wcześniej skłonnościach zwanych czasami "chłopomaństwem". Oczywiście może to mieć różne historyczne konotacje, zaczynając od prób wyjaśnienia kto po czyim grzbiecie wsiadał na przywołane wyżej zwierzę pokroju konia, aż po traumy wynikające z dramatycznych przeżyć we wczesnym okresie życia.
Jednakże, mając na uwadze, że względem zbliżającego się Święta Kobiet należy się kobietom, do których niewątpliwie należysz, szacunek i melodyjka w odpowiednim guście, zamieszczam takąż ze stosownymi życzeniami.
https://www.youtube.com/watch?v=Kdu2-LVEoLs
Wiem iż czynię to przedwcześnie, usprawiedliwia mnie jednak wyjazd fetujący rzeczone święto międzynarodowe nad naszym pięknym polskim morzem.
Witania.
Meghan------>kurna i to dziś, raz ja próbował zadzwonić, lecz mocy psychicznej mi brakuje i ciągle mnię to prześladuje,
coś bardzej mam banie zrytą i siły opuszczają---przednówek czy ki chooj wodę mąci
a rura mnie pali a wstałem rano
Dziadku, dziadku Rafałek się stacza!!!
Szybko biegnijmy Mu na pomoc!
Rano wstał, o 10-tej :P
Piątunio.
Cieszę się, ale opary mojej małej satysfakcji są rozwiewane przez podmuchy świadomości jak bardzo mam przerąbane w przyszłym tygodniu.
Ja wam powiem tak: idą trudne czasy. Obym się mylił.
https://www.youtube.com/watch?v=6SZuFi9htLA&list=RDBHDdxLroFLs&index=4
Ktoś zauważył podobieństwo do języka Sardaukarów? :-))))
W sumie się zgadza. U nas tez ten klimat obecny.
https://www.youtube.com/watch?v=VVJhivpeGkk&list=RDfODvjhglfJ0&index=7
Bry wieczór, w ramach dzisiejszego święta rozkraczył mi się samochód, widocznie moje "chłopomaństwo" bardziej mnie do furmanki (albo traktora) predestynuje. A jutro do stajni na rano, trzeba będzie jeszcze wcześniej wstać niż zwykle...
Skuter, nie ma pośpiechu, kiedyś Ci się uda (a ja wtedy pewnie nie usłyszę lub nie będę mogła odebrać).
Słonecznie. Nie pada.
Ale mi się towarzystwo trafiło na playliście :)
https://open.spotify.com/playlist/37i9dQZF1EQp9BVPsNVof1?si=031a51e6d419461f
Narobiliśmy gołąbków. Do tego sos grzybowy na ostro. Grzyby zbierane samodzielnie.
Ależ to wszystko piękne ;P
nowa Zamilska, miazga - https://www.youtube.com/watch?v=bQu-nJzhPUo
Pierwsza niedziela bieżącego tygodnia.
Lekko deszczowa ale ma się poprawić i lać.
Ledwo żyję. Będzie gorzej. Rolnicy strajkują. Ja się mogę cmoknąć w pompę wody obiegowej.
Komentarz kierownictwa: "tak, wiem że jest trudno, ale to dobrze, że sobie pomagacie, my sobie też kiedyś pomagaliśmy". I dalej pomagają - sobie.
No ja nie wiem, co te ludzie takie zajęte, a leniwe może?
Się południe zbliża a one śpią albo pracują.
Dziędobry
Trzecia...
Mgła, wilgoć, szarość powszechna, deprecha.
https://www.youtube.com/watch?v=R8ycEI8k17g
Czwarta...
Ziew...
Mgła opada, słoneczko się przebija.
Co do narodu to zacytuję klasyka:
“Nasz naród jak lawa
Z wierzchu zimna i twarda
sucha i plugawa
Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi
Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi.”
Czuję się przeziębiona. Nie wiem dlaczego, bo to od dziś, a przewiało mnie w sobotę w stajni, to już dawno było. W sumie za mgnienie oka będzie kolejna sobota, jakoś za szybko to się wszystko przewija.
Poza tym wiatr, deszcz, szarość. Tak standardowo :)
Lekko kacuję, nie pada.
Słucham tego, z dużą przyjemnością.
https://www.youtube.com/watch?v=WKmvw-P1Iww&list=PLbnmM6UkTDp4NOH1VGaxtlrbr85OPyw0D
R. I. P
A ty, moje oczko zezowate
Co rozumiesz się dobrze ze światem
Daj nam znak, że co w życiu widziałem
Jak należy zaraz zapomniałem
I nie będę za nikim świadkował
Bo jest pusta moja stara głowa
Wiatr w niej grucha od ucha do ucha
Pod ciemieniem jak pod łysym kamieniem
Jakaś myśl się przetwarza niby żaba
Lecz
Nikomu
Na
Nic
Się nada
E. B
Pierwsza...
Myślę więc nie wiem czy jestem.
Zatem odrobina pozytywu na dzień dobry.
https://www.youtube.com/watch?v=Po0TC1PmNbQ
Tempus zafugitala. Niedawno sąsiad wynosił na spacer małą, śliczną, puchatą kuleczkę, a przed go spotkałem z sięgającym mi do kolan berneńczykiem. Berneńczyk mnie pamiętał i oblizał. Wyżymam się.