Akurat to co było 8 lat to nie był klasyczny PiSowski chcemyabizm. Raczej ktoś miał interes w imporcie amunicji z zagranicy lub części do jej składania. Pewnie niejeden PiSowiec się dorobił milionowych majątków na tym, że opóźniono budowę fabryki. Był też przypadek, gdzie jeden z zakładów chciał kupić licencję na koreańską technologię i sam produkować to szybko został spacyfikowany, a Koreańczycy odstraszeni.
Ciekawe jest też jednak co innego (niestety nie znajdę już chyba linka do artykułu, który to opisywał), Nitro-chem, który jest wiodącym producentem materiałów wybuchowych i na którego produkcji prawdopodobnie oparta byłaby produkcja w pełni własnego uzbrojenia, podobno większość tego co produkuje sprzedaje Amerykanom i to po cenach niższych niż rynkowe. I kto się postawi? Lokalny kolonialny gubernator Nawrocki czy zarządca plantacji bawełny Tusk?
Via Tenor
Ja tam sie ciesze ze to wyglada jak wyglada. Po raz pierwszy w swoim doroslym zyciu nie czuje sie rzadzony. Ot wiem ze jest Donek, ktory wrocil z wygnania do rajchu zeby wyrwac ojcowizne z rak dyktatora, ktos tam pewnie w sejmie i ministerstwach siedzi. Radek sie czasem zbeefuje z Elonkiem na iksie i jest w pyte.
Panstwo defacto ciagnie sila bezwladnosci.
W zyciu nie czulem sie bardziej wolny.
JAK PTAK.
Bazując na komentarzach ekonomicznych na które trafiłem, paradoksalnie rządowa degrengolada jest podobno całkiem korzystna dla gospodarki sektora prywatnego. Trochę to na pierwszy rzut oka nieintuicyjne, ale jak się zastanowić ma to sens:
- Rząd z wewnętrznymi podziałami, który nie potrafi nic przepchnąć, bo koalicjanci się wzajemnie blokują.
- Rząd z prezydentem z innej opcji, który będzie blokował rzeczy, które da się przepchnąć.
- Ministrowie zajęci podziałami łupów politycznych zamiast biegunką legislacyjną.
Frer, szkoda tylko, że sektor publiczny nie ma się tak dobrze. Państwo z kartonu znowu na topie.
Sektor publiczny leży i kwiczy, a do tego jest na szybkiej ścieżce do prywatyzacji wszystkiego co w jego ramach opłaca się robić prywatnie. Mokry sen Konfiarzy się spełnia na naszych oczach. Oczywiście długoterminowo prawie wszyscy na tym stracimy.
Jeżeli to państwo się rozjedzie to na demografii i słabych usługach publicznych.
Jeżeli to państwo się rozjedzie to na demografii i słabych usługach publicznych.
W pełni się z tym zgadzam. I dlatego od dłuższego czasu kibicuję partiom lewicowym (lepszym czy gorszym), bo usługi publiczne to (przynajmniej w teorii) ich konik.
Jeżeli to państwo się rozjedzie to na demografii i słabych usługach publicznych.
Albo słabej obronności
To państwo już się rozjechało, przede wszystkim na demografii. Państwo nie oferuje niczego młodym ludziom tak żeby założyli rodzinę i mieli gdzie mieszkać. To jest podstawa dobrobytu społecznego i państwa.
W tej chwili jest to najważniejsza sprawa. Łódź w latach osiemdziesiątych dobijała do miliona mieszkańców. Teraz ma ok 670 tys. Jak to się nie zmieni, to będzie po nas. Wystarczą decyzje polityczne i wdrożenie programów dla młodych. Obecnie jak babcia nie umrze i nie zostawi wnusiowi mieszkania to nie ma co marzyć o własnym M.
Jak pisałem, niewiele naprawią, ale przynajmniej mniej popsują niż poprzednicy.
To, że się rozjedzie na demografii jest niemal pewne (chyba, że nagle stanie się jakiś cud na świecie). Aczkolwiek, to nie jest problem tylko i wyłącznie Polski. Co prawda dzietność w Polsce jest niska już na dzień dobry, ale trendy spadkowe w innych państwach są równie spore.
Zbyt wiele czynników się gromadzi, które powodują niechęć do posiadania potomstwa. Ktoś kto to rozwiąże, powinien dostać jakąś srogą nagrodę, bo problem niebywale ciężki.
https://wiadomosci.wp.pl/tu-sie-nic-nie-dzieje-mieszkancy-slubic-traca-cierpliwosc-7174230191479328a
Pizdowska i Konforuska rzeczywistość w realu!!!!!
taaa, wszystko jest super zaje....e, nie ma co siać paniki, wpuśćmy tych ludzi, kim są ustali się później
ALE KTO KOGO WPUSZCZA DO POLSKI? XD
To jest niebywałe, jak łatwo jest operować niektórymi ludźmi. Syndrom oblężonej twierdzi to najlepsze co spotkało prawicowych polityków.
Niemcy prowadzą wobec coś na kształt wojny hybrydowej tak jak łukaszenka, podrzucają nam w bagażnikach najgorsze menty które w Niemczech nie chciały pracować, a parowa i niemiecki kundel Tusk udaje że coś robi... nastepne wybory PIS ma w kieszeni ten rząd jest beznadziejny, nieudolny i śmieszny.
Niemcy prowadzą wobec coś na kształt wojny hybrydowej tak jak łukaszenka, podrzucają nam w bagażnikach najgorsze menty które w Niemczech nie chciały pracować, a parowa i niemiecki kundel Tusk udaje że coś robi... nastepne wybory PIS ma w kieszeni ten rząd jest beznadziejny, nieudolny i śmieszny.
Elektorat pisozłodziei chyba naprawdę ma syndrom sztokholmski lub pamięć rozwieltki bo to pis autobusami za kasę ściągał menty z całego świata, niesprawdzonych potencjalnych uśpionych terrorystów, byle kasa się zgadzała.
lub pamięć rozwieltki bo to pis autobusami za kasę ściągał menty z całego świata
Domyslam sie ze to komisja do spraw wiz ci przekazala.
Widze, ze silniczki ciagle na etapie wyparcia. Chociaz niektorzy juz sa w okolicach akceptacji.
Dobrze wiedzieć że lutz jest lepiej poinformowany w sprawie podrzucanych imigrantów niż mieszkańcy przygranicznych miejscowości ;)
a drackula jak zwykle problem podstawowy z czytaniem ze zrozumieniem, wez tam tego twojego enterprisa uzyj moze ci wytlumaczy.
Choćbyś podawał najbardziej wiarygodne i rzetelne informacje o liczbie przypadków, zawsze znajdzie się ktoś, kto to podważy i wprowadzi teorię spiskową, którą potwierdzi setka botów z farmy troli. Ludzi nie interesuje prawda, oni szukają sensacji i potwierdzenia swoich teorii. Nieważne czy prawdziwe czy nie. Zawsze negatywna relacja lepiej się "sprzedaje" i wzbudza więcej emocji. Ludzie przyjmują dobro za standard i nie komentują tego , za to negatywna opinia zbiera żniwo komentarzy i generuje zasięg.
Dlaczego na kilkadziesiąt tysięcy pacjentów leczonych w szpitalu zwracamy uwagę głównie na negatywne opinie? Większość ludzi ma pozytywne odczucia, ale traktuje je jak coś naturalnego i nie komentują tego . Zawsze się znajdzie ktoś niezadowolony i wtedy zaczyna się jazda bez trzymanki i robienie mordowni i umieralni z przyzwoitej placówki.
A ci migranci, którzy są zwracani przez Polaków na Litwę jak rozumiem na komentarz nie zasługują?
Działa tutaj dokładnie ta sama umowa na zasadzie, której Niemcy nam zwracają migrantów.
Słodki jezu, to my jesteśmy już w wojnie z Niemcami?!
podrzucają nam w bagażnikach najgorsze menty
Tak tak, a ty byłeś tym bagażnikiem :D
Obywatel lutz natomiast jest samą granicą. Nowe, nie znałam :P
Obywatel lutz natomiast jest samą granicą. Nowe, nie znałam :P
Ale tylko na Brynicy.
Myślałam, że takiego inteligentnego i światłego człowieka stać na bardziej ciętą ripostę :)
Chętnie bym się dalej obrzucała gównem, ale niestety muszę zmykać do pracy, bo nie jestem uprzywilejowanym człowiekiem z GB i nie stać mnie na to, by pół dnia poświęcać na pieprzenie farmazonów. Ale w przyszłości - czemu nie. Buziaczki!
wybaczy panienka ale nie ja zaczalem
Oj rosja rzuca rublem na lewo i prawo coś ostatnio widzę. Newsiki ładnie są przelewane w Polskę, a podatni jeszcze za darmo robotę rozpowszechniania tego dalej robią.
Oooo "Centkiewicz" zostal szefem BBN, walesa sie zalamie.
nie wspominajac juz o tych wszsytkich prorosyjskich post WSIowych pacholkach pilnujacych tuska.
Czekam na kolejne odloty ruskich pacholkow o prorosyjskim PiS'ie
https://x.com/HubnerrMax/status/1940474727887204490
Lol cieszy cię że neo-macierenka dostał taka funkcje? Mnie będą cieszyły miny fanów konfy jak dostaną wezwania na front kiedyś.
Macierewicz był lub ciągle jest, ruskim agentem. Już dawno powinien siedzieć.
Cenckiewicz to idiota, ale tuzów intelektualnych w gabinecie Nawrockiego się nie można spodziewać.
Gość ma zarzuty prokuratorskie (za ujawnienie, razem z Błaszczakiem planów obronnych Polski), grozi mu więzienie, kręcili się przy nim rosjanie, jest człowiekiem Macierewicza, nie ma dostępu do informacji niejawnych (na wniosek SKW). Ogółem bardzo szemrany typ. Niektórzy Polacy piszą wprost - zdrajca. Dla mnie bardziej pożyteczny idiota kremla: sieje zamęt, kłamstwa, propagandę. Dezinformuje. To jest bardzo, na rękę, rosjanom.
No, ale widać dla Batyra nie ma znaczenia, czy z takim szefem BBN Polacy będą czuli się bezpiecznie, najważniejsze to iść na zwarcie z rządem Tuska (nawet w kwestii bezpieczeństwa Polski). Nie jestem zaskoczony, przecież od początku pisałem tutaj, że jeszcze zatęsknimy za pajacem Dudą, tak "wybitna" będzie ta prezydentura.
A jako bonus, to tylko dodam, że w ogóle, ani trochę mnie nie dziwi twój bezkrytycyzm, Lutz :).
Gość ma zarzuty prokuratorskie (za ujawnienie, razem z Błaszczakiem planów obronnych Polski)
Za ujawnienie faktu, ze polski rzad zamierzal poswiecic wschodnia Polske w wypadku konfliktu zbrojnego z Rosja, jestem w stanie zrozumiec intencje - w koncu bez tego kawalka ziemi Trzaskowski wygralby wybory z palcem w dupie, ale niestety dla ciebie i innych ta czesc, ciagle jeszcze nalezy do Polski wiec chyba nie ma raczej tematu.
Nie ma dostepu do informacji niejawnych powiadasz
https://x.com/Cenckiewicz/status/1934958369829208377
jasne ze tusk nie popusci, zbyt duzo ponizen go spotkalo, ale poki co to co piszesz jest niezgodne z prawda.
Nie dziwie sie, ze cie nie dziwi, generalnie uwazam, ze rzad tuska powinien zostac zaorany i stworzony na nowo, inaczej nie bedzie fizycznej mozliwosci aby mogla sie tam rozwinac jakakolwiek sensowna dla obywatela mysl polityczna, Tusk jest tandentnym zamordysta eliminujacym wszelkie przejawy niezaleznosci, taka zembaczynskosc, to jest identyfikator tej partii.
1. Problem w tym że w chwili obecnej na scenie politycznej jest 2 (słownie: dwóch) wybitnych polityków: pierwszym jest Kaczyński, drugim Tusk. Cała reszta przy nich to miernoty.
2. Co znaczy zaorany i stworzony na nowo? Na pewno nie może to oznaczać przyspieszonych wyborów. Zbyt duże ryzyko że władzę obejmą trzy skrajnie niebezpieczne, szkodliwe, ugrupowania: PiS, Konfederacja i Konfederacja Korony Polskiej. Jeżeli taki triumwirat by powstał nasz kraj by upadł i zmienił się gówno gorsze od Iranu.
Jak na razie to szkodliwe jest pieprzenie o szkodliwych silach, jeszcze tylko brakuje tekstu o rublach i innych bredni.
Platforma Obywatelska w obecnej formie, gdzie przedstawicielami partii sa Zembaczynskie, Miszalskie i inne Jachiry (no dobra tutaj raczej figura retoryczna) jest partia z programem adresowanym do fanatykow. Mamy ich tutaj, mamy ich na X'ie, to sa bezkrytyczni piewcy wielkosci goscia, ktory politycznie praktycznie przegral wszystko i ciagle nie potrafi sie do tego przyznac.
Polska miala byc bialorusia juz dawno temu, jednym z przykladow miala byc tvp kurskiego, a wtedy przyszedl do wladzy tusk i powiedzial "potrzymaj mi piwo"
Najsmieszniejsze w tym wszystkim jest to, ze ja uwazam, ze PiSowi przyda sie konkretna przeciwwaga, ale wolalbym zeby byla to przeciwwaga merytoryczna a nie banda kretynow powtarzajacych to co akurat wymyslil tusk z bielowickim (a tak wlasciwie to pewnie z jego tata) i ostachowiczem
Za ujawnienie faktu, ze polski rzad zamierzal poswiecic wschodnia Polske w wypadku konfliktu zbrojnego z Rosja, jestem w stanie zrozumiec intencje
Dalej bezkrytycznie i cynicznie powielasz partyjny przekaz, wiedząc że to perfidne kłamstwo.
Dla doraźnych celów politycznych te PiSie syny są w stanie zdradzić wszystko , byle utrzymać się przy korycie.
Ujawniono z premedytacją jeden z wielu wariantów obronnych , który pasował do przyjętej tezy i skurwialej narracji politycznej, co w ogóle nie powinno mieć miejsca. Ale te gnoje nie mają za grosz poczucia przyzwoitości.
W 39 broniliśmy wszystkich granic, jak się skończyło wiemy, ale trumpf wie lepiej.
Podstawowe założenia planu operacyjnego „Zachód”:
Wojsko Polskie miało stawić opór Niemcom na pozycjach rozciągniętych wzdłuż całej granicy, na froncie o długości około 1600 km.
W razie silniejszego nacisku Wehrmachtu przewidywano wycofanie się na tzw. linię wielkich rzek: Biebrzy, Narwi, Wisły i Sanu, gdzie planowano dalszą obronę do czasu spodziewanej ofensywy sojuszników (Francji i Wielkiej Brytanii).
Plan przewidywał rozmieszczenie wszystkich jednostek w dużych zgrupowaniach armijnych na granicy, z uwzględnieniem trzech głównych kierunków spodziewanego niemieckiego uderzenia: zachodniego, północnego i południowego.
W pierwszej fazie wojny Wojsko Polskie miało bronić granic w oparciu o sześć armii oraz Samodzielną Grupę Operacyjną „Narew”.
Motywacje i skutki:
Decyzja o obronie wszystkich granic była w dużej mierze motywowana politycznie – miała pokazać sojusznikom, że Polska nie poddaje się bez walki, co miało skłonić Francję i Wielką Brytanię do szybkiego podjęcia działań przeciwko Niemcom.
Z militarnego punktu widzenia rozciągnięcie sił na tak długim froncie osłabiło możliwości obronne i utrudniło skuteczne manewrowanie odwodami.
Po kilku dniach walk, wobec przewagi niemieckiej, polskie oddziały zaczęły się wycofywać na kolejne linie obronne w głąb kraju.
Podsumowując: polski plan obronny we wrześniu 1939 roku rzeczywiście zakładał obronę wszystkich granic państwa – zarówno w sensie politycznym, jak i militarnym, choć w praktyce szybko okazało się to rozwiązaniem niekorzystnym z punktu widzenia strategii
Cenckiewicz to idiota, ale tuzów intelektualnych w gabinecie Nawrockiego się nie można spodziewać.
W jakim sensie idiota? Co na to wskazuje?
Robercik,
próbuję to poskładać co napisałeś, ale kompletnie nie nadążam, o co chodziło w tym poście wyżej?
Przecież w pewnym momencie Macierewicz miał plan przerzucić dużą część wojska i nowoczesnego sprzętu tuż pod granicę z Białorusią, oficjalnie dla obrony granic i nieoddawania skrawka polskiej ziemi. Nieoficjalnie każdy wojskowy wiedział, że to głupota, bo wystawia dużą część naszego wojska na natychmiastowe zniszczenie, gdyż znajdowałoby się w zasięgu nawet podstawowej artylerii wroga zlokalizowanej na Białorusi. PiS grał pod wystawienie Polski ruskim i osłabienie naszej armii. Niestety im się to udało.
8 lat chcemy aby i ktoś to dowozi w końcu
Za paywallem ale chyba sens jest jasny, może ktoś ma pełny dostęp?
https://www.tygodnikpowszechny.pl/koniec-niemocy-polskiej-elektrowni-atomowej-nic-juz-nie-powstrzyma-191116?utm_source=x&utm_medium=social&utm_campaign=post&fbclid=IwQ0xDSwLTMgBjbGNrAtMx4mV4dG4DYWVtAjExAAEe9OFNRrouvfmM7Y6d9tcPQJiMIegK9GRBY8kDG2mLn7fzgWD95Db2BeU2KB8_aem_1KW0Rk7REEylgo0zu44hpA
Artykuł nie jest laurką dla żadnego z rządów ostatnich 20 lat:
Piaszczystą połać ogołoconą z drzew widać z powietrza z odległości kilkunastu kilometrów. Wycinka ponad czterystu hektarów nadmorskich lasów pod pierwszą polską elektrownię jądrową w pomorskim Lubiatowie-Kopalinie ruszyła już wiosną ub. roku. Specjalistyczne urządzenia wiercą teraz setki otworów, które pozwolą geologom dokładniej ocenić strukturę podłoża. Trwa także układanie dróg dojazdowych, którymi będą tu docierać materiały i armia około 20 tys. ludzi, którzy przewiną się przez plac budowy.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, za jedenaście lat do pracy w pierwszym polskim bloku jądrowym dotrze tędy na pierwszą zmianę około siedmiuset osób personelu elektrowni. Do roku 2038, po rozruchu dwóch kolejnych bloków, załoga powiększy się do dwóch tysięcy osób.
Ile będzie kosztować polski atom?
Rządowy harmonogram budowy siłowni o mocy 3770 megawatów, która każdego dnia będzie zaspokajać około jednej piątej krajowego zapotrzebowania na prąd, brzmi jak scenariusz murowanego sukcesu. Trwające już prace przygotowawcze mają umożliwić rozpoczęcie budowy w 2028 r. Równolegle ruszy także budowa drugiej elektrowni jądrowej w centrum kraju. W rachubę wchodzą Bełchatów i Konin oraz Kozienice i Połaniec.
Na pięć początkowych lat budowy pierwszej siłowni powinno wystarczyć 60 mld zł dotacji budżetowej dla spółki Polskie Elektrownie Jądrowe, która prowadzi nadmorską inwestycję. Resztę pokryją pożyczki zaciągnięte za granicą. Koszty to zresztą sprawa dla rządu dość kłopotliwa, bo niektóre warunki umowy zawartej z dostawcami technologii, konsorcjum amerykańskich firm Westinghouse i Bechtel, są objęte tajemnicą. Rok temu Maciej Bando, ówczesny pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, koszt budowy samej elektrowni wyposażonej w trzy reaktory szacował na 115 mld zł. Kolejne 35 mld zł pochłonąć miały przygotowania infrastruktury towarzyszącej.
Czy licznik zatrzyma się na 150 mld zł? Jak przy każdej dużej inwestycji, zwłaszcza rozciągniętej w czasie, na ostateczną cenę może wpłynąć wiele czynników. Rząd chwali się, że w nowej wersji umowy z wykonawcą zabezpieczył się przed takim ryzykiem. Szkopuł w tym, że wybrał rozwiązanie najprostsze, czyli umowę ze stałymi cenami na część zleceń, co chroni polską stronę wyłącznie w przypadku, gdyby w kolejnych latach technologia nuklearna drożała. Jeśli jej ceny zaczną spadać, wówczas przepłacimy. Na szczęście na stole jest też scenariusz, w którym budowę współfinansują polskie samorządy w zamian za prąd na preferencyjnych warunkach.
Z rządowych harmonogramów nie da się jednak wyczytać tego, że już dziś przewidują one opóźnienie o około dwa lata względem założeń sprzed kilku lat. Jak i tego, że gdyby polskie elity były bardziej skłonne do konstruktywnej politycznej sztafety, budowa pierwszej elektrowni jądrowej, zapowiedziana w styczniu 2009 r., dobiegłaby końca już pięć lat temu.
W tym czasie kolejne polskie rządy zdążyły jedynie sześć razy przesunąć termin rozpoczęcia prac.
Czy Polskę stać na elektrownię atomową?
A zaczęło się od tak groźnie brzmiących ostrzeżeń, że trudno było sobie wyobrazić, iż zostaną zlekceważone.
„Jeśli do 2020 roku nie powstanie elektrownia jądrowa, w Polsce odczujemy trwały i stale pogłębiający się deficyt energetyczny” – pisał w 2008 r., w raporcie przygotowanym przez Money.pl prof. Andrzej Strupczewski, ekspert Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.
Odwoływał się przy tym do materiałów Agencji Rynku Energii, która prognozowała, że konsumpcja prądu w Polsce już około 2020 r. wzrośnie do poziomu, który przekroczy moce wytwórcze krajowej energetyki pozbawionej wsparcia atomu.
Rząd wziął to sobie do serca, bo 13 stycznia 2009 r. premier Donald Tusk zapowiedział, iż jego gabinet ma gotowy program inwestycji w energię jądrową i pierwsza taka siłownia ruszy za 11 lat. Nie wspomniał tylko, że zręby owego programu stanowi „Polityka energetyczna Polski do 2025 roku”, przyjęta w 2005 r. jeszcze przez rząd PiS.
Moment nie był zbyt fortunny. W Europie rozkręcał się właśnie kryzys finansowy po upadku banku Lehman Brothers. Tymczasem rządowe plany, zgodnie z neoliberalnym duchem polityki gospodarczej ówczesnego rządu, zakładały, że elektrowni nie można postawić z pieniędzy podatników. Mieli ją zbudować Polsce prywatni inwestorzy. Ściślej – notowane na giełdzie spółki energetyczne kontrolowane przez Skarb Państwa.
Szkopuł w tym, że te same firmy miały też szybko modernizować swoje elektrownie węglowe, gdyż części z nich groziło wyłączenie z uwagi na wiek i stopień zużycia. Choć dla większości analityków i inwestorów było oczywiste, że nie poradzą sobie z dwoma zadaniami jednocześnie, rząd Tuska nie zamierzał zmienić formuły finansowania.
Wydatki na nieistniejący polski atom puchły za to w oczach. Spółka PGE EJ1, powołana do realizacji tego zadania przez Grupę PGE, tylko w latach 2009-2015 wydała blisko ćwierć miliarda złotych. W 2012 r. kontrolę podmiotów usiłujących rozpocząć budowę pierwszej polskiej elektrowni jądrowej przeprowadziło nawet CBA, po czym skierowało do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z wydaniem ok. 11 mln zł.
Wielkim finałem atomowej komedii pomyłek okazało się jednak zawarcie w 2013 r. umowy z konsorcjum WorleyParsons na badania środowiskowe i lokalizacyjne. Na nic zdały się ostrzeżenia branżowych mediów, które sygnalizowały, że wybrany partner już raz okazał się niewiarygodny i doprowadził do opóźnień bułgarskiego programu jądrowego. Kilkanaście miesięcy później rząd musiał przyznać, że sygnaliści mieli rację. Pod koniec 2024 r. umowę rozwiązano właśnie z uwagi na „niedotrzymywanie przez firmę WorleyParsons zobowiązań wynikających z kontraktu i nieterminowej realizacji prac”.
Kilka miesięcy później wybory do parlamentu wygrało Prawo i Sprawiedliwość.
Cud PiS nad reaktorem
Jako pełnoprawny składnik programu politycznego PiS, budowa elektrowni jądrowej wróciła do agendy partii dopiero w kampanii 2019 r. Wcześniej polityka energetyczna Zjednoczonej Prawicy kręciła się wokół obrony węglowego status quo. W rzeczywistości rząd cichaczem robił jednak coś, do czego nie chciał się przyznać: wdrażał i modyfikował jądrowe plany poprzedników, jednocześnie punktując ich za opieszałość i przerysowując skalę ich porażek.
Momentem przełomowym okazała się umowa z Brukselą, która zobowiązywała Polskę do wygaszenia wydobycia węgla kamiennego do 2049 r. Zaplanowana zawczasu śmierć „czarnego górnictwa” pozbawiała też naszą energetykę węglową ostatniego sensownego argumentu za jej istnieniem, jakim była surowcowa niezależność. Zasługą PiS-u, której nie odbierają mu dziś nawet krytycy, jest więc popchnięcie polskiego programu atomowego na etap, z którego trudno byłoby go już cofnąć z pomocą tradycyjnej polskiej narracji o strasznych błędach poprzedników.
To za PiS w 2021 r. wybrano ostateczną lokalizację pierwszej siłowni jądrowej, a potem rozpoczęto rozmowy z partnerami prywatnymi o budowie małych reaktorów SMR, które dałyby krajowej energetyce jądrowej większą odporność na potencjalne ataki dywersyjne. Kropką nad i było wydanie decyzji środowiskowej dla inwestycji w Lubiatowie-Kopalinie, którą podpisano na miesiąc przed wyborami w październiku 2023 r.
Rząd Koalicji Obywatelskiej, pomimo kampanijnych dekoracji o priorytecie dla zielonej energii, płynnie przejął stery polskiego programu jądrowego i nie dokonał w nim dogłębnych zmian. Ten polityczny „cud nad reaktorem” zaskakuje, tym bardziej że w międzyczasie zelżała też zewnętrzna presja na szybką modernizację naszej energetyki.
Znacząco wzrósł udział źródeł odnawialnych w krajowym miksie energetycznym, który latem przekracza nawet 50 proc. Co ważniejsze, szybki rozwój technologii energooszczędnych wyhamował wzrost zapotrzebowania Polski na prąd. We wspomnianym wyżej raporcie prof. Strupczewski szacował, że w 2025 r. konsumpcja energii osiągnie w kraju 243 terawatogodziny rocznie.
W ub. roku zużyliśmy tymczasem zaledwie ok. 170 terawatogodzin, choć od końcówki pierwszej dekady tego stulecia PKB kraju wzrosło prawie o 70 proc.
Najważniejsza bodaj zmiana zaszła jednak gdzie indziej. Po 20 latach energia jądrowa wreszcie przestała nas dzielić.
Polacy wbrew politykom już nie boją się atomu
Podróż śladem przemian, jakie zaszły w jej postrzeganiu, najlepiej rozpocząć w nadmorskiej wsi Gąski w gminie Mielno. Stoi tam na poboczu drewniana kapliczka Matki Boskiej Fatimskiej z ułożonym z pozłacanych liter hasłem „Broń od atomu”. W 2012 r. ufundowali ją okoliczni mieszkańcy i ustawili na granicy działki, którą w 2011 r. wskazano jako jedną z rozważanych lokalizacji przyszłej polskiej elektrowni jądrowej.
Decyzję uchylono w 2016 r., ale jeszcze przez kilka lat kapliczka pełniła funkcję lokalnej atrakcji turystycznej. Dla jednych jako „Gąskobyl”, symbol polskiego technozabobonu. Dla innych – jako pomnik mobilizacji lokalnej społeczności, która obroniła się przed potencjalnie groźnym sąsiadem.
Dziś kapliczka zapewne by nie powstała. Budowę elektrowni jądrowej w Polsce – jak wynika z badania przeprowadzonego w listopadzie 2024 r. na zlecenie Ministerstwa Przemysłu – popiera bowiem 92,5 proc. respondentów. Co ciekawe, aż 79,6 proc. nie ma nic przeciwko temu, aby taka siłownia powstała w pobliżu ich miejsca zamieszkania. To najlepsze wyniki w historii tego badania, realizowanego cyklicznie od 2012 r., gdy za energią z atomu było 63 proc. ankietowanych i tylko co trzeciemu z nich (36 proc.) nie przeszkadzałoby sąsiedztwo wytwarzającej ją elektrowni.
To odwrócenie postaw jest w głównej mierze wynikiem terapii szokowej lat 2022-2023, kiedy ceny energii wystrzeliły w Polsce w górę za sprawą kryzysu surowcowego wywołanego wojną w Ukrainie. Najwięksi entuzjaści prądu z węgla musieli się wtedy pogodzić z myślą, że energetyka bazująca na paliwach kopalnych jest hamulcem dla gospodarczego rozwoju Polski i zamożności mieszkańców.
W trakcie kilkunastu lat sporów o atom temat zdążył poza tym spowszednieć. Do części nieprzekonanych trafiły nawet te argumenty zwolenników energii jądrowej, które wskazywały, że nie ma dla niej sensownej alternatywy, a źródła odnawialne, z racji np. uzależnienia od pogody, nie nadają się na stabilny całoroczny fundament systemu energetycznego.
Przy takich nastrojach społecznych atom nie nadaje się już na podstawowe paliwo krajowej polityki, którym jest polaryzacja. Może jednak nadal stanowić niezłą pożywkę dla sporów na lokalną skalę oraz indywidualnych rozgrywek partyjnych mandarynów. Tajemnicą poliszynela był konflikt Mateusza Morawieckiego z ówczesnym ministrem aktywów państwowych Jackiem Sasinem, któremu marzyła się elektrownia atomowa zbudowana w formule partnerstwa spółek Skarbu Państwa z prywatnymi inwestorami.
Gdy pod koniec 2022 r. premier wyruszył z tourneé po kraju, aby wychwalać zalety lokalizacji elektrowni jądrowej na wybrzeżu bałtyckim, Sasin wybrał się do Seulu nadzorować przygotowania do umowy w sprawie budowy drugiej takiej siłowni, którą koreańska firma KHNP miałaby wybudować w Pątnowie wraz z kontrolowaną przez Skarb Państwa Grupą PGE i konsorcjum ZE PAK Zygmunta Solorza. W obstawaniu przy tym pomyśle ministrowi nie przeszkadzał nawet fakt, że PGE, kierując się rządowymi wytycznymi, nieco wcześniej wykreśliła ze swojej strategii energetykę jądrową i zapowiedziała skupienie się na inwestycjach w farmy wiatrowe.
Następcy bez wahania wskoczyli w te same buty. Politycy koalicji z Pomorza podczas spotkań z niezadowolonymi z sąsiedztwa atomu wyborcami nadal dają do zrozumienia, że gdyby to tylko od nich zależało, elektrownia powstałaby gdzie indziej. Na początku ub. roku świeżo wybrana wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz w trakcie wizyty w Chojnicach stwierdziła nawet, że lokalizacja w Lubiatowie-Kopalinie nie jest ostateczna.
Na szczęście to nieprawda. Polskiemu atomowi nic już nie powinno stanąć na przeszkodzie. Warto jednak spojrzeć na ten sukces z dystansu. Bangladesz, którego strategia energetyki jądrowej kończy właśnie, podobnie jak polska, 20 lat, w grudniu uruchomi komercyjnie swój pierwszy blok atomowy. Budowa naszego ruszy dwa lata później.
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Producent-okien-moze-zwolnic-nawet-4-tys-zl-Wsrod-pracownikow-panika-8972624.html
Chyba w okolicy Raciborza bezrobocie trochę wzrośnie. Jakby ktoś nie kojarzył to ta firma zalała Polskę kilka lat temu tysiącami billboardów o tematyce antyaborcyjnej. Swoją drogą jak na firmę którą zarządza turbo nawrócony katolik to można oczekiwać trochę większego szacunku dla bliźniego. A z relacji pracowników wynika że ludzie zwalniani praktycznie z godziny na godzinę.
Ja czekam na standardowy wysyp jak to wina Tuska, bez czytania i wgłębienia się w temat.
spoiler start
Problemy firmy wyszły na jaw w pierwszym kwartale 2023 gdy okazało się, że nie ma zapotrzebowanie na produkty w ilości na jaką liczył właściciel a pod którą rozbudował bazę produkcyjną na kredyt.
spoiler stop
Idealne podsumowanie Zandberga na temat tego co się dzieje na granicy.
https://x.com/ZandbergRAZEM/status/1940031270114701358
Duda nie może żyć jak nie skompromituje się przynajmniej raz w tygodniu.
Prezydent Andrzej Duda oświadczył, że jest "zdumiony gwałtownymi reakcjami premiera Tuska na to, że powstają grupy obywatelskie, które strzegą granicy". Dodał, że "tych ludzi krytykują ci sami politycy, którzy jeszcze kilka lat temu w bezczelny, chamski sposób atakowali" funkcjonariuszy Straży Granicznej i polskich żołnierzy.
https://tvn24.pl/polska/patrole-roberta-bakiewicza-na-granicy-prezydent-andrzej-duda-jestem-zdumiony-gwaltownymi-reakcjami-donalda-tuska-st8539700
Tymczasem...
Policjanci ze Szczecina prowadzą czynności w sprawie pobicia mężczyzny przez zamaskowaną grupę pseudokibiców, która miała prowadzić "patrol miasta". - Był uderzany i kopany - przekazują funkcjonariusze. "W pewnym momencie kilka osób oderwało się od grupy. Chwilę później osoby te zaatakowały mieszkańca Szczecina, obywatela Polski, który został przewrócony na ziemię, był uderzany oraz kopany. Policjanci wykonują czynności w tej sprawie" - poinformowała policjantka.
Via Tenor
Sa jakieś poradniki na temat stopnia opalenia jaki pozwala na spokojny pobyt w Polsce? Nie chce aby mnie ktoś pomylił z za bardzo opalonym Irańczykiem lub snieznobialym Lapończykiem;)
Zastosuj manewr cejrowskiego - puść im tak piękną, jak najbardziej patriotyczną, polską wiązankę z największą ilością wulgaryzmów to na pewno uznają że jesteś Polak.
A, i najważniejsze żebyś miał w tym polski akcent, bez tego się nie uda
O co wam chodzi, przecież Tusk ostrzegał wcześniej niemców, przywrócił kontrole na granicy, stanął w gruncie rzeczy po stornie tzw. "bojówkarzy", gdyby nie oni, Tusk nic by nie zrobił, choć problem jest im znany od 4 miesięcy! A uzasadnia to tak:
„Zmiana praktyki na tej granicy spowodowała także napięcia i uzasadnione poczucia symetrii. Uprzedzałem stronę niemiecką jeszcze w marcu, że cierpliwe stanowisko Polski się wyczerpuje. Szczególnie po zmianie tej praktyki, która powoduje, że brak kontroli po polskiej stronie powoduje trudności, żeby ustalić, czy na pewno osoby, które miały być zwracane Polsce, czy odsyłane do Polski, czy powinny być odsyłane” – mówił. Jak dodał, „dlatego czasowe przywrócenie kontroli na granicy polsko-niemieckiej uznajemy za konieczne, aby zredukować do minimum niekontrolowane przepływy migrantów przez polsko-niemiecką granicę”.
Zwracam uwagę na fragment: Szczególnie po zmianie tej praktyki, która powoduje, że brak kontroli po polskiej stronie powoduje trudności, żeby ustalić, czy na pewno osoby, które miały być zwracane Polsce, czy odsyłane do Polski, czy powinny być odsyłane
w skrócie, przyjmowaliśmy ich na dobre słowo niemców nie kontrolując stanu faktycznego czy te osoby powinny być do nas zawrócone, a może np. do hollandii? - Oczywiście to nie zamyka tematu, bo co teraz zrobić z taką osobą? jaka jest praktyka? czy czasem nie powinno się ich wzorem Danii po prostu wyrzucić z kraju ?
Bakiewicz powiedzial, że będzie zaglądał w gacie, jak będzie powyżej 15 cm to masz przechlapane.
Ale we wzwodzie czy w zwisie?
Jak beda sprawdzac?
Będzie brał do buzi?! Brrrrr
Cholera wie co oni tam robią na tych swoich gejparty, organizowanych po lasach.
Bandyckie bydło pod pozorem "patriotyzmu" i "patroli obywatelskich" szuka okazji do dania upustu swoim najniższym zwierzęcym instynktom. A politycy prawej strony chcą to wykorzystać. Nic nowego. Prędzej czy później prawicowy i lewicowy ekstremizm musi prowadzić do nagonki na jakieś mniejszości, które można wskazać jako wrogów ojczyzny, a wtedy pozbawione moralności bydło robiące za bojówki gotowe nawet z własnej inicjatywy złapać za widły są bezcenne.
Bakiewicz powiedzial, że będzie zaglądał w gacie, jak będzie powyżej 15 cm to masz przechlapane.
Ale we wzwodzie czy w zwisie?
Będzie brał do buzi?! Brrrrr
Cholera wie co oni tam robią na tych swoich gejparty, organizowanych po lasach.
Bandyckie bydło...szuka okazji do dania upustu swoim najniższym zwierzęcym instynktom.
Niezly streak
Przeżyłem Łódź lat 90 tych więc przeżyję i imigrantów ;)
Raczej większego syfu niż nasza własna śmietanka nie zrobią.
Raczej większego syfu niż nasza własna śmietanka nie zrobią.
Mieszkańcy szwecji, anglii, francji i niemiec mogą mieć odmienne zdanie.
Chciałem się spytać czy byłeś w Łodzi w 90tych ale przypomniałem sobie że ty z Sosnowca a tam syf do dziś istnieje ;)
Sorki Magera;)
Przeżyłem Łódź lat 90 tych...
Lata mojej młodości w Łodzi.
https://youtu.be/klyie_x7c4w?list=RDklyie_x7c4w
W Łodzi się dużo zmieniło od lat 90, fajnie jest.
To prawda, ja też jestem z łódzkiego i czasem bywam w Łodzi. Miasto rozwinęło się. Czasem wkurza to,że gdzieś jakiejś remonty czy coś rozkopane, ale potem widać efekty i warto się pomęczyć trochę.
Tak samo jest z Polską. Może wystarczyło trochę poczekać i dać szansę, a nie rozpieprzyć wszystko bo za wolno. To nie tik tok.
Tak jak już tu pisałem skończy się pobiciem legalnie przebywających imigrantów. Manalito oczywiście odpowiedział czy rozróżniam legalnych od tych nielegalnych. Ja pewnie tak, ale gdyby w tej samej chwili co ci dwaj chrześcijanie legalnie pracujący w Polsce od 7 lat podjechali tam nasi obrońcy granicy to obstawiam, że ciężko byłoby im odróżnić kto jest kto.
Nie ma też co przypisywać sukcesów lokalnych władz rządzącym partiom politycznym. PiS i PO lubi tak robić.
Ale to przecież będzie po chrześcijańsku.
"Zabijcie ich wszystkich, Bóg rozpozna swoich"
(łac. Caedite eos. Novit enim Dominus qui sunt eius)
Chciałem się spytać czy byłeś w Łodzi w 90tych ale przypomniałem sobie że ty z Sosnowca a tam syf do dziś istnieje ;)
tak, są dzielnice sosnowca, które są syfiaste, ale zdecydowana większość daje radę - poza tym nie musisz porównywać do łodzi lat 90, wystarczy, że porównasz Paryż z ostatniej dekady do lat przed z inwazji nachodźców. O Szwecji nawet nie wspominam - to jest wzorcowy przykład jak spierdolić sobie państwo nie kontrolowaną emigracją.
wystarczy, że porównasz Paryż z ostatniej dekady do lat przed z inwazji nachodźców. O Szwecji nawet nie wspominam - to jest wzorcowy przykład jak spierdolić sobie państwo nie kontrolowaną emigracją.
Jak ja uwielbiam argument o zepsuciu państwa niekontrolowaną imigracją (emigracją to byłoby niekontrolowanym odpływem ludności, czyli tak jak zrobiono w Polsce wielokrotnie) bazujący najwyraźniej na "faktach" ze źródeł takich jak TV ZaRublika. Byłem w tym roku w Szwecji, głównie w centrum Sztokholmu. Imigranci są? No są. Stosunek liczby "kolorowych" do "wyblakłych" wcale niewiele wyższy jak już obecne w Warszawie tak na moje oko.
Co do Paryża, owszem, to miasto słabo wypada. Ale tam problemy mają inne źródła:
1) Kolonialna przeszłość - większość migrantów pochodzi z byłych kolonii francuskich i mówi po francusku, więc Francja była dla nim naturalnym kierunkiem emigracji. Jednocześnie wielu z nich nawet po otrzymaniu francuskiego obywatelstwa nie utożsamia się z Francją i nie traktuje jej jako swojego domu.
2) Kolonialna mentalność - migranci są jednak traktowani jako ludzie drugiej kategorii, czyli Francuzi robią dokładnie to co PiSlamiści chcą robić w Polsce - kasta panów, prawdziwych polaków i kasta sług, migrantów. To w dłuższej perspektywie musi doprowadzić do tarć społecznych.
3) Bardzo wysokie ceny mieszkań i najmu - przeciętnego Francuza nie stać na mieszkanie w Paryżu. Rynek przejmowany jest przez mieszkania na wynajem, gdzie w przeciętnym standardzie wynajmuje często wieloosobowa grupa migrantów, bo jak się zrzucą to stać ich będzie na czynsz w warunkach chowu klatkowego. To wypych rdzennych mieszkańców coraz dalej. To samo było podobno w Londynie, to samo zaczyna się w Warszawie.
Draczku
no harm done, ja jestem nomadą o czym wiesz doskonale :), chyba tylko lutz ma projekcje, że żarty na temat Sosnowca mnie bulwersują ;)
Aczkolwiek czasem się zastanawiam, czy Manolito nie jest moim sąsiadem. A może my sobie nawet codziennie dzień dobry mówimy?! :O
Kończąc jednak piknikowy nastrój, bo przecież wrzutka nie o tym... przerażające jest to, jak ludzie mają zlasowane mózgi. Nie wiem, czy to wpływ mediów (głównie jedynej słusznej stacji TVRepublika), czy wrodzone zacietrzewienie, czy jeszcze co innego, ale ja np. wczoraj się dowiedziałam, że największe hordy "ciapatych" to chodzą w centralnej Polsce, w byłym mieście wojewódzkim (które mało kto potrafi prawidłowo wskazać na mapie) - tak tak, Drackula, nasze rodzime rejony :P - bo raz na ulicy zauważono grupę obcokrajowców, którzy po prostu bezczelnie sobie szli! I nic innego nie robili. Ale na pewno za chwilę zaczęliby plądrować i gwałcić. Hasło "I'm illegal' prawdopodobnie mieli na czołach wytatuowane.
Życie w ustawicznym lęku, strachu, paranoi, jest totalnie wycieńczające dla każdego ludzkiego organizmu. Zamiast wszczynać shitstormy, radziłabym tym biednym ludziom udać się pod opiekę dobrego psychologa.
Ale od kilku dni nagonka na Pełczyńską i "prześwietlanie" ministry. Widać, że pewne lobby silne w różnych mediach (także publicznych).
Stary numer, jak nie kraczesz jak silniczki, to zaraz znajdą na ciebie kwity - Gilowska i Piskorski mogą poświadczyć,.
https://www.wnp.pl/rynki/cos-dziwnego-dzieje-sie-z-cenami-paliw-w-polsce,961101.html
Jak widać w Orlenie po staremu. Cena szybko podniesiona, a jak przychodzi do obniżek to nagle są potężne zapasy drogiego paliwa które zalega w magazynach. Całkiem przypadkiem zbiegło się to z "promocjami" wakacyjnymi.
Manolito nie wiedziałem, że masz skłonności samobójcze. Każdy kto tego dotknie przegra wybory, a my i tak będziemy za to płacić niezależnie od wyniku. Dlatego nie pochwalam ale rozumiem wyższe ceny paliw.
ale to wy dzwonicie, nigdy nie narzekałem na 500+, wiesz kiedy obchodzimy dzień wolności podatkowej w tym roku? Naprawdę sądzisz, że to Orlen płaci za socjal?
Robert, napiszę w twoim stylu: jakoś nie przypominam sobie, żebyś wykazywał zrozumienie, gdy za czasów PiS-u były wysokie ceny na Orlenie. ;)
Co do kończenia z socjalem to tylko czekam co powiedzą tutejsi fani Konfuni jak ich ulubiona partia w 2027 wejdzie w koalicje z PiS i nie zakończy ani jednego programu socjalnego. :) Wtedy pewnie będzie, że socjal to dobra jest.
Bukary, wtedy nie udzielałem się na forum ale w ramach protestu nie kupowałem na Orlenie, a jak musiałem, to się nie cieszyłem. Teraz chociaż mam satysfakcję, że nie sponsoruję sztucznych zębów i fałszywego uśmiechu obsrajtka.
Bukary, wtedy nie udzielałem się na forum ale w ramach protestu nie kupowałem na Orlenie, a jak musiałem, to się nie cieszyłem.
Ja TEŻ wtedy protestowałem, ale się cieszyłem.
Na Orlen wpadałem tylko na dwójkę, więc radość chyba wybaczalna Robercie? ;)
Roman nadal jest wytrwały w swoich szurskich teoriach.
https://x.com/GiertychRoman/status/1940749093371850859
Ty jako znakomity znawca prawa i konstytucjonalista wiesz lepiej, szacun.
Rozbierz to na czynniki pierwsze i zanalizuj , a następnie oceń czy jest szurskie czy nie.
Ja tego nie wiem.
naprawdę sądzisz, że trzeba mieć doktorat żeby zgruzować szurskie teorie giertycha? Przecież on dwa lata temu sam je zgruzował.
https://www.youtube.com/watch?v=vZd3xJ-Ng7U
z tego co widzę, Kosiniak robi znowu za zderzak dla Siemoniaka.
Manolito możesz znowu zgłosić, ale należy ci się
No i gdzie skłamał?
Ważności wyborów, gdy PKW wydała postępowanie że incydenty mogły mieć wpływ na wynik wyborów, nie ma.
Plus sn nie orzekł ważności wyborów.
Czyli logiczne dla mnie jest że nie ma ważnych wyborów.
A Hołownia chce to bezprawie klepnąć.
Plus sn nie orzekł ważności wyborów.
Czyli logiczne dla mnie jest że nie ma ważnych wyborów.
A Hołownia chce to bezprawie klepnąć.
Jak nie? Może nie oglądałeś, ale orzekł.
https://youtu.be/OaEsljss0k4?si=CjIJsxESjM88a--s
A Hołownia chce to bezprawie klepnąć.
Mam nadzieję, że np. Tusk nie będzie uczestniczył w bezprawnej uroczystości tego "klepnięcia". Podobnie jak Bodnar. ;)
Może nie oglądałeś, ale orzekł
Ta izba nie jest sądem. Oprócz tsue i etpc to jeszcze sam sąd najwyższy to orzekł. Także wiesz...
A, żeby było śmiesznie to Ci ludzie, którzy tam coś sobie pod nosem burczeli wcześniej nie byli sędziami.
PiS czekał na ten moment, celowo tam sobie wstawili swoich ludzi, żeby teraz były cyrki. Praktyki znane z ośmiu lat ich rządów, to właśnie nam teraz znowu serwują i to będąc w opozycji.
Ta izba nie jest sądem. Oprócz tsue i etpc to jeszcze sam sąd najwyższy to orzekł. Także wiesz...
A, żeby było śmiesznie to Ci ludzie, którzy tam coś sobie pod nosem burczeli wcześniej nie byli sędziami.
PiS czekał na ten moment, celowo tam sobie wstawili swoich ludzi, żeby teraz były cyrki. Praktyki znane z ośmiu lat ich rządów, to właśnie nam teraz znowu serwują i to będąc w opozycji.
To, że ktoś uznaje ich ważność czy nie to już inna kwestia. Na obecną sytuację ci ludzie wchodzą w skład SN i ich orzeczenie w świetle prawa jest wiążące. Poza tym skoro mamy domniemanie ważności wyborów, to jedynie stwierdzenie nieważności przez SN mogłoby to zmienić.
Poza tym skoro mamy domniemanie ważności wyborów
A na podstawie czego masz do mniemanie ważności skoro samo PKW stwierdziło że nie wiadomo kto wygrał wybory bo incydenty mógłby mieć wpływ na wynik wyborów?
Link do uchwały PKW? Przepraszam, a ręce to ci z dupy wyrosły, że nie potrafisz znaleźć takiej informacji?
Manolito, oto sprawozdanie:
https://pkw.gov.pl/uploaded_files/1750128506_zpow741112025.pdf
Z jednej strony:
Na podstawie wyników ustalonych w protokole głosowania Państwowa Komisja Wyborcza, zgodnie z art. 317 § 1 Kodeksu wyborczego podjęła uchwałę stwierdzającą wybór Karola Tadeusza Nawrockiego na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. [...] W dniu 11 czerwca 2025 r. Państwowa Komisja Wyborcza zgodnie z art. 317 § 2 Kodeksu wyborczego wręczyła nowo wybranemu Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej uchwałę Nr 192/2025 Państwowej Komisji Wyborczej z dnia 2 czerwca 2025 r. w sprawie stwierdzenia wyniku wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
Z drugiej strony:
Na podstawie posiadanych dokumentów i uzyskanych informacji o przebiegu głosowania i wyborów w dniach 18 maja 2025 r. i 1 czerwca 2025 r. Państwowa Komisja Wyborcza stwierdza, że w trakcie głosowania – w szczególności w dniu ponownego głosowania – miały miejsce incydenty mogące mieć wpływ na wynik głosowania. Państwowa Komisja Wyborcza pozostawia Sądowi Najwyższemu ocenę ich wpływu na wynik wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
[...] Państwowa Komisja Wyborcza podkreśla, że prawo wyborcze – jako instytucja konstytucyjna i fundament legitymizacji władzy publicznej – wymaga szczególnej ochrony, a wszelkie wątpliwości co do jego naruszenia powinny być rozstrzygane w sposób niezależny i bezstronny. W związku z tym, protesty wyborcze oraz rozstrzygnięcie w przedmiocie ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej powinny być dokonywane przez taki skład Sądu Najwyższego, którego status – zarówno instytucjonalny, jak i osobowy – nie budzi żadnych wątpliwości co do zgodności z Konstytucją oraz standardami międzynarodowymi. Państwowa Komisja Wyborcza wskazuje, że zgodnie z obowiązującym porządkiem konstytucyjnym Rzeczypospolitej Polskiej, to Sąd Najwyższy jest organem właściwym do rozpatrywania protestów wyborczych oraz stwierdzania ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Jednocześnie Komisja podkreśla, że czynności te – ze względu na ich fundamentalne znaczenie dla integralności demokratycznego procesu wyborczego – powinny być wykonywane przez Sąd Najwyższy działający w składzie Izby, której status prawny nie budzi jakichkolwiek wątpliwości, oraz z udziałem sędziów powołanych w sposób zgodny z Konstytucją i międzynarodowymi standardami niezależności sądownictwa.
A zatem: ustalono, KTO wygrał wybory, nie ustalono WYNIKU. ;) SN nie uwzględnił też uwag/zaleceń PKW.
Póki jacyś mądrzy ludzie nie zmienią prawa i nie zmienią Konstytucji, póty będziemy się tak bujać od ściany do ściany.
Czyli standardowo, PKW uznała wynik Nawrockiego na prezydenta, czyli wiedzą kto wygrał wybory (prawda Milka?) i okrasili to zwyczajową formułką o swoich obiekcjach do SN - dokładnie tak samo jak bodnar, pojechał na ogłoszenie ważności wyborów i równocześnie w mediach podważa status sędziów - klasyczna bipolarka obecnego reżimu.
To samo było w kwesti granicy, najpierw rozdzierali szaty nad bojówkarzami, bo nic się przecież nie działo, a realnie Tusk potwierdził, że problem zgłaszali niemcom w marcu, nie kontrolują nachodźców przewiezionych przez niemiecką policją i.......wprowadzają kontrole. Czyli, najpierw przekaz do silniczków, nic się nie dzieje! a potem jednak się dzieje i musimy coś zrobić.
klasyczna bipolarka obecnego reżimu.
Jeszcze południa nie ma a ten już naj…y i bełkocze
Państwowa Komisja Wyborcza stwierdza, że w trakcie głosowania – w szczególności w dniu ponownego głosowania – miały miejsce incydenty mogące mieć wpływ na wynik głosowania.
Nie wiem, którego słowa w tym zdaniu nie rozumiesz, ale jak coś to mogę ci polecić podstawówkę, może skończysz wieczorowo.
Ja to uwielbiam naszego Bobolito: "nie głosuje na PiS" ale za to bezrefleksyjnie powtarza każda głupotę z Rospubliki (tak jak kiedyś z TVPis).
Milka
a tego nie zauważyłeś? Umiesz czytać ze zrozumieniem? Kto uznaje wybór Nawrockiego na prezydenta? nadal twierdzisz, że nie wiedzą kto został prezydentem?
Na podstawie wyników ustalonych w protokole głosowania Państwowa Komisja Wyborcza, zgodnie z art. 317 § 1 Kodeksu wyborczego podjęła uchwałę stwierdzającą wybór Karola Tadeusza Nawrockiego na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. [...] W dniu 11 czerwca 2025 r. Państwowa Komisja Wyborcza zgodnie z art. 317 § 2 Kodeksu wyborczego wręczyła nowo wybranemu Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej uchwałę Nr 192/2025 Państwowej Komisji Wyborczej z dnia 2 czerwca 2025 r. w sprawie stwierdzenia wyniku wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
dracula, ci twoi debile próbowali tutaj wprowadzić wariant rumuński, gdyby nie Hołownia blokujący tych szurów od sfałszowanych wyborów, to miałbyś de fakto koniec demokracji. Gdyby coś takiego robił PIS, to kaka płyneła by ci po kostkach, a dupa pękła by ci do nasady karku
I tylko pokazałeś swoją głupotę, przeliczono głosy, wyłoniono zwycięzcę, stwierdzono że miały miejsce incydenty które mogły mieć wpływ na ten wynik. Ale oczywiście to że były incydenty to masz w dupie, bo jesteś zwykłym pisiorkiem i tak samo jak oni postępujesz i działasz - liczy się tylko to, żeby wygrał twój kandydat.
Z PKW jedyny który miał jakieś wątpliwości to Ryszard Kalisz. Chociaż jeżeli chodzi o niego to też można powiedzieć,że jako były polityk SLD może być stronniczy. Tak jak sędziowie wybrani przez PiS dla drugiej strony.
Prawda jest taka, że izba wydała uchwałę o ważności wyborów i tego już nic nie zmieni. 6 sierpnia będzie zaprzysiężenie i żadna szuria Romana czy Bodnara tego nie zmieni.
Zgadzam się z tym, on zostanie zaprzysiężony.
Cała ta sprawa jest dowodem na to, że z bezprawiem nie da się walczyć prawnymi metodami.
Rząd nic z tym nie zrobi, bo jeżeli marszałek nie zwoła zgromadzenia lub nie zaprzysięży Nawrockiego to wtedy będzie jeszcze większy syf. A poza tym nie ma jedności w samej koalicji rządzącej. 2050 i PSL uznali wybór narodu. Tak samo kilku posłów PO ( gdzieś był artykuł o tym którzy się włamali). Szum wokół tego będzie nadal, ale wątpię by Tusk naprawdę myślał o tym jeszcze. Ma problem z niskim poparciem, z koalicjantami którzy chcą jak najwięcej ugrać, a do tego dochodzą jeszcze problemy z granicą.
Milka,
matołku, mam w dupie incydenty, bo SN je sprawdził - jak sam wskazujesz, to były incydenty i nie miały wpływu na wynik wyborczy, reszta pierdolenia giertycha, tuska, waszych nominatów do PKW, to przekaz do betonu impregnując im mit o sfałszowanych wyborach
Ewidentnie ci jest potrzebna edukacja na poziomie podstawowym skoro twierdzisz że incydentynie miały wpływu na wynik wyborczy, mimo że w PKW stwierdziła inaczej. Ale dalej baw się sam, z ćwierć inteligencją mi się nie chce gadać.
ile razy mam ci powtarzać, ze PKW nie sprawdza skarg wyborczych, tylko SN decyduje czy były lub nie były zasadne, PKW nie jest wstanie ocenić skali problemów - a twoje PKW w ramach protestu nie musiało podejmować uchwały stwierdzającej wybór Nawrockiego na prezydenta - jak myślisz, dlaczego tego nie zrobili?
Czyżby członkowie PiS i Konfederacja kłamali? To niemożliwe!
https://www.youtube.com/watch?v=2sVK1kMmprw
Mądrego to aż miło posłuchać. Pierwszy polityk chyba też który oficjalnie poparł stopkillinggames.
Jak to zawsze jest z politykami, mądrze mówi bo nie jest w rządzie. Potem w rządzie jak przychodzi co do czego to jedni głupieją, a inni udają, że coś robią.
Dokładnie tak samo. Tyle, z PiS oprócz tego, że nic nie robił to jeszcze niemal jawnie kradł i śmiał się ludziom w twarz.
Kompletnie w to nie wierzę. Bo z giertycha, a nawet ze stonogi zrobiliscie autorytet, bo wali w PIS, lepiej, giertych stał się drugą osobą w tej partii po Tusku, a do Zandberga przypierdalacie się, bo wali w KO, gdyby walił w PIS to by był cacy - tak to tutaj działa.
Tak bo tu kogoś obchodzi że etatowy kłamca i manipulator w coś wierzy lub nie
Jawność plac, czyli dziad swoje, Rzepa swoje :) Kto ma rację? Czy żaden prawnik nie uważał na zajęciach z logiki, czy wykładnia prawa kieruje się jednak własną logiką?
Wjeżdża za to neutralność puciowa. IMHO tutaj Rzepa nie ma racji - "pracownik" to nie "pracownica", IMHO zgodna z KP pozostanie tylko "osoba pracująca" (żadnej pracy się nie boi!) albo stosowanie wszędzie "pracownik/pracownica" (jeśli są tylko dwie pucie).
Brawo lewica!
..."przed nawiązaniem stosunku pracy, jeżeli pracodawca nie ogłosił naboru, nie przekazał informacji w ogłoszeniu, ani przed rozmową kwalifikacyjną".
LOL
Coś nie pykło. Ciekaw jestem, kto jest autorem "okrojenia", które właściwie podważa cały sens zmian. Bo nic się nie zmienia.
To jakich dupiatych politykierów mamy, normalnie jest porażające.
I ciagle poznajemy nowych:
https://x.com/szachmad/status/1940887141141434523
No to najwyrazniej trzeba zmienic nazwe miasta, - moze Polis? albo Carabinieri, przychodzi mi do glowy jeszcze Garda.
Uwielbiam Lutza! Nie muszę odpalać socjali żeby poczytać/zobaczyć mało inteligentnych ludzi...
Nie, wystarczy nie zakładać kamizelki z napisem Police stojąc na granicy.
Jedziesz do innego kraju, widzisz gościa z napisem Police. Nie domyślasz się, czy to przypadkiem nie jest mieszkaniec jakiejś lokalnej wsi. Zakładasz, że to osoba, która podaje się za policjanta. To takie proste. Średnio rozgarnięta osoba to rozumie.
No to niech zostana tam gdzie kontekst uzycia jest taki im sie wydaje. Proste?
Nie rozumiem dlaczego to polska strona mialaby dostosowac sie do imigrantow a nie na odwrot, a uwierz mi znam to z autopsji.
W Polsce obowiazuje nazwa "Policja" nie wiem czy jest takie miasto, nie slyszalem.
W Polsce obowiazuje nazwa "Policja"
Polska jest krajem UE, gdzie językiem oficjalnym jest angielski.
Nie rozumiem dlaczego to polska strona mialaby dostosowac sie do imigrantow
Ponieważ granica jest, uwaga to trudne... Miejscem, gdzie graniczą ze sobą dwa kraje. To z tego powodu masz np. drogowskazy w obu językach.
Teraz przykład, żeby łatwiej zrozumieć.
Jedziesz na wakacje do, dajmy na to Francji. Na przejściu granicznym widzisz gościa z kamizelką Police. Co zakładasz? Jest to mieszkaniec francuskiego odpowiednika wsi Police, czy policjant? Brzytwa Ockhama się kłania. Obcokrajowiec nie musi wiedzieć, że gdzieś w kraju, do jakiego jedzie jest miejscowość Police.
Też mi się nie podoba przerzut migrantów do Polski, ale nie rób kurtyzany z elementarnej logiki.
Jezyk urzedowy w Polsce to j.polski, w Niemczech, niemiecki.
Miejscem, gdzie graniczą ze sobą dwa kraje. To z tego powodu masz np. drogowskazy w obu językach.
ulatwie ci, zebys nie musial szukac po translatorach po niemiecku pisze sie "Polizei", nie widzialem takich kamizelek po polskiej stronie.
To ze tobie albo komus sie cos wydaje to nie znaczy ze tak jest. To jest naprawde proste do zrozumienia.
Napisze ci jeszcze raz, bo widze ze sa trudnosci z przetworzeniem, to emigranci maja sie dostosowac, to nie jest problem zadnego Polaka.
Jak juz to ogarniesz to reszta bedzie latwiejsza.
Trudno zdecydować co dobitniej obrazuje tępą propagandę opozycji. Tłumaczenie tej prostackiej manipulacji z kamizelkami czy powoływanie się na Dobskiego. Pewne jest natomiast, że niektórzy codziennie nurkują głębiej w szambie i jeszcze dobrze się bawią.
Widząc na koncercie gościa z napisem Security zakładam, że jest to ochroniarz, a nie mieszkaniec angielskiej wsi Security.
Widząc na granicy (miejscu najbardziej międzynarodowym jak się da) gościa z napisem Police zakładam, że jest to policjant, a nie mieszkaniec polskiej wsi Police.
To takie proste. Jeśli tego nie rozumiesz, to polecam polecieć kiedyś na wakacje zagranicę. Co ja mówię! Zagranicę... Wystarczy przejechać się pociągiem do Warszawy. Usłyszysz, że komunikaty na dworcu podawane są również w języku angielskim.
po niemiecku pisze sie "Polizei"
A jest on po stronie polskiej, czy niemieckiej? Chyba nie chcesz, żeby w naszej ojczyźnie po niemiecku jeszcze kazali nam mówić?
To jest czysto akademicka dyskusja w ktorej nikt nikogo nie przekona,
Trudno zdecydować co dobitniej obrazuje tępą propagandę opozycji.
Od tepej propagandy opozycji jest gorsza wylacznie tepa propaganda koalicji.
A ta pani, jest tak tepa, ze idealnie wpisuje sie w ich zasoby ludzkie - zwlaszcza wsrod tych z feminatywami.
po niemiecku pisze sie "Polizei"
A jest on po stronie polskiej, czy niemieckiej? Chyba nie chcesz, żeby w naszej ojczyźnie po niemiecku jeszcze kazali nam mówić?
No to ci pisze jak krowie na rowie, po stronie polskiej jest "Policja", jezyka zapomniales czy co?
Mnie to bawi, ale nie wiem czy mam czas na takie pierdolety, kiedy generalnie jak slusznie M@co zauwazyl rozmawiamy o idiotach/idiotkach/idiotxx z kasty politycznej, a nie o tym czy w Polsce jezykiem urzedowym powinien byc angielski.
Nie, to jest dyskusja czysto życiowa. To nie dywagacje na temat ontologii słowa Police, a czynienie życia prostym i logicznym.
Gdy będę chciał pojechać na wakacje do innego kraju, nie mam zamiaru się domyślać, czy osoba, którą widzę podczas przekraczania granicy to policjant, strażak, ochroniarz, lekarz itd., czy może mieszkaniec lokalnej wsi o bliźniaczo brzmiącej nazwie.
Przyzwalanie na takie coś, to robienie samemu sobie pod górkę.
Bo teraz fajnie hehe aleśmy im pokazali Janusz! Oni myśleli, że myśmy są policja, a my z Polic. Hehe, rozumiesz? Ale kiedyś podobny problem może dopaść ciebie. I ciesz się, gdy będzie to tylko lokalny janusz robiący psikusa, a nie np. bandzior, który pod przykrywką policjanta (bo on z Polic, a nie policjant) oskubie cię z kasy.
nie o tym czy w Polsce jezykiem urzedowym powinien byc angielski
Na granicy, rozumiesz to? Na granicy - miejscu międzynarodowym. Używamy tam angielskiego, bo go prawie każdy zna i jesteśmy w UE. Nie na skoczni narciarskiej, gdy kibicujesz z transparentem Police.
Gdy będę chciał pojechać na wakacje do innego kraju, nie mam zamiaru się domyślać, czy osoba, którą widzę podczas przekraczania granicy to policjant, strażak, ochroniarz, lekarz itd., czy może mieszkaniec lokalnej wsi o bliźniaczo brzmiącej nazwie.
No to ci tłumacze, możesz sobie chcieć. może nawet w tej wsi będzie sobie mieszkał jakichś ichniejszy oburzony i protestujący zdzichsiu ale to nie ma znaczenia, bo to nie Twój biznes, nie jesteś u siebie, oni używają swojego języka w sposób dozwolony. a to że nie trybi to z twoim rozumieniem świata każdy ma serdecznie w dupie.
Ale serio, chcesz robić sobie pod górkę w imię czego?
No jakby każdy rozsądnie myślący człowiek chce, żeby rzeczywistość była przejrzysta. Nikt nie chce domyślać się, czy chłop z napisem Police to policjant, czy może przebieraniec.
Po jaką cholerę toczyć boje w sprawie, która utrudnia tobie życie, bo tworzy precedens braku przejrzystości? XD To jest abstrakcja, której nie pojmuję.
Na przejściu granicznym mówi się po angielsku, bo jest to język międzynarodowy. Koniec, kropka. Nie musisz dzięki temu uczyć się języków wszystkich innych 26 krajów UE, jeśli chcesz pojechać na wakacje.
Pod jaka gorke, mowie ci po prostu ze jest tak jak jest a nie tak jak sie tobie wydaje ze powinno byc.
Mozesz sobie popierdywac o tym tutaj na forum w czysto akademickiej dyskusji ale to niczego nie zmieni. Dalej kolesie beda sobie nosic takie kamizelki a tobie bedzie pekala dupa, ze nie jest tak jak chcesz, inni beda sie z tego smiac albo cie w tym popierac i tyle.
Odpowiedz mi wprost na pytanie, zamiast mówić o pękających dupach. Dlaczego chcesz, żeby tobie było gorzej?
Każdy zdrowo myślący człowiek nie chce się domyślać, czy ktoś jest policjantem, czy przebierańcem. Każdy zdrowo myślący człowiek nie chce uczyć się 26 języków UE i chce, żeby zagranicą można było prosto dogadać się w uniwersalnym języku angielskim.
W imię czego to robisz? Nigdy nie pojedziesz na wakacje zagranicę, więc masz to gdzieś? Czy z zawiści do innych utrudniasz rzeczywistość również samemu sobie?
Tu już nie chodzi o inżynierów z Afryki, tylko o własny dobrostan.
Odpowiedz mi wprost na pytanie, zamiast mówić o pękających dupach. Dlaczego chcesz, żeby tobie było gorzej?
Co?
Ja to mam w dupie, podobnie mam w dupie to co ty sobie myslisz o mnie i o tym jak powinien byc skonstruowany swiat.
Dlaczego?
Bo zawsze znajdzie jakis relatywista i bedzie sie zastanawial dlaczego na kamizelkach nie ma napisow w mandarynskim
I prostujac jeszcze, ja sam jestem emigrantem i to ja sie dostosowuje. Tak to dziala.
Oczywiscie ze ulatwia, wiesz ze kiedy przejezdzam przez Niemcy, gdyby probowala mnie zatrzymac ekipa z napisem "Police" na zoltej kamizelce to spierdzielalbym gdzie pieprz rosnie?
Ma wierzycieli w Policach
oj, ewidentnie widze tutaj brak doswiadczenia...
To chyba na plus
No i tutaj przydaje sie znajomosc przyslow polskich,
Na przyklad kanonicznego "W dupie byles, gowno widziales"
No i właśnie cała dyskusja jest o tym, żeby zapobiegać podobnym sytuacjom.
Ale ty wolisz zaprzeć się i mówić: można udawać policjantów! A potem ostrzegać innych, żeby uciekali przed przebierańcami. Gdzie sens, gdzie logika?
Dziękuję za link, potwierdziłeś że mam rację
Nie ma sprawy, masz racje, kolesie w kamizelkach nie sa z policji
wiecej, oni nie byli z policji ani nie beda z policji
gdzies wspomnialem, ze mozna udawac policjantow? jakis hint?
Ech, szkoda tego Sienkiewicza w europarlamencie - szybko i sprawnie ogarnął TVP, a dziś się okazuje też, że legalnie:
^^A tyle było krzyku, jęków i zawodzenia oraz straszenia jaką to długą odsiadkę dostanie :).
znaczy się nareszcie zlikwidują tefałpe w likwidacji i kasa popłynie na dzieci chore na raka? Czy może nie?
Ciezko pic kawe do porannych wiadomosci:
https://businessinsider.com.pl/technologie/motoryzacja/izera-powraca-45-mld-zl-na-polski-samochod-elektryczny-dowieziemy-to/3rljeyg
Ale że co? Dobrze? Źle?
Widzę że ten debilny pomysł z Izera ciągną dalej. Spodobało im się jak pisiory ciągnęły na to kasę więc mendy zamiast uciąć tego potworka do robią to samo.
EV pociąg już odjechał i nikt mi nie wmówi że to ma szansę powodzenia. Jeszcze skończy się tym że sprezentujemy kilka miliardów prezent chińczykowi :/
Obecnie już mamy tyle modeli EV że ciężko wybrać ten najfajniejszy dla siebie. Dodatkowo dziesiątki kolejnych modeli zaraz wejdzie na rynek
https://www.autocar.co.uk/car-news/new-cars/new-electric-cars
A ci nadal śnią o izerze, tzn ja wiem że to nie sen ale ludzie łykną ;)
Mądra ta babka, coraz bardziej ją lubię, myślałem że w TD wszyscy to przeciętniacy lub miernoty ale jednak nie. Ona się w tańcu nie pierdoli. I chyba dlatego jest tak atakowana przez hołotę.
I chyba dlatego jest tak atakowana przez hołotę.
Chodzi o ludzi tuska, TVP i newsweeki jak sie domyslam?
Ja NIENAWIDZĘ WSZYSTKICH partii w mniejszym lub większym stopniu i prawie wszystkich polityków (z pewnymi wyjątkami). To więc nie ma znaczenia.
No i tutaj muszę się z nią zgodzić. Kolejne ministerstwo? Ale po co? Pewnie Bukary wytłumaczy. :)
Pewnie Bukary wytłumaczy.
Jak mi powiesz, dlaczego ja mam tłumaczyć jakieś pomysły NL, czyli partii, którą tutaj raczej krytykuję in pleno, to może i wytłumaczę. Sam zresztą jesteś zwolennikiem poglądów lewicowych (podobno głosowałeś na Zandberga), więc może razem coś powinniśmy tłumaczyć?
Przy okazji: masz coś do mnie osobiście, Herr? Pytam, bo widzę, że (podobnie jak Znafcatematu) nie możesz się powstrzymać od złośliwości skierowanych w moją stronę. Mów śmiało, a pewnie uda się postawić diagnozę. ;)
Wszystkie działania, które doprowadzą do obniżenia cen mieszkań i ich większej dostępności powinny być priorytetem każdego rządu. Jest to w interesie całego państwa. Zamiast wydawać na 800+ powinno się te pieniądze wydać na mieszkalnictwo. Jestem przekonany, że byłaby z tego większa" dzietność".
Ale jak wiadomo, tego już nikt nie ruszy.
Państwo ma inne narzędzia, które powinny być natychmiast uruchomione.
Ustawa antyflipperska,
podatek od wynajmu mieszkania podniesiony do 23% zamiast 8,5
W przypadku niepłacenia podatku i braku zgłoszenia do US i udowodnienia tego, przepadek mieszkania, jak narzędzia przestępstwa
Wprowadzenie progresywnego podatku katastralnego powyżej 3 mieszkania
Dodatkowe opodatkowanie pustostanów
Czy ktoś to zauważył, bo ja nie
Nie ma kredytu zero procent, są niższe ceny mieszkań, walczę o społeczne budownictwo, są jawne ceny u deweloperów - wyliczyła. Jak zaznaczyła, na te rozwiązania czekają samorządy i mieszkania
[
I tu się zgadzamy, Robercie. No może poza jednym punktem:
W przypadku niepłacenia podatku i braku zgłoszenia do US i udowodnienia tego, przepadek mieszkania, jak narzędzia przestępstwa
Chciałbyś, żeby górale stracili 80% swojego majątku? ;)
Via Tenor
Ale po co budować? Populacja spada, imigrantów nie chcemy więc za 25 lat będzie nadmiar mieszkań na rynku ;)
W porównaniu do zbrodni vatowskiej to i tak mała kara;p
Przecież bardzo łatwo uniknąć utraty "narzędzia zbrodni"- wystarczy zapłacić podatek
Oj nie wiedzieli, że to zdjęcie jest wygenerowane przez AI... Mieli prawo się pomylić biedni.
Regulacja używania AI powinna być jednym z priorytetów do 2027, bo z obecnym rozwojem modeli do generowania filmów (np. ten googlowy) to za dwa lata będziemy oglądać, jak Tusk z samym Adolfem rękę w górę unosi, a ludzie będą to łykać. PiS jak widać po Mateckim i Jakim umie w nowinki technologiczne.
Ale też bądźmy precyzyjni, bo to chyba nie jest oficjalny profil Jakiego.
Regulacja używania AI powinna być jednym z priorytetów do 2027, bo z obecnym rozwojem modeli do generowania filmów (np. ten googlowy) to za dwa lata będziemy oglądać, jak Tusk z samym Adolfem rękę w górę unosi, a ludzie będą to łykać. PiS jak widać po Mateckim i Jakim umie w nowinki technologiczne.
O to to, plus media społecznościowe i ogólna aktywność w internecie tylko po zweryfikowaniu konta dowodem tożsamości. Popieram całym sercem. I nie, to nie jest ograniczanie wolności słowa.
Na granicy pojawila sie tez wygenerowana przez AI, spontanicznie protestujaca antifa,
Jednak internet pozwala na szybki research wobec takich "obywatelskich" ruchow "spolecznych"
https://x.com/MaciejMic/status/1941055212992843861
Dajże spokój. Tego rodzaju "ruchy" są mnie więcej tak "obywatelskie", jak Ruch Obrony Granic. :)
Ciekawe czy rząd pójdzie w tą stronę co PiS i obsadzą kogoś w TK. Swoją drogą ciekawy ruch ze strony Hołowni.
Politycy nie lubią w nocy spać:
Też coś w ten deseń obstawiam, że szuka jakiegoś kompromisu by potem móc się chwalić sprawczością. W sumie w obecnej sytuacji chyba innego wyjścia nie ma.
Może będzie deal: wyjebanie neosedziow za zaprzysiężenie batyra;)
Nic takiego nie będzie, bo TSUE już wypowiedziało się w tej sprawie, i każdy odsunięty sędzia wygrałby przed każdym europejskim sądem otrzymując odpowiednie odszkodowanie z nakazem przywrócenia do pracy - Tak jak było z sędzią Tuleyą, może w końcu zatrybicie dlaczego obecny reżim nic z nimi nie robi - czy po 1,5 roku tego cyrku nadal kompletnie tego nie rozumiecie?
No to bobolito dajesz link do takiego wyroku tsue bo w to że głupoty p..lisz sam nie uwierzysz...
Ja już się nauczyłem nie wyciągać pochopnych i przedwczesnych wniosków, więc poczekam na tłumaczenia Hołowni.
Wygląda to dla niego źle biorąc pod uwagę ego i przecieki (z kuluarów), że to on jest głównym powodem ślimaczenia się rekonstrukcji rządu (Himaleje hipokryzji, bo pierwszy krzyczy, że za długo to trwa).Niemniej - czekam, co powie.
ps. Niezła naiwność, jeśli liczył, że to nie wypłynie:)
No to bobolito dajesz link do takiego wyroku tsue bo w to że głupoty p..lisz sam nie uwierzysz...
a teraz pod stół i szczekamy!
Spoko, ale to są wyroki dotyczące sędziów sadów rejonowych i apelacyjnych a tutaj mowa o najwyższym, którzy w TSUE zostali uznani, ze powołanych bezprawnie.
mylisz dwie rzeczy, mówisz o neosędziach czy o izbach? bo według TSUE, nie można podważać statusu sędziów wybranych przez tzw "neokrs" obojętnie jakichkolwiek, do tego mówią, że IKNiSP - nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem I teoretycznie mógłbyś im uniemożliwić wypełnianie obowiązku w takiej izbie - ale jest problem, nasza konstytucja
No to właź pod stół Miernolito i szczekaj...
W ogóle to przeczytałeś i zrozumiałeś?
Rzecznik generalny TSUE uważa, że ani udział w procesie nominacyjnym KRS, ani brak dostępu kandydatów, którzy nie zostali rekomendowani do powołania, do skutecznego środka zaskarżenia, nie może automatycznie prowadzić do wniosku, że dany sędzia sądu powszechnego nie jest sądem ustanowionym uprzednio na mocy ustawy.
Aby ocenić zgodność powołania danego sędziego z prawem, należy wziąć pod uwagę wszystkie czynniki systemowe i faktyczne, w jakich doszło do tego powołania - ocenił Spielmann. Dlatego jego zdaniem każdy przypadek powinien być rozpatrywany osobno, bez stosowania automatyzmu
A sam napisałeś Nic takiego nie będzie, bo TSUE już wypowiedziało się w tej sprawie, i każdy odsunięty sędzia wygrałby przed każdym europejskim sądem otrzymując odpowiednie odszkodowanie z nakazem przywrócenia do pracy - Tak jak było z sędzią Tuleyą, może w końcu zatrybicie dlaczego obecny reżim nic z nimi nie robi - czy po 1,5 roku tego cyrku nadal kompletnie tego nie rozumiecie?
To ty nie ogarniasz tego co sam piszesz. Dla pewności to nie jest jeszcze wyrok to jest: Opinia rzecznika generalnego nie wiąże Trybunału Sprawiedliwości UE, który wkrótce wyda orzeczenie w sprawie.
Jak zwykle powtarzasz pisowską propagandę bez zrozumienia... Jesteś...jak to określił Żulczyk twojego ukochanego Dudę? The Bilem...
geniuszu, były już wcześniej wyroki w tej sprawie i oni je tylko podtrzymują, włącznie z pytaniem, czy skład orzekający z neosędzią można uznać za niezależny, bezstronny i legalny sąd, czego wymaga prawo europejskie.
dlatego sędziowie PRLowscy mogą być niezawiśli mimo, że byli wybierani przez ustrój, który absolutnie nie dawał gwarancji nie zawisłości i bezstronności - i TSUE jest i będzie w tej sprawie konsekwentni - bo nasza konstytucja uznaje ich za niezwisłych w momencie mianowania sędzią :")
tutaj nie trzeba żadnej wiedzy prawniczej, wystarczy zadać sobie pytanie, dlaczego sędziowie prlowscy nadal mogą sądzić, gdyby nie mogli bo byli wybrani przez dykakturę, to można podważyć wszystkie ich wyroki - ale nikt tak nie zrobi, bo oznacza upadek państwa - dlatego 2RP uznała wyroki carskie, a 3RP wyroki PRL i sędziów PRLowskich - i dlatego obecna władza realnie musi uznawać tzw. neosędziów, tym bardziej, że jest ich ponad 3000 i wydali ponad 2mln wyroków - ale wy po tylu latach nadal tego nie łapiecie To jest jakieś zaczadzenie? Czy objaw mądrości etapu?
a prop,o to jak szczekasz pod stołem? chyba jakoś cicho, bo nic słyszałem ;)
Ajjjjjj, jak nie idzie to nie idzie.
https://x.com/MastinPL/status/1941090278963888454?t=VTOdQ9CvqlKaIG15a3i2PA&s=19
jeśli ktoś będzie pytał dlaczego przewalicie kolejne wybory, to odpowiedź macie w tym rankingu - Tusk przegrał wybory Trzaskowskiemu, teraz przewali parlamentarne
Ale co nie idzie? Przecież to nic nowego jeśli chodzi o Tuska tak samo było w 2023. Kaczyński od 15 lat jest na dnie zaufania a i tak wygrywał wybory.
tyle, że Kaczyński ma zawsze jakiś zderzak, miał nawet kilka takich zderzaków, a Tusk wszystko weźmie na klatę, a to zgruzuje KO - dlatego gdy przejął kampanie prezydencką przed 2 turą, zamiast siedzieć cicho - to ten brak zaufania spracował tym, że teraz Nawrocki jest prezydentem - Będziecie mieli tego powtórkę za 2 lata :)
Ciekawe kiedy w końcu Siemoniakowi wyrosną cohones albo kiedy go wywalą?
Ludzie zaczynają się po prostu bać.
Dla przypomnienia dwa najbardziej przerażające przykłady wpływu propagandy.
Pogromy Żydów i ludobójstwo w Rwandzie to przykłady masowej przemocy zbiorowej, w których decydującą rolę odgrywały dehumanizacja ofiar, podżeganie przez elity oraz udział zwykłych ludzi. Różni je skala, stopień organizacji i tło historyczne, ale oba zjawiska pokazują, jak łatwo społeczeństwa mogą ulec propagandzie nienawiści i przekształcić się w narzędzie zbrodni
w których decydującą rolę odgrywały dehumanizacja ofiar, podżeganie przez elity oraz udział zwykłych ludzi. Różni je skala, stopień organizacji i tło historyczne, ale oba zjawiska pokazują, jak łatwo społeczeństwa mogą ulec propagandzie nienawiści i przekształcić się w narzędzie zbrodni
Coś mi to przypomina.... pewien konflikt gdzieś na bliskim wschodzi o którym sronet nawet nie piśnie