Forum Gry Filmy i Seriale Tech Ogólne Archiwum Regulamin

Forum: Ddw Cwtwwszdnk. I pozdrowić wszystkich !!! (878) - 258

początekpoprzednia12
17.05.2013 18:37
Stranger.
201
odpowiedz
Stranger.
217
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

O dżizas, nie mów, że dołączyłeś do osób grających w FPS-y na Pececie na padzie. :P Choć z drugiej strony w Metrze wrogów zazwyczaj albo się w ogóle unika albo rozwala z dwururki, tak więc super precyzja nie jest wymagana. ;)

17.05.2013 18:46
Flyby
😃
202
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Wielkie miałem opory przy stosowaniu pada do gier FPP ..ostatecznie znikły one przy Bioshocku, gdzie nawet snajperki są w użyciu ;) Po prostu wszystkie przyciski mam pod palcami i mogę grać nawet leżąc na pokojówce..eee, wersalce.. ;)
Wygoda..
Jeszcze to mnie smuci że mi dodatki przepadną jeżeli nie będę grał w trybie "stalker". Jaki tam ze mnie stalker ;)
I nie cierpię zapisu w postaci punktów kontrolnych.. Kiedy grę z takimi zapisami przerwę i wracam do niej po jakimś czasie, zupełnie nie wiem gdzie jestem i co mam robić.. Niech sobie wsadzą takie zapisy w stalkerską "żyć"

17.05.2013 20:18
Flyby
😃
203
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Wiecie co to jest "Myś dozadu" ?

Dobra, ułatwię Wam życie:

spoiler start


mina claymore

spoiler stop


Opis tyczy obsługi myszy - taka "Myś dopiedu" dostarcza "vrhaci nuź"
Jakby dalej nikt nic nie wiedział, to czytam instrukcję do Metro - chyba po czesku..

17.05.2013 23:48
Flyby
😊
204
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

I garstka wrażeń ..grafika fajna, atmosfera fajna ..tylko (jak dla mnie ) jak zwykle za dużo liniowości - czyli zbyt mało zależy tutaj od gracza a zbyt wiele od scenariusza. Jestem co prawda na początku gry ("Paweł zachował się jak prawdziwy bohater.." ;)) więc może dalej będzie lepiej. Są oczywiście gracze którym taka konwencja grania odpowiada, ja wolałbym względną swobodę, jaką miały chociażby "Stalkery".. Co tam kto lubi ;) Kłopotów z grafiką nie miałem - zostawiłem ją na ustawieniach domyślnych (bo ładnie wygląda i śmiga) więc do opcji graficznych jeszcze nie zaglądałem.. Język rosyjski - napisy polskie.

18.05.2013 16:22
Flyby
😊
205
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Oczywiście gram padem xboksa ;)

18.05.2013 18:04
Stranger.
206
odpowiedz
Stranger.
217
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

Gra ma kilka mniej liniowych poziomów, na dodatek właśnie z takim bardzo Stalkerowym klimatem. :)

18.05.2013 19:10
Flyby
207
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Pieprzony automatyczny zapis zrobił mi save na przeciwnikach, tuż przede mną ..zaraz stracę cierpliwość do grania

..a, sprawdzałem, grafika ustawiła się na "najwyższych", zdaje się że bez jakiegoś AAS ..a coś tam jest aż 16x. Nie widzę powodu aby kombinować więcej. Żadnych spadków "klatek" czy przycięć. Czytałem tu i ówdzie narzekania posiadaczy AMD, nie widzę powodów aby narzekać.

18.05.2013 20:21
Stranger.
208
odpowiedz
Stranger.
217
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

Ano autosave nie działa najlepiej w tej grze... ale zawsze można rozpocząć rozdział od początku (z tego co pamiętam nie można tego dokonać z poziomu okna pauzy tylko trzeba powrócić do menu głównego).

18.05.2013 20:40
Arxel
209
odpowiedz
Arxel
237
Kostka Rubika

Co tam nie-układacze? :)

Właśnie wróciłem z zawodów - porażka na całej linii, ehh..
W końcu co prawda udało mi się wystartować rekreacyjnie w innych konkurencjach jak również poprawić czasy w kostce 2x2, ale 3x3 zrypałem całkowicie.. Liczyłem, że bezproblemowo wejdę do finału i tam powalczę o top 10.. Zawiodła mnie kostka i temperatura w pomieszczeniu..

http://live.cubecomps.com/live.php?cid=193&compid=18

18.05.2013 21:57
Flyby
😊
210
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Tak właśnie zrobiłem, Stranger ..smiert faszistom ;)) Powoli się przyzwyczajam a zmutowane robaczki w tunelach są piękne, tyle że zdaje się niejadalne ;(

Głowa (kostka) do góry, Arxel, następnym razem będzie lepiej..

19.05.2013 17:13
Flyby
😊
211
odpowiedz
Flyby
252
Outsider
Image

Dobra.. przed wyjściem na powierzchnię zrujnowanej Moskwy ..prowadzi "tawariszcz iz Krasnoj Armii" ;) Oczywiście, zaraz spodobał mu się mój zegarek, to jednak, wedle historycznych wspominek, nie powinno dziwić ;)

19.05.2013 17:18
Flyby
😃
212
odpowiedz
Flyby
252
Outsider
Image

Ot i Maskwa - w radioaktywnym deszczu .. nie wiem co było dalej bo zaraz się utopiłem w jakiejś kałuży (podobno zostałem pożarty) jeżeli wierzyć objaśnieniom..
W ogóle, to już dawno nie zdarzyło mi się "ginąć" tak często jak w tej grze.. Do boju, hardkorowcy

19.05.2013 17:28
😃
213
odpowiedz
zanonimizowany777435
34
Senator

Trzeba kupić.

19.05.2013 17:46
Flyby
😃
214
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Tak sobie myślałem dlaczego tak często "ryję w mogiłkę" - może dlatego że prawie wszędzie jest tak ciemno że prawdopodobnie trudno sobie trafić palcem do d... Szybko jednak spostrzegłem że jak jest jasno, to ginę jeszcze częściej.. W rezultacie sporo miejsc przeszedłem na czworakach i "na macanego" ;) Polecam tę metodę bo to duża oszczędność na amunicji (której mało). A tak, jak coś się w tym mroku rusza, to najlepiej to zarżnąć nożem ;)
Oprócz dużych mutantów, oczywiście - są paskudne i na pewno lepkie i śmierdzące..

20.05.2013 07:46
Stranger.
215
odpowiedz
Stranger.
217
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

Do czasu zdobycia noktowizora najlepiej podkręcić sobie jasność w monitorze. :)

20.05.2013 11:33
Flyby
😃
216
odpowiedz
Flyby
252
Outsider
Image

Za kulisami "czerwonego" teatru, nie trzeba noktowizora ;)

21.05.2013 14:34
Flyby
217
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Poza tym mam pretensję do niewyjaśnionych braków jak chodzi o "filtry do masek".. Sporo ich oczywiście gromadzę ale autorzy gry uznali że jest to świetny sposób na udupienie gracza kiedy wymaga tego scenariusz. Stąd zwiedzanie pobocznych lokacji, Stranger, jest prawie niemożliwe.. Popsuta maska, popsute filtry (czas ich działania) - nie sposób tego obliczyć, przewidzieć, opanować.. Rozumiem że taka wręcz losowa huśtawka ma zastąpić osławione QTE, jak na razie złości mnie to bardziej, niż bawi ;)

22.05.2013 11:27
Flyby
😊
218
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Ishi - skoro już grasz - sypnij no tutaj garścią wrażeń aby innych zachęcić ;)
Ja jestem teraz w tunelach na drezynie - tutaj da się żyć ;)

23.05.2013 16:43
Stranger.
219
odpowiedz
Stranger.
217
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

Flyby --> W momencie gdy podnosisz nowy filtr gra wyświetla na chwilę informację ile ci zostało jeszcze minut ze wszystkich, które aktualnie posiadasz. Moim zdaniem w jedynce były większe problemy z niedoborem filtrów... w Last Light jakoś zawsze miałem ich pod dostatkiem, a i na wymianę maski gra dość często pozwala.

24.05.2013 01:19
Flyby
😊
220
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Ech ..nie szkodzi, zdaje się że w tych tunelach doszedłem do momentu w którym gra przestała mi się podobać ;)

24.05.2013 10:55
Flyby
😊
221
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

spoiler start


Pewnie chodzi o jakieś "zaburzenia stanu świadomości" ale ja to odbieram po prostu jako "bug". W momencie, kiedy postać "utyka" na nieruchomych postaciach lub w innym miejscu (wtedy przestają działać opcje ruchu) można zrobić tylko jedno (na szczęście) załadować grę od punktu kontrolnego. Takich, wyglądających jak "bug" zawieszeń, jest ze trzy i jak dla mnie, to niezręczne "przegięcie" autorów..

spoiler stop

Taaa ..sam jestem ciekaw, czy będzie mi się chciało dalej grać ;)

24.05.2013 11:02
kong123
😊
222
odpowiedz
kong123
120
Legend
24.05.2013 11:25
Flyby
😊
223
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Hmm, miło czasem posłuchać starych przebojów ;) To ktoś jeszcze ich słucha?!

24.05.2013 15:17
kong123
😜
224
odpowiedz
kong123
120
Legend

Oczywiście, że ktoś ich jeszcze słucha ;) Ja ;) Poza tym tak klimatycznie jak za oknem leje jak z wiadra ;)

24.05.2013 16:05
Flyby
😊
225
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Dopiero jutro ma lać i zimno jak w listopadzie. W Kr trochę lepiej ale balkon zamknąłem ..nie mogę zatem obserwować na papierosku, jak nagrzani śpiewają i męczą swoje świecące gadgety ;)
Hmm, najczęściej wydaje im się że śpiewają ;) Ale ja to znam..
Zabawne że najgłośniej i najgorzej wypadają w tych popisach zagraniczni turyści. Może oni tacy toporni i beznadziejni na wyjazdach? A może my zagranicą wypadamy podobnie?

24.05.2013 16:10
Stranger.
226
odpowiedz
Stranger.
217
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

Flyby --> Hm, to chyba jakiś bug... ja w każdym razie nic takiego nie miałem. Spróbuj może PhysX wyłączyć w opcjach gry, bo to on może coś kisić.

Aha, w późniejszych etapach jest jeszcze kilka dłuższych wizyt na powierzchni i zabawy z filtrami i maską. :D

24.05.2013 16:17
Flyby
227
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Bug, Stranger? Tak z początku myślałem bo nie ma większego sensu w tym nieruchomieniu wszelkich postaci, łącznie z moją. Występuje toto na końcowym odcinku tuneli kiedy załatwiłem paskudników razem z ich "niespodzianką" czyli zasadzką na trasie.. Zobaczę co się da zrobić..
Filtry - mam ich na półtorej minuty grania - jakie tam zabawy na powierzchni ;) Nie trzeba mi mutantów aby zdechnąć ;)
Zabawa dla masochistów..

24.05.2013 18:12
Flyby
228
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Próbowałem ..nic nie dało grzebanie w opcjach

spoiler start


Przy rozjeździe gdzie stoi dwóch facetów, bug sie zaczyna, gadają ale stoją nieruchomo, strzelanie im nic nie robi. Dalej, na torze po prawej w bocznym pomieszczeniu, jest podobnie. Gadają, nie są w stanie się ruszyć, nic zrobić, ani ja im - widzą mnie. Dopiero w ostatnim pokoju facet, co więzi dwie osoby, po szamotaninie zostaje zabity, więźniowie uciekają. I koniec. Dalej, nic już nie mogę. Nawet jak drezyną rozbijam jedną z bram, to i owszem, drezyna wypada z torów, wyłażę z niej , klepię ją i koniec, ani kroku dalej i żadna opcja nie chce działać oprócz opcji załadowania lub wyłączenia gry.

spoiler stop


Najbliższy autosave jest w "obszarze" bugu więc być może, gdybym zaczął od początku rozdziału, to by było inaczej.
Najzwyczajniej w świecie mi się nie chce, bo to jest kawał gry do przejścia z niewiadomym wynikiem..
A jak bug się powtórzy? Jechał sęk takie gry z automatycznym zapisem i na dodatek zabugowane..
Gra ma u mnie minus - jest trochę lepsza od poprzedniego Metra i nic więcej..

24.05.2013 18:15
Stranger.
229
odpowiedz
Stranger.
217
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

To jest rozdział Bandyci, prawda? Czyli rozpoczyna się w miejscu, w którym spotykasz ocalałych i na krótko przed wpadnięciem na pierwszych wrogów. Ja bym przeładował cały etap.

Na forum Steama to samo radzą:
http://steamcommunity.com/app/43160/discussions/0/810924774453748383/?l=polish

24.05.2013 18:24
Flyby
230
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Tyle Stranger, to i ja sobie wyżej radzę. Tylko że to rada bez gwarancji a póki co jestem zły i trudno mi nabrać smaka na powtórne granie..
Poza tym, może wypuszczą jakiegoś patcha usuwające podobne bugi - nie chciało mi się szukać ale pewnie jest ich więcej.

29.05.2013 16:06
231
odpowiedz
zanonimizowany777435
34
Senator

No i kupilem, przeszedłem. Fajna gierka, lepsza niż poprzedniczka. :)

29.05.2013 18:12
matisf 
232
odpowiedz
matisf 
87
Generał

Rozmowa kontrolowana

29.05.2013 20:03
Stitch001
😉
233
odpowiedz
Stitch001
167
Witcher

Łubu dubu, łubu dubu
niech nam żyje...

29.05.2013 20:49
Flyby
😊
234
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

"kupiłem, przeszedłem" "fajna gierka" ..nie jestem pewny Ishi czy warto Cię chwalić za taką zwięzłość oceny ;) ..zwłaszcza że wszystko jest kontrolowane ;(

05.06.2013 13:50
Stranger.
235
odpowiedz
Stranger.
217
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

Image

Polecam korzystając z okazji Remember Me. :) Początkowe etapy to straszny samograj, ale z czasem się rozkręca i ma przepiękne lokacje. :) No i jest świetny pomysł z modyfikowaniem wspomnień... szkoda, że nie wykorzystano w 100 procentach jego potencjału.

PS. Mam nadzieję, że Flyby doceni zgrabny tyłeczek głównej bohaterki ;) >>

05.06.2013 14:02
236
odpowiedz
zanonimizowany777435
34
Senator

Siekam japońców w Rising Storm, oczekuję też na premierę Company of Heroes. Iście żołnierski ten miesiąc. :)

05.06.2013 14:32
Flyby
😃
237
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Doceniam, Stranger, tyłeczek jak najbardziej - jednocześnie na Steamie trafiłem na lekcję poruszania postacią, baaardzo obfitą. Klawiszologia na najwyższym poziomie, po japońsku skomplikowana. Po tej lekcji miałem ochotę na harakiri.
Jakoś nic o tym nie piszesz?

05.06.2013 14:35
Stranger.
238
odpowiedz
Stranger.
217
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

Klawiszologia na PC jest akurat bardzo uboga... może chodziło o cyrki z konstruowaniem własnych combosów? Na szczęście i to tylko na papierze strasznie wygląda. ;)

05.06.2013 14:40
Flyby
😃
239
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

M.in. pewnie o combosy. Tyczyło to pada zresztą.. Czy tych QTE, Stranger jest sporo? Wiesz, wciskania sekwencji klawiszy w odpowiednim zestawie i czasie, kiedy to bohaterka, przy skoku, poślizgnęła się na ptasim gówienku ;)
Ten tani sposób uatrakcyjnienia gry, dobry jest dla niedorosłych Azjatów ;)

05.06.2013 14:49
Stranger.
240
odpowiedz
Stranger.
217
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

W tworzeniu kombosów fajne jest to, że sam ustalasz jak skomplikowane mają być. Możesz zrobić np. sekwencję na 3-4 ruchy albo nawet na osiem. Ponadto odpala się je jedynie myszką (lewy i prawy przycisk myszy) także nie trzeba biegać ręką po całej klawiaturze. :) Fajne jest też to, że musisz właśnie kombinować jak mają być zbudowane, np. czy zadawać jak największe obrażenia, pomagać w leczeniu czy wszystkiego po trochu. :)

Scenek QTE jest niewiele, zwykle na zakończenie pojedynku z bossem. Nie różnią się od typowych QTE, czyli trzeba w określonym czasie wcisnąć trzy różne klawisze lub przyciski (jeśli zawalisz to powtarzana jest tylko ostatnia część pojedynku a nie cała walka).

05.06.2013 14:59
Flyby
😃
241
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Czyli mógłbym to przeżyć (jak w Tomb Raiderze) ;) Pytanie czy będzie mi się chciało ;) Zbyt dużo kupuję ostatnio gier które mógłbym sobie darować z racji takich niby nowatorskich dupereli w sterowaniu. I potem sobie leżą i czekają na mój powrót do nich. Na ogół małe mają na to szanse ;)
Dziękuje za informacje - fajnie że jeszcze pamiętasz o mnie i Ddw.

05.06.2013 19:57
Stranger.
242
odpowiedz
Stranger.
217
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

W Remember Me tak naprawdę nowatorskie jest jedynie gmeranie we wspomnieniach innych osób. Bardzo przyjemnie zalicza się tego typu sceny, tyle że jest ich mało i nie oferują tak dużej swobody jakby się chciało. :) Reszta to raczej standard dla gier akcji TPP, czyli trochę walki, trochę eksploracji i trochę akrobacji. :) Zagadek praktycznie nie ma, a nawet jak się gdzieś na dłużej zatniesz to od razu załącza się system automatycznych podpowiedzi. ;)

05.06.2013 23:05
Flyby
243
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Trochę mnie kusi - ot tak, dla całości wrażeń. Kto wie ..trochę jeszcze poczekam, poczytam jak będzie grana.

06.06.2013 17:21
Flyby
😃
244
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Zresztą ..widzę że zbliża się premiera "The Last of Us" i już robię sobie smaka:

Dziś zombiaki już od rana,
dolo moja pokichana..
ledwo nogą se poruszę
zombie strącać z niej
też musze..

Trwa Halloween przedłużony
znowu bede wykończony,
Trup za oknem tęsknie wyje
przecie jeszcze trochę żyje ;(

Wczoraj babcia mnie goniła,
co w mogiłce dawno była,
chciała odgryźć to i owo
pogoniłem sobie zdrowo, he

Jooola moja, piękna, miła
co się w zombie przemieniła,
do drzwi teraz mocno wali
pewnie się z miłości pali..

Fraaanek, kumpel mój ze szkoły
lata po podwórku goły,
a pod pachą nogę niesie
pewnie znalazł żonę w lesie ;(

Wedle drogi pieczeń czuję
w aucie burmistrz się gotuje,
Płomień szybko się rozrasta
będzie dla zombich omasta..

Hmm, może dość? Mógłbym dalej bo moja wena coś poruszona ..ech

06.06.2013 17:23
😈
245
odpowiedz
zanonimizowany777435
34
Senator

Gdyby tak na świecie nie było kobiet, pomyślcie co by się działo z Flyby'ową weną

06.06.2013 17:29
Flyby
😱
246
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Świat bez kobiet?! Ishi, wypluj tooo ..(celuj oczywiście we własny monitor)

06.06.2013 17:47
Widzący
😃
247
odpowiedz
Widzący
252
Legend

W dobie związków partnerskich i jednopłciowych świata bez kobiet nie wykluczam.

06.06.2013 17:54
Flyby
😱
248
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

To dopiero horror ;( Bedom robić z tego gry?

06.06.2013 17:56
Stitch001
249
odpowiedz
Stitch001
167
Witcher

Zaciekawienie: Flyby czy ty masz ps3, że cieszysz się z the last of us?

P.S Widzący twój komentarz przypomniał mi "Wieczną wojnę" :]

06.06.2013 18:03
kong123
😃
250
odpowiedz
kong123
120
Legend
06.06.2013 18:05
Flyby
😃
251
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Słyszałem Stitch że ma być konwersja na PC, niemniej możliwe jest że tyczyło to innej zombiakowatej gry. Mnie tam w sumie obojętne czy ona będzie na PC, czy nie. Zombiaki obradzają bowiem coraz to nowymi produkcjami a ja grać w nie bede na pustyni, tam bezpieczniej ;)
..kong123 właśnie to zaprezentował ..tę piosenkę zawsze lubiłem, może być "Dude"
Co za świat ..ni cholery nie można go poważnie brać ;( Rozumiem apokaliptyczne wizje po wojnie atomowej (wciąż jest obecna) Apokaliptyczne wizje zombiakowate trapią mnie co najwyżej kilka dni po Halloween ;)

06.06.2013 18:13
Widzący
😜
252
odpowiedz
Widzący
252
Legend
06.06.2013 18:18
Flyby
😱
253
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Ja się boję ;(

06.06.2013 18:19
Widzący
👍
254
odpowiedz
Widzący
252
Legend

Przyjedź do Danzigera, jedyny zombiak ma na imię Bolek i jest oswojony.

06.06.2013 18:36
Flyby
😃
255
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Co sobie mam psuć własne wspomnienia o Trójmieście ;) Niech one zostaną tak, jak je pamiętam.

06.06.2013 18:39
kong123
😃
256
odpowiedz
kong123
120
Legend

Po raz kolejny zaczynam przygodę z https://www.gry-online.pl/gry/call-of-cthulhu-dark-corners-of-the-earth/z1287#pc i mam nadzieję, że tym razem ją skończę. Gra jest świetna ale niestety na blaszaku się zbugowała ;/ mam nadzieję, ze teraz będzie lepiej.

A jak jesteśmy przy muzyce to dodam jeszcze to http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=17HRV8k1YMw

06.06.2013 18:52
Flyby
😊
257
odpowiedz
Flyby
252
Outsider
Wideo

To przynajmniej klasyka, kong123
Co do muzyki, akurat kapie mi szybach, trochę liryczniej: http://www.youtube.com/watch?v=3tYH7tLMbts&list=PL2C28EC9ABBF05845

06.06.2013 18:57
Widzący
😈
258
odpowiedz
Widzący
252
Legend
Wideo

Na kapiący deszcz najlepsze są:
fado, flacha i sznur.
http://www.youtube.com/watch?v=s0j5yVIKzE4

06.06.2013 19:07
Flyby
😊
259
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Coś w tym jest, Widzący ;) Moja pokojówka przy fado zaraz szuka flachy ale sznura już nie chce ;(

06.06.2013 19:33
kong123
😊
260
odpowiedz
kong123
120
Legend
06.06.2013 19:35
Orlando
📄
261
odpowiedz
Orlando
42
Smile Smile Smile

Podzielę się z wami moim krótkim (bo co to 3000 znaków) opowiadaniem na konkurs metrowy. Wygrać nie wygrałem, ale nie zraża mnie to, bo i tak jestem dumny z własnej pracy.

– Mówisz, że ile tego znaleźliście?
Mętne światło, nieskończona ilość przedmiotów i duszne powietrze wypełniało kwaterę Maksimiliana Dobrowicza, gdy ten przeglądał skrzynkę wypełnioną pakunkami o nazwie nVidia. Chociaż w starych czasach takie pomieszczenie by uznano za nic nieznaczący schowek na szczotki, w nowym świecie to był skarb. Czasami z żalem myślał o tym, jak jego pokolenie, które pamiętało świat przed katastrofą, umrze i zostanie jedynie w ludziach strach przed powierzchnią. Strach przed ponownym powrotem na powierzchnię ziemi, która kiedyś była malowana zieloną trawą, ciepłem czerwonego słońca i wypełnieniem błękitnego nieba, zamiast tęsknoty za wolnością.
– Tylko jedną. Praktycznie poza tą skrzynką to nic nie było. – odparł Filat Melor Andrejewicz. Był średniego wzrostem młodym mężczyzną, jednym z pierwszych nowego pokolenia strachu. Jednak on nigdy strachu nie okazywał i zawsze pierwszy rzucał się ku robocie. Młody i durny. – Czy uda nam się to może sprzedać w Polis?
– Żadne sprzedanie, przyda nam się tutaj. – Dobrowicz wyjął jeden z pakunków i go otworzył. – Widział ty kiedy coś takiego? – zapytał, trzymając kartę graficzną w ręce.
Filat pokręcił głową, z wyraźnym zaciekawieniem przyglądając się temu wynalazkowi dawnej epoki. Dobrowicz wyjął spod trzeciego stołu metalowy sześcian dziwnej wielkości i postawił go na blacie, zrzucając przy tym parę bezużytecznych rzeczy.
– Oto komputer. – powiedział Dobrowicz, prezentując maszynę jak na pokazie. – Kiedyś tacy młodzi ludzie jak ty ciągle się kłócili oto który ma lepszy i szybszy. Były też inne takie rzeczy, ale one skończyły jako części zamienne do tych cacek. – Wziął krzesło i przysiadł się do stołu, po czym zdjął jeden płaski bok komputera, ukazując skomplikowane wnętrze maszynerii. Sięgnął po kartę graficzną i zauważył, że Filat wciąż stoi w swoim miejscu i czeka na koniec świata. – Filat, biegnij mi do Sokołowa po monitor. Pamiętasz, co on chciał zrobić budę dla psa, takie duże pudło? To mi przynieś, już.
Tyle bezsłonecznych dni minęło, że czuł jedynie pustkę zapomnienia o tym relikcie przeszłości. Długo spoglądał na skomplikowane ścieżki na płycie głównej, wystające kości RAM i labirynt kabli. Będąc prawie pewny, że dobrze włożył ostatnią część układanki, podłączył kabel zasilający do amatorskiego kontaktu, który był podłączony do głównego transformatora stacji. Z ostatkami nadziei i niemałymi obawami wcisnął przycisk zasilania, lekko mrużąc oczy.
Lampka się zapaliła. Wiatraczki zaczęły się obracać. Komputer na nowo ożył.
Krzyk radości był tak niespotykany, że wywołał zdziwienie u każdego, kto tenże krzyk usłyszał. Dobrowicz wyskoczył z krzesła, przewracając go, dalej krzycząc. Jednak przez małe skrawki dawnych wspomnień wcisnął przycisk od włączenia i nie puścił go, póki komputer na nowo nie ucichł. Wolał nie ryzykować, będąc tak blisko końca.
Mocno sapiąc, Filat doniósł z ledwością pokaźnej wielkości monitor i postawił go na stole obok komputera, gdzie Dobrowicz kazał mu go położyć.
– Patrz teraz. – powiedział, gdy już podłączył stary kabel do wyjścia na karcie graficznej.
Wpierw ekran wypełniły pojedyncze litery, tablice, które znikały tak szybko, jak się pojawiały. Gdy błękitna poświata wypełniła zmieszaną twarz Filata i wyczekujący grymas Maksimiliana, obaj poczuli hipnotyczne zauroczenie, jak na ekranie pojawił się napis „Windows XP”.
– I my cudów mamy takich więcej? – zapytał Filat, nie mogąc odpowiednio składać słowa w zdania.
– Tak młodziku, ale nie licz na więcej takich. Żeby coś takiego złożyć, to potrzeba mnóstwo rzeczy. Znalezienie i złożenie tego zajęło mi dobre 10 lat. Teraz patrz, – Dobrowicz wziął rękę Filata i położył ją na myszce komputerowej, którą Filat wcześniej nie zauważył – tego używasz, żeby włączać rzeczy…
Resztę tego czasu, co ludzie żyjący w stacjach uznawali za dzień, Maksymilian Dobrowicz i Filat Andrejewicz spędzili razem odnajdując na nowo i ponownie magię maszyny komputerowej. Jednak nikt poza Maksymilianem nie wiedział o wyjątkowej płycie schowanej między kartami Pisma Świętego, którego trzymał zawsze przy sobie. Płyta, która zawierała najdroższą rzecz dla niego na świecie. Myśl, która go nawiedzała od ponad 20 lat, dziś z siłą dzwonu biła co sekundę: „Już niedługo synku. Już niedługo znów się zobaczymy”.

Ta wersja jest niepocięta, bo tą wykastrowaną nie chcę widzieć na oczy.

06.06.2013 21:06
Flyby
👍
262
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Całkiem, całkiem Orlando, podoba mi się.
I biorąc pod uwagę ten fragment "która kiedyś była malowana zieloną trawą, ciepłem czerwonego słońca i wypełnieniem błękitnego nieba" to patrząc za okno, jestem gotów sądzić że Twoja wizja właśnie się realizuje.. ;)

06.06.2013 21:11
Orlando
263
odpowiedz
Orlando
42
Smile Smile Smile

Oryginalny pomysł zaczynał się od tego, że byłby opis opadającego gruzu, co potem okazałoby się Tetrisem, i w ogóle miało być bardziej rozbudowane, ale że taki limit dali to :P

06.06.2013 21:26
Flyby
😊
264
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Rozumiem Orlando, ciężko pisać w ramkach limitu, to jakby osobna sztuka. Poza tym to, "o nazwie nVidia", zmieniłbym na, "o nazwie AMD Radeon" ;))

06.06.2013 21:32
Orlando
265
odpowiedz
Orlando
42
Smile Smile Smile

Ale na konkurs było! >:( Jeszcze by prezes Nvidii spojrzał i "co to za marketing konkurencji?!", ale z drugiej strony i tak to nic nie dało. :D

06.06.2013 21:50
Flyby
266
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Dało, dało - na razie tego nie widzisz, chciałeś widzieć co innego ;) Pisz dalej, także po konkursach z limitem.
Pamiętaj że ja Twoje próby literackie widzę na przestrzeni lat..

06.06.2013 22:09
Orlando
267
odpowiedz
Orlando
42
Smile Smile Smile

Wiem. ;* Moge co jakiś czas troche wrzucać. :D

06.06.2013 22:16
Orlando
268
odpowiedz
Orlando
42
Smile Smile Smile

To jeszcze coś krótkiego. To i wszystkie kolejne powstały w ramach mojej własnej wymyślonej improwizacji, czyli osoba daje mi postać (fikcyjna, lub prawdziwa) i miejsce (od kraju, po konkretne miejsce) i ja coś z tym robie. To konkretne powstało w ciągu 2-3 godzin na kolanie, bo na wszystkie kolejne zabrałem się z prawie rok później, bo coś mi głowa nie chciała współpracować. :D

Tutaj to był Kot Filemon i miasteczko na wsi.

Oślepiające reflektory samochodowe, które zdawały się być dwoma latarniami morskimi wyszukującymi przyszłych rozbitków morskich w czasie oszalałej burzy, zamieniały już ledwo widoczne sylwetki w niewyraźne punkty, łączące biel i czerń w olśniewający fresk natury. W powietrzu unosił się zapach letniego lasu, mokrej ściółki, wszechobecnego kłamstwa i pogardy. Jedna z postaci podeszła bliżej.
– Masz ją, Kocie?
Kot przytaknął swoim puszystym łepkiem, chociaż mało co rozumiał. Według nich.
Ta sama osoba wycofała się i podeszła do tyłu samochodu, sądząc po dźwięku otwieranego i szybko po tym zamykanego bagażnika. Kot czuł na sobie nieprzyjemny i osądzający wzrok. „Nie patrz tak na mnie, ludźiu – pomyślał Filemon – to nie ja robię interesy z kotem.”
Sportowa torba głośno huknęła, gdy wylądowała przed nim. Oceniając po odpowiednim wibrowaniu fal dźwiękowych, torba była pełna kociej miętki, tyle samo co zawsze. Filemon odwrócił się na łapce i wszedł w mrok lasu, gdzie światło samochodu już nie miało wstępu. Jak i ludzie.
Nigdy nie zastanawiali się jak kot je zdobywa i je tu przynosi. Wiedzieli tylko, że co pół roku mają odbierać od niego kolejną kobietę i nie zadawać ciekawskich pytań. Inaczej sami zostaliby wycenieni na torbę kociej miętki, albo zabawek do gryzienia.
Po paru minutach słuchania krykietów i sów, białą bryłę światła rozbiła czarna siatka na śmieci. Przez chwilę sądzili, że ten worek się poruszył, jednak to była tylko jedna z ostatnich cząstek człowieczeństwa. Nie czekając dłużej, wzięli bardzo ciężki worek, wsadzili na tylne siedzenie Volvo i odjechali, nie zastanawiając się, że wciąż nie zobaczyli kota od czasu, gdy zniknął w ciemnościach. Nerwowo obejrzeli się za siebie i ujrzeli jedynie czarny worek bez życia. Odjechali tak szybko, jak się tylko dało.
Kot Filemon cieszył się zapachem swojej zapłaty. Przez chwilę odczuł kaprys, by otworzyć torbę i cieszyć się swoją nową zdobyczą, jednak szybko się z tego pomysłu wycofał. Gdy raz tak zrobił, to do rana tarzał się wszędzie, gdzie się tylko dało. Tym razem już nie.
Wyczuł, że tym razem ma blisko do najbliższego miasteczka.
Czas znowu się komuś przybłąkać.

06.06.2013 22:25
269
odpowiedz
zanonimizowany777435
34
Senator

MJAU

Koty w centrum zainteresowań zleceniodawców twoich tematów jak widzę, to już któreś z kolei o tych małych egoistach.

06.06.2013 22:27
Orlando
270
odpowiedz
Orlando
42
Smile Smile Smile

Tylko raz były koty z zamówienia, pozostałe dwa były z mojej własnej inicjatywy. :D

06.06.2013 22:36
😃
271
odpowiedz
zanonimizowany777435
34
Senator

Hmm, ciekawe skąd czerpiesz inspiracje

06.06.2013 23:36
Flyby
😊
272
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Nie oceniam całości, Orlando ;) Czytam jak budujesz zdania i tymi zdaniami nastrój. Jest dobrze. Próbuj też, wciąż męcząc ten sam temat oraz akcję, nadawać jej zmienną formę (stylistykę) dla uzyskania nowych efektów. Warto przy tym utrzymywać jednorodność językową (oczywiście w zależności od stylu). Weź fragment utworu który zrobił na Tobie największe wrażenie i spróbuj go przerobić po swojemu. Ciekawe czy nadal będzie Ci się podobał. I tak dalej. Moc władania językiem to jest coś. W dodatku byli tacy, którzy (ech, zdolności transkrypcji) rozciągali tą moc na inne języki. I jeszcze potrafili pisać świetne powieści czy niezłe kryminały ;)
"Zamówienia" na pisanie są istotne, to inspiracja dla własnego warsztatu, nawet z cholernym limitem. Inspiracja tematyczna (własna) to jeszcze inna bajka..

07.06.2013 08:51
Widzący
😊
273
odpowiedz
Widzący
252
Legend

Tłumaczenia różne być mogą ale i tak "są jak kobiety, piękne nie są wierne a wierne nie są piękne".

07.06.2013 09:17
Flyby
😃
274
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Ishi pyta o inspiracje Orlando ;)
Mogę odpowiedzieć za niego (półżartem)
Otóż Kot Filemon zrodził się z przysłowia "nie kupuj kota w worku"..Teraz to on sprzedaje zawsze worek, w dodatku z gwarantowaną zawartością. Kocią zagadką jest ("koty są tajemnicze") a może nie tylko kocią - dlaczego są to kobiety?
Czy dlatego że są (jak wiadomo z innych źródeł) chodliwym towarem? Co rządzi Kotem Filemonem i co w nim jest silniejsze - dobór atrakcyjnych damskich podołków do spoczywania czy wszechogarniająca siła nałogu?. Niby odpowiedź znamy lecz jak jest naprawdę? Wiadomo że "koty są fałszywe" ;)
Hmm, a co "z wiernymi psami" - czy doczekamy się opowiadania o bogatym psie przewodniku, prowadzącym swoich ślepych panów do nor handlarzy organami, za góry kości do obgryzania?

07.06.2013 10:14
kong123
😃
275
odpowiedz
kong123
120
Legend

Artysty chyba o swoją muzę tz. inspirację pytać się nie powinno ;)

Bardzo fajnie się to czyta a o jakim konkursie mówicie to prawdę mówiąc nie wiem... chyba coś mnie ominęło ;)

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=dvNXF7aGP2s

07.06.2013 10:36
Orlando
276
odpowiedz
Orlando
42
Smile Smile Smile

Mianowicie ten konkurs:
http://metro.gry-online.pl/

A inspiracją było Twin Peaks. :D

07.06.2013 12:26
Flyby
😃
277
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Hmm, Orlando - rzeczywiście, w wypadku takiego Konkursu, cechą przewodnią tekstu powinno zostać efekciarstwo reklamowe. ;) Tak mocno zamocowane w tekście aby nie można było łatwo podmienić marki, jak ja to zrobiłem (nie znałem warunków tego konkursu, widziałem tylko jego nagłówki ;)) Tajemniczość z dokładką liryki, chyba najlepiej się sprawdza przy reklamie damskich perfum. Ty miałeś stworzyć literaturę reklamującą z wyraźnymi warunkami - tekst zwarty, krótki i przeraźliwy jak apokalipsa ;) Nie czytałem żadnych prac tego konkursu, więc nie wiem jak tam innym poszło. Szczerze mówiąc nie jestem ciekaw ;)
Niejaki pan Głuchowski (czy Gołuchowski? przepraszam jeżeli błędnie piszę), co chwila w grze reklamuje swoje następne dzieła. Na mnie nie ma co liczyć, jego proza mi nie podchodzi ;))

Hej, kong123 ..jak ten Ozzy w końcu wrócił do domu, to mama na pewno się ucieszyła?

07.06.2013 18:02
kong123
😊
278
odpowiedz
kong123
120
Legend
Wideo

Flyby ja tam nie wiem, nie mieszam się w relacje rodzinne ale ten cały Ozzy to podobno niegrzeczny chłopiec był (a może i dalej jest ;))

A jak przy muzyce jesteśmy... RMF FM ten zwyczajny RMF FM, który przygrywa mi rano do śniadania czy w trakcie podróży zadziwia mnie pozytywnie. Nie mogłem wyjść z podziwu jak usłyszałem to http://www.youtube.com/watch?v=TUHFfR8hWcA oby tylko częściej grali ;)

I ze wczorajszego wieczora (też zasłyszane w RMF FM ;)) http://www.youtube.com/watch?v=4-cVfX07Ko0

Oo to całkiem fajny ten konkurs i nagroda też ;)

07.06.2013 18:51
Stranger.
279
odpowiedz
Stranger.
217
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

No ale z zakończeniem Remember Me to się średnio postarali... strasznie przewidywalny zwrot akcji i przeciętny finalny boss. W każdym razie brałbym... może nie teraz, bo nie jest przesadnie długa (i nie ma multi ani NG+ z prawdziwego zdarzenia), ale jak potanieje to jak najbardziej. :)

07.06.2013 19:18
Flyby
😃
280
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Fajny konkurs, kong123? To dam trochę porad dla piszących (nawet jak ten się skończył, będą podobne)
Przede wszystkim zaopatrujemy się w listę produktów koncernu firmującego - im więcej, tym lepiej a następnie ją "uruchamiamy" - mniej więcej w ten sposób (z konieczności, dalej Metro):
"Kiedy w Metrze jakimś tam mutantem łupnęło, Sasza w sraczu czytał ostatnią powieść (tutaj wpis - wiadomo jaką i kogo) Wyciągnęli kumple Saszę spod gruzu za walonki, - całe były, szkoda było zostawiać. Złote zęby mu życie uratowały bo kiedy miejscowy łapiduch wyrwał je jako swoje, Sasza kichnął. Żiwiosz brat? - prawie ucieszył się łapiduch.
Zuby oddaj - wymamlał Sasza.
Na co one Tobie - zdenerwował się Wania łapiduch - głowy prawie nie masz, rąk tylko trochę, żebra w jelitach, wątroba przepita, noga jedna w walonce została..mogiła.
Aaaa - zawył Szasza ostatkiem - ja z Cieniem z jednego karnistra chlałem, z mogiły wstane i po swoje wróce..
Podziałała ta groźba na Wanię. Spakojno, brat - zamruczał - my z Tiomfiejem troche przedwojennego sprzętu mamy, do kupy cie poskładamy. I dali Saszy zamiast czoła (marka i rodzaj sprzętu) w oczy wkręcili (marka) uszy zrobili z (marka) tu i tam dali (marka, rodzaj, marka, rodzaj, marka, opis) a jako zęby dostał resztki klawiatury.
Wstał Sasza, klawiszem splunął, budząc podziw medsjestry. Uch - stęknęła lubieżnie - maładiec.."

Tak zrobię Stranger, poczekam i kupię tę "Remember Me" - zaciekawiła mnie..

07.06.2013 20:26
kong123
😊
281
odpowiedz
kong123
120
Legend

Ledwo zaczął a już skończył? Chyba to Remember Me nie dla mnie...

Flyby cenne porady ale za leniwy jestem, zeby brać udział w takich konkursach ;)

Wolę sobie za to posłuchać czegoś dobrego ;p http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=4Kn4ASeRaPg

07.06.2013 20:48
Flyby
😊
282
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

To z ciebie taki pacyfista, kong123? ..tylko wojenki na kompach? ..coraz gorzej ;(

07.06.2013 21:05
Stranger.
283
odpowiedz
Stranger.
217
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

kong123 --> Grałem już długo przed premierą, ale nie mogłem wtedy nic o grze pisać... choć rzeczywiście Remember Me nie jest jakieś super długie - osiem epizodów z czego dwa to tak naprawdę wydłużony tutorial. ;)

07.06.2013 22:14
kong123
😊
284
odpowiedz
kong123
120
Legend

Flyby & Stranger - prawdę mówiąc to Remember Me jakoś nigdy nie była grą, która by mnie interesowała. Może zagram kiedyś jak będzie w jakimś CD-Action lub w jakiejś promocji. Zresztą wolę na razie jakoś grać w gry, które już kończyłem niż w to ;p A zresztą kilka postów wyżej linkowałem grę, na którą czekam - zombiaki w otwartym świecie i jeszcze na PC ;) Premiera też gdzieś niedługo ;p

07.06.2013 22:54
Flyby
😊
285
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Ja zagram - tyle że nie będę spieszył się do kupna, to już pewne..

Tymczasem - poczytałem sobie o nowym xboksie ;) Mój stary już dogorywa, choć specjalnie go nie eksploatowałem.
Jeżeli potwierdzi się choć dwie trzecie z zapowiedzi - nie kupię nowego nigdy. Nie potrzebuję Kinecta, czy jak mu tam - nie interesuje mnie cały szereg dodatkowych funkcji wraz z dodatkowym skomplikowaniem obsługi.. Wynika z tego że albo zostanę tylko przy PC, albo kupię inną konsolę której podstawową cechą będzie mocna grafika i prostota przy obsłudze gier..Że wtedy będę musiał czekać na wiele gier? Poczekam.. To co proponują Amerykanie, jest dla mnie nie do przyjęcia, niech się sami bawią..

07.06.2013 23:25
Stranger.
286
odpowiedz
Stranger.
217
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

Nie powiem, że jestem zdziwiony niektórymi "ficzerami" nowego Xboksa... Microsoft już od kilku lat olewa temat solidnych exclusive'ów na Xboksa 360 (koszmarków na Kinkieta nie biorę pod uwagę ;)) i skupia się głównie na promowaniu dodatkowych debilnych usług, które nie mają nic wspólnego z graniem i nie będą działały w wielu krajach poza USA. Także dla mnie będzie to albo PS4 albo (jeśli Sony również wygłupi się z koniecznością bycia online, blokowaniem używek itp.) powrót w całości do grania na PC. ;)

07.06.2013 23:50
Flyby
😊
287
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Czyli jesteśmy dokładnie tego samego zdania, Stranger, choć nie jestem pewny czy to nasze wspólne zdanie będzie należało do zdania większości graczy ;) Z pewnych względów (nazwijmy je delikatnie biznesowo-kulturowymi) rozumiem politykę Microsoftu - ma ona spore szanse na sukces jak chodzi o rynek amerykański. Doświadczenia przeszłości uczą że po utrwaleniu nowej formy (bukietu ;)) rozrywki na rynku wewnętrznym (amerykańskim), możliwa jest ekspansja "globalna" na inne rynki i obszary odbiorców.
W naszym (graczy) wypadku pod jednym warunkiem - że ogólnie podniesie to jakość i możliwości grania (czyli jakości gier i ich odtwarzania) ;)
Póki co, właśnie tego Microsoft nie zaoferował jeżeli chodzi o nową konsolę - mami namiastkami, mnoży przepisy, sprawdza karty, choć nie widać aby miał asa (choćby w rękawie ;))
Nie wiem, jak tam rynek konsol japońskich ale mają świetną okazję do "kontruderzenia"..

08.06.2013 12:02
Flyby
😃
288
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

I przy okazji zadałem sobie istotne pytanie ;) Dlaczego kupiłem mając PC, konsolę?
Żeby mieć dostęp do gier które lubię, w lepszej jakości i w większym wyborze.. bez kłopotów sprzętowych i innych (tyczących także dostępu).
Teraz zmieniło się sporo - jest więcej gier, zdecydowanie więcej - w tym także tych które lubię. Zwiększył się wybór, gry dysponują coraz lepszą, równorzędną grafiką, poprawiła się ich optymalizacja. Zaczynam mieć kłopoty z ich wyborem ;)
Co mi w tym względzie serwuje Microsoft? Ograniczenia poprzez duperele. Wraz z grami usiłuje wciskać mi coś - za co prędzej czy później będę musiał więcej płacić (bo ceny gier nie będą w stanie tego pokryć) a co mnie bawić będzie szczątkowo lub w ogóle..
Czyli dla mnie, jako gracza przede wszystkim, przyszła konsola Microsoftu staje się niepotrzebna. Co prawda drugi amerykański twór, Steam, zarządzający grami PC - zdradza podobne apetyty i zakusy, lecz póki co, jest bardziej "otwarty" na moje potrzeby. Póki co, jak na razie ;)
Hey, konsolowe japońceee ..może mnie czymś skusicie? ( byle nie zombiakami ;))

09.06.2013 10:11
Orlando
📄
289
odpowiedz
Orlando
42
Smile Smile Smile
Wideo

W niedzielny poranek. Tym razem zamówieniem było "Para w Moulin Rouge", ale uznałem, że nie będę się przyklejał tylko do jednego miejsca. I ten, jak widzicie błędy wszelakie, to takie mają być, bo zamysł jest taki, że pisze pisze, kopiuje do komputera i oddaje, bez żadnego ślęczenia nad tym. :D

Muzyka: http://www.youtube.com/watch?v=X3nVSU8uTdw

– Jak cię nie wzrusza, jak wzrusza?
– Nie odwalaj mi tu Gombrowicza.
W niebie, na chmurach, Maria spoczywała na świętym tronie trzymając biblię na kolanach i aureolę w lewej dłoni. Pod nią trzy kobiety, na niższej chmurze, spoglądały na nią. Kobieta po lewej trzymała złoty kielich i pokaźny krzyż, jakby oferowała je matce świętej. Kobieta po prawej, dopiero teraz to zauważyła, odwraca głowę od Maryi, jednocześnie wyciągając do niej dłoń. Jednak na jej twarzy nie było skruchy, tylko lekki uśmiech. Kobieta pod Maryją jako jedyna spoczywała, trzymając dwa anioły po swoich bokach. Jedno karmiła piersią. A zamiast na nie, Maryja przyglądała się jej, jemu i wszystkim.
W nieskończonych korytarzach Luwru ludzie podziwiali sztukę klasyczną we wszystkich językach świata.
No, prawie wszyscy.
– Naprawdę nie rozumiem, przecież nawet nie jesteśmy religijni – powiedział, ze znudzeniem w głosie.
– Nie chodzi o religie, a o kulturę, o wysiłek. Już samo patrzenie na fresk na suficie męczy, a co dopiero namalowanie.
– Jak ja chciałem dać telewizor nad łóżko, to mnie męczyłaś, że to głupi pomysł.
Przez mocniejsze uderzenie w klatkę wierzchem dłoni wybiła mu powietrze z płuc i sarkazm z głowy.
Po dwóch godzinach szybkiego spaceru widzieli różnorodne wystawy, obrazy i rzeźby. I kultury nie było końca.
– Mówiłem, żeby przewodnik kupić – powiedział, licząc sekundy.
– Żadne przewodniki, chce dziś wszystko zobaczyć – odpowiedziała, wywołując u niego kłuty ból z tyłu głowy.
Minęli rodzinę z Indii zmierzającą ku wystawie antyków greckich. Albo sztuce renesansowej. Albo do wyjścia, trudno było określić. Ich widok wywołał u niego nieprzyjemne myśli.
– Przecież to się nie da, to jest istny labirynt. – Wyjął komórkę, gdy przystanęli przy „Wniebowstąpieniu Dziewicy” Gioranniego Battisty – Co ty na to, że pokażę ci rzeźbę kadłubka i lizaną, potem pójdziemy?
– Przestań, bo cię trzepnę – powiedziała, skupiona na obrazie.
– Po pierwsze, – Ruszyli dalej – od tego jest hotel. Po drugie, mamy dziś mnóstwo rzeczy zaplanowanych, w tym muzeum dorsatu, czy jak to tam. – Niemiec pokaźnej wielkości uderzył go w ramię i nawet się nie odwrócił.
– Musée d'Orsay.
– Nieważna nazwa, ważne, że jest ciekawsze od tych skamielin.
Amerykanin spytał ich grzecznie o godzinę.
– Ty i ci twoi impresjoniści.
– Ty byś nie zauważyła impresjonizm, nawet gdyby był na suficie.
– Siedź cicho, twoi rodzice dali nam wycieczkę do Paryża i mam zamiar wykorzystać ten czas należycie.
Włoch spoglądał na nią i wiedział o tym.
– To nie lepiej zwiedzić wiele miejsc, a nie zmarnować na jedno?
Zbliżali się do Mony Lisy, ale nie wiedzieli o tym.
– Wolisz jedną rzecz zrobić dobrze, czy dużo byle jak? Nie ma mowy, żebym wyszła, zanim nie zobaczę wszystkiego.

– Nie wierzę, że dałam ci się namówić.
Bezchmurne niebo pogłębiało atmosferę gorąca, duchoty i ciągłego ruchu. Miasto, które nigdy nie śpi, również nigdy się nie zatrzymuje. Przechodnie, kierowcy, zwierzęta, każde żywe stworzenie zmierzało do swojego upragnionego celu w ten spragniony, pogodny dzień.
– Po to się pytałem przewodnika, sam powiedział, że możemy co kilka dni przychodzić i ciągle coś nowego znaleźć.
W powietrzu zapach jeszcze ciepłego pieczywa, świeżo zmielonej kawy i dźwięk ludzkiego gwaru tworzyło jedyną na świecie mieszankę. Czuć było nieopodal Sekwanę.
– Powiedział tak tylko, żebyśmy kupowali drogie bilety.
– Coś drogiego? W Paryżu? – Odpowiedziała jedynie lekceważącym burknięciem – Poza tym można kupić karnety, jak się da.
Ostatnie słowa ją zaskoczyły. Spojrzała na niego z powątpieniem.
– Jak się da?
Nie mógł na tę chwile znaleźć odpowiednich słów, jednak ratunek szybko nadszedł, gdyż właśnie weszli na Most Zakochanych.
Miliony kłódek w setkach odcieni opowiadające nieskończoną ilość historii. Nie było dnia w roku, żeby jakakolwiek para nie uwieczniła swojej miłości w tym miejscu. Nie inaczej było dzisiaj.
Zapomniała o wszystkim, co przed chwilą mówili. Ucieszyło go to. Zapytała, czy może nie założą dla siebie. Odpowiedział, że nie ma dziś wyjątkowo kłódek ze sobą. Wskazała sprzedawcę, którzy wyrabiał inicjały. Stwierdził, że lepiej będzie wieczorem, gdy będzie mniej ludzi. Nie zgodziła się, ale z żalem się zgodziła. Nieprzyjemne uczucie wróciło.
Przeszli przez most w milczeniu.

– Nie, nie ma mowy. W żadnym wypadku, odmawiam.
Przesunęli się o jedno miejsce w kolejce.
– Nie masz się czego bać, nikt nigdy z Eiffla nie spadł.
– Tym bardziej nie będę pierwszy, jak tylko będzie nasza kolej, to idę i poczekam na ziemi, skąd nie mogę spaść.
Drzwi windy się zamknęły. Pozostali pasażerowie patrzyli się na niech dziwnie.
– Nawet nie myśl, że stąd wyjdę.
Jednak już sam wiedział, co się stanie. Złapała go za rękę. Zamknął oczy. Winda się zatrzymała.
Każdy krok był ryzykiem, kulminacją strachu, którzy go nawiedzał od dzieciństwa. Wszystkie wspomnienia podobnych sytuacji uderzyły hurtem, czyniąc kolejne oddechy coraz to bardziej cięższe.
– Nie denerwuj się tak, – powiedział jedyny w tej chwili głos, który był w stanie usłyszeć.
– Zamknę cię w pokoju z pająkami i wężami i też każe nie denerwować, pani mądra – Uścisnął jej dłoń mocniej.
Czuł jak zimny wiatr unosi rześkie powietrze i otula go, łagodzi i uspokaja. Przystanęli przy barierce i szybko się za nią złapał, czując jak kolana zaczynają mu słabnąć. I pomimo ciemności czuł, że jest szczęśliwa.
– Tu jest tak pięknie, zobacz, proszę.
– Chyba nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo się zmusiłem, żeby tu być.
– Chodzi mi o tę wieżę śmierci i dobrze o tym wiesz.
– Wiem, wiem.
Świat znów zaczął istnieć, dopiero gdy przez minutę miał pewność, że wrócili na ziemię.
Jednak miał pewność, że ona ciągle przy nim była.

Przed nią była fontanna. U okrągłej postawy wystawały rzeźby czterech kobiet, razem trzymających sześcienną głowicę, na której krągła kopuła kończyła się spiczastym kolcem. Cztery boginie patrzące na cztery strony świata, z przestrzenią za nimi tworzącą ich własny środek świata patrzący w niebo i za niego. Nie była w stanie zrozumieć, dlaczego nic nie znacząca fontanna tak na nią wpłynęła. Ale nie chciała się przyznać, bo tylko by się nasłuchała więcej sarkazmu.
– Wejdźmy do środka – powiedziała, próbując udawać niewzruszoną, jednak on dobrze wiedział. I wiedział, że czasami lepiej jest być cicho.
Było tam niczym w raju. Półki książek, gdzie się tylko spojrzało. Historie o życiu, zdradzie i miłości, zagubieniu i zaufaniu, myśli i słowa obserwatorów świata i ludzi, wszystko w jednym miejscu. Zapach starych kartek i świeżego tuszu upijał szczęściem nieśmiertelności.
– Pisze tutaj, – powiedział, przeglądając ulotkę, podczas gdy ona przeciągała opuszkami palców po grzbietach literatury amerykańskiej. Przyciemnione światło i rubinowy blask popołudnia tworzyło klimat domu i bezpieczeństwa, – że to „Shakespeare and company” istnieje od 1951 roku, a wcześniejsza księgarnia działała w latach dwudziestych, Pound, Hemingway i Joyce tam chodzili. Skamieliny, w sam raz dla ciebie!
Burknięcie i pokazanie języka było na tę chwilę jedyną odpowiedzią, na jaką ją było stać, gdy przeglądała „Mrs Dolloway” Virginii Woolf.
– Zamknęli ją na początku okupacji niemieckiej i już nigdy nie otworzyli. Tę księgarnię wykupił Amerykaniec i potem zmienił tę nazwę na obecną. Jego córka prowadzi ją obecnie, – Spojrzał znad lektury i jej nie ujrzał – widać ma dziś wolne.
Odłożył ulotkę i podszedł do niej. Przeglądała już trzecią książkę, „The Great Gatsby” Fitzgeralda.
– Kiedy mamy kolację w Moulin Rouge? – Spytała, nie odrywając oczu od kart książki.
– Mamy parę godzin.
– Możemy tu zamieszkać?
– Teoretycznie mogłabyś. W idei oryginalnej księgarni, młodzi i przyszli pracownicy McDonalda mogą tu mieszkać i pisać.
Zamknęła książkę i spoglądała przez chwilę na okładkę, po czym odłożyła ją na półkę. Obróciła się w jego stronę.
– Chcę wrócić do pisania.
– Nie, żeby mnie to dziwiło.
– Naprawdę? – Ledwo schowała zdziwienie.
– Pewnie, tworze frytki są moje ulubione – Gdy któryś raz z kolei miał być uderzonym za swoje uwagi, szybko dodał – Wiem, wiem, jestem głupi. Ale naprawdę tak uważam. Wiesz, że zawsze ceniłem twoje pisanie. Przecież od tego się poznaliśmy.
Lekko pokręciła głową i uciekała wzrokiem.
– Ale wiesz, że nie byłeś pierwszy?
– Doceniający twoją prozę?
Krótka pauza.
– Też. – Lekko stanęła na palcach i pocałowała go. Uznała, że zasłużył sobie – Myślisz, że dam radę?
– Pewnie, że tak. Masz świetny, impresjonistyczny styl, chociaż sama pewnie tego nie wiesz – Podniosła brwi i lekko przekrzywiła usta – Przestań, to ci się należało. Zresztą zobacz, – Wyciągnął rękę w stronę półki i położył dłoń na przypadkowej książce – cokolwiek teraz trzymam, mogę przysiąść, że jesteś od tej osoby lepsza.
Zdjął z półki dramat Wiliama Shakespeare’a „Makbet”. Uśmiechnęła się, on nie.
– Co u amerykańców robi Shakespeare?
– Może niszczy ci porównanie?
– Jeżeli tak, to tym gorzej dla ciebie.
Następne parę wyrywkowych książek również nie za bardzo pomagały. Przestali z porównaniem na dźwięk dzwonka u drzwi i spędzili następną godzinę z Sylvią Beach Whitman za pomocą łamanego angielskiego i języka migowego.

Morze czerwieni. Gwałtowne fale uderzały o ściany i wracały z jeszcze większą siłą. Gwar rozmów w pełni wypałniał Mistiguett Lounge w historycznym Moulin Rouge. Szczęk sztućców tworzył krępującą pięśń, którzy przerywał co chwilę szczery, kobiecy śmiech.
– Nie mówię, że należała się karawana, ale czerwona taksówka to przesada.
Przez chwile bał się, że się zakrztusi, jednak już dobrze wiedziała, kiedy żart się skończy.
Tak wyglądała większość tej kolacji. Rozmawiali, śmiali się, żartowali, z przerwami na jedzenie. On się zwierzył, że tak naprawdę nienawidzi zupy ogórkowej, jednak nigdy nic nie mówił, żeby nie zrobić przykrości jej babci. Ona powiedziała, że na długo przed ich spotkaniem próbowała popełnić samobójstwo. Zwierzenia na innej skali.
Nie mogła sama w to wierzyć. Wsześniej tylko jej dawna współlokatorka, która wróciłą wcześniej z wyjazdu w góry, wiedziała. Jednak tutaj to było odpowiedziąna brak smaku dla zupy.
Czuła się zszokowana. I zawstydzona. Nie była w stanie przewidzieć jego reakcji, chociaż wszystko jej mówiło, że będzie dobrze.
I było. Wziął ją za rękę. Spojrzał w oczy.
– Wiem, że ta zupa nie jest dobra, ale teraz to przesadzasz.
Znów się roześmiała, jednak tym razem z ulgi. Wiedziała, że to nie jest znak lekceważenia, lecz intymności. Wiedział, że tego potrzebuje, zrozumienie i bliskość.
– Skoro mówimy o zwierzeniach, to chciałbym coś powiedzieć…
I sala się przyciemniła. Głosy umilkły. Scena rozbłysła. Muzyka ożyła.
Wyglądał, jakby ktoś go wyrzucił zza drzwi w czasie rodzinnego obiadu. Patrzył to na nią, to na głośną scenę.
– Wszystko dobrze? – Spytała.
– Tak, tak, – odpowiedział, zamyślonym tonem, – muszę tylko na szybko gdzieś iść. – Po czym wstał od stołu, przeprosił innych gości i zniknął w ciemnościach publiczności.
I została sama. Patrzyła na scenę i legendarnego kankana, na którego czekała cały dzień, jednak myślami była w setkach różnych światów. Światów, w każdym którym już nigdy nie wrócił. Zaczęła się winić za wszystko, za to swoje gadanie, że nie zauważyła sygnałów. Nie chciał kłódki na mości, uznał, że nie trzeba kupować biletu. Wszystko się do tego sprowadzało ona to tylko przyśpieszyła.
Jednak wrócił. Nie wyglądał już na tak zdezorientowanego. Przysiadł się, uśmiechnął się do niej, pokazał, że przeprasza i skupił się na występie.
Czuła się koszmarnie głupio. Taka histeria z niczego. Uderzyła się pięścią w kolano w ramach małej kary i również się skupiła na podziwianiu czerwonego tańca.

Promienisty blask Pól Elizejskich urzekał kontrastem ciemnobłękitnego, nocnego nieba. Pojedyncze gwiazdy rozjaśniały ciemność, tworząc unikalne gwiazdozbiory i kształty, które tylko czekają, aż ktoś je połączy. Mroźne powietrze pobudzało.
Szli wolnym krokiem w stronę Łuku Tryumfalnego, który majestatycznie wznosił się nad horyzontem. Dniowy pośpiech zamilkł i na jego miejsce wstąpił spokój nocy.
– Nie zdążyliśmy do twojego muzeum, – powiedziała, kładąc głowę na jego ramieniu.
– Wiem. Na most też nie poszliśmy.
– To nic, – Wyskoczyła przed niego i zrobiła obrót w miejscu. – Noc jest jeszcze młoda! – Niemalże krzyknęła z uśmiechem.
Spojrzał nad nią, jak gdyby szukał jakiegoś znaku.
– Która godzina? – Spytał, wciąż patrząc w punkt za nią.
– Nie masz nagle zegarka? Chyba go nie zgubiłeś – Jednak nie odpowiedział na to, więc wyjęła komórkę i sprawdziła. – Za parę minut będzie druga.
Wyraźnie wziął głęboki oddech i przełknął ślinę. Zaczął do niej powoli podchodzić.
– Musimy porozmawiać.
Kaskada myśli uderzyła ją jednocześnie, wszystkie poprzednie obawy, z dziś i całego życia, wróciły. Zaniemówiła. Świat zaczął tracić kolory. Gdy do niej podszedł, jakby nie wiedząc co zrobić z rękami, włożył je do kieszeni płaszcza.
– Wiem, że trudno ze mną wytrzymać. Wiem, że zachowuje się jak idiota, ale już nic na to nie poradzę. Taki jestem i nic tego nie zmieni. Tak jak i wiem, że od naszego pierwszego spotkania rozumiemy się na sposób, który tylko my rozumiemy. Znamy swoje wady i rozumiemy je, chociaż często nas denerwują. – Nie poczuła, gdy wziął jej dłoń i włożył coś do niej, po czym ją zamknął. – Nigdy nie uważałem, że ludzie potrzebują innych, żeby być szczęśliwym. Jest nas tyle na świecie, że każdy ma swój cel, który go uszczęśliwia. Rodzina, kariera, pomoc innym. Chodzi tylko o to, by znaleźć tą jedną rzecz, która człowieka uszczęśliwia i nigdy nie pozwolić jej odejść. – Jedną dłonią trzymając jej zamkniętą dłoń, drugą położył na jej policzku. Czuła, jak zbierają się w niej łzy. – Ty jesteś moim szczęściem, który znalazłem i nigdy nie chcę stracić. Nie dlatego, że bez ciebie nie mógłbym żyć, ale że chcę żyć z tobą przez resztę życia. – Uklęknął, jednak zanim zdążył zadać pytanie, rzuciła się na niego i oboje wylądowali na plecach Pól Elizejskich, przytuleni razem. Ludzie omijali ich obojętnie, tylko jedna staruszka, która wcześniej przystanęła, klaskała dla nich. Nie rozumiała, co powiedział, ale wiedziała dokładnie o co chodziło.
Wstali, ona w łzach, on z poczuciem ulgi trzymania tego pytania przez całą podróż i cały dzień. Zauważyła, że dalej spogląda na Łuk Tryumfalny.
– Na co patrzysz?
– Nic, tylko… – Mówił, jakby się zawstydził. – Chciałem to zrobić w Moulin Rouge, ale potem się występ zaczął, to spanikowałem i na zewnątrz znalazłem chłopca, któremu dałem pieniądze na fajerwerki i zegarek jako zapłatę. Powinny już były wybuchać.
Jednak nic nie było. Niebo dalej skrywało wszechświat w swym ciemnym błękicie. Podniosła rękę z pierścionkiem nad siebie i mały diament wyglądał jak kolejny gwiazda na niebie.
– Trudno, – powiedziała, rozpromieniona – pewnie nawet nic nie kupił, bo nie umiesz nic z francuskiego.
– To co, idziemy zobaczyć, czy dalej wyrabiają kłódki?
Zgodziła się, po czym zatrzymali pobliską taksówkę i wsiedli do niej, rozpoczynając pierwsze momenty reszty swojego życia.
Pod Łukiem Tryumfalnym mały chłopiec spał z pełnym brzuchem, kilkoma fajerwerkami i z drogim zegarkiem na nadgarstku, śniąc o piesku, z którym się bawił dziś w parku.

09.06.2013 10:37
Flyby
👍
290
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Orlando - napiszę tylko - świetne..

09.06.2013 10:45
Orlando
😊
291
odpowiedz
Orlando
42
Smile Smile Smile

To masz w ramach ciekawostki, fresk na początku opisywany: http://www.thetravelyear.com/images/photos/fra709_louvre_ceiling.jpg
Potem fontanna:
http://mw2.google.com/mw-panoramio/photos/medium/41837693.jpg
Moulin Rouge (cabaret theatre):
http://www.moulinrouge.fr/index_gb.php#/evenementiel/
I Pola Elizejskie pod koniec :D
http://2.bp.blogspot.com/_a8_sipXScHw/TVQWcPNrHDI/AAAAAAAAHoU/vDZhKaAXcx4/s1600/Cities_Champs_Elysees_005155_.jpg

I zauważyłem, że brakuje części dialogu na Eiffle. Trudno. :D

09.06.2013 12:41
292
odpowiedz
zanonimizowany777435
34
Senator

TL;DR

09.06.2013 13:02
Flyby
😊
293
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Tak, stare fascynacje i przeżywanie wciąż na nowo, Orlando ;) Jakoś skojarzyłem sobie Twój szkic z pokoleniowym filmem p.t. "Sala Samobójców" ;) To jest pozytywne skojarzenia, zaznaczam na wszelki wypadek ;)

09.06.2013 21:10
Orlando
294
odpowiedz
Orlando
42
Smile Smile Smile

Dobrze, że zaznaczyłeś, bo pozytywnie bym tego nie odebrał. :P

09.06.2013 21:29
Flyby
😃
295
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Wygląda na to że popełniłem niezręczność ;) Nie pomyślałem że film mógł Ci się nie podobać ;) Na moje usprawiedliwienie - ja chciałem zaakcentować jedynie że treści i obrazki jakie się przewijają, tak w filmie jak i w Twoim szkicu można po prostu oddać w nowy, udany sposób. ;)

10.06.2013 20:15
Stranger.
296
odpowiedz
Stranger.
217
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

Muszę przyznać, że Microsoft pozytywnie mnie zaskoczył na konferencji... przed E3 właściwie liczyłem tylko na moją ulubioną Forzę, a tu jeszcze Dead Rising 3, Sunset Overdrive, Killer Instinct i Ryse się ładnie prezentują (choć ta ostatnia to niewiadoma, bo równie dobrze może wyjść z tego max liniowy i oskryptowany samograj z festiwalem uwielbianych przez Flyby'a QTE ;)).

10.06.2013 20:33
Flyby
😃
297
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Wszystkie gry, Stranger, gdzie QTE nie ma, już na starcie mają u mnie +1 ;)
Niestety, wśród tytułów które wymieniłeś, nie ma tytułu który by mną wstrząsnął.. Może to i dobrze - emocje sprawiają że człowiek źle sypia ;)
Xbox One (także w kontekście gier na niego) prezentuje mi się jak składanka starego kocura, fałszywy od wąsów po ogon ;)

10.06.2013 20:50
Stranger.
298
odpowiedz
Stranger.
217
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

Ano wstrząsu nie było choć i tak jestem zdziwiony, że pomimo plotek o gigantycznych budżetach gier na kolejną generację konsol zapowiedziano kilka ciekawych tytułów, które nie są kontynuacjami jedynie z podciągniętą grafiką. ;)

10.06.2013 21:01
Flyby
😊
299
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Dead 3 posiłkowany japońcami z Metal Gear 5 - toż to kontynuacje a widzę że nimi właśnie większość się najbardziej jara.. Może podasz jakiś tytuł nowy tytuł? O Ryse nie słyszałem ale jak tam QTE to wolę dalej nie słyszeć. ;)

10.06.2013 21:14
Widzący
😈
300
odpowiedz
Widzący
252
Legend

A nam wszystko jedno...

10.06.2013 21:18
Flyby
😊
301
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Znaczy komu?

10.06.2013 21:21
Stranger.
302
odpowiedz
Stranger.
217
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

No Ryse właśnie jest nowa. Sunset Overdrive i Titanfall też. Wszystkie wyglądają na wysokobudżetowe produkcje. :)

Mimo wszystko najbardziej czekam oczywiście na kontynuacje - na Dead Rising 3 i Forzę 5. :)

10.06.2013 21:30
Flyby
😊
303
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Te nowe, to sieciówki na dodatek ;) Trudno.. Widać taki trend. Może wrócę do czytania?

10.06.2013 21:43
Widzący
😉
304
odpowiedz
Widzący
252
Legend

A u mnie klasyczne szczelanki jeno i Civ V (w setkach godzin już).

11.06.2013 00:07
Flyby
😊
305
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Civ V dobrze się gra - a jednak, jak raz ją przerwałem, to mi "rozmach imperialny" wygasł i na razie nie wrócił ;)

11.06.2013 00:09
Widzący
😃
306
odpowiedz
Widzący
252
Legend

Przerywałem już kilka razy, nie jestem jakoś przywiązany do gier, toż to takie namiastki diabli w sumie wiedzą czego. Rebusy współczesności połączone z palantem fotelowym.

11.06.2013 01:19
Flyby
😃
307
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

To nie do końca takie proste, Widzący, ale akurat do Civ V pasuje ;)

11.06.2013 01:24
Widzący
308
odpowiedz
Widzący
252
Legend
Image

To czym są zatem?

11.06.2013 08:11
kong123
😒
309
odpowiedz
kong123
120
Legend

Ehhh...

11.06.2013 09:36
Stranger.
310
odpowiedz
Stranger.
217
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

No, to Sony pozamiatało... chociaż szkoda mi będzie Dead Rising 3, Forzy Motorsport 5 i (może kiedyś) Alana Wake'a 2. ;)

11.06.2013 09:53
Widzący
😃
311
odpowiedz
Widzący
252
Legend

Chyba pod dywan. Ciekawi mnie przyczyna Waszych fascynacji niedorobionymi pecetami, nie mogę w sobie jakoś wykrzesać entuzjazmu dla tej metody wyciskania kasy z prostego ludu.

11.06.2013 09:55
Flyby
😃
312
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

"To czym są zatem?"
Bardziej są tym co przedstawiłeś na obrazku, Widzący ..podoba mi się ten obrazek, masz może linka na większą rozdzielczość?

Co z Sony, Stranger?

Aaaa ..podczytuję już ..sprytne te japońce, zaczynają mi się podobać. ;)
Musieli się dowiedzieć że pierwszą konsolą, którą miałem dawno temu, była pierwsza Sony ;))

11.06.2013 12:35
Łyczek
😊
313
odpowiedz
Łyczek
233
The Chosen One

A zatem Xklocek'a sprzedaję i kupuję PS4 i panom z Microsoftu śpiewam "Goodbye my love goodbye ..." :)

Kto by pomyślał, że przerzucę się na produkt Sony ... Najgorsze będzie się przyzwyczaić do ich kontrolera, bo MS miał idealny pad.

11.06.2013 12:56
Flyby
😃
314
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Pad MS zostanie mi do gier na PC ;)
Amerykańce myśleli dobrze, tylko tym razem wylądowali "o jeden most za daleko" ;)

11.06.2013 12:59
Arxel
315
odpowiedz
Arxel
237
Kostka Rubika

Ale po co sprzedawać? Ja tam sobie zostawię 360.. Kilka ekskluziwów chyba jeszcze może się pojawi.. ;)
Ale także myślę, że może skuszę się na PS4.. Ale to dopiero jak wyjdę na prostą finansową.. :)

11.06.2013 13:10
Flyby
😊
316
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Sprzedawać nie mam co ..moja 360 po naprawie warczy jak traktor bojowy, zostało też kilka gier ..pewnie czasem ją uruchomię. Zakup PS sobie poczeka.

...co za czasy idą ..kitajce w Kosmosie, japońce w każdym domu ;(

12.06.2013 09:13
kong123
😊
317
odpowiedz
kong123
120
Legend
Wideo

Pad od Xklocka jest świetny, od PS3 niestety gówniany i o niebo gorszy od tego MS ale widać trzeba będzie się przyzwyczaić do tego od Sony bo o nowym X nie zamierzam nawet rozmyślać... no i oczywiście nie sprzedaję starych konsoli - w takie RDR mogę komfortowo grać tylko na X360 ;) Konsola od sony też nie jest zła... no ale ten pad strasznie badziewny...

http://www.youtube.com/watch?v=4Pbl4x1OKqs

12.06.2013 10:20
Stranger.
318
odpowiedz
Stranger.
217
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

Ano niestety. Zatęsknię na pewno za świetnymi triggerami i lepiej rozmieszczonymi gałkami analogowymi. :)

12.06.2013 10:49
Flyby
😊
319
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Do wszystkiego można się przyzwyczaić - skoro mogę grać na padzie jako takim, w trybie FPP - to może to się udać i na innym padzie ;) Z pada Sony pamiętam tylko owe "kółka" i "trójkąciki" i.t.d. zamiast liter. Reszta wydawała mi się w funkcjonowaniu podobna. Tyle że to było dawno i pewnie od tej pory pad Sony zmienił się, niekoniecznie na korzyść..

12.06.2013 11:07
Widzący
😈
320
odpowiedz
Widzący
252
Legend

Konsole to ....

Edit: jeżeli chcesz by twój dom wirtualnie przeniósł się do biura amerykańskiego urzędnika, kup konsolę.

12.06.2013 12:41
Flyby
😃
321
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Wybieram urzędnika japońca..

12.06.2013 12:46
Stranger.
322
odpowiedz
Stranger.
217
Spookhouse

GRYOnline.plTeam

O właśnie, przynajmniej będzie ci się ładnie kłaniał gdy będzie sięgał do kieszeni po Twój portfel. ;)

12.06.2013 12:53
Widzący
😁
323
odpowiedz
Widzący
252
Legend

Sony to firma bardziej amerykańska niż japońska także i tak, ten sam pan w tej samej piwnicy.

12.06.2013 13:08
Flyby
😃
324
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Nie "ten sam", Widzący - Stranger pisze że przynajmniej będzie się ładnie kłaniał i uśmiechał nad moim portfelem a ja mam nadzieję że nie będzie też codziennie przeliczał co ja w tym portfelu mam, wzorem amerykańców.
Może mniej też będzie wciskał zepsutych wiśni, japońskich teatrzyków, oraz pokazów sumo - także bez obowiązkowych podskoków przed konsolą i pokrzykiwania "Sezamie, ku....waaaa, otwórz się".

12.06.2013 13:11
Widzący
😁
325
odpowiedz
Widzący
252
Legend

Fly-> gierki i inne pierdoły w konsoli to wyłącznie odpowiednik wędkarskiego robaka.

12.06.2013 13:18
Flyby
😃
326
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Zdaję sobie sprawę, Widzący - trzeba zatem być rybką co przynętę sprytnie obgryza - bez łykania haczyka ;)

12.06.2013 13:23
Widzący
😁
327
odpowiedz
Widzący
252
Legend

Powiedziała ryba na patelni.

12.06.2013 13:31
Flyby
😜
328
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Fee - od razu widać że sam rybki łowi, niebaczny na dość częsty los rybaka.. ;) A bywa tak że nurt wartki rybaka z jego wygodnym stołeczkiem zabierze, rybka mu rękę połknie z wędziskiem i w domu rodzina na pustą patelnię będzie mogła wrzucić tylko jego kalosz ;(

12.06.2013 13:49
Widzący
😈
329
odpowiedz
Widzący
252
Legend

U mnie czółno duże i niedziurawe, nad głową palankin z wymalowanym bogobojnym wędkarzem, przynęty kupowane regularnie żeby brakiem zakupów oka pańskiego nie przyciągać. W środku za to, zasłony, zapory, wyłączniki i szyfry tajne a takie nacelowane że ażstrach. Kalosz zatem nam na nic bo my tu nóg nie moczym, jeno tak się przez lornetkokamery wydaje.

12.06.2013 15:35
330
odpowiedz
zanonimizowany777435
34
Senator

Liczyłem na jakieś informacje o Falloucie na tej amerykańskiej imprezce, ale jak widać, ani mru mru na ten temat ;(

12.06.2013 18:09
Flyby
😊
331
odpowiedz
Flyby
252
Outsider

Coś się tam falloutowego prędzej czy później, wykluje, Ishi ;) Wiedzą producenci w co ludziska grać lubią, w tym weterani ;)

12.06.2013 19:54
Stitch001
332
odpowiedz
Stitch001
167
Witcher

332

No to...

ten tego...

hm...

staropolskim zwyczajem ...

Sio -> https://www.gry-online.pl/forum/ddw-cwtwwszdnk-i-pozdrowic-wszystkich-879-259/z2c27f88?N=1

Forum: Ddw Cwtwwszdnk. I pozdrowić wszystkich !!! (878) - 258
początekpoprzednia12