Myśli nieprzemyślane - Najlepsza gra pod słońcem
Bardzo fajny artykuł i jest w nim sporo racji. Niby gram w gry, aby oderwać się troszkę od szarej rzeczywistości, ale nie wiedzieć czemu oczekuje od gier możliwie dużego realizmu. Lubię wiekowego już Falcona4 gdzie odzwierciedlono możliwie wiernie, ze wszystkimi detalami obsługę F16, lubię Armed Assault za w miarę możliwośći wiernie oddane reguł pole bitwy, Rome TW, lub Mediewala2 za "realistyczne" dowodzenie armią, czy Americas Army za "realistyczne" oddanie działania broni i prędkości poruszania się człowieka. Jakoś ciężko mi przełknąć gry takie jak UT3, gdzie gracze biegają z prędkością 100km/h i skaczą na 3 metry. Z tego samego powodu pomimo najszczerszych chęci, jakoś nie mogę polubić gier konsolowych:-(
Trzeba przyklasnąć temu tekstowi, bo to co się stało z UTIII to idealny przykład samobója. Gra ma właściwie wszystko co powinna mieć gra bardzo dobra - świetny tryb multi, extra grafę, dobry dzwięk, niskie wymagania, fajną grywalność. I te zalety przykrywa jedna WADA - nie ma z kim grać. To chyba znak czasu, bo to rdzenny hardkorowy FPS, a dzisiaj gracze wymagaja od strzelanin jednak odrobinę więcej niż zwykłej rzeźi.
Przypomina mi się Beyond Good & Evil - jedna z najlepszych gier w jakie w życiu grałem, a sprzedawała się fatalnie.
A o czym to wlasciwie piszesz..?
@Pawcyk
Dokładnie
Żadna inna gra tak mnie nie zaskoczyła i tak w nią nie wsiąklem, że calymi dniami w szkole rozmyślałem, co tylko bedzie dalej i kiedy pociagne te historie dalej...
A jak gre przeszedlem to az szkoda mi sie jej zrobiło, bo to był hit, wielki hit, ktoremu wszystkie Raymany razem wziete do piet nie dorastaly, ale niestety widac, ze te najwieksze perełki, te PRAWDZIWE gry, ktore daja satysfakcje z przejscia, ktore trzymaja gracza przez caly czas, az do ostatniej sekundy, sa poprostu olane przez mase ;/ .
Tak samo jest z UT3 - w demie nagralem sie chyba z 70 godzin i to praktycznie tylko na Suspencie, a w pelnej... moze z polowe, bo nie ma z kim grac :(
[ porównujac jeszcze te 2 gry, to jednak Beyond jest wiekszym "hitem", moze przez to, ze byla ona dla mnie takim kompletnym zaskoczeniem i praktycznie nie miala wad, a w UT3 single jednak kuleje ]
Dobry tekst, wspominajacy temat "poszkodowanych gier"
Nieważne jaka gra multiplayer by nie była, zeby osiągnąć sukces w dzisiejszych czasach, musi opowiadać o czasach historycznych lub współczesnych. Chyba każdy powie, ze gry bliższe realiom są bardziej klimatyczne i wciągające. Battlefield, Call of Duty, Counter-strike... prawdziwe bronie, prawdziwe lokacje, właśnie dlatego. Osobiście na tych 3 grach spędziłem koło 5 lat (4 lata w CS'a, rok w Battlefielda, pare miesięcy w Call of Duty). W międzyczasie pogrywałem w BF2142 ale sie znudził.
Zresztą CoD4 tez juz powoli mam dość. Na początku mnie do niego ciągnęło, ale teraz gram tylko jak naprawde nie mam co robic w domu. Teraz za to mam chrapkę na... Halo 3.
Wszystko fajnie pięknie, ale aż przykro czytać, że UT III jest dobrze przetłumaczony. A może Gears of War też? :) Rozumiem, że można być mało wymagającym w tej kwestii, bo gry to nie Szekspir, ale w tym wypadku jest to usprawiedliwianie ewidendtnie partackiej roboty i dorabianie do niej ideologii, a to już "semantyczne nadużycie" :] Lepiej było w tejże kwestii zwyczajnie zamilknąć.
Chcecie odpowiedzi? prosze bardzo.
Razem z kolegami z pracy zalatwilismy sobie po oryginale UT3 (taki bonus w pracy).
Do tej pory gralismy glownie w Conuter Strike source i Call of Duty 4.
Uradowani ze popykamy w oryginala po sieci zaczelismy na poczatku na wlasna reke explorowac mapki w zaciszu domowym i staczac pierwsze potyczki online z przypadkowymi graczami.
Wrazenia niestety mizerne, i to kazdy z nas!
Po prostu PRZELADOWANE graficznie mapy z nieczytelna struktura. Czsami czlowiek nie wie czy to sufit czy sciana. Wszystko jest strasznie ubździane udziwniaczami graficznymi. celownik ginie w masie szczegulow i detali. rozgrywka nie przynosi zadnej raosci bo i trafienia (animacje itp) sa na bardzo slabym poziomie.
Czy juz nie czas aby oprocz hedshota wprowadzic cos jeszcze? Przeciez to juz sie zaczyna robic zalosne ze nie ma praktycznie hitboxow. Tzn moze i trafienie w korpus jest najgorszym rozwiazaniem, ale nie widac tego. I to sie w sumie tyczy kazdej gry. Ale UT mialo byc czyms nowym. Mogli wprowadzic zamiast bardziej glupkowatych skinow dla graczy, jakis nowy system obrazen i wizualizacji. Cokolwiek co by przyciagnelo nowych graczy. A oni nie zrobili nic.
Ba obcieli przez wielu wielbiony tryb Assault... - glupota w czystej formie. - i mamy przepis na gniota.
To nie realizm pozwala się wczuć człowiekowi w dany klimat, tylko to sam człowiek jest odpowiedzialny za to, co mu bardziej przypasuje.
Japończycy (Azjaci) wolą kwestie oderwane od rzeczywistości i "logicznego" myślenia, niesztampowe, wykraczające poza schematy. "My" wolimy rzeczywistość, wierne odzwierciedlenie tego, co jest. Nie jakieś "bzdury", "nonsensy" i innego rodzaju niestworzone rzeczy.
Dlatego nie ma reguły, jaki klimat powinien być. Każdy klimat jest dobry, dopóki ktoś potrafi się w nim odnaleźć. Sam jestem "fanym" realizmu, ale za żadne skarby nie zrezygnuję z "absurdów" Azji Wschodniej. Czasami ma się tę ochotę po prostu bawić, w niepoważny sposób.
Chylę czoła przed autorem - jeden z lepszych tekstów na GOLu, które było dane mi przeczytać :)
edit:
"Czy juz nie czas aby oprocz hedshota wprowadzic cos jeszcze? Przeciez to juz sie zaczyna robic zalosne ze nie ma praktycznie hitboxow. Tzn moze i trafienie w korpus jest najgorszym rozwiazaniem, ale nie widac tego. I to sie w sumie tyczy kazdej gry. Ale UT mialo byc czyms nowym. Mogli wprowadzic zamiast bardziej glupkowatych skinow dla graczy, jakis nowy system obrazen i wizualizacji."
Niby Killzone 2 ma coś takiego oferować. Według twórców, każdy kula w świecie tej gry ma swoją energie kinetyczną, tym samym w zależności od tego, gdzie będziemy trafiać postać będzie ona się inaczej zachowywała, poprzez połączenie hitboxów ze motion capture. Są filmiki, które to "w miarę" ilustrują. Mnie się podoba. Ale jest to bajer, który raczej szybko umknie w gąszczu "akcji" i naszego zorientowania na osiągnięcie celu. Nie jestem przekonany, czy to istotnie wpływa na jakość zabawy.
Szkoda tylko ze najpopularniejsza gra online wali te koncepcje w gruzy. WoW jest grą fantasy :P
ps sam nie gram w wowa ale 10 mln graczy (czy chocby kont) mowi samo za siebie.
Moim zdaniem autor nie ma racji. UT i Q3 dalej są genialnymi grami i sporo osób także po necie jeszcze w nie potrafi pociąć. A jak powstają nowe gry na tym schemacie... to po prostu nie ma sensu się na nie przerzucać, bo często są gorsze od oryginałów. Dla mnie UT > UT2003> UT3 i już, grałem we wszystkie 3. a pierwsze dwie posiadam na własność. W sumie nie wiem czemu tak się dzieje, ale wolę pograć w UT czy Q3 niż te nowe ich wcielenia. Co zresztą w te wakacje ostro na stażach wakacyjnych czyniłem :)
Odpowiedź na puste serwery jest wbrew pozorom dość prosta. Gra jest po prostu trudna. Jak sami ją nazwaliście to hardocorwy fps, a ten typ gier ma to do siebie, że albo człowiek przeboleje trochę czasu gry na wynikach 0:40 zanim zacznie fragować, albo zrezygnuje. Brak realizmu jest tutaj sporym utrudnieniem, w csie czy innym codzie zawsze walnie się full-auto i kogoś sfraguje, w grach typu quake i ut, w których kluczem do sukcesu jest kontrola mapy i timeowanie power-upow, a nie walenie headow, gracz nowy, ma marne szanse z kimś kto wie o co w tym chodzi. Co z tego, że taki nowicjusz jakimś cudem trafi (tutaj nie ma mowy o full-auto, trzeba być precyzyjnym przy olbrzymich prędkościach przemieszczenia się przeciwnika) skoro zdejmie mu tylko troche pancerza, którego ten i tak ma pełno cały czas gry. A jak taki wymiatacz przytimeuje jeszcze sobie bronie, to do widzenia. Odpada na tym masa graczy, która może i by pograła, ale ona nawet nie wie jak i kiedy ginie. Gra jest oczywiście trochę przyjemniejsza dla nowicjuszy w trybach z pojazdami, ale te są właśnie bardziej kierowane w stronę takich ludzi, którzy grają raz w tygodniu. Jeżeli idzie o vCTF i warfare, jestem pewien, że będą obleganymi trybami na ps3 i xboxie.
Mimo swojej "skillowości" gra nie nadaje się też do turniejów dużego formatu, z tego względu, że epic nie dostarczył w gotowym produkcie masy PODSTAWOWYCH opcji obecnych już zarówno w UT99 jak i 2003/4.
hooded man-> kwestia widoczności to żaden problem jak popracujesz 30 sekund nad swoim user.ini. Oto jak gra wygląda po takiej chwili http://www.svn.risp.pl/utcomp.JPG (screen zrobiony przez jednego z najlepszych polskich graczy ut kiedykolwiek).
wg mnie CS/S powinien przejsc jakies wieksze zmiany jako odzielna gra i dodac tryb DM jak to robi "mod"
uQuad-> jak gameplay ci sie podoba to jakie znaczenie ma grafika? UT3 jest szybsze od UT99 i wątpie by ci starzy wyjadacze, którzy grają w UT3 grali dla grafiki.
jozef911----> Zgadzam się w zupełności z twoją opinią. Staroszkolne fps-y są niezwykle trudne dla początkujących graczy. W dzisiejszych czasach coraz większą grupę docelową stanowią casual players, którzy oczekują od gry "szybko przyswajalnej" rozgrywki. Zawrotna szybkość i dynamika staroszkolnych strzelanin wymaga odpowiedniego stażu zabawy. Między innymi dlatego Quake 4 sprawdził sie w charakterze platformy turniejowej, odnosząc przy tym mizerny sukces komercyjny. Dużą rolę odgrywa też kampania reklamowa. W dzisiejszych czasach nawet wojna poddawana jest marketingowi. Swoista moda na militaria równiez przenosi się do świata gier. Realizm nie odgrywa tutaj żadnej roli. Gry pokroju CoD, BF2 czy klasyczny CS realizmem nie grzeszą, jednak doskonale wpasowały się w modę na bycie żołnierzem.
"Swoista moda na militaria równiez przenosi się do świata gier"
Mody żadnej akurat nie ma bo aspekt militarny w grach jest obecny od ich początków. Wystarczy sięgnąć pamięcią do takich produkcji jak Silent Service, Gunship 2000, F-15 Strike Eagle drużyny Sid Meier/Microprose. Druga połowa lat 90-tych to już wysyp firm nastawionych stricte na prawdziwe gry militarne, mówię tu o Empire Interactive, Digital Image Design, Digital Integration, Novalogic, Red Storm Entertainment, Jane's Combat Simulations, SSI...
Faktem jest jednak że dziś gry "militarne" są co najwyżej bardziej przygłupawe i ich "militarność" kończy się na ogólnej otoczce... Ot takie proste, przyjemne dla przeciętnego gracza gierki, niby osadzone w rzeczywistości ale bardzo tak naprawdę od niej odległe.
T_bone---->Taaa, jasne. Jeszcze kilka lat temu takie gry jak Operation Flashpoint, Rainbow Six czy tez Ghost Recon były strzelankami skierowanymi do zawężonej grupy odbiorców i nigdy nie dominowały na rynku. Wtedy ludzie byli rozkochani w fpsach Quake-opodobnych. Produkcje ktore ocierały się o realia pola bitwy w arcade-wym stylu należały do mniejszości ( MoH, SoF ). Od blisko 2-3 lat pseudorealizm ( nieznosze używania słowa realizm w przypadku gier) stał się niezwykle populary i obecnie przeżywa renesans. Wysyp gier osadzonych w realiach 2WŚ jest olbrzymi. Jak grzyby po deszczu pojawiają sie kolejne częsci MoH, CoD ( poza 4 częscią ) czy tez BIA. Wspomniane tytuły to jedynie gracze pierwszoligowi. Mozemy do nich śmiało doliczyc liczne produkcje drugiej kategori oscylujące w identycznych realiach. Podobnie jest w przypadk gier rozgrywających się współcześnie. Jeszcze nigdy nie mielismy takiej nawałnicy GR-ów i Rainbow 6. O modzie na militaria dobitnie świadczy seria Battlefield. Druga odsłona seri sprzedała się znakomicie, natomiast jej futurystyczna kontynuacja odniosła komercyną porażkę. Dzisiaj każdy dzieciak chce być wojakiem bo wszelkiego rodzaju media wmawiają mu, ze to cool, trendi i jazzy. Poza tym mozna sie pochwalić kolegom ze znajomości modelów giwer. Ok, koniec złośliwości;). Poprostu męczą mnie juz militarne, pseudopatriotyczne nawalanki.
O modzie na militaria dobitnie świadczy seria Battlefield. Druga odsłona seri sprzedała się znakomicie, natomiast jej futurystyczna kontynuacja odniosła komercyjną porażkę.
Błąd - BF2142 nie został popularny, bo zerżnął wszystko od "dwójki" i jeszcze na dodatek twórcy wpadli na idiotyczny pomysł poinformowania ludu o in-game advertisingu. Myślę, że klimat futurystyczny odrzucił od tej gry mały odsetek graczy.
Świetny artukuł POLECAM ! :)
Artykuł mi sie podoba- same fakty. Nie ciagnęło mnie nigdy do takich gierek jak UT, czy Quake, więc chyba nigdy w nie nie grałem. ALe co tam spodobało mi się demko UT3 i postanowiłem kupic oryginał, podobała mi się grafa i kampania, ale szkoda, że mało osób jest w sieci... Gra jest naprawdę świetna, ale niestety nie cieszy się duża iloscia posiadaczy...
UT3 jest i śliczne i grywalne i trudne. I w tym trzecim tkwi kłopot.