Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 25 marca 2011, 13:26

Crysis 2 - recenzja gry - Strona 3

Drugi Crysis przynosi wiele nowości - fabułę luźno związaną z pierwowzorem, zmienioną filozofią rozgrywki, kompletnie inne środowisko. Czy zmiany te wyszły produktowi firmy Crytek na dobre?

Wymiana ognia w nowym Crysisie to czysta poezja – arsenał jest na tyle różnorodny, że z każdej pukawki strzela się zupełnie inaczej, na dodatek można je usprawniać, co również przekłada się na wrażenia płynące z walki. Twórcy włożyli sporo wysiłku, by prowadzenie ognia było płynne i soczyste – w porównaniu z wydanym tydzień temu plastikowym Homefrontem zmiana na plus jest kolosalna. Gra oferuje kilkanaście rodzajów środków zagłady, od pistoletów począwszy, poprzez strzelby i karabiny maszynowe, na wyrzutniach rakiet i działach energetycznych skończywszy. Do tego dochodzą granaty i materiały wybuchowe C4, które możemy umieszczać w dowolnym miejscu, np. pod wrogim pojazdem, i detonować je zdalnie. Żeby uatrakcyjnić walkę, Niemcy pokusili się również o prosty system osłon, który działa na podobnej zasadzie jak ten zastosowany w Call of Juarez: Więzy krwi. Po dotarciu do przeszkody Alcatraz wychyla broń zza wszystkich krawędzi zasłony i swobodnie prowadzi ogień, unikając przy tym wrogich pocisków. Autorzy zaimplementowali tu jednak pewne ograniczenia. Nie każdy obiekt program uznaje za osłonę, na dodatek, żeby bohater mógł się wychylać, trzeba wcisnąć dodatkowy przycisk. W ostatecznym rozrachunku rozwiązanie Polaków podobało mi się bardziej, ale i to jest niczego sobie.

Opuszczony Nowy Jork robi ogromne wrażenie.

Przeciwnicy nie grzeszą, niestety, inteligencją, choć niekiedy potrafią zaskoczyć i wykonać jakąś niestandardową akcję (podobało mi się np. że wrogowie rzucają w kierunku bohatera granat, czekają cierpliwie za osłoną na wybuch i zaczynają ostrzeliwać pozycję gracza, dopiero gdy dochodzi do detonacji). Żołnierze C.E.L.L. to niestety typowi chłopcy do bicia, którzy nie stanowią wielkiego zagrożenia nawet w grupie – Alcatraz ma nad nimi po prostu zbyt dużą przewagę. Jakby tego było mało, często się gubią i nie potrafią odpowiednio zareagować, nawet wtedy, gdy bohater stoi kilka metrów przed nimi. Coś tu ewidentnie nie gra i Crytek będzie musiał mocno popracować nad zachowaniem przeciwników w kolejnych łatach.

Kosmici tradycyjnie stanowią w Crysisie większe wyzwanie – przede wszystkim dlatego, że są znacznie bardziej od ludzi wytrzymali. Autorzy gruntownie przebudowali armię Cepidów i w miejsce znanych z pierwowzoru mackowatych maszyn wstawili w jej szeregi humanoidalne stwory. Wyszło to grze zdecydowanie na plus, zwłaszcza że poszczególni obcy znacznie różnią się między sobą zarówno umiejętnościami, jak i arsenałem. Podstawową jednostką są teraz szybcy i zwinni szturmowcy, ale nie brakuje również większych i bardziej niebezpiecznych monstrów, np. wyposażonych w wyrzutnie rakiet Dewastatorów.

Kampania dla jednego gracza oferuje około ośmiu godzin zabawy, choć trudno tak naprawdę wskazać konkretną wartość – wszystko zależy przecież od tego, jaki styl rozgrywki obierzemy. Crysis 2 jest w tej kwestii niezwykle elastyczny, dlatego te same fragmenty można pokonać w kilka (unikając kontaktu z przeciwnikami) bądź w kilkanaście (wdając się w walkę) minut. Od razu zalecam wskoczenie na wyższy niż standardowy poziom trudności. Zabawa jest znacznie ciekawsza, kiedy przewaga Alcatraza nad przeciwnikami zostaje odrobinę zniwelowana.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej