Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 10 marca 2011, 14:01

autor: Adrian Werner

Warhammer 40,000: Dawn of War II - Retribution - recenzja gry - Strona 3

Dawn of War II doczekało się drugiego i prawdopodobnie ostatniego dodatku. Czy twórcom udało się godnie zakończyć historię rozpoczętą dwa lata temu?

Poza nowymi jednostkami niewiele się zmieniło w potyczkach wieloosobowych. Przed meczem wybieramy armię, jednego z trzech dostępnych bohaterów, mapę i modyfikujemy reguły zabawy. Jeśli rywalizujemy z komputerem albo sami zakładamy grę, to możemy wybrać, czy jej celem będzie walka o punkty (tryb Kontrola), czy zniszczenie bazy przeciwnika (Unicestwienie). Natomiast po skorzystaniu z opcji matchmaking pole bitewne wybierane jest losowo i zawsze gramy Kontrolę. Rozbudowano również kooperacyjny tryb Ostatniej Linii Obrony, w którym gracze współpracują, by odeprzeć kolejne fale wrogów. Retribution dodaje tu bohatera w postaci Generała Gwardzistów oraz jedną nową mapę, która prezentuje wyraźnie wyższy poziom trudności niż poprzednia.

Największą zmianą poza wprowadzeniem Gwardii Imperialnej jest porzucenie znienawidzonej przez wielu usługi Games for Windows Live na rzecz Steamworks. Relic sporo ryzykował tym posunięciem. W końcu fani przez ostatnie dwa lata przyzwyczaili się do rozwiązań Microsoftu. Prawda jest jednak taka, że była to zdecydowanie dobra decyzja. System opracowany przez Valve jest stabilniejszy i zdecydowanie bardziej popularny, a to drugie ułatwia stworzenie aktywnej społeczności. Wyszukiwanie partnerów do gry działa sprawnie i potrafi dobrać nam rywali o podobnym do naszego poziomie umiejętności. Można się jedynie przyczepić do tego, że często proces trwa trochę zbyt długo. Natomiast pochwała należy za udostępnienie opcji importu sieciowych statystyk z Dawn of War II i Chaos Rising, dzięki czemu nie żal porzucać GFWL.

Grafika może nie zachwyca stopniem zaawansowania technologicznego,ale za to nadrabia stylem.

Najnowsze rozszerzenie nie wprowadza żadnych rewolucyjnych zmian, ale za to dobrze podsumowuje rozwój tej gry, oferując zarówno wciągającą kampanię, jak i świetny tryb multiplayer. Przez te dwa lata grafika zdążyła się zestarzeć i nikogo już nie zachwyci, ale dzięki unikalnemu stylowi i atmosferze przeszkadza to mniej, niż można się było spodziewać. Jako że Retribution jest samodzielnym dodatkiem, nadaje się doskonale również dla osób dopiero chcących wkroczyć w świat Dawn of War II. Sześć ras dostępnych zarówno w rozgrywkach wieloosobowych, jak i w trybie solo sprawia, że w jednym pudełku dostajemy kompletny zestaw zawierający wszystko, co potrzebne do zabawy przez wiele długich miesięcy. Dodatek ma też spore szczęście być zbudowany na fundamentach dwuletniej i ciągle ulepszanej gry, co zapewnia mu dobre zbalansowanie rozgrywki. Przy sześciu rasach osiągnięcie ideału w tej kwestii jest prawie niemożliwe, ale Retribution za wiele nie brakuje. Nawet na pozornie „przepakowane” jednostki najczęściej jest jakaś metoda i wystarczy ją znaleźć. Od pewnego czasu wiemy, że Relic Games pracuje już nad pełnowymiarową kontynuacją cyklu, tak więc prawdopodobnie Retribution okaże się ostatnim dodatkiem do Dawn of War II. Jeśli tak się stanie, to trzeba przyznać, że Kanadyjczycy zamykają historię „dwójki” z wielką klasą.

Wiktor „Adrian Werner” Ziółkowski

PLUSY:

  • nie wymaga posiadania Dawn of War II;
  • możliwość grania sześcioma rasami w kampanii i multiplayerze;
  • ciekawe misje;
  • gwardia Imperialna sprawdza się doskonale;
  • porzucenie Games for Windows Live na rzecz Steamworks.

MINUSY:

  • mało zmian;
  • tylko jedna nowa mapa do Ostatniej Linii Obrony;
  • brak odpowiedniego zróżnicowania misji zależnie od rasy;
  • wolny matchmaking.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej