Najlepsze słuchawki gamingowe | Ranking 2021
Oto najlepsze zestawy słuchawkowe dla graczy (lub alternatywne zestawy słuchawki plus mikrofon), podzielone na kilka zakresów cenowych. Proponujemy headsety do 100, 200, 300, 400 i 500 zł, a także najlepsze drogie modele dla profesjonalistów.
Słuchawki do 100 zł
Headsety dla graczy w cenie nie przekraczającej 100 zł naznaczone są sporą liczbą mankamentów, ale da się tutaj odnaleźć kilka ciekawych modeli. Z pewnością nie zaspokoją one potrzeb audiofila, mamy też wątpliwości, czy posłużą długie lata, spełniają jednak swoje podstawowe zadanie.
Trust GXT 307 Ravu
Swoich sił w najniższym segmencie cenowym próbuje m.in. firma Trust. Za ok. 70 zł otrzymujemy słuchawki, które po prostu działają, ale niestety niewiele więcej dobrego można o nich powiedzieć. Wygląd to oczywiście zawsze kwestia indywidualna, ale tani plastik tutaj zastosowany nie robi najlepszego wrażenia, podobnie jak udający skórę materiał.
Mimo tej dość nijakiej prezencji headset jest całkiem solidny. Nauszniki są stosunkowo niewielkie, zatem bardziej leżą na uszach niż je otaczają. Jest to nieco mniej komfortowe, gdyż sprawia, że słuchawki dość słabo trzymają się głowy i przepuszczają wiele dźwięków (w obie strony).
Pilot jak i mikrofon wyglądają trochę przerażająco, ale generalnie spełniają swoją funkcję. Jakość dźwięku pozostawia nieco do życzenia, czasami można odnieść wrażenie, że jego źródło znajduje się pod wodą, bowiem część odgłosów jest lekko przytłumiona.

Genesis Radon 200
Za niecałe 90 złotych możemy stać się posiadaczami słuchawek, które na pierwszy rzut oka są niemalże identyczne z proponowanym przez nas wcześniej modelem. Nawet cena jest podobna… Genesis Radon 200 oferują jednak nieco więcej niż Trust GXT 307 Ravu. Kluczowa różnica to zastosowanie złącza USB i osobnej karty dźwiękowej, pozwalającej na wirtualne zasymulowanie efektów dźwięku przestrzennego 7.1. W ostatecznym rozrachunku jego jakość nie powala, ale stanowi jakąś przewagę względem poprzednika.
Samo wykonanie jest bliźniaczo podobne do słuchawek Trust. Ten sam przeciętny mikrofon, toporny pilot, tani plastik i niewielkie nauszniki. W tej cenie raczej nie powinniśmy się jednak spodziewać niczego innego. Na pocieszenie otrzymujemy czerwone podświetlenie, które podkreśla „gamingowy” charakter urządzenia. To po prostu bardzo tani headset – sprawdzi się w razie pilnej potrzeby i braku wolnych środków na koncie.

Tracer Gamezone Hydra 7.1
Bywa, że potrzeba chwili wymaga od nas rozejrzenia się za najtańszym rozwiązaniem. Kiedy niekoniecznie liczy się jakość urządzenia, jego idealne brzmienie czy wytrzymałość, warto zainwestować minimalną gotówkę w budżetowe słuchawki. Jak na przykład zestaw Tracer Hydra 7.1 za około 100 złotych.
Być może wygląd samych słuchawek jest nieco kiczowaty, ale podświetlenie części nausznych na pewno znajdzie amatorów. Ich brzmienie jest w pełni adekwatne do kwoty, za którą są oferowane. Przestrzenny dźwięk jest w miarę czysty, podbudowany niezłymi basami. Jak na tę klasę urządzeń, świetne wrażenie robi także mikrofon, dobrze zbierający słowa wypowiadane przez gracza.
Wykonanie części plastikowych nie jest najwyższej jakości, całość przy wyginaniu potrafi brzydko trzeszczeć. Problemem mogą być także zbyt cienkie gumki okalające uszy, przez co słuchawki mogą sprawiać uczucie dyskomfortu przy dłuższym posiedzeniu.

Tracer GameZone Madman
Słuchawki Madman, tak jak większość urządzeń z serii Tracer GameZone, jeszcze przed wyjęciem z opakowania atakują nas wściekłą żółcią pudełka. Dominuje tutaj tani plastik, którego główną zaletą jest niewielka waga. Pałąk i nauszniki wykonane zostały z niewzbudzającej zaufania imitacji skóry, ale całość dobrze trzyma się na głowie.
Odgłosy są niestety trochę ubogie, nie słychać niektórych szczegółów, możemy też zapomnieć o basie, ale ogółem dźwięk jest zaskakująco przyjemny – oczywiście jak na nieco ponad 80 zł, które należy za zestaw wyłożyć. Zadowalająca jest także izolacja otoczenia.
Podświetlanie, jak zawsze w przypadku sprzętu gamingowego, to dość wątpliwa kwestia. Za tę cenę nie jest standardem, więc warto je odnotować – tutaj oddano nam do dyspozycji tzw. „tęczowe podświetlenie RGB”. Nieco irytuje światełko mikrofonu, bo nawet jeśli akurat nie odbija się na ekranie monitora, to kątem oka zawsze jest widoczne podczas grania.

Lioncast LX20
Lioncast LX20 oferują wysoki komfort, a także czysty dźwięk, czym punktują w kategorii cenowej lekceważonej przez wielu producentów. Lioncast stawia w tym modelu na zamknięte słuchawki, które przyjemnie siedzą na głowie dzięki wygodnej skórzanej poduszce. Niewielka masa, 232 gramy, zapewnia również wysoki komfort noszenia. Niska waga przekłada się na wysoką zawartość tworzywa sztucznego, ale jego jakość i wykończenie nie pozostawiają wiele do życzenia. Regulowany uchwyt umożliwia ręczne dopasowanie pałąka do wielkości głowy.
Dźwięk jest czysty i pozwala dobrze poczuć atmosferę gier. Słuchając muzyki staje się jednak jasne, że jego brzmienie jest stosunkowo ubogie. Jakość odłączanego mikrofonu jest jednak zaskakująco dobra. Wychwytuje on mowę w sposób jasny i zrozumiały. Lioncast LX20 jest kompatybilny nie tylko z pecetami, ale także z konsolami do gier, takimi jak PS4 czy Xbox One. Podłączenie odbywa się za pomocą kabla o długości 1,35 m z gniazdem jack, który można przedłużyć w celu połączenia z komputerem PC za pomocą dwumetrowego przedłużacza typu Y. LX20 to dobry zestaw słuchawkowy dla początkujących za rozsądną cenę, która obecnie nieco przekracza 100 zł, ale naszym zdaniem warto te kilka-kilkanaście złotych więcej (względem innych tanich modeli) dopłacić.

KRUX Clankz RGB
Za 100 złotych w ręce oszczędnych graczy trafi bardzo podstawowy model KRUX Clankz. Pomimo niskiej ceny ma one gamingowe wykończenie. Mamy tu na myśli podświetlenie RGB. Nie przesłania ono jednak ogólnego odbioru. Design jest „surowy” i bardzo prosty. To samo można powiedzieć o pozostałych elementach.
W budżetowych słuchawkach można spodziewać się jedynie podstawowych funkcji. Obecna jest tu regulacja wielkości, pilot na przewodzie i mikrofon przy lewej słuchawce. Ten ostatni nie jest odłączany, ale można go odgiąć ku górze. Mamy tu do czynienia z budową zamkniętą, co pozwala skupić się w całości na dźwięku płynącym z gry. Ten jest poprawny, ale nic poza tym. Tak samo, jak mikrofon. Znajomi usłyszą, co do nich mówimy i raczej nie będziemy musieli się powtarzać.
Jeden z internautów opisał model KRUX Clankz RGB tak: „Wygląda jak coś, czego nie chce mieć na głowie, ale gra ok” I to w zasadzie najlepsze możliwe podsumowanie.
