Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Gwent: The Witcher Card Game Przed premierą

Przed premierą 15 czerwca 2016, 06:48

Graliśmy w Gwinta i jesteśmy zachwyceni - PvP i pełnoprawna kampania na premierę

Mogłoby się wydawać, że prosta minigierka z Wiedźmina 3 nie nadaje się do rywalizacji w trybie multiplayer, ale nic bardziej mylnego! Samodzielna wersja Gwinta to nie tylko śliczny, ale też rozbudowany produkt, mogący sporo namieszać.

Przeczytaj recenzję Recenzja gry Gwint: Wiedźmińska Gra Karciana – karty na stół

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Polubiliście gwinta w Wiedźminie 3? Jeśli odpowiedź na to pytanie brzmi „tak”, to uwierzcie mi na słowo – jesienią tego roku zakochacie się w nim na zabój. CD Projekt RED nie tworzy taniego odprysku od słynnej minigry w grze, tylko pełnoprawny produkt, który nie dość, że zaoferuje możliwość toczenia internetowych bojów z innymi fanami karcianki (wreszcie!), to przyniesie również dziesięciogodzinną kampanię dla samotników – z mapą w rzucie izometrycznym, wątkiem fabularnym, eksploracją terenu oraz mówionymi dialogami, w których usłyszycie zarówno swoich ulubionych bohaterów, jak i tych zupełnie nowych. A jakby tego wszystkiego było mało, tytuł będzie dystrybuowany całkowicie za darmo.

Skłamałbym, mówiąc, że spodziewałem się podobnych atrakcji po karciance, która w swojej podstawowej formie nie jest przecież grą aż tak bardzo skomplikowaną jak inne tego typu dzieła. Studio CD Projekt RED nie poszło jednak na łatwiznę i przygotowało produkt zaskakujący niemal na każdym kroku. Już na starcie uwagę zwraca świetna oprawa wizualna zarówno kapitalne ilustracje z wiedźmińskiego uniwersum, jak i bardzo czytelne ekrany, wyjaśniające wszystkie niuanse rozgrywki. W tle zaś pobrzmiewa nowa ścieżka dźwiękowa zamiast doskonale już przecież osłuchanych motywów z trzeciego Wiedźmina.

Samodzielny Gwint zmianami stoi

Gwint w wersji standalone został gruntownie zmodernizowany i tylko w podstawach przypomina to, do czego przyzwyczaił nas Dziki Gon. Deweloperzy twierdzą, że początkujący gracz będzie w stanie opanować zasady rządzące rozgrywką w kwadrans, ale po kilku próbnych partyjkach nie mam już żadnych złudzeń, że osiągnięcie poziomu zaawansowanego zajmie znacznie więcej czasu, nawet weteranom pierwowzoru. Zmiany dotyczą zarówno kontrolujących armie bohaterów, jak i samych kart, które często mają zaskakujące bonusy. Przykładami można sypać jak z rękawa. Triss, która wcześniej była jedynie bohaterem bez specjalnych funkcji, teraz ma aż dwie moce – pożogę niszczącą najsilniejsze jednostki na stole lub umiejętność powodującą usunięcie wszystkich niekorzystnych efektów pogodowych. Oczywiście wybór jednej z nich należy do nas.

Dijkstra prezentuje zmiany w szpiegostwie. - 2016-06-15
Dijkstra prezentuje zmiany w szpiegostwie.

Avallac’h pozostał z kolei bohaterem-szpiegiem, ale liczba jego punktów wzrosła z zera do dwunastu. Oznacza to, że rzucenie tej karty wzmocni na stałe siłę ataku przeciwnika, co w Wiedźminie 3 w ogóle nie miało miejsca. Warto przy okazji dodać, że sama mechanika szpiegowania również doczekała się gruntownej przeróbki. Element, który w zasadniczy sposób faworyzował talie Królestw Północy i Nilfgaardu w Dzikim Gonie, teraz pozwala wybierać spośród dwóch proponowanych kart, przy czym jedna z nich zawsze odwrócona jest koszulką do góry.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.