Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać

Tom Clancy's Ghost Recon Phantoms Recenzja gry

Recenzja gry 28 sierpnia 2012, 12:16

autor: Kamil Ostrowski

Duchy w sieci - recenzja gry Tom Clancy's Ghost Recon Online

Firma Ubisoft próbuje swoich sił w segmencie free-to-play, serwując darmową strzelaninę Tom Clancy's Ghost Recon Online. Sprawdzamy jak ta gra prezentuje się na tle silnej konkurencji.

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

PLUSY:
  • taktyczny charakter gry;
  • szereg świeżych i dobrze zaimplementowanych rozwiązań, m.in. fantastyczne wślizgi;
  • grafika i animacja.
MINUSY:
  • płacący mają lepiej, czyli syndrom „pay-to-win”;
  • faworyzujące snajperów kiepskie zbalansowanie rozgrywki;
  • tylko dwa tryby i cztery mapy.

Gdybyśmy kilka lat temu próbowali przekonać kogoś, że wielcy wydawcy będą prześcigać się w robieniu gier opartych na modelu finansowym free-to-play, pewnie nasz słuchacz złapałby się za głowę i w kilku zdaniach wytłumaczył, dlaczego jest to niemożliwe. Aktualny stan rzeczy mówi jednak sam za siebie. Coraz częściej słyszymy, że gdy „darmowe” to przyszłość, a wielcy elektronicznej rozrywki zastanawiają się, gdzie by jeszcze upchnąć mikrotransakcje. Ubisoft nie chce być gorszy i też ma swoje free-to-play, oparte na znanej marce. Jak ma się Tom Clancy’s Ghost Recon Online na tle niezwykle silnej konkurencji?

Ilość, jakość, obfitość

Ghost Recon: Online szybko rozwiewa obawy w kwestii jakości wykonania. Od razu widać, że autorzy przyłożyli się do pracy. Od przemyślanego interfejsu, przez dobrze wykonany HUD, poczucie przepychu w kwestii wyposażenia i perków, a na dodatek ładną, napakowaną efektami grafikę, aż po rewelacyjne animacje – na każdym kroku czuć, że nowe dzieło Ubisoftu to produkt poważny, stworzony potężnymi środkami.

Ghost Recon: Online oferuje w tym momencie tylko cztery mapy i dwa tryby gry:

Onslaught – w pierwszej połowie spotkania jedna drużyna ma za zadanie obronę wyznaczonych obszarów, później następuje zmiana. Od ilości zdobytych/obronionych punktów zależy ostateczny wynik.

Conquest – klasyczna dominacja, rozgrywana na podłużnych arenach. Mapy są „rozszerzalne” w przeciwne strony, a linia frontu względnie jednokierunkowa.

Nie jestem taka jak wszystkie!

Kiedy już zaczniemy grać... giniemy. Raz, drugi, trzeci, dziesiąty, trzydziesty, aż w końcu nauczymy się pozostawać za osłonami przez 95% czasu, nie wychylać się na zbyt długo i pilnować swoich pleców, jeżeli nie mamy pewności, że robi to ktoś z naszej drużyny. Przyzwyczajony do zręcznościowej zabawy w sieciowych strzelaninach w stylu Modern Warfare i błyskawicznej regeneracji życia co rusz wystawiałem się na ostrzał. Na swoje nieszczęście.

Ghost Recon: Online szybko wymusza na nas bardziej defensywne podejście. Na otwartym polu giniemy łatwo, wystarczy kilka strzałów, żeby nasz wojak odszedł w niebyt. Jakby tego było mało, za osłoną poprawiają się „parametry” naszego żołnierza – celność, odrzut, regeneracja zdrowia itp. Po pewnym czasie orientujemy się, że jedyną słuszną taktyką jest przemykanie od jednej przeszkody do drugiej. Na szczęście sprawia to sporą przyjemność, m.in. dzięki robieniu... wślizgów. Wystarczy pobiec sprintem w danym kierunku, wcisnąć spację, a w efektowny sposób dotrzemy do osłony. Wygląda to super, a w dodatku nieraz ratuje nam tyłek.

Snajper na pierwszej linii frontu. Zwiadowca na szpicy. Szkoda, że zaraz polegnę.
Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności
Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności

Recenzja gry

Outcast: A New Beginning jest produkcją „bezpieczną”. Nie jest wybitny, ale też nie ma w nim nic, co by mnie odpychało. Problemy techniczne rzucają się jednak w oczy, a największą wadą tej gry okazuje się wysoka cena.

Recenzja gry Helldivers 2 - to jedna z najlepszych pozycji w historii do grania z kolegami
Recenzja gry Helldivers 2 - to jedna z najlepszych pozycji w historii do grania z kolegami

Recenzja gry

Helldivers 2 pokazuje, co może zrobić doświadczony zespół specjalizujący się w określonym gatunku gier, mając wsparcie dużego wydawcy pokroju Sony. Zdecydowanie nie sprawi, że serwery będą działać stabilnie po 14 dniach po premierze.

Recenzja gry Pacific Drive - to najdziwniejszy, najbardziej wciągający survival od dawna
Recenzja gry Pacific Drive - to najdziwniejszy, najbardziej wciągający survival od dawna

Recenzja gry

Pacific Drive udowadnia, że w oklepanym gatunku survivali jest jeszcze miejsce na nowe, świeże doświadczenia, nawet gdy składają się na nie znane pomysły. W żadnej innej grze nie poczujecie tak silnej więzi ze swoim samochodem – starym kombi!