Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 27 sierpnia 2002, 12:20

autor: Robert Sulisz

Cultures 2: Wrota Asgardu - recenzja gry

Cultures 2: Wrota Asgardu to kolejna część serii opowiadającej o poczynaniach cywilizacji wikingów. Poprzednio w Cultures: Discovery of Vinland nasi dzielni bohaterowie podbijali kontynent amerykański, tu zaś zaczynają rozszerzać swe wpływy na Europę...

Recenzja powstała na bazie wersji PC.

Przeszło rok temu, na rynku gier komputerowych, pojawiła się gra zatytułowana „Cultures: Discovery of Vinland”, którą to autorzy wychwalali pod niebiosa tuż przed premierą. Według ich publicznych wypowiedzi, gra miała zmienić oblicze świata dzięki szczegółowej grafice oraz wysokiej grywalności. Niestety, oblicza świata na pewno nie zmieniła i pomimo naprawdę bardzo dobrych recenzji w prasie, odeszła szybko w niepamięć. Stykając się z pierwszą częścią „Cultures” miałem nieodparte wrażenie, że gram w najzwyklejszy klon „Settlers’” przez co sceptycznie odniosłem się do tego produktu. Miałem również żal do producenta, za to, że robił zbędny szum przed premierą, aby zaciekawić swoją produkcją jak największe grono graczy. Co mogli zrobić sami programiści, aby uniknąć porównań „Cultures” z „Settlers”? Musieli stworzyć drugą część, która w jak najmniejszym stopniu nawiązywałaby do jakże popularnych Osadników.

Fabuła „Cultures 2” zostaje zaserwowana nam w postaci niezwykle ciekawego filmiku. Opowieść jest jakby wizją młodego wikinga, podczas której widzi on zaciętą walkę z olbrzymim wężem Midgardu. Nie byłoby może w tym nic nadzwyczaj dziwnego, gdyby nie obecność trzech wojowników pomagających mu w bitwie. Wizja ta na tyle go przeraża, że postanawia udać się do druidów, aby ci pomogli mu ją przetłumaczyć. I dokładnie w tym miejscu zaczyna się gra. Przede wszystkim w nowej odsłonie mamy bardzo jasno określone zadania, z jakimi będzie musiał poradzić sobie młody wiking. I tak na jego barkach spoczywa odnalezienie pozostałych trzech przyjaciół z wizji, otworzenie wrót Valhalli, a także pokonanie wcześniej wspomnianego węża.

Niestety, droga do celu bez wątpienia nie będzie łatwa. Tym razem panowie z Funatics Development postawili przed graczem naprawdę nie lada zadanie. Dla fanów takich gier jak Settlers czy Alien Nations na pewno jest to fantastyczne wyzwanie, żeby móc wykazać się po raz kolejny jako dobry architekt, ale też i dowódca. Do poprowadzenia została oddana nam tylko jedna cywilizacja, a mianowicie: wikingowie. Dla nich zostały przygotowane bardzo ciekawe misje, w których nowicjusze nauczą się sposobu zasiedlania sąsiadującej wyspy, handlu z innymi nacjami oraz walki. Dla bardziej wytrawnych strategów program oferuje bardzo dobrze rozbudowaną kampanię.

Sama rozgrywka także uległa widocznej zmianie. W przypadku drugiej części znacznie większy nacisk położono na aspekty wojenno-strategiczne, niźli w prequelu. Po pierwsze nasi żołnierze zostali wyposażeni w trzy tryby aktywności: atakujący, obronny oraz pasywny. Dzięki temu odpowiednio reagują do zaistniałej w danej chwili sytuacji. Jako przykład mogę podać, że podczas znacznie przewyższającej siły nieprzyjaciół, zaczną oni ratować się ucieczką i będą szukać schronienia w pobliżu naszych wież obronnych. Żołnierzom naszej barbarzyńskiej armii możemy przydzielić kilka rodzajów broni, takich jak: włócznia, miecz, łuk itp. Ich siłę dodatkowo wzmacniają katapulty będące tak przydatne podczas niszczenia wrogich budynków. W „Cultures 2” dokładnie widać, jak duże znaczenie miała w życiu Wikingów flota wojenna. Na morzu dochodzi do naprawdę ciekawych potyczek z udziałem okrętów bojowych. Skoro mowa już o bitwach, w tym miejscu trzeba koniecznie podkreślić, że przeciwnicy zostali obdarowani przez producentów wysoką inteligencją. Teraz o wiele ciężej walczy się z nimi i nawet kilkukrotna przewaga naszej armii nad siłami przeciwnika nie gwarantuje nam wygranej. Ważnym aspektem jest dobre sformowanie szyku. Mam tu na myśli to, że przed każdą walką powinniśmy na pierwszej linii zawsze stawiać wojowników z mieczami, którzy ochraniają lekko uzbrojonych łuczników. Łucznicy natomiast rozstawieni na wyższych partiach terenu mogą nawet przy znikomej ilości nieźle namieszać w szeregach wroga.

Recenzja gry Millennia. Zły sen gracza marzącego o alternatywie dla Civilization
Recenzja gry Millennia. Zły sen gracza marzącego o alternatywie dla Civilization

Recenzja gry

Millennia miały doprowadzić do ekstremum to, co najlepsze w serii Civilization. Niestety, twórcom przyszło do głowy nazbyt wiele pomysłów, jak tego dokonać, i potknęli się o własne nogi.

Recenzja gry Against the Storm. City builder prawie doskonały
Recenzja gry Against the Storm. City builder prawie doskonały

Recenzja gry

Zdawałoby się, że przepis na współczesnego city buildera jest prosty – robimy to, co wszyscy, dodajemy tylko jakąś oryginalną nowinkę – i gotowe, pora na CS-a. Na szczęście polscy deweloperzy z Eremite Games podeszli do sprawy zupełnie inaczej.

Recenzja Cities: Skylines 2 - ten city builder potrzebuje przebudowy
Recenzja Cities: Skylines 2 - ten city builder potrzebuje przebudowy

Recenzja gry

Fani city builderów musieli długo czekać na kolejną odsłonę gry o tworzeniu nowoczesnych miast. Cities: Skylines 2 nie wprowadza rewolucji do gatunku i boryka się z technicznymi problemami. Nadal jednak wciąga na długie godziny.