Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 19 kwietnia 2014, 13:00

autor: Damian Pawlikowski

Najlepsze i najgorsze gry ze Spider-Manem (6)

Premiera nowego filmu z Człowiekiem Pająkiem już za pasem. Z tej okazji odkopaliśmy gry z Peterem Parkerem w roli głównej. Które tytuły przetrwały próbę czasu, a które powinny zostać zapomniane na wieki?

Ultimate Spider-Man

 

Pan Peter "Niewyparzona Gęba" Parker, jak wszyscy dobrze wiemy, wywodzi się z komiksów, o którym to fakcie spora część deweloperów zdaje się nie pamiętać. Aż do premiery Shattered Dimensions jedyną cyfrową produkcją w pełni szanującą rodowód Człowieka Pająka była duchowa kontynuacja Spider-Man 2: The Game, czyli wypuszczony rok później Ultimate Spider-Man. Chłopaki z Treyarch włożyli sporo wysiłku w to, aby poprawić rewolucyjny model rozgrywki ze swojego poprzedniego dzieła, na dodatek przyozdabiając grafikę techniką cel-shadingu oraz kadrami komiksów, które przeskakiwały między sobą podczas dynamicznych i momentami diabelnie zabawnych scenek przerywnikowych. To się dopiero nazywał interaktywny komiks! Stylistyka bazowała na szkicach marvelowskiego rysownika Marka Bagleya, a za napisanie scenariusza odpowiadał sam Brian Michael Bendis, jeden z twórców papierowego Ultimate Spider-Man. Rozgrywka, w porównaniu do bazującego na filmie poprzednika, została urozmaicona dzięki różnorakim rodzajom misji (w grze mogliśmy nawet pokierować poczynaniami niszczycielskiego Venoma), a sam Nowy Jork zyskał na charakterze. Gra być może nie stanowiła równie gigantycznego przeskoku jakościowego, co Spider-Man 2:The Game, ale wraz z nią znacznie podniosła poprzeczkę dla przyszłych pajęczych produkcji, które po dziś dzień starają się powtórzyć sukces swoich starszych sióstr.

Recenzja filmu Spider-Man: Daleko od domu – piękny krajobraz po bitwie
Recenzja filmu Spider-Man: Daleko od domu – piękny krajobraz po bitwie

Nowy odcinek przygód Spider-Mana potyka się kilka razy na początku, ale gdy fabuła nabiera rumieńców, produkcja zmienia się nie do poznania i wyrasta na godną kontynuację świetnego Homecoming.