Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 31 marca 2015, 12:19

W 2015 roku gry MOBA zarobią więcej od MMORPG?

Firma EEDAR opublikowała raport dotyczący dochodów z gier MOBA. Według prognozy Eda Zhao gry z tego gatunku przyniosą w 2015 roku większy dochód niż tytuły MMO.

O ogromnej popularności gier z gatunku MOBA nie trzeba chyba nikogo przekonywać – wystarczy wspomnieć o fenomenie League of Legends (przypomnijmy – zeszłoroczny finał mistrzostw świata oglądało 27 milionów widzów), jak również co i rusz zapowiadanych kolejnych MOBA od znanych producentów (na przykład Heroes of the Storm od firmy Blizzard). Stąd też nie powinno nikogo dziwić, że najnowszy raport firmy EEDAR skupił się właśnie na MOBA i rysuje optymistyczny obraz rynku – a konkretniej, dochodu pochodzącego z tego gatunku gier.

Analiza rynku autorstwa Ed Zhao poświęcona była korzyściom płynącym z modelu free-to-play w stosunku do tytułów sprzedawanych tradycyjnie. Wśród nich wymienił ogromną liczbę zainteresowanych (przekładającą się na większe zaangażowanie oraz społeczność skupioną wokół danej produkcji), jak również potencjalnie nieograniczone dochody, związane z obecnymi w tego typu produkcjach mikropłatnościami. Zdaniem autora potencjał tego modelu płatności najlepiej wykorzystują gry z gatunku MOBA, co wynika m.in. z mechanizmów rozgrywki. Nacisk na opanowanie jednego czempiona sprawia, że z czasem gracze czują się – według Zhao – bardziej przywiązani do swoich ulubieńców. To zaś uwidacznia się w kupowaniu przez graczy tzw. vanity items (przedmiotów niespełniających żadnej praktycznej funkcji w grze), przede wszystkim dodatków kosmetycznych. Wskazuje jednocześnie, że MOBA mają w tym aspekcie przewagę nad chociażby FPS-ami, jako że ukazanie rozgrywki z perspektywy trzeciej osoby pozwala stale podziwiać awatara gracza.

Na poparcie swoich spostrzeżeń autor zamieścił diagram (widoczny powyżej), przedstawiający podział przychodu z mikrotransakcji ze względu na rodzaj kupowanej korzyści. Aż 36% (ok. 180 milionów dolarów) pochodzi z zakupu dodatków zmieniających wygląd postaci. Sporo mniej gracze przeznaczyli na odblokowanie nowych bohaterów (20%) oraz wszelkiego rodzaju bonusów zwiększających zdobywane doświadczenie bądź walutę (13%). To z kolei wynika z pojawiania się wciąż nowych i dość często unikalnych pod względem stylu rozgrywki herosów oraz chęci jak najszybszego rozwinięcia tychże. Identyczne wnioski nasuwają się z diagramu pokazującego średni wydatek gracza na przedmioty z poszczególnych grup (widoczny poniżej): dodatki kosmetyczne dla awatara kosztowały pojedynczego gracza ok. 25 dolarów, nowe postacie ok. 18 dolarów, a „boosty” – nieco poniżej 18 dolarów.

Na podstawie tego autor wystawił prognozę, według której roczny przychód z gier z gatunku MOBA będzie w 2015 roku po raz pierwszy wyższy do kwoty zarobionej przez gry MMORPG w modelu F2P i przekroczy 500 milionów dolarów. Zaznaczył też, że nie bez wpływu na popularność gry pozostaje również region, gdyż – jak twierdzi – rynki zachodnie preferują pełnoprawne produkcję pokroju gier z serii Call of Duty, podczas gdy na Wschodzie dominują gry oparte na modelu free-to-play.

Założone w 2006 roku EEDAR (Electronic Entertainment Design and Research) to organizacja zajmująca się badaniem rynku gier wideo. Posiada ona największą bazę danych na temat rynku elektronicznej rozrywki (rekord Guinnessa), uwzględniającą 92 tysiące produktów związanych z grami komputerowymi.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej