Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 21 sierpnia 2008, 19:54

autor: Maciej Myrcha

Drugi dzień Games Convention - wrażenia z pokazów The Godfather II, GTA IV, Far Cry 2, StarCraft II i innych

Kolejny dzień lipskich targów Games Convention za nami. Dzisiaj było nieco spokojniej, z racji tego, iż żaden „rekin” branży elektronicznej rozgrywki nie zorganizował większej konferencji. Nie oznacza to jednak, iż w Lipsku wiało nudą – o, nie, nie, nie – wprost przeciwnie.

Kolejny dzień lipskich targów Games Convention za nami. Dzisiaj było nieco spokojniej, z racji tego, iż żaden „rekin” branży elektronicznej rozgrywki nie zorganizował większej konferencji. Nie oznacza to jednak, iż w Lipsku wiało nudą – o, nie, nie, nie – wprost przeciwnie.

Wystawcy dwoili się i troili aby to właśnie ich stoiska przyciągały zwiedzających, co zbytnio nie dziwi – w przyszłości powinno się to przecież przełożyć na zainteresowanie graczy, a stąd już tylko krok do żywej gotówki rosnącej na kontach bankowych.

Ale do rzeczy - poniżej prezentujemy najważniejsze wydarzenia z drugiego dnia targów, jak również linki do odpowiednich, powiązanych z nimi materiałów znajdujących się na łamach naszego serwisu.

The Godfather II

Druga część gry opartej na kultowej sadze – Ojciec Chrzestny. Poprzedniczka budziła mieszane uczucia, twórcy postanowili więc nieco zmienić podejście do mafijnego biznesu i zaoferować graczom większą swobodę działania w przestępczym półświatku. 3 miasta do podbicia, wiele stref wpływów, dynamiczne misje i dość duża dawka brutalności – więcej w naszej relacji prosto z targów lipskich.

NecroVision

Parafrazując Mikołaja Reja z Nagłowic i jego „Polacy nie gęsi, a swój język mają” – nasi rodacy też gry tworzyć potrafią. Udowodnili to panowie z People Can Fly Painkillerem - miejmy nadzieję, iż potwierdzi to studio Farm 51 i ich NecroVision. Gier akcji osadzonych w czasach I Wojny Światowej jest na rynku jak na lekarstwo, więc już w tej sferze projekt punktuje. A że po polach bitew wałęsają się zombie i inne paskudztwa, to już zupełnie inna bajka. Solo ratujemy ludzkość, „zwiedzamy” oryginalnie zaprojektowane lokacje no i oczywiście dokonujemy eksterminacji hord wrogów przy użyciu sporego arsenału broni. Wrażenia z GC u nas w serwisie.

GTA IV

Co tu dużo mówić – jedno zdanie starczy za tysiące słów – PeCetowa wersja najnowszej odsłony jednej z najbardziej rozpoznawalnych serii gier. (Nie)stety jest to praktycznie konwersja 1:1 z wersji konsolowych, z ulepszonym celowaniem, możliwością zapisu powtórek oraz podrasowaną warstwą graficzną. Jak na razie GTA IV nieco zgrzyta w sferze animacji i optymalizacji framerate, ale miejmy nadzieję, że do premiery problemy te staną się przeszłością. Zapraszamy do naszej relacji z pokazu gry na GC.

Far Cry 2

Po tym gdy ojcowie Far Cry zabrali się za nowy projekt (Crysis), a prawa do marki pozostały w rękach Ubisoftu, który postanowił z nich skrzętnie skorzystać tworząc Far Cry 2, gra przez wielu fanów „jedynki” została skreślona już na początku. Jednak kolejne miesiące pokazywały, iż była to zła decyzja, a osadzony w klimatach afrykańskich FPS prezentuje się coraz lepiej. Dość tajemnicza fabuła, rozbudowana warstwa socjologiczna (ja pomogę tobie a ty później mnie), grafika – te elementy są mocną stroną gry. No i nie zapominajmy o oferującym ogromne możliwości edytorze map – o tym wszystkim przeczytacie w naszej zapowiedzi Far Cry 2.

StarCraft II

Blizzard, Starcraft i wszystko jasne. „Dwójka” tej znakomitej gry strategicznej należy chyba do czołówki najbardziej oczekiwanych sequeli. I nie ma się czemu dziwić – kto zetknął się z dziełem magików z Blizzarda, ten raczej tak łatwo się od niego nie odwróci. Niby wszystko to samo, niby wszystko to już widzieliśmy – 3 rasy: Terranie, Protosi i Zergowie, kryształy i gaz, walka o dominację, ale... No właśnie, ale. Podlany nową oprawą audiowizualną, usprawnionymi algorytmami sztucznej inteligencji, zmianami na pierwszy rzut oka wyglądającymi na kosmetyczne, a tak naprawdę dodającymi smaczku rozgrywce, Starcraft II z pewnością nie jest odgrzewanym kotletem. To raczej nowy przepis na bardzo smaczne danie, o czym przekonać możecie się czytając nasze sprawozdanie z prezentacji gry.

Need for Speed: Undercover

Need for Speed to dziwna seria. Mająca wzloty i upadki. Gdy już, już wydaje się, że Elektronicy stworzyli prawie-że-ideał, kolejny tytuł cyklu sprowadza graczy brutalnie na ziemię. Undercover ma jednak szansę wspiąć się na, jeśli nie wyżyny, to przynajmniej „górkę” wykresu popularności Need for Speed. Powrót wyścigów na ulice miast to jedno z wielu życzeń fanów serii – w związku z czym poszalejemy sobie po trójmieście - Palm Harbor, Port Crescent i Sunset Hills. Poszalejemy to dobre słowo, ponieważ czeka na nas ponad 100 km tras. Wątek fabularny jest, nielegalne wyścigi są, oryginalne tryby rozgrywki obecne – czegóż chcieć więcej? Ano przykładowo graficznej (r)ewolucji, na którą jak na razie się nie zanosi. Cieplutki materiał z GC przybliża tę i inne kwestie.

FIFA 09

Serie gier sportowych produkowanych przez Electronic Arts niemalże hurtowo, jedni kochają, inni nienawidzą. Szczerze powiedziawszy, ogromnym zdziwieniem byłby fakt braku jednej z nich w każdym kolejnym roku. Jednak w przypadku FIFY z numerkiem 09, przeznaczonej dla konsoli PS3, polecałbym wstrzymanie się z popularnym „rzucaniem mięsem” w jej stronę. Dlaczego? Mimo braku gruntownych zmian, te które wprowadzili do niej autorzy, wydają się wystarczające aby aspirowała do stanięcia w szranki z konkurencją od Konami. Nowy tryb Adidas Live Season stanowi miły akcent, ale czy się przyjmie? Wrażenia z gry znajdziecie tutaj.

Dead Space

I ponownie Elektronicy, tym razem jednak z zupełnie nową marką, co już samo w sobie może budzić zdumienie. Ale tak, tak, moi drodzy, Electronic Arts to firma potrafiąca zarówno odcinać kupony sprzedając kolejną grę z serii FIFA, jak również wprowadzić na rynek dobry survival horror, jak to może być w tym przypadku. Jako Isaac Clark, w którego postać się wcielamy, staramy się odkryć tajemnicę dryfującego w kosmosie okrętu wydobywczego USG Ishimura. Problem w tym, że w zadaniu naszym przeszkadzają zmutowani członkowie załogi, kontrolowani przez agresywną rasę obcych. Wbrew pozorom, rozgrywka w Dead Space nie polega tylko i wyłącznie na eksterminacji przeciwników, ale również na rozwiązywaniu niezbyt skomplikowanych zagadek logicznych. Chociaż nie ukrywajmy – ta druga aktywność zajmie nam znacznie mniej czasu niż opróżnianie kolejnych magazynków. Więcej na temat wrażeń z rozgrywki znajdziecie w naszej zapowiedzi.

gry