Wsparcie dla twórców gier na Kickstarterze wzrosło o 29% w porównaniu z rokiem ubiegłym
29% raka więcej niż w roku ubiegłym, leki już wkrótce, za rok albo dwa... albo TBA.
Mieszane uczucia. Z jednej strony perełki pokroju Darkest Dungeons, z drugiej dziwne duże gry AAA jak Shenmue, z trzeciej kompletne śmiecie i próby wyłudzenia.
Wspierałem kilka produkcji i KAŻDA została ukończona, do tego poziom tych produkcji trzymał się przynajmniej w 7/10 (w tym The Banner Saga, Hyper Light Drifter, Divinity: Original Sin, Darkest Dungeon, itd.).
Jeśli ktoś widzi "fajne obrazki" i rzuca im pieniądze, to nie dziwi mnie rozczarowanie, większość ze wspieranych gier dokładnie śledziłem przez kilka dni, sprawdzałem czy deweloper regularnie wypuszcza materiały z tworzenia gry, sprawdzałem historie danego studia.
Jedynie Divinity:OS wsparłem w ciemno, ponieważ jestem fanem studia od Divine Divinity z 2002.
Z jednej strony rozumiem pewne kontrowersje, gdy studio pokroju Larian czy Obsidian Entertainment, mające za sobą kilka udanych gier prosi o fundowanie nowej gry, jednak jeśli pozwoli im to spokojnie wydać grę bez żebrania u wydawców wątpliwej jakości, to osobiście nie mam z tym żadnego problemu.
Wyobraźcie sobie Battlefronta II ufundowanego na kickstarterze, gra bardzo dobrej jakości bez cienia ingerencji ze strony Electronic Arts.
Jeżeli uczciwy twórca potraktuje Kickstarter zamiast wczesnego dostępu to nie ma się co dziwić ,że ludzie to popierają swoimi pieniędzmi. Z drugiej strony bywa tak ,że kampania Kickstarterze się powiedzie a gra i tak trafia potem jako wczesny dostęp i dla mnie wtedy nie ma sensu.