Ujawniono Star Wars The High Republic - Gwiezdne wojny wzbogacą się o nową sagę
Old Republic dla dzieci. Typowy Disney.
Old Republic dla dzieci. Typowy Disney.
A czego oczekujesz od SW? Kiedy to było dla dorosłych, wskaż mi jeden moment w historii tego uniwersum xD Poza tym masz tam jak wół napisane, że będzie też coś dla dorosłych :V
W sumie to epizod V, też był klimatem troszkę nie dla dzieci - nie że straszny czy coś, tylko był tam taki ponury klimat, gdzie główni bohaterowie cały czas dostawali oklep - Han zamrożony na oczach Lei, Luke traci rękę - czyli nadal był to film pegi12, ale jednocześnie też, taki jakby poważniejszy
Star Wars to nie science-fiction. Ewentualnie science-fantasy, albo po prostu fantasy w kosmosie.
Oczywiscie dam kilkuletniemu dziecku Solarisa aby sobie poczytala :)
Mozna sobie przyklejac latki w zaleznosci od kryteriow, space opera, adventure fiction, science fantasy, ale w zadnym stopniu nie umniesza to faktu, ze mimo wszystko star wars nalezy do gatunku Sci-Fi, nawet pomimo tego, ze science robi tam tylko jako generalne tlo dla historii.
Najlepiej obrazuje to cytat Artura C. Clarka
Science fiction to coś, co może się wydarzyć – ale zwykle tego nie chcesz. fantasy to coś, co nie może się wydarzyć – jednak często liczysz na to, że mogłoby.
No właśnie należy do fantasy, bo zresztą opowiada typową dla fantasy historię o podróży bohatera, od pastucha do wybawiciela, z wykorzystaniem sekretnych mocy. Sci-fy odpowiada na nasze obawy dotyczące przyszłości, fantasy jest alegorią teraźniejszości lub przeszłości. I tym własnie są gwiezdne wojny, paralelą zmagań z imperium zła (ZSRR, Naziści) grupy bohaterów dość mocna amerykańskich i reprezentujących umiłowanie wolności i swobody.
A i z samego SF jest masa lżejszej literatury, choćby Vernem można się zaczytywać, z klasyki, lub masą innych książek. Dla nastolatków to jest już zatrzęsienie, do dzieci bardziej trafia fantasy.
jejciu, ile ja razy te argumentry widzialem na forach Si-Fi, wy nie macie nic lepszego do roboty? Po tylu latach nawet mi sie nie chce juz po raz kolejny pisac tych samych argumentow i przykladow. Rownie dobrze moge udowadaniac ze Inne filmy tez nie sa Sci-Fi.
Jesden z lepszych argumentow to: to fantasy bo dzwiek w rpozni slychac!
Ja wiem dokad to zmierza wiec kolejne wpisy o tym jakim to SW Sci-Fi nie jest litosciwie zignoruje.
To jak kłótnia że gra jest rougelite a nie roguelike. Czyli konkretna strata czasu. Dla kilku procent ludzi jest to różnica. Dla reszty SW to sci-fi i koniec.
(Teraz pora na wytknięcie mi skąd wiem że to kilka procent)
Abstrahując już od tego czy SW nie jest sci-fi to Twoje kilkuletnie dziecko zna na tyle dobrze angielski, że zamierzasz dać mu kilkuset stronnicowa książkę do czytania żeby się wciągnęło w temat??
narazie z biblioteki miala ta ksiazke - Star-Wars-5-Minute-Stories, ale takie teksty robia sie juz za latwe dla niej, wiec zobacze czy wciagnie sie w cos dluzszego zanim zatopi sie jak reszta rowiesnikow w Harrym Potterze.
Animowane filmy Disneya ze swiata SW jej sie podobaly wiec pojde za ciosem :)
Przynajmniej mnie odciaga od moich zajec aby jej wytlumaczyc co to hyperspace czy inne zagadnienia.
Warto, żeby dzieci wiedziały jak wyglądał prawdziwy kanon Gwiezdnych Wojen zanim zniszczyło go te korpo.
Na szanujących się forach można usuwać nieumyślne posty. Albo ta opcja jest tutaj skrzętnie ukryta.
Wielkie halo. Jedna "powieść dla dorosłych" autor Charles Soule - koleś to nowojorski pisarz komiksów, muzyk i prawnik z Brooklynu. Nie no wypas, naskrobał parę komiksów i to całe jego osiągnięcie. Nie mogę się doczekać :/
po ich ostatnich dokonaniach z serią i skopaniem lucasa w sumie to nawet nie było pobicie co pobicie ze skutkiem śmiertelnym, postanowili trochę poczekać aby jeszcze nasikać na nagrobek i zrobić kupę. Disney wstydźcie się !!!
Widze że następna ofiara na celowniku disney'a to będzie Star Legends. U mnie uznawana kanonicznie zdecydowanie pozostanie ta zawartość nie zrobiona przez disneya.
Jaram się jak Anakin na Mustafar.
W filmiku na 1:24 widać tablicę z celami, mam nadzieję że dinozaury do SW nie trafią ale to tylko moje zdanie. (tym bardziej że już wszelakie wielkie gady już są więc jeszcze bardziej zadaję sobie pytanie co to znaczy)
Pauza na 1:24. Widać jak temu korpo zależy na dobrej fabule i wątkach; Diversity wspomniane dwa razy, not pro-war, czyli Star Wars bez Wars w tytule i przede wszystkim Dinozaury!
not pro-war, czyli Star Wars bez Wars w tytule
Równie dobrze może to oznaczać ukazanie wojny jako coś złego. Ale nie, pewnie to ta przeklęta poprawność polityczna! >:[
Nie, storytelling zawsze był kluczowym motywem w Gwiezdych Wojnach.