Coś temu Epicowi -"pogromcy steama" to gromienie steama niezbyt wyszło
Steam to jest ogromna wygoda, a gry na PC są tanie jak barszcz. Promocji zatrzęsienie, wystarczy poczekać kilka miesięcy i większość gier za połowę ceny można dostać, i wszystko bez wychodzenia z domu. Płyty już dawno straciły jakikolwiek sens. Szkoda środowiska na produkcje tych plastikowych śmieci. Ci co chcieliby pożyczać płyty od kolegi to chyba ostatnią dekadę pod kamieniem siedzieli. Patch patchem pogania, od lat to co jest na płycie to jakaś wersja beta, którą trzeba łatać od dnia premiery. Także te płyty to na plaster się nadają.
Trudno oceniać tego typu newsy bez dokładnej, wieloletniej analizy całego rynku. Tak czy inaczej Steam wydaje się coraz mocniejszy, co dość mocno pokazało EA wracając po latach prób samodzielności. Pozytywna sprawa. Inną rzeczą są te śmieszne argumenty które co jakiś czas ktoś podnosi o zamordowaniu rynku gier PC przez Steam. W czasach gdy nawet zakupy spożywcze wielu robi przez internet, z pewnością produkty cyfrowe (których rozmiar regularnie rośnie) pozostałyby w wersji fizycznej bez żadnej platformy pozwalającej na globalną konkurencję. Trudno o bardziej oczywistą i naturalną platformę niż platforma do cyfrowej sprzedaży gier, zaś Steam był tylko jednym z pierwszych. Strategia Epica faktycznie wydaje się nastawiać na zarobek długofalowy, aczkolwiek inwestycje w marketing w stosunku do braku inwestycji w samą platformę nie wydają się szczególnie zachęcające.
Platforma do gier, którą musisz mieć uruchomioną i na której musisz być zalogowany i aktywny, by w ogóle grać, bije rekord związany z aktywnością zalogowanych użytkowników. Lubię Steama, ale takie newsy i chwalenie się takimi rekordami to trochę lizanie sobie jaj. To tak jakby MS puszczał co rok rekordy, że coraz więcej użytkowników korzysta z systemu operacyjnego podczas korzystania z komputera. Jakby w ogóle dało się inaczej.
Ile masz lat? Jak mniej niz 30-35 to po prostu jestes za mlody by pamietac jak dobrze bylo przed era steam.
Mi to dziadostwo odebralo możliwość kolekcjonowania gier, wymieniania sie nimi i kupowanie uzywanych.
Podbiosla ceny i zabila wydawanie gier w Polsce prze, wiele wydawncitw (w tym tryz serie klasyk, gdzie po 20 zl mogles juz kupic roczne gry, wychodzily anthologie nnp Thief, Myth, Max Payne i wszystkie dzialaly bez internetu gdzie chciałeś).
Moze jestes za mlody, by pamietac czasy wolnosci, wychowales sie w klatce korproacji i nie wiesz, ze wolnosc jest/była lepsze
Przez Steam poszedlem na dekade gtac na konsolach i dopiero niedawbo wrocilem, bo na PC wraca rozwoj, a konsole schodza na psy (internetyzuja sie za mocno).
A teraz szybkie pytanko.
Woleli byście jak teraz podpinac grę "gdzieś" czy moc pozyczyc płytkę od ziomeczka zainstalować i pograć a następnie mu oddać żeby sobie pograł lub pożyczył innemu? Naturalnie musimy pominąć kwestie 100gb i ilości tych płyt :D
To może inaczej. Kiedy było wygodniej?
Obecnie prawie wszyscy zyskują. Biją kolejne swoje rekordy.
Wielbcie dalej steama nolify za achievki i inne gówna i potem płaczcie, że coraz słabsze przeceny.
Te rekordy biją Chińczycy, ktorzy dopiero zalewaja Steam.
Jakby zmierzyć sama Europę to bylby spadek (sam juz włącza ten monopolistyczny relikt przeszłości coraz rzadziej do starszych gier, Epic tez podbral tej zgniliznie graczy).
Steam to zło ograniczajace rozwoj gamingu na PC. Zaorał wszystko co bylo dobre w graniu na PC i oncny renesans grania na PC to zasluga slabniecia tego monopolu, pojawienie sie GOG z nowymi grami bez drm, Epic, Uplay sprzedajacy u siebie i na Epicu, odejsciu activision i Rockstar od Steam.
Oby to byl poczatek konca tego zła. Wole 100 lancherow i rozwoj niz jeden i stagnacja, wzrost cen, spadek jakości itd.
Przed era steam gralo mi sie na PC sto razy lepiej niz teraz, jak dla nmnie nich idzie do diabla!